I komu to przeszkadza?
"W styczniu 2010 roku lekarze stwierdzili, że nie da się w sposób jednoznaczny określić jego/jej identyfikacji płciowej."
Ok, w większości tego typu przypadków jest tak, że nie da się powiedzieć w 100%, ale zawsze da się stwierdzić, że dana osoba jest w większym stopniu mężczyzną/kobietą i na podstawie tego się ją klasyfikuje.
Przecież interseksualizm to nic nowego. A jest prawnie nieujednolicony.
To pierwsza oficjalna informacja o Questiong na tym portalu
Pozdrawiam wszystkich Questioning:)
.
Pozbądź się wszystkich tych binarnych opozycji w myśleniu
Kobieta- Mężczyzna
Socjalizm- Kapitalizm
Mokre- Suche
Miękkie- Twarde
Niskie- Wysokie
Jeśli odrzucisz te opozycje, zrozumiesz że świat jest jedną wielką Istotą, przenikaną przez Nous, a my jesteśmy jej częścią tej Istoty a śmierć nie istnieje
Witamy w Erze Wodnika
Szymonie, istnieje "gender" nieokreślony, zwany nijakim, który jest adekwatny w tym przypadku, czyli 48-letni-E Norrie urodził-O się jako.... To podstawa, bo przecież nie dałoby się powszechnie używać takich łamańców jakie stosujesz.
-----
Bury, jaki tam znowu koniec cywilizacji? "Odmieńcy" rozmaici istnieli zawsze i to często oni pchają świat do przodu, tutaj nie ma żadnego szczególnego zagrożenia.
Co innego te genialne koncepcje biurokratyczne. Wielki to sukces australijskich "postępowców", że udało im się dodać jakiś wiarant do wpisywania w zbędną rubryczkę. Za dwieście lat będą szampanem oblewać triumf, jakim niewątpliwie będzie najpierw wstawienie do dowodu rubryczki "gatunek", bo przecież człowiek może się identyfikować nie tylko ze swoim (biologicznym) gatunkiem, ale też i np. ze świnią domową, zwłaszcza, że genetyczna implantacja świńskiego nosa i uszu jest od lat refundowana przez państwo. Następnym niewątpliwym sukcesem będzie rozszerzenie kategorii "gatunek" na rośliny, ale także przedmioty. Oprócz zwierząt ma się rozumieć. Bo niby z jakiej racji Dokument Państwowy miałby uznawać człowieka-konia, a dykryminowany byłby człowiek-młot, albo człowiek-pustak? To jednak nie koniec walki, bo pozostaje jeszcze człowiek-zagadka, albo człowiek-questioning i tu mamy bardzo poważny problem ideowo-urzędniczy ;-)))
A przecież wystarczyłoby usunąć tę zbędną informację z dowodu, bo co to niby obchodzi bibliotekarkę, czy dzielnicowego? Oczywiście nie w czasach panowania Open Totality, gdy każda taka biurokratyczna decyzja stać się musi ideoloreligią państwową, a wszelakie herezje są aktywnie zwalczane.
No, ale może ja nie mam racji, może kwestia płci i seksualności jest ważniejsza np. od gatunkowej identyfikacji, bo w tej "nowoczesności" chodzi nie tyle o równość wszelakich odmienności, lecz jedynie taką umożliwiającą maksymalizację przyjemności, a w tym wypadku seks ma wysoką pozycję.
Inna sprawa, że w tym wypadku trudno byłoby udowodnić, że takie podejście Norrie powstało naturalnie, a nie jest efektem błędnych założeń ideologicznych i nieudanych manipulacji związanych ze sztuczną zmianą płci, które teraz usiłuje się zamaskować legalizowaniem jakiejś "nieokreślonej".
W tym kontekście warto wspomnieć Michaela Jacksona, który uwierzył w mit chirurgii plastycznej, za co zapłacił swoją twarzą, która zmieniła się w upiorną maskę. To nie jest kwestia jakichś praw, dyskryminacji, czy czegoś w tym guście, lecz bezczelności naukowców, którym się wydaje, że potrafią poprawić naturę, nigdy się do błędów nie przyznając.
"Kobieta-Mężczyzna
Socjalizm-Kapitalizm"
Nie dzielę świata i ludzi w ten sposób.
Nt. sprawy Norrie: http://www.ekumenizm.pl/content/article/20100312113434643.htm
nie potrafi określć swojej płci i nie potrafią podobno tego medycy, to przede wszystkim powinien podać do sądu tych którzy przetransformowali go w nieudany sposób. Bo rozumiem że celem ostatecznym miała być babka. No, Machulski junior chyba zlałby się w gacie ze śmiechu.