Nie wiem czy Lewica.pl powinna o nim pisać, skoro zanegował, a teraz poddał w wątpliwość jej lewicowość.
Kwas też wiele zapowiadał, a - jak wyglądała jego prezydentura - wszyscy pamiętamy.
www.SuperSzmaja.com
Biedne naiwne osły... I tak pójdą oddać głos na psa wojny, bo ten w geście swojej "lewicowości" obiecał stawiać się kościołowi, a może nawet mu podskoczy...?!
SuperSzmaja kocha wolność słowa i nawet pozwala portalowi lewica.pl nazywać się lewicowym! A co! Toż to dopiero człowiek oświecony!
...No dalej, śmiało, piszcie, że nie ma innego wyjścia i albo lewicowy (buhahaha) SuperSzmaja, albo POPiS :-)
W końcu to "idol" Szmaji - Kwas, podpisał Konkordat...
słaby i skompromitowany SLD legitymizuje cały układ dwóch prawicowych partii, nadaje mu pozory normalności
Proburżuazyjna, konserwatywno-liberalna, eseldowska świnia!
nie dam kreski na żadnego ministra wojny, bo nie jeden pcha się do pierwszego koryta.
jest najlepszym kandydatem na prezydenta. Jako człowiek ma prawo do własnego zdania na każdy temat dokładnie tak samo jak jego przeciwnicy. Wybór Szmajdzińskiego na prezydenta Polski byłby bardzo dobrym wyborem.
właściwie to jest już układ jednej partii.
Działania opozycji PiS-owskiej czy SLD-owskiej są już bez znaczenia. Liczy się rywalizacja Sikorski-Komorowski.
Zagłosuję prawdopodobnie na kaczora. Albo Kononowicza jeśli Hydra go namówi. Ale zastanawiam się czy głos innych osób przeciw szmaji to nawoływanie do bojkotu wyborów? Czy też jest w nim jakiś element pozytywny? Jaki?
wolę jego niż Kaczyńskiego, bo przynajmniej nie będzie wywijał szabelką i udawał, że jest przywódcą środkowoeuropejskim.
A jeśli Kononowicz zdecyduje się? Ostatnio bez powodzenia startował na prezesa PZPN. Ale załóżmy, że bycie prezesem PZPN wymaga jakiegoś doświadczenia i kwalifikacji.
Tu tych warunków nie ma. Kandydat wydaje się więc idealny.
Nie wywołał wojny, nie był zwolennikiem podatku liniowego itd. Wszystko co robi chce robić "dla młodzieży i ludzi".
Masz mu coś do zarzucenia?
Rywalizacja Sikorski - Komorowski znaczy tyle, co rywalizacja bliźniaków jednojajowych: który z nich wygra to taki sam będzie. Gorzej, bo nawet nigdy się nie dowiesz który był którym, czy wygrał twój czy ten drugi. Ja jednak jestem demokratą i wole wybierać.
przykład to SLD i pan Szmajdziński
Nie ma innego wyjścia i albo lewicowy (buhahaha) SuperSzmaja, albo POPiS. Ja wiem, czemu Szmajdziński przegra. Bo zabijał własnoręcznie cywilów w Iraku, bije żonę i ma koreański paszport z numerem 44. Nie podali tego jeszcze? O cholera.
"niż Kaczyńskiego, bo przynajmniej nie będzie wywijał szabelką"?
Dobre sobie!!! Masz rację, SznajOK prawą ręką wywijał rakietą tenisową, a lewą wysyłał chłopców z pipidówek do Iraku, skąd wielu wróciło w foliowych workach.
Szabelka mu niepotrzebna, jemu potrzebne teraz trupy na afgańskich poligonach...
Oczywiście TYLKO KONONOWICZ!!! (*_*)
A jak się nie zdecyduje, to choćby i Kórwin!!!
.
Jeżeli kryterium wyboru Prezydenta RP było by to, czy był lub jest za udziałem Polaków w tej barbarzyńskiej wojnie, to nie będziemy mieli w kim wybierać, chyba że kandydatem zostanie również Lepper, który otwarcie był jej przeciwny. W takim przypadku miałabyś absolutną rację: zostałby nam tylko twój ulubiony KONONOWICZ. No cóż, musiałbym iść wówczas w twoje ślady.
już nie gniewam się za tą wojnę. Pod warunkiem że w Iraku zabiorą wszystkim ostrą amunicje.
Mylisz się. Akurat w wyborach prezydenckich będzie można głosować na kandydata który był przeciwny udziałowi polskich wojsk w ataku i okupacji Iraku oraz Afganistanu. Trochę cierpliwości ;-)
za swoją ciekawość sieriożna nina obsobaczy mnie jak burą sukę, ale nie mogę oprzeć się zadaniu pytania: czy Szmaja przybył na ten miting tak normalnie, czy też wleciał w obcisłych rajstopach i z wystającą piąchą oknem......
prezydenta RP powinien kandydować Besancenot.
Jest już precedens: Henryk Walezy.
Mylisz się konkordat podpisał ustępujący rząd Hanny Suchockiej.
Głosujmy na Kononowicza wtedy wygra Komorowski i do spółki ze słoneczkiem Peru dopiero zrobią nam dobrze.
Na Ziętka już głosowałam! TYLKO KONONOWICZ!
Ew. Lepper, a czemuż by nie? Takim burdelem i chlewem tylko znawca prostytutek i sprawny rolnik zarazem może rządzić.
Może socjalpatriota wie co w trawie piszczy?
.
Ale Kwas ratyfikował.
masz na myśli generała Wileckiego?
Konkordat podpisał oczywiście ustępujący rząd Suchockiej. W nastepnej kadencji nie ratyfikował go SLD. Ratyfikacja nastąpiła w czasach AWS.
Na www.sejm.gov.pl można przeczytać kto głosował za ratyfikacją. SLD było przeciw. Ale głosowali za konkordatem inni czołowi dziś lewivowcy
Mariusz Olszewski - za
Michał Janiszewski - za
są tam i inne kwiatki, to ciekawa lektura.
Rząd SLD pod koniec kadencji w 1996 r. uchwalił zmiany liberalizujące ustawę antyaborcyjną. Poprawki wprowadzały możliwość aborcji ze względu społecznych, ciężka sytuacja materialna itd. To były bardzo dobre zmiany.
Zostały zaskarżone do TK. Nad opinią TK, w której dał on ciała przyznając rację skarżącym i głosząc bezwzględną ochronè życia napoczętego.
SLD głosował za odrzuceniem opinii TK.
Kto ją poparł? Oczywiście AWS i inni czołowi "lewicowcy" dziś wielcy "obrońcy" praw kobiet.
Mariusz Olszewski - za przyjęciem orzeczenia TK o niekonstytucyjności sldowskiej ustawy
Michał Janiszewski - również za
Obaj głosowali też np. Za karaniem ludzi za samo posiadanie marihuany
przypominam tak przy okazji gdyby ktoś jeszcze kiedyś twierdził, że na klerykalno-narodowej prawicy, ci panowie byli dysydentami . A obecnie są 4 razy bardziej lewicowi niż wtedy byli prawicowi. Ha ha ha ;-)
przypominam to w kontekście równie "lewicowego" kandydata, o ktôrym wspomina Martys. pamiętajmy, że to ta sama bajka z Alternatywy.
Nie skorzystał nawet z prawa weta. Ale skoro miał takich kumpli od kieliszka jak Flaszka-Głódź to trudno się dziwić.
SLD z lat 90 i z lat rządów Buzka i potem swoich to inne partie. W tym pierwszym okresie temat aborcji itp. był dość kontrowersyjny a społeczeństwo było podzielone na ten temat. Wtedy SLD gospodarował na tym segmencie "za aborcją" bo nikt inny na ten segment nie wchodził. Potem takie sprawy stały się drugorzędne i SLD zszedł z tonu.
I bardzo dobrze; stosunek do kościoła katolickiego czy aborcja nie definiuje niczego i jest bardziej niż drugorzędna.
BTW. Panie SiM jak już przypominasz kto jak głosował to może przypomnij jak pani poseł dzięki której jak określiłeś ją: "mszy w TV by zlikwidowali" głosowała za ustanowieniem dnia papieskiego? Czasami jednak najważniejsza jest dyscyplina klubowa.
Jeszcze jednego komentarza. ABCD pyta czy Martys ma na myśli Wileckiego. Przypominając partię Alternatywy, ja zastanawiam się czy to nie będzie Anioł? I sam sobie odpowiadam. To na 100 proc. będzie Anioł. Nie napadł ani na Irak, ani na Afganistan, więc to musi być on.
Jest pewna subtelna różnica. Ja nie agituje za tą panią, ani nie popieram jej, ani żadnej partii politycznej, więc z niczego tłumaczyć się nie muszę. Nie staram się otumaniać i oszukiwać ludzi by zdobyć ich głosy jak robią to członkowie sekt.
Ty reprezentujesz sektę, w której czołową postacią jest człowiek, który z dnia na dzień (jak nie załapał się przy następnych wyborach) stał się lewicowcem.
Jednego dnia protegował go sam ojciec dyrektor i był z niego dobry katoliko, a następnego dnia został "lewicowcem". Owszem poglądy można zmieniać, ale tak skrajnie? A poza tym jak ktoś miał takie poglądy klerykalno narodowe, to czy musiał natychmiast zostać, w nomen omen (bez urazy dla anarchistów) "lewicowej" Alternatywie wiceprzewodniczącym?
Czym sobie na to zasłużył? Fundując nam konkordat czy nie pozwalając kobietom decydować o swym ciele?
Oczywiście ja żartuje pisząc o poglądach, to oczywiste, że chodzi o absolutny brak żadnych poglądów. Dziś jeśli wymaga się od niego sprzeciwu wobec konkordatu, to ten sprzeciw wyrazi. To się nazywa koniunkturalizm.
Ale pamiętaj, że to Twoja wierchuszka, która nawet jeśli Ci się nie podoba w całości, nie masz na nią żadnego wpływu. Bo o tym kto kim jest w tej Twojej sekcie, decyduje jeden człowiek. Pamiętaj, że to co robisz służy takim ludziom jak ci z KPN i ZChN, by znów mogli dorwać się do koryta. Po prostu im służysz ;-)
A z drugiej strony, dlaczego konkordat i aborcja to rzeczy nie istotne? Nie mówie tu o Waszym związku, ale lewicowej partii, która przynajmniej powinna mieć pogląd na różne dziedziny życia, a nie tylko walczyć o górnicze emerytury, które zdecydowaną wiekszość społeczeństwa w kontekście politycznym, absolutnie nic nie interesuje. Antyklerykalizm jest częścią lewicowości. Nie mówię antyreligijność (ja taki jestem) sprzeciw wobec kleru, jednego z fundamentów utrzymujących kapitalizm przy życiu.
Partia to nie związek zawodowy z jego partykularnymi, syndykalistycznymi interesami.
Jeśli nie rozumiesz, to nie zrozumiesz też dlaczego macie 0,7, a niedługo będziecie mieć jeszcze mniej ;-)
O ile młodych nie poniesie jakaś młdzieńcza fantazja w PPS, a uda im się zarejestrować listy w całym kraju, pobiją Was Warzecho w najbliższych wyborach z kretesem. Dlaczego? Nie szczególnymi zasługami, bo wcale ich nie mają, ale samym szyldem i faktem, że nikt im nie zarzuci (choć zarzucić im też można masę sekciarstwa), że są związkową bojówką, służącą związkowej biurokracji.
Zw. zaw. to w tym kraju stygmat. Przynajmniej dla 92%, które do związków nie należyi widzi w nich zagrożenie dla własnych interesów. Ja dla siebie widzę. Znów mówię o faktach, a nie ocenach.
może Prokop z "Domu" też by wystartował?
http://www.youtube.com/watch?v=TFquHFH0Dxo
Ma jakiś program................
Więc droga Lewico Prawdziwa ( Prawico Prawdziwa) czy Ultralewico:
Weźcie na ząb ten program.
Pokażcie miałkość tego programu i jego prawicowość.
Czy stać was jedynie małpować IPN czy ujadać jak pieski(przepraszam za wulgaryzm).
Po prostu jesteście już nudni ze swą agresją w stosunku do SLD czy Jerzego Szmajdzińskiego.
A w Urugwaju cała Lewica poszła razem i są u władzy ......
Czyżby znów polska głupota miał dotknąć Lewicę Prawdziwą czy Ultralewicę w RP.
Wierzą naiwnie , że sami zdobędą władzę - ech dzieciaki ...
.................. :), :)
Takie osoby piszące na Lewica.pl jak:
4 Pierwsze_Litery, SumienieX czy XPracodawca ...............
:), :) , :) ..........................
Dziwne, że nikt tu do tej pory nie wspomniał o Nałęczu. Ideałem nie jest, ale to jedyny sensowny kandydat (co z tego, że bez szans? Szmajdziński też nie ma szans).
Tak mamy lewicowy program bardziej niż Szmajdziński. Nie napadniemy na jeden kraj tylko na dwa! Albo napadniemy na trzy i będziemy ultralewicowi. Rozpętamy III WŚ i będziemy skrajnymi ultralewicowcami radykalnymi!
Sierpimłot:
"Oczywiście ja żartuje pisząc o poglądach, to oczywiste, że chodzi o absolutny brak żadnych poglądów. Dziś jeśli wymaga się od niego sprzeciwu wobec konkordatu, to ten sprzeciw wyrazi. To się nazywa koniunkturalizm."
Fakt, niedoścignionym wzorem w tym względzie jest "nasz bohater", więc może wreszcie dokończymy dyskusję na jego temat, bo potrzebuję paru szczegółów do pracy hagiograficznej? (-:
Sierpimłot:
"sprzeciw wobec kleru, jednego z fundamentów utrzymujących kapitalizm przy życiu."
Nie ma i nie było niczego, co bardziej przysłużyło się kapitalizmowi, niż socjaldemokracja, która legitymizowała ten system, pozwalając mu przetrwać najtrudniejsze dla niego czasy.
---
Jacekx:
"Pewnie J.Szmajdziński ................
Ma jakiś program................"
Jacku, jesteś niekwestionowanym mistrzem w swej dziedzinie. Wiele tu o Szmajdzińskim złego napisano, ale nikt sobie z niego nie zadrwił tak, jak Ty. Pewnie ma jakiś............ :-)))
No to kwalifikacje macię wyśmienite. Kononowicz bije Was tylko w jednym - nie łamie praw pracowniczych.
zbierasz odpowiednie materiały
"Fakt, niedoścignionym wzorem w tym względzie jest "nasz bohater", więc może wreszcie dokończymy dyskusję na jego temat, bo potrzebuję paru szczegółów do pracy hagiograficznej? (-: "
by i samemu - gdy los pozwoli - ustawić się jakoś w życiu, niechby nawet i socjaliści - o dowolnym odcieniu - rządzili. My tu mamy rozumieć, że to niby taka żartobliwa sugestyjka z Twojej strony, ale ten, co powinien, sygnały Twoje odczyta jak należy i już masz przyszłość zapewnioną. Czyż nie? Zawsze można twierdzić, że się żartowało albo wręcz przeciwnie: że było totalnie na serio i już kłopotów nie ma się żadnych w razie co. No, taki Miś Bucharin z Ciebie.
Nauczy Polaków jak przejść przez życie nie tknąwszy żadnej roboty, tylko i wyłącznie z "lewicowej polityki" nieźle żyjąc? Od Gierka aż po Napierałę! A jak nas kryzys dopadnie światowy, to szara eminencja niejaki Leszek M. podpowie mu (i nam) jak brać "moskiewskie pożyczki" w razie zapaści lub problemów?
Poza tym:
Pewnie J.Szmajdziński ................
Ma jakiś program................
Na pewno ma! A jak nie ma, to mu napiszą na kartce i wystęka. Czytać umie i dykcję ma prawie tak ładną jak Kwachu Olek. A jak nas i tak ten kryzys światowy dopadnie, to na Chiny ruszymy! Tam się obłowimy, nie jak w Iraku!!! No chyba, że nas zadepczą...
A wy - żółtodzioby, gołowąsy, dzieciaki smarkate i insze anarchole... do książek, a nie politykę uprawiać! A jak już musicie, to teczki Wam za szmajOKami nosić i chłonąć ich doświadczenie życiowe, i charyzmę, i wielkość 187 centymetrową... i w tenisa się uczyć grać i miód z cudzych barci spijać!
(*_*)
bo nawet teraz to my mamy lepszego, choć wielu na niego narzeka. Co do mnie, to też jestem tego zdania.
że żaden z kandydatów, o których mowa się nie nadaje. I dlatego właśnie nadaje się Kononowicz, jako symbol współczesnej polityki. Dyzma, Anioł i Prokop razem wzięci.
Nie oszukujmy się. Tak naprawdę to funkcja prestiżowa, a w praktyce, dla nas obywateli nie będzie żadnej różnicy czy prezydentem zostanie Szmaja, Kaczor czy Komorowski. Oczywiście dla ich partii tak.
Zwycięstwo Kononowicza nikomu nie zaszkodzi, a nam przyniosłoby jedną korzyść. Cała ta mistyfikacja z tzw. demokracją by się w końcu skończyła.
I albo demokrację zaczęto by budować, albo zaczęłaby się jawna dyktatura, a ona jest lepsza niż ta ukryta.
Takie zimne wiadro na głowę bardzo by nam się przydało. Może nawet ktoś by się obudził?
Marze o tym, by na jakiś szczyt pojechał facet w różowym swetrze we wzorki i czapce uszance na głowie i gumiakach na nogach. To byłby hit na skalę światową.
Sweterek pożyczę od sąsiadki (wypisz-wymaluj, widziałam ją w takim wczoraj), uszankę niedawno mi podarowano - oryginalną, ORMOwską z orzełkiem bez korony... a gumiaki?... se kupię!
.
no przecież dokładnie o to tym naszym "przyjaciołom z zachodniej cywilizacji"chodzi! W tym właśnie kierunku zmierza ich akcja przedwyborcza i na to idą duże pieniądze: żeby nas, Polaków, przedstawić jako niedojdy życiowe, prostaków, głupców i prymitywów. Komu Ty i czym chcesz dobrze zrobić? Czy masz pojęcie, ile czasu trzeba by było na to, by to jakoś odkręcić?!? O ile dałoby się jeszcze w ogóle cokolwiek zrobić. Na razie nasi ludzie na Zachodzie przyznają się jeszcze choć częściowo do Ojczyzny. Potem to tego już robić nie będą a my tu będziemy przegrani.
Szmajdziński nadaje się jak najbardziej do roli prezydenta. Jest niekonfliktowy, wygląd ma inteligentny i z takimi ludźmi jak on inni rozmawiają chętnie, bo po nim widać, że jest dobrze wychowany. Poza tym jest zawodowym politykiem, a nam w naszej obecnej mizerii nie potrzeba nieokrzesanych amatorów,a fachowców, dobrych fachowców. Szmajdziński ma nawet w sobie coś z J.K.Kennedy'ego. Żeby tylko nie dał się ustrzelić jak tamten. Szmajdziński ma taki sam życiorys jak zachodni politycy. Jest więc w sam raz, nawet bardzo i bardzo na czasie. Polska już dawno straciła cnotę i nie ma sensu czynić z niej niepokalanej dziewicy wszech narodów. Żyjemy w Europie, wśród innych Narodów i Państw. Nie jesteśmy co prawda w niczym od nich lepsi, ale też z pewnością nie jesteśmy od nich gorsi. Nie mamy żadnego powodu samobiczować się w trybie indywidualnym i pogrążać tym nasz kraj. Przeciwnie: należy znaleźć jakąś przeciwwagę dla zachodnich nacisków. Szmajdziński jest do tego celu znakomity.
Niż najlepszy oficer NKWD :), :)............
Potrafisz mistrzowsko z Czerwonego zrobić Białego.
Twoja dociekliwość jest absolutna ................
Przerobiłeś w swoim poście mnie jackax naiwnego socjalistę na naiwnego kapitalistę ..................:), :)
Cyrkmen z Ciebie wspaniały ...........:) ,:)
Szmajdziński jako przeciwwaga dla zachodnich nacisków...dobre sobie
Dobry jesteś. Przyznajesz więc, że też ci dokucza wrzód,który się rozwija na naszych pośladkach od dwudziestu lat. Umyśliłeś sobie zatem, że Kononowicz go przetnie i wypuści z niego zjełczałą ropę. Nic takiego się nie stanie. Kapitał na to nie pozwoli. Dlatego, jak słusznie zauważyła nana, tylko Szmajdziński ma szansę ułatwić nam siedzenie na tym wrzodzie. Przypinanie mu takich czy innych łatek faktu tego nie zmieni i życia naszego nie uprzyjemni. Ale jeżeli ktoś musi, to niech nadal wytrwale go okleja.
Będziemy przegrani? Tzn. że teraz jesteśmy wygrani?
Ile czasu by trwało by to odkręcić? Tzn. Ile czasu trwałoby ponowne zawieszenie zasłony, nad tym że demokracja w tym kraju to kompletna fikcja?
Za rok za dwa może już tylko 10 proc. Ludzi będzie do czegoś należeć i patrzeć dalej niż na czubek własnego nosa. Tym się przejmuj a nie klasą polityczną i jej wizerunkiem na Zachodzie. Fałszywym wizerunkiem. Bo ten prawdziwy to Kononowicz, Anioł, Prokop. Komu to służy, by ukrywać to przed światem. Elitom napewno, ale nam nie.
Jest tak źle, że tylko kompromitacja, może ludzi obudzić, powstrzymać procesy degeneracji życia politycznego, za którą ponoszą winę wszystkie te łachudry. Wizerunek popryskanego sprayem gówna jakie zrobiły z tego kraju te świnie, to ja mam głęboko w rzyci. Gówno ma wyglądać jak gówno i śmierdzieć jak gówno. Nie trzeba go smarować lukrem, bo znów przez pomyłkę ktoś je zje.
Ty chcesz to ukrywać dalej? Po co?
O nie, ja już wolę ostateczną kompromitacje całej elity władzy.
Ja nie rozumiem jak ja miałbym się wstydzić za coś na co nie mam wpływu? Czy Rosjan oceniasz po Putinie, a Amerykanów po Bushu?
Co niby władza ma wspólnego ze społeczeństwem?
Właśnie niech świat się dowie, że tu panuje cyrk, a debil taki jak Wałęsa to nie wyjątek lecz reguła. Może dopiero wtedy będzie nas stać na jakąś zmianę?
Dla mnie mój kraj to Kopernik i Chopin, a nie jakaś jedna czy druga partyjna menda. Dlatego Niemcy to też nie Hitler, ale Wagner, Goethe czy Schiller. To tak jakby Anglie miał oceniać po Kubie Rozpruwaczu, a Rosję nie po Czajkowskim czy Dostojewskim, ale po Stalinie.
i opisałeś ją tak, jak się powinno, młotku...
Kononowicz nie ma wprawdzie "inteligentnego wyglądu", ale może jakaś operacja plastyczna? Takie sreberko?
TYLKO KONONOWICZ!!!
.
Mnie w ogóle nie chodzi o Szmajdzińskiego. Ja ich wszystkich tak naprawdę słabo odróżniam. Lokal wyborczy to dla mnie jak publiczna toaleta. Wchodzę do tej kabiny, która jest mniej zasrana, bo innych nie ma.
Ale mimo to marzę o kiblu czystym. A najlepiej, a to już fantazja, jakbym głosując, nie musiał wchodzić do kibla.
Ludzie bądźmy poważni. Dobrze wiemy, że to nic nie zmieni, choć w większości, przynajmniej my obecni na tym portalu, na wybory pójdziemy.
Komorowski niczym nie będzie się różnił od Szmajdzińskiego czy Olechowskiego. Wszyscy są kulturalni i postawni. Nawet głosy mają podobne, barytony, donośne, poważne.
Przecież ta nędza polityki bije z takich argumentów jak podobieństwo do Kenedyego, jak smród z szamba.
A czemu nie Giertych? On jest podobny do Borisa Karlowa, w jego niezapomnianej roli w filmie Frankenstein. Czemu nie Balcerowicz podobny jak dwie krople wody do tytułowej postaci w amerykańdkim filmie - Koń, który mówi?
A czemu nie Kononowicz? W białym swetrze całkiem podobny do naszego ojca świętego jpII?
A tam zaraz pojąłeś. Sztab Kononowicza po prostu dobrze płaci ;-).
Ale już tak poważnie o tym pomyśle. Nie wiem kto, ale może jacyś anarchiści, skłociarze czy inne alternatywne grupy mogłyby ten pomysł podchwycić. To dużo lepsze i bardziej skuteczne niż nawoływanie do bojkotu, którego i tak nikt nigdy nie słyszy. Zarejestrować Kononowicza i organizować z nim happeningi, tuż obok wiecy wyborczych tych tzw. poważnych polityków.
Media by to chwyciły, latały by za nim jak kot z pęcherzem, jak w filmie Forest Gump, gdy ten wyszedł by sobie pobiegać i nie mógł się zatrzymać.... Tylko skąd na to kase wziąć? Może z Fundacji RLS?;-)
Dlaczego nie Ty? Hmmm nie obraź się ale na polityka jesteś za inteligentna. Wiem, wiem patriarchat, męski szowinizm itd. Trudno, będę szczery. Nie masz tego czegoś co ma Sikorski, kaczyński, Szmajdziński, kononowicz i Prokop. Tak sądzę. No chyba żeś podobna do Margaret Tacher? ;-)
Kononowicz zaistniał na "polskiej scenie politycznej". Jakichś dwóch(?) wykształciuchów dla jaj zrobiło mu kampanię. Chwyciło... udowodnili, że w "polskiej demokracji" jak w supermarkecie można wypromować wszystko i każdego...
Ale ci jajcarze pewnie już karierę robią w marketingowym biznesie.
Zostali tylko anarchiści... i my na tym forum (*_*)
.
Nano a gdyby we Francji w szranki wyborcze z Sarkozym stanął ktoś taki jak Kononowicz? Jego zaś kampania stałaby się jednym wielkim happeningiem. Odebrałabyś to jako kompromitację Francji? Naprawdę nie dostrzegła byś idącego za tym społecznego sprzeciwu wobec elit politycznych? Naprawdę?
Zgadza się, choć miało to wymiar lokalny, to mimo wszystko 7 proc. To wielki sukces. Gdyby była kasa na kampanię to wynik byłby jeszcze lepszy.
Ale i tak ten wynik świadczy dobrze o naszych rodakach. W lot pojeli, że w ten sposób mogą wyrazić swój sprzeciw. Efekt w ogólnopolskiej kampanii prezydenckiej byłby jeszcze większy.
Nana się martwi o wizerunek Polski. Niepotrzebnie. Może wręcz odwrotnie? Na całym świecie zorganizowanoby dla nas jakieś zbiórki, odzieży, cukru, czy takiego pomarańczowego sera holenderskiegi jak w stanie wojennym? Jakieś organizacje międzynarodowe roztoczyłyby nad nami opiekę. Polityków powsadzały do pudła i zorganizowały jakiś zarząd komisaryczny nad tym bajzlem.
W Alternatywach jak goście ze świata zobaczyli polski bajzel, Anioł awansował a osiedle otrzymało pomoc z Bangladeszczu, Nepalu i innych wysokorozwiniętych państw. To się kurde opłaca. Może i Etiopia tym razem też coś rzuci?
przy Tobie to bym se ino skromnie kucnąć mogła...
(*_*)
A propo wyglądu Kononowicza. Mówisz, że go nie ma? Daj spokój, przesadzasz.
Wrzuć w google i dokładnie mu się teraz przypatrz.
Już widzisz? Ten rzymski nos? No no? i co, zatkao kakało ? Patrz dalej. Widzisz ten podbródek? Jego ginąca w tłuszczu linia jest charakterystyczna dla ludzi władczych. Wysokie czoło też wiadomo o czym świadczy. To człowiek nieprzeciętnej inteligencji.
A spójrz na uszy. Cholera nie widać, bo ten czarny szyszak zasłania. Ale zapewniam Cię, że są ok. Duże, mięsiste, polskie! Teraz spójrz na całość.
Masz to? Widzisz?! Przenikliwy wzrok człowieka sukcesu, który nie ulęknie się podjąć trudnych decyzji. Czarny bojowy szyszak i gumowe oficerki, świadczą o szlachetnym urodzeniu. To wielki człowiek. Wielki trzynasty!
A wystarczy tylko dłużej popatrzeć.
Ta myśl mi się podoba:)))
(zwłaszcza po dzisiejszej inspekcji stanu okolicznych altanek śmietnikowych oraz chodników. No niestety - polnische wirtschaft...)
jeżeli dla Ciebie lokal wyborczy to jest publiczna toaleta, to sam rozumiesz, że wykonałeś robotę na piątkę a nawet szóstkę. Z tym, że robotę dla wrogów Polski. Normalny człowiek nigdy tak się o Ojczyźnie wyrażać nie będzie. Ludzie, których nędza przedwojnia wygnała za chlebem, błagali o garść ziemi z Ojczyzny, by ją na swoim grobie położyć, bo wiedzieli, że Ojczyzny już nie ujrzą ani nie mogą do niej pojechać.
Obecnie ludzie pracujący za granicą przysyłają do kraju, do swoich rodzin, każdy zaoszczędzony grosz. Czas to bliski, gdy wyprą się swoich korzeni, z pokorą pozwolą się przypisać do obcych sobie narodów i o Polsce myśleć już nie będą. Zarobione pieniądze wydadzą tam, za granicą. Będą wspierać koniunkturę obcego państwa, z nim się identyfikować. A Polski i Polaków pomału już nie będzie. Rozumiem, że wszelkie działania powyższych Forumowiczów zmierzają w tą stronę. Rozumiem, że im Ojczyzna nie jest do niczego potrzebna, jeżeli nie mogą się Nią posłużyć jak Ty, Sierp i Młot, papierem toaletowym w lokalu wyborczym.
Są jednak inni ludzie, szanujący Polskę i Polaków. Dla nich Miller, Szmajdziński i SLD oraz wszyscy lewicowcy z wyboru, nie z konieczności czy kaprysu, stają do wyborów. Dla nich narażają się na szykany i nieprzyjemności. I naprawdę dla ludzi kochających Polskę warto się wysilać. Ja pójdę wybierać do lokalu wyborczego, który znajduje się u nas w szkole. Do urny wyborczej wrzucę kartę do głosowania, którą skreślę zgodnie ze swoim sumieniem. Jestem to winna Polsce i Polakom.
Po co właściwie ten facet się poci, męczy i wije, tanie jaja polityczne sadząc? Ja jeszcze rozumiem, że np. SLD w 2001 r. z przecudnie lewicowymi hasłami wyjeżdżało - no, ale tam stawką była wygrana w wyborach, a tu - w mocnych porywach 10%. Warto to, panie Jurku, sytą konserwatywną buźkę na czerwono tapetować?
>Są jednak inni ludzie, szanujący Polskę i Polaków. DLA NICH (podkr. moje) Miller, Szmajdziński i SLD oraz wszyscy lewicowcy z wyboru, nie z konieczności czy kaprysu, stają do wyborów. DLA NICH narażają się na szykany i nieprzyjemności.<
O, sancta simplicitas.
że teraz dopiero komplementy doczytałam!!!
No i co z tego, że Sikorski, Kaczyński, Szmajdziński, Kononowicz, a nawet Prokop mają to cuuuś, czyli ptoka? Po jednym ptoku mają, a ja - jak się uwinę, to mogę mieć co dzień innego (*_*).
A jak się pzemaluję na czarno, to wypisz-wymaluj Żaklinę Kenne Dy przypominam. Tyż mam szeroki rozstaw ócz.
Nadałabym się...
.
Ojczyzna - to przede wszystkim praca i chleb. A o to w Polsce jest coraz trudniej. Sama to dostrzegłaś wspominając o tych, którzy szukać go muszą poza granicami kraju, w którym się urodzili i w którym wyrośli. Zapomną o nim. I masz rację. Chleb zawsze będzie i jest najważniejszy. A lokal wyborczy kojarzy się z politykami. Ci zaś przecież o chlebie nie mówią lecz o sobie. Szmajdziński nie byłby tu gdzie jest, gdyby nie robił tego, co tamci. Nie wyciągam z tego wszystkiego tak ostrych wniosków jak sierp i młot ale przyznaję: są mi bliskie.
A umiesz też tak na zawołanie skretynieć? No można ten problem załatwić lobotomią. Ale to operacja i to na dofatek bardzo inwazyjna. Jak się zgodzisz to startuj!
Ja nie ptoka miałem na myśli ale właśnie nadmiar rozumu.
Kononowicz miałby szansę bo prawdopodobnie jest kretynem naturszczykiem. Ty po lobotomi, miałabyś kretynizm nabyty. Ludzie to wyczują. To trudny zabieg. A jakby Ci się na mowę rzuciło? Prezydent musi umieć gadać od rzeczy, i lobotomia to umożliwia, ale nie daje gwarancji, czy nie mogłabyś już tylko przemawiać do głuchoniemych. Zresztą na tym forum jesteś bardziej potrzebna niż w pałacach.
Ależ to dęte co napisałaś ;-) I zupełnie oderwane od ziemi.
Może są tacy ludzie jak Ty, w tych 20 proc., które jeszcze się czymś interesuje. Większość jednak z tych co wyjeżdża wsiadając do samolotu nie chce się za siebie oglądać... No chyba że mama macha chusteczką. Ja też dzień w dzień powtarzam córce, która niedługo kończy studia, by kuła angielski. Namawiam ją by wyjechała i nigdy tu nie wracała. Ja będę ją odwiedzał. Nigdy jako wartości nie usłyszała ode mnie o jakiejś ojczyźnie, za którą bić się trzeba, bo upatrzyły tłuste szuje cło jakieś dobre na bawełnę. Wręcz przeciwnie, zawsze jej powtarzałem, że ojczyzna jest tam gdzie mieszkasz i pracujesz. Ojczyzna jest tam gdzie dadzą ci dobrze i normalnie żyć i o taką ojczyznę warto dbać. Takiej ojczyźnie warto dać swoją pracę i pot z czoła. Oczywiście bez przesady, bo ważniejsza jest rodzina i przyjaciele i najbliższe otoczenie. Anglik zza płotu będzie ważniejszy niż jakiś Polak w dalekiej Polsce. koleżanka z pracy, przyjaciel itd. Jeśli tam zamieszkasz, to się jaknajszybciej asymiluj i najlepiej unikaj jakiejś polskiej diaspory. Gdybym ja wyjechał też nie tęskniłbym za taką abstrakcją jak Polska. Owszem, jak każdy tęskniłbym za rodziną, domem, moją ulicą, kumplami z podwórka. Tu też tęsknię, bo nie mieszkam tam gdzie się wychowałem. Ale ani za Szmajdzińskim, ani za Kononowiczem, mimo że ten ostatni aktualnie jest moim faworytem. Nie tęskniłbym za żebrakami na ulicy i niedożywionymi dziećmi w szkołach. Nie tęskniłbym za widokiem bezdomnych i bezrobotnych. Nie tęskniłbym za strzelistymi wieżami kościołów katolickich, choć chętnie odwiedzałbym je jako muzea. I wreszcie nie tęskniłbym i miałbym kompletnie w d... polską politykę.
Ja nie muszę wyjeżdzać, ale rozumiem i popieram młodych, ktorzy szukają szczczęścia. Nie będzie miał kto robić na moją emeryturę? Trudno, nie zrobię z córki zakładnika mojej emerytury i wygody. Każdy człowiek ma prawo i obowiązek dążyć do szczęścia. Tu już zbyt wiele pokoleń zmarnowało sobie życie.
Ja jestem kosmopolitą. Liczy się dla mnie moja okolica, dzielnica, praca, rodzina, przyjaciele. Każdorazowe miejsce w którym żyje i obywatelem tego miejsca jestem. Ojczyzna to zbyt duża abstrakcja, na którą szkoda czasu, zwłaszcza na taką wredną macochę.
Ale naprawdę zadziwiasz mnie. Takie górnolotne słowa o ojczyźnie, zbiorowym obowiązku, a potem taki szybki zjazd do szamba i mieszanie w te patetyczne słowa nazwisk pasożytów?
Jakichkolwiek, wystawiony na odstrzał przez Napieralskiego Szmajdziñski, niczym nie różni się od innych kandydatôw. A nawet wkurza mnie ten najazd na niego, bo jest on tylko przygotowaniem do wielkiego tadam! Kiedy na tej stronie pojawi się informacja, że oto właśnie lodołamacz też będzie prezydentem!
Poważnie Nano, uważasz, że będzie nam lepiej z tym akurat prezydentem? Zostawmy jego aparycje, baryton i lepsze predyspozycje do picia wódki z Putinem niż ma Kaczor. Konkretnie, w czym mi się będzie żyło lepiej gdy on będzie razem z Putinem rzucał piątego pawia, po piątej flaszce stolicznej? Czy ten Szmajdziñski umie choć konno jeździć, by przyjechać niczym Anders na białym koniu i nas zbawić?
Mam i trudniejsze pytanie, po tym co napisałaś. Czy ojczyzna i prezydent to jedno? Czy to prezydent jest nam coś winien czy może my jemu, np. za ładne prezentowanie się na zlocie podobnych mu pasożytôw?
to nie umiem skretynieć, ale po kiście "Dębowego" na pewno (*_*)
Z lobotomii to ja najbardziej lubię jabłka Lobo, ale zaś mi napiszesz, że jak z tymi ptokami, to nie o to szło.
Poza tym lobotomia jest zakazana, a szkoda. Wielu polityków kwalifikowałoby się do tego zabiegu...
Kononowicz nie jest kretynem naturszczykiem. Se wypraszam. Jest nieznacznie ociężały umysłowo. Z zawodu jest kierowcą mechanikiem, więc kretynem nie może być... No chyba, że kierowcy to kretyni?
.
A to o czym i o kim piszesz i za czym, za kim byś tęsknił... to właśnie OJCZYZNA... Największa, chociaż mała.
.
"Kononowicz zaistniał na "polskiej scenie politycznej". Jakichś dwóch(?) wykształciuchów dla jaj zrobiło mu kampanię."
Czeczetkowicz to wykształciuch?
Piszesz "Poza tym lobotomia jest zakazana, a szkoda. Wielu polityków kwalifikowałoby się do tego zabiegu.."
No i błąd. Chyba nie rozumiesz czym jest lobotomia? Już tłumaczę. Polega to, w skrócie mówiąc, albo na przecięciu jakiś połaczeń miedzy jakimiś mózgowymi płatami, albo na wycięciu jakiegoś tam kawałka tegoż mózgu.
Otóż by lobotomia mogła dojść do skutku, niezbędnym warunkiem jest posiadanie przez pacjenta narządu będącego przedmiotem zabiegu. Z tego względu niestety, większość polityków nie może skorzystać z tego dobrodziejstwa.
Są pewne plany by w puste miejsca wszczepiać im mózgi szympansów i dopiero wtedy dokonać zgodnie z zasadami neurologicznej sztuki, zabiegu lobotomii. Ale... Niestety dotychcczasowe próby nie powiodły się. Mózgoczaszka polityka ma za małą kubaturę, by pomieścić małpi mózg. No niby można lobotomię wykonać już małpie, i dopiero po wycięciu 90% jej mózgu, spróbować go upchnąć w czerepie Szmaji czy innego Kaczora, ale to zbyt kosztowne i obrońcy zwierząt mają też poważne obiekcje
Z powodzeniem natomiast politycy mogą zamiast tego skorzystać z zabiegu kastracji, bo u wielu stwierdzono, że tam mają początek ich nieuczesane myśli.
A co do Kononowicza masz racje, trochę znęcam się nad bogu ducha winnym, może ociężałym, ale w przeciwieństwie do polityków, uczciwym człowiekiem?
Przepraszam Cie Kononowicz!
Francja wybrała socjalistów
http://www.tvn24.pl/-1,1647639,0,1,francja-wybrala-socjalistow,wiadomosc.html
Jako odpowiedź na Twoje pytanie pewnie Ci nana walnie bogoojczyźnianie z grubej rury, że prezydent, to przecież majestat najjaśniejszej, biało czerwone w łopocie, orły w locie i Kozietulskie w natarciu, bicie w tarabany i skoki na główkę do Elstery. Prezydent, to Wieniawy, szarże, Adrie i bar wzięty. Prezydent, to gwiazdy wielkie i największe z szarfą, trąbką, piórkiem i dzwoneczkami - tudzież wszystkim tym, co od stuleci wciska się maluczkim by bez protestu dali sobie odstrzelić tyłki w obronie koryta garstki wybrańców boga i narodu.
A ponieważ w swoim tekście przywowałeś Tuwima, więc ja skwituję to zadęcie nany na patriotyczne nutkie, Gałczyńskim:
Patrz Kościuszko na nas z nieba, raz Polak skandowa. I popatrzył Kościuszko, i się zwymiotował......
...zamień tę lobotomię na dekapitację i będzie git ;-)
Nana:
"Misiu, no widzisz! tak się stawiasz, tak maskujesz, a po cichutku...
zbierasz odpowiednie materiały by i samemu - gdy los pozwoli - ustawić się jakoś w życiu, niechby nawet i socjaliści - o dowolnym odcieniu - rządzili. My tu mamy rozumieć, że to niby taka żartobliwa sugestyjka z Twojej strony, ale ten, co powinien, sygnały Twoje odczyta jak należy i już masz przyszłość zapewnioną. Czyż nie? Zawsze można twierdzić, że się żartowało albo wręcz przeciwnie: że było totalnie na serio i już kłopotów nie ma się żadnych w razie co. No, taki Miś Bucharin z Ciebie."
Nana, rzecz w tym, że o Sierpimłocie krążą plotki, że jest legendarnym działaczem pewnej partii, oraz bojownikiem o (własne) prawa pracownicze. Przynajmniej taki donos odesłano nam do Wydziału. Teraz chodzi tylko o to, żeby sam zainteresowany zachował się jak mężczyzna i wyjaśnił tę sprawę, bo rzeczywistość musi się zgadzać z tym, co mam w aktach :-))) A ja nadgorliwie wpisu do kartoteki przecież robić nie mam potrzeby. Póki co, Sierpimłot niepotrzebnie obciąża komputery Echelona, a taka sytuacja nie może trwać w nieskończoność, bo my też mamy limity...
Jacekx:
"Przerobiłeś w swoim poście mnie jackax naiwnego socjalistę na naiwnego kapitalistę."
A czym to się różni w ustroju, w którym socjaliści bratają się z kapitalistami, tworząc wspólny sojusz ku chwale Ojczyzny? ;-)
http://tiny.pl/hg9xl
Kononowicz jakiego nie znacie ;-)
Przez SzmajOKa wyłażą tu takie dziwne rzeczy, że człowiek się za płaty mózgowe łapie, co by odlotu jak po ekstazy nie mieć...
Warzecha się mnie czepia, że Czeczetkowicza "wykształciuchem" nazwałam bez cudzysłowu, jak by z mojej wypowiedzi nie wynikał ledwo maskowany podziw dla jego umiejętności demaskowania systemu, który i tak na swoje wyjdzie, podobnie jak Kononowicz, który na rozgłosie zarabia. Oby tylko nie skończyło się to dla Pana Krzysztofa załamaniem nerwowym - serio piszę.
Miś_ku zbiera na wszystkich kwity (*_*), a przede wszystkim co by belfer pan-jacek-iks po zażyciu perszinga jeszcze bardziej szydził z młodzieży, którą ponoć na ludzi ma obowiązek wyprowadzić...
Zrobiło się smutno-patriotyczno jak w czarną, gradową noc listopadową...
A ja chyba już wiem wiem, do której szarej komórki Cię wsadzić, bo styl masz niepowtarzalny i nawet za błędy przepraszasz... (*_*)
Właśnie... jak już Młotek przeprosił Kononowicza (pewnie też jest kierowcą, to nie chce być kretynem?), to ja też SzmajOKa przeproszę. Imputowałam mu bowiem, że on nierobiś i leser jest, od Gierka aż po Napierałę utrzymywany ze składek partyjnych. A przecież on był ministrem OBRONY NARODOWEJ u Konusa i Belki! I bardzo kreatywny był, tak bardzo, że je na MINISTERSTWO WOJNY przerobił, ten miłośnik munduru i F-16. Szkoda, że prezydentem nie zostanie, bo byśmy Chiny podbili i Tybet do Polski przyłączyli razem z Tajwanem...
(*_*)
przez ciebie jeszcze abstynentem zostane!!!co ciebie czytam to wprawiasz mnie w szampanski humor i nie musze siegac do barku.
nano dziwie sie ze akurat szmajdzinskiego tak bronisz.on przeciez jest jak zawartosc ponczochy,komu na leb jej nie zalozysz to i tak morda rozmazana.czy naprawde brakuje w polsce polityka ktory nie bedzie blaznem ?przeciez merkel przy szmajdzinskim jest olimpem wyrazu.szmajdzinski to ni pies ni wydra(podkreslam wydra!!! zeby nie bylo skojarzen do naszej forumowej kolezanki)
pozwolę sobie ustalić z tobą pewną rzecz, mianowicie:
ty uważasz, że jesteś śmieciem, podczłowiekiem z racji urodzenia w Polsce, mieszkasz w syfiatym kraju, nie masz żadnych perspektyw, jesteś leniwy, kradniesz, żyjesz w brudzie byle gdzie i twoje życie nie ma większej wartości.
ja uważam, że jestem wartościowym człowiekiem, równym innym ludziom nie urodzonym w Polsce, mieszkam w pięknym kraju, mam dobre perspektywy na przyszłość, jestem pracowita, uczciwa, żyję w ładnym domu i w przyjemnym otoczeniu, moje życie to - zaraz po moim potomstwie, największa dla mnie wartość (Stary jest wartością równorzędną).
Jeżeli jest tak, jak napisałam, to zgadzam się z tobą że jest ci okropnie. Wyjaśnij mi jednakże, w czymże to przejawia się twoja wyższość nade mną? Dajesz do zrozumienia, że w czymś nade mną górujesz. W czym?
Kościuszko nie był w niczym lepszy od Gałczyńskiego, a jeżeli rzygał, to i Gałczyńskiemu się dostało. I czym tu się Gałczyński pochwalił? - że Kościuszko obrzygał i jego. Też mi powód do dumy...
Ja wolę na dziś:
Zbudujemy nową Polskę, zbudujemy taki świat
W którym wszystko będzie lepsze, w którym nowy będzie ład
Najpiękniejsze miasta, najpiękniejsze wsie
Zbudujemy Polskę piękną jak we śnie
W zgodnej pracy w zgodnym trudzie już od szkolnych młodych lat
Wyrastamy na tych ludzi, którzy lepszym czynią świat
Świat radosny piękny, wielki wspólny krąg
W uścisku braterskim powiązanych rąk
Gdzie szumiące topole biją w niebo wysoko
Gdzie wiklina się kłania wędrującym obłokom
Gdzie na piasku wiślanym ścieżek plączą się sieci
Gdzie ptak szuka schronienia zanim dalej odleci
Gdzie każdego domu drzwi otwarte
Gdzie bielonych sadów kwiaty barwne
Gdzie kąkole i maki strzegą ciszy przy drodze
Gdzie jest gościem serdecznym nieznajomy przechodzień
"Zbudujemy nową Polskę, zbudujemy taki świat"
Nowy, wspaniały świat z SLD w roli głównej...Tego to nawet Huxley nie wymyśliłby :D Nano, pisz książki, jak dla mnie masz szansę na lepszy bestseler niż Morus w pewnej kategorii :D
że nie chodzi o Szmajdzińskiego jako takiego, lecz o coś o wiele ważniejszego. Ponoć z polityką to Ty chodzisz spać, więc znasz ją na wylot. Czyżby tak nie było?
A Merkel jest tym, czym ją niemiecki Naród robi. Aż tak wielka tajemnica to nie jest, żeby na to łatwo nie wpaść. Zobacz, co robi polski Naród i będziesz wiedział, dlaczego mamy takich polityków, choć tak naprawdę nie są oni w niczym gorsi od tych zachodnich. Nie puszczają mi tu wszystkiego, więc sam rozumiesz, że wiesz tylko to, co możesz przeczytać i na podstawie tego wyciągać wnioski, jakie wyciągasz. Poza tym Ty też wszystkiego przecież nie mówisz. A jednak mogę sobie resztę dośpiewać. Może mnie się chce, a Tobie nie chce tego zrobić? Powód dowolny.
za sprawą, niech już będzie przysłowiowego Szmajdzińskiego, dla uproszeczenia, ale przede wszystkim za sprawą dobrego pana polityka, nie gorszego od Merkel, Sarkozyego, Browna czy Kenedyego (A swoją drogą to Tusk od tamtych gorszy? W czym?) No więc jak to się dzieje, że za sprawą Szmajdzińskiego nana czuje się szczęśliwa, zrealizowana i ma perspektywy na przyszłość?
I za sprawą tego samego Szmajdzińskiego Lewatywa jest "śmieciem, untermenschem, no i nie ukrywajmy... Lewatywą".
Oczywiście, że nana może być szczęśliwa, sam też chyba raczej szczęśliwy jestem. Znam takich dwoje bez pracy, co pewnie niedługo pod mostem wylądują, a ćwierkają jak młode ptaszki. Mówią, że są szczęśliwi. Ja im wierzę choć powątpiewam czy to za sprawą Szmajdzińskiego.
Jeśli o szczęściu i nieszczęściu mówimy w kontekście panów polityków i Ojczyzny naszej świętej i niepokonanej, to znaczy się musi być w tym jakiś związek? Jaki?
Teraz pytanie za 2 złote. Dlaczego Szmajdziński i Ojczyzna nasza biało-czerwona, kocha nanę, a nie kocha Lewatywy?
Konkretniej. Dlaczego tak duzo zależy od Szmaji czy innego polityka? Ale choć teraz taką wielką wagę przykładasz nano do wyboru jednej czy drugiej małpy, to całkiem niedawno podzieliłaś mój pogląd, ze od polityków nic nie zależy bo wszystkim rządzą korporacje i banki. Nawet Ci to pasowało, bo Miller nie wiele mógł,.. no bo te korporacje...
Idźmy dalej, posługując się rozumowaniem a contrario. Dlaczego jeśli nie wybierzemy Szmajdzińskiego, nana utraci szczęście i może stać się smieciem, a Lewatywa dla odmiany rozpocznie ludzki żywot?
Trochę zawile gadam, ale chciałbym poznać ten związek przyczynowo-skutkowy.
Zaraz zaraz coś pomyliłem. Nana czuje się przecież szczęśliwa i ma prerspektywy na przyszłość obecnie... a obecnie to włada nami zdaje się, że pan Kaczor i Platforma Obywateli!
Jesli tak, to nie lepiej zaglosować na Kaczora, żeby mieć pewność, że szczęście będzie trwalo? Po co ryzykować, skoro już jest nam wszystkim dobrze? Wszystkim, poza Lewatywą oczywiście, ale jemu trudno dogodzic i wymagać zadowolenia z bądź co bądź gównianej pracy.
Też je lubię.
Tylko że jakoś ani rusz nie wynika z nich, na kogo głosować. Co za szkopuł.
Tysiące rąk,
miliony rąk,
A serce bije jedno.
Wzniesiemy dom,
ludową rzecz,
słoneczną, niepodległą.
Wesoły marsz,
milionów krok
uderza wspólnym rytmem.
Budować świat,
promienny świat
zadanie to zaszczytne.
Z nami słońce i drzewa w pochodzie
maszerują przez miasto i wieś.
niech w szeregi jednoczy się młodzież,
niechaj praca nas łączy i pieśń.
A oto - Gałczyński. Nie zawsze był takim cynicznym prześmiewcą, co kala własne gniazdo:
Wszystko tobie, ukochana ziemio,
nasze myśli wciąż przy tobie są.
Tobie lotnik triumf nad przestrzenią
a robotnik daje dwoje rąk.
Ty przez serca nam jak Wisła płyniesz,
brzmi jak rozkaz twój potężny głos.
Murarz, żołnierz, cieśla, zdun, inżynier -
wykuwamy twój szczęśliwy los.
Ukochany kraj,
umiłowany kraj,
ukochane i miasta, i wioski.
Ukochany kraj,
umiłowany kraj,
ukochany, jedyny, nasz, polski.
Ukochany kraj,
umiłowany kraj,
ukochana i ziemia, i nazwa.
Ukochany kraj,
umiłowany kraj,
nasza droga, i słońce, i gwiazda!
My trudności wszystkie pokonamy,
żaden trud nie złamie hartu w nas,
w słońce jutra otworzymy bramy,
rozśpiewamy, rozświecimy czas.
To dla ciebie najgorętsze słowa,
wszystkie serca, siła wszystkich rąk,
to dla ciebie, piękna i ludowa,
każdy dzień i każdy nowy dom.
Ukochany kraj... itd.
Ani góry wysokie, ani morza głębokie
nie wstrzymają pochodu przyjaźni!
Przez walczące krainy idą
chłopcy, dziewczyny,
idą silni, promienni, odważni.
Stań razem z nami! Dotrzymaj kroku!
Splata nam ręce braterska więź.
Wygramy walkę o trwały pokój.
Wrogom Wolności wzniesiona pięść!
Dalej młodzi Słowianie, dalej Grecy, Hiszpanie,
młody Chińczyk do marszu powstaje.
Wnet dołączą tu inni,
czarni bracia z Wirginii,
bohaterscy pospieszą Malaje.
Stań razem z nami...
Równać krok, przyjaciele! Komsomolcy na czele,
robotników i chłopów synowie.
Gdy przez Moskwę, Warszawę
śpiew niesiemy za sprawę,
świat młodzieży nam gromko odpowie!
Przecież w tych piosenkach jest zawarty bardzo czytelny przekaz, aby głosować na Zielonych!!!
No tylko spójrzcie:
Wszystko tobie, ukochana Ziemio,
nasze myśli wciąż przy tobie są...
widzicie??? ZIEMIO!!!
albo:
Zbudujemy nową Polskę, zbudujemy nowy świat,
w którym wszystko będzie lepsze, w którym nowy będzie ład.
Tak!!! Tak!!! To przecież my promujemy Zielony Nowy Ład - gdzie wszystko będzie lepsze! Gdzie będzie mnóstwo zielonych miejsc pracy przy produkcji czystej energii i tworzeniu bezodpadowego społeczeństwa recyklingu! Gdzie inwestycje będą podejmowane z myślą nie tylko o zysku, ale także o ludziach i przyrodzie! Gdzie będzie działać zasada solidarności - nie tylko międzyludzkiej tu i teraz, ale także międzypokoleniowej i międzygatunkowej!
...gdzie szumiące topole biją w niebo wysoko,
gdzie wiklina się kłania wędrującym obłokom...
Tak!!! Tak!!! A pod tymi topolami kwitnie rolnictwo tradycyjne i ekologiczne... bez GMO! Nasi rolnicy sprzedają doskonałą nieskażoną żywność bogatemu Zachodowi, który nie ma już takich gleb i takiej bioróżnorodności... ludzie żyją nie tylko dostatniej, ale i zdrowiej... a wraz z nimi ŻABKI!!! (Bociany też!!!)
GŁOSUJCIE NA ZIELONYCH!!!
"Przez walczące krainy
idą chłopcy, dziewczyny,
idą silni, promienni, odważni!"
Też jakby rozpoznaję tu Zielonych... wypisz wymaluj...
Chociaż bo ja wiem? W sumie na Młodych Socjalistów też mi ci chłopcy i te dziewczyny jakoś wyglądają...
Ech! Zieloni czy MS... i tak we shall overcome, some day:)
(Joan Baez, marsz na Waszyngton - pamiętacie?
We shall overcome,
we shall overcome,
we shall overcome, some day, some day.
O, deep in my heart
I do believe:
we shall overcome, some day!)
Zarecytujmy Wszyscy razem Hymn Miłości ..........
.................................................
.................................................
Z proletariackim pozdrowieniem naiwny socjalista jacekx
Ludu Polan powstan z kolan !!!
Ludu Polan powstan z kolan !!
Ludu Polan powstan z kolan !
Piano, piano.......................
Bo się Prawica wzruszy ........ :), :)
Starajcie się gorliwie o większe dary Boże; ja wskażę wam drogę jeszcze doskonalszą.
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a miłości bym nie miał,
stałbym się miedzią dźwięczącą
lub cymbałem brzmiącym.
Gdybym posiadał dar przemawiania z natchnienia Bożego
i znał wszystkie tajemnice,
i posiadł wszelką wiedzę,
i wiarę miał taką, żebym mógł góry przenosić,
a miłości bym nie miał,
niczym jestem.
Gdybym cały swój majątek rozdał na żywienie ubogich
i własne ciało wydał na spalenie,
a miłości bym nie miał,
nic mi nie pomoże.
Miłość jest cierpliwa,
uprzejma jest.
Miłość nie zazdrości, nie przechwala się,
nie unosi się pychą,
nie zachowuje się nietaktownie,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego,
nie cieszy się z nieprawości, lecz raduje się z triumfu prawdy.
Miłość wszystko znosi,
każdemu wierzy,
każdemu ufa,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje,
chociaż dar przemawiania z natchnienia Bożego zaniknie,
chociaż dar modlenia się w obcych językach przeminie,
chociaż wiedzy zabraknie.
Niedoskonała jest nasza wiedza,
niedoskonałe nasze przemawianie z natchnienia Bożego.
Gdy przyjdzie życie doskonałe,
niedoskonałe zniknie.
Gdy byłem dzieckiem,
mówiłem jak dziecko,
myślałem jak dziecko,
rozumowałem jak dziecko.
Gdy stałem się dojrzałym człowiekiem,
pozbyłem się cech dziecinnych.
Teraz widzimy niejasno jak w zwierciadle,
potem zobaczymy bezpośrednio – twarzą w twarz.
Teraz poznaję częściowo,
potem poznam [całkowicie],
tak jak sam jestem poznany.
Teraz ważne są trzy rzeczy:
wiara,
nadzieja,
miłość.
A z nich największa jest miłość.
Hymn o miłości (1 List Św. Pawła do Koryntian, 13,1-13)
...pośpiewałoby się stare pieśni masowe, czyż nie? Te nowsze zresztą też.
Jeszcze jakby się znalazł zapiewajło z gitarą...
Hej, mówię serio. Jeśli będą chętni/chętne, podam adres, żeby się umówić.
Miłość wszystko znosi,
każdemu wierzy,
każdemu ufa,
wszystko przetrzyma.
z fragment Hymnu o Miłości
Czyż nie jest to plaster na nasze zranione lewicowe serca?
Tu lepsze kawałki i dialogi lecą niż u Ciszy na blogu. A już najbardziej mnie pan-jacek-iks wzruszył, kiedy deklamuje:
"stałbym się miedzią dźwięczącą
lub cymbałem brzmiącym".
.
Dokładniej, dokładniej ............
Pani cytat powinien brzmieć;
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a miłości bym nie miał,
stałbym się miedzią dźwięczącą
lub cymbałem brzmiącym.
ukłony jacekx naiwny socjalista
Milość moja do ludzi.....
Miłość wszystko znosi,
każdemu wierzy,
każdemu ufa,
wszystko przetrzyma.
Nawet Pani posty Pani Hyjdlo ............. :), :)
ja bede glosowac przeciw po,pisowi i sld (dlaczego przeciw sld ano wlasnie przez niektore durne decyzje musicie za nie odpowiedziec).to na pewno a jak do drugiej rundy wejdzie kaczynski i ktos z po wtedy bojkot wyborow powinna oglosic cala lewica wtedy jak 2,3 mln. ludzi zaglosuje trzeba podwazac wiarygodnosc tych wyborow tego nigdy nie robimy a to nasz blad bo po chwali sie wysokim poparciem.
impreza przedwyobrcza rozkreca sie, to ja skocze po flaszki i kieliszki, wzniesiemy toast za naszych kandydatow, a potem panie prosza panow, mam nowe disco polo na kasetach CUDa hehe:), lubie ten kawalek Top One:)
Bialy Mis, Bialy Mis, dla dziewczyny, aa
Ktora kocham i kochac bede wciazz
HEJ! dziewczyno, oo, spójrz na misia, aa
On przypomni przypomni, przypomni, chłopca ciii
Nieszczęśliwego, ooo, białego misia, aa
Który w oczach ma tylko szare łzyy
Plynie czas, plynie czas, jak ta rzeka, aa
i nie wroca, nie wroca, tamte dnii
W moim sercu, w moim sercu, jest dzis rana, aa
ktora zatrzec, ktora zatrzec, mozesz Tyy
...
a potem panie zrzucaja co chca i leci kolejny kawalek przedwyborczy, a panowie zakladaja sobie na glowe, to co panie zrzucaja:) Toples- Hej Listonoszu
Idę samotnie przez świat,
Jednak czasami wydaje się, że
Ktoś życie me znów zmieni w sen,
Więc liczę godziny, minuty i dni
Bez Ciebie dni...
Znalazłem miłości sens,
Było wspaniale, lecz skończyło się,
A tyle powiedzie Ci chce,
Stoję przy oknie i znów modle się…
Ref. Hej listonoszu przynieś telegram
Hej listonoszu, że ona przyjeżdża,
To już tyle dni czekam na Ciebie,
Hej listonoszu przynieś telegram!
Pamiętam uśmiechy i łzy,
Te nasze prezenty i te nasz gry,
Teraz nic nie ma już tu,
A jednak, gdy budzę się rano, to śnię
O Tobie śnię..
Choć zapominam co dzień,
Widzę, że czekać na Ciebie wciąż chcę
W myślach mych uśmiechasz się
I widzę jak w oknie mym zjawiasz się…
Ref. Hej listonoszu przynieś telegram
Hej listonoszu, że ona przyjeżdża,
To już tyle dni czekam na Ciebie,
Hej listonoszu przynieś telegram!
Hej listonoszu przynieś telegram
Hej listonoszu, że ona przyjeżdża,
To już tyle dni czekam na Ciebie,
Hej listonoszu przynieś telegram!
----
(*_*)
To młódź LSD-wska ma już hit na spot wyborczy! Jak Kwachu "Ole, ole, ole Olek!" Trza ino przerobić białego na grizli, nauczyć kroczków i podawania łapki... i cyrk rusza!!!
A tutaj atmosfera jak na porządnym polskim weselichu! Wóda się leje, muzyka gra, są całusy ale i po mordzie można oberwać!
(*_*)
A niektórzy nie wytrwali na imprezie i padli (ja znaczy):(
Widzę z tego wszystkiego, że niezależnie od polityki - na lewicy (i nie tylko) istnieje niespełniona potrzeba, aby wyrażać się czynnie poprzez muzykę i śpiew. Z jaką lubością odtwarza się w pamięci stare kawałki, nucąc w wyobraźni, czyż nie? Myślę, że to potrzeba b. pierwotna, tyle że w tych czasach stłumiona. Świadczy o niej także rozkwit karaoke - ale co to za śpiew, kiedy przy upiornym nagłośnieniu nikt nie słyszy własnego głosu...
No dobrze. Propozycja Feniksa mi się podoba, tylko czy lewica ma taką moc, aby ogłoszony przez nią bojkot chwycił?
Szmajdziński stał się muzą i wszyscy zamiast się kłócić - śpiewają. Nic nie zapowiadało takiego finiszu. A jednak stało się. I dobrze. Może w rzeczywistości będzie tak samo? W to jednak wątpię.
(*_*)
To młódź LSD-wska ma już hit na spot wyborczy! Jak Kwachu "Ole, ole, ole Olek!" Trza ino przerobić białego na grizli, nauczyć kroczków i podawania łapki... i cyrk rusza!!!
A tutaj atmosfera jak na porządnym polskim weselichu! Wóda się leje, muzyka gra, są całusy ale i po mordzie można oberwać!
(*_*)
Zapiewajło z gitarą?! :-)
http://www.youtube.com/watch?v=IUbqraKDFZg&NR=1
przebrana za Normę Baker :)
To budujące, że lewacy zaczęli zawodzić, jak prawdziwe mohery. Z pieśnią na ustach: Alleluja i do przodu!
Ludu nany, dość kaszany!
Bojkot i mamy prezydenta z PO. I modlimy się do PSL (kto się modli, to się modli), żeby zerwał koalicję. Nawiasem. Potrzebujesz polskiej klawiatury tam, skąd piszesz?
Otóż wysłuchawszy całkiem niedawno od początku do końca wraz z Watrą w wodociągach w Berlinie całego przemówienia boskiej Angeli w USA. -tzn. Warta wysłuchała a ja też chcąc nie chcąc (nie chcąc!) przy okazji też- jestem zdania, że Hyjdla bredzenie od rzeczy uzyskać może zupełnie bez lobotomii. Przykład jest i jaki ładny -zachodni. Nie wydaje mi się żeby faktycznie Angela po lobotomii była (tak dobrze to nie ma), a gada wypisz wymaluj jakby własnie. Był to faktycznie "olimp wyrazu", konkurować z tym mogą tylko niektóre oglądane przez Wartę seriale- spontanicznie i jak sadzę całkiem przypadkiem miejscami lepsze niż nasi Spadkobiercy.
Można przecież np. takie brednie zawczasu na kartce przygotować i Hyjdli do odczytania dać- choćby z braku bardziej finezyjnych i nieinwazyjnych rozwiązań.
Odnośnie podobieństw boski Guido bardzo do Balcerowicza podobny bardzo, wiec myśląc obrazkowo byłby się może i Leszek ładnie komponował gdzieś w tle naszego wizerunku na zachodzie. Styl na neoliberała- "praca musi się opłacać", wyrazista szczęka, fryzurka na bok i śmieszne okulary.
Odnośnie pieśni to ja też wkleję. Trochę żeby było śmiesznie, ale (co może jeszcze śmieszniej) faktycznie mnie jakoś tam wzrusza. Propagandowa, aż zgrzyta, rymy takie więcej częstochowskie- a jednak w jakimś sensie: " a przecież mi żal.."
Podaj cegłę, podaj cegłę!
Zbudujemy nowy dom
Na miarę naszych marzeń dom!
Deszcz ustanie, słońce wstanie!
Wzejdzie nowy plon
Za sprawą naszych serc i rąk!
Prostą mamy sprawę, jasny cel!
Wszędzie słychać nasz radosny śpiew!
Za niedługą chwilę
Dosięgniemy nawet gwiazd!
Nie zostawaj w tyle,
Jeśli nie chcesz zostać sam!
Podaj cegłę, podaj ceglę!
Zbudujemy nowy dom
Na miarę naszych marzeń dom!
Przyjdzie wiosna, wnet wyrosną
Setki nowych hut!
Wszystkiego wokół będzie w bród!
Nie ma dla nas nieprzebytych dróg!
Wiemy, kto przyjaciel a kto wróg!
Wkrótce ramionami
Opaszemy cały świat
Kto nie idzie z nami,
Maszeruje przeciw nam!
Przecież to jest kompletnie nietwórcze, niepatriotyczne, bezideowe, demobilizujące i pozbawione jakichkolwiek Wyższych Wartości!!!!
I w dodatku on w ogóle Nie Myśli Pozytywnie!!!!
Jak on tak może, ten zapiewajło... W tym pięknym kraju, gdzie szumiące topole... O który nasi ojcowie i dziadowie... Który wydał Tylu Wielkich Polaków, zwłaszcza Jednego...
No cóż - jak śpiewa, tak ma. Całkiem jak Lewatywa.
nie bede glosowac na kaczynskiego bo to najbardziej sluzalczy u-essmanom polityk nawet jesli PO to najwiekszy koszmar polski jak mam wybierac miedzy zlem a zlem to wole nie wybierac.ale w pierwszej rundzie mozemy glosowac przeciwko obydwom partiom.a jak frekwencja bedzie w pierwszej turze 30% a w drugiej 5% to i tak bedzie dobry impuls.
Zielona. Podmiot liryczny w tym utworze ukazuje prawdziwą naturę człowieka. Nie ma żadnych złudzeń, co do tego, że jest ona do szpiku kości przesiąknięta złem i co charakterystyczne dla tego nurtu, bohater ma świadomość, że i on również jest taki sam. Co więcej, nie próbuje uciec przeznaczeniu, nie wierzy w cudowne wybawienie, gotów jest przyjąć los takim, jaki człowiek człowiekowi zgotował. Można powiedzieć, że jest zanurzony w tym świecie, z całą jego agresją, zwierzęcością, nieopanowaniem. A jednak cierpi, jego nieszczęściem jest świadomość. I tu pojawia się jego bunt, nie przeciw nieuchronności losu, ale przeciw ludzkiej niezdolności do dokonania właściwej samooceny, choć on sam, postawiwszy diagnozę, nie próbuje dawać recept. Nieuchronność pojawia się znów, teraz już ostatecznie, w ostatniej zwrotce. Podmiot liryczny jest zmęczony tym swoim zawieszeniem między Dobrem a Złem, dlatego z niecierpliwością wypatruje "dnia oczekiwanego", w którym i on przeżyje swoistą inicjację i stanie się dokładnie takim samym człowiekiem, jak inni. Trzeba jednak zacząć wszystko od początku, bo to bardzo interesująca historia, wróćmy do pierwszej litery, pierwszego wersu, pierwszej zwrotki...
[2 godziny później]
...oooodsumowując, tempo, rytm utworu i szorstkość tej nietuzinkowej formy, przywodzi na myśl szamańskie rytuały. Można o niej powiedzieć: prosta, ale nie prostacka, ostra, ale nie wulgarna, surowa ale nie prymitywna! Wprost idealna, dlatego z całym przekonaniem możemy zakrzyknąć wraz z autorem: Noł fiuczer!
:-)))
Widzisz zatem, że tu nie ma się co oburzać. To biedny, nieszczęśliwy człowiek, o wrażliwej duszy, którego trawi dekadentyzm, ale poda mu się Prozac inne "cukierki" Eli Lilly, a jeszcze będzie szczęśliwy pląsał przy muzyce Mandaryny ;-)
Z Wielkimipolakami to uważaj, bo jeszcze wyjdziesz z tego w stroju Prawdziwego Polaka, albo innej Odzieży Wszechpolskiej ;-)
PS. Źle zrobiłem, że swojego "dzieła" nie upstrzyłem stosownymi cytatami. Byłoby "ciekawsze" ;-)))
Never too late:)
Eh... zielona... W tym pięknym kraju nawet topole wycinają, bo kiedy kwitną, ich pyłki są alergiczne, jak cały ten syfiaty kraj...
W moim mieście - najbardziej zielonym na Górnym Śląsku, tak postąpiono z tymi "polskimi" drzewami zasadzonymi na nowych osiedlach przez wredną komunę... Ciekawe, kiedy za wierzby płaczące się zabiorą? One takie nieestetyczne i niezadowolone z nowego ustroju (*_*)
Miś_ku... ten protest song to taki akt rozpaczy wykrzyczany słowem grubym i ostrym (*_*) Pewnie po koncercie artysta zje obiad u mamy, a bratem zajara skręta...
(*_*)
> Z Wielkimipolakami to uważaj, bo jeszcze wyjdziesz z tego w stroju Prawdziwego Polaka, albo innej Odzieży Wszechpolskiej ;-) <
To prawda, Misiu, ale jednak powinniśmy szanować naszych Wielkich. A my nic, tylko dezawuujemy, strącamy z piedestału i kalamy własne gniazdo. Inne nacje tego nie robią – wiedzą, że co świętość, to świętość. Powinniśmy się od nich uczyć. Jeśli sami nie będziemy się szanować, to kto nas uszanuje?????
A już zwłaszcza rozmaite żółtodzioby z tej rzekomo prawdziwej lewicy lubują się w tych ohydnych dekadenckich praktykach. Ani chybi są na usługach wrogich Naszemu Narodowi sił. Nieszczęsne dzieciaki, nie wiedzą, że ich zmanipulowano… Może jak dorosną (i obrosną w piórka), pojmą, jak niesłuszna była to postawa.
tego na kasetach CUDa nima, musze puscic od tylu na empeczworce;D
Hyjdla, na cudacznym blogu wyszperalem kasety i odtworzylem na emeptrojce czy jotpetdwojce, tak to w CUDacznym kraju jest mozliwe, w koncu jak powiedzial nasz superbohater "internet jest wolnym medium, każdy może się w nim wypowiadać i nazywać siebie lewicą czy prawicą", tak jak nasz superbohater jest tu lewicowcem, tak ja moge odtwarzacz cudaczne kasety z bloga na empetrojce:)
Miś_B. jakoś nie prezentuje wydania II poprawionego swojego utworu... to może ja w ramach kontynuacji wspominek sentymentalnych (a także by dać odpór nihilizmowi i bezideowości, który próbował tu zapuścić korzenie) przytoczę wiersz, którego autora nawet nie pamiętam... jakiś Rosjanin, Twardowski może? To oczywiście przekład, też nie pamiętam czyj.
Spójrzcie:
Na nowym lądzie, gdzie odkrywcy śmiali
Dla szczęścia ludów wywalczyli ziemię
Długo się pomni dawny kraj, ten w dali
Długi jest trud i ciężkie jego brzemię.
Całe się lata trzeba z życiem godzić
I zanim się tu serce zadomowi
Nowe się dzieci muszą tu urodzić
Do grobów tutaj muszą zejść dziadowie.
Przybysze z głębi głuchych lat, stuleci,
Z ubogiej, gorzkiej ziemi pradziadowej
My pierwsi z ludzi, pierwsi na planecie
Stanęliśmy na ziemi naszej nowej.
My z własnej woli wzięliśmy na siebie
Ten czas pierwszeństwa, te najcięższe trudy:
Orkę na wyschłej, kamienistej glebie,
Zaciekłą walkę z każdą piędzią grudy.
Dziesiątki lat uporu i mozołu
Ofiarowaliśmy tej naszej ziemi.
I z dawna już jej fabryki i szkoły,
Jej chaty z ogrodami kwitnącemi
I wszystko, co budziło tyle siły,
By trwać, i wytrwać, i zwyciężyć dla niej:
I dzieci, co się tutaj urodziły,
I groby braci na ojczystym łanie -
Stały się dla nas ukochaniem wiecznym.
I dalej ziemi tej będziemy służyć,
By lśniła światu jako blask słoneczny,
By w pokolenia rozkwit jej przedłużyć,
By światłość, z trudem osiągnięta srogim
Na długie lata rozświetliła dzieje,
A ci, co po nas przyjdą po kolei,
Nie zdobywali już - zdobytej drogi.
Zielona, namawiasz mnie do tego, żebym siarczyście klął na forum publicznym? O, nie, nie, aż tak zdemoralizowany nie jestem! ;-)) Poza tym odpowiednie wrażenie może zrobić tylko odsłuchanie utworu, dopiero wtedy, poczuwszy tę narastającą odrazę, można zapytać, kto za tym wszystkim stoi?!
"Cały dzień gonił mnie jakiś mały, szary stwór
Cały dzień mówił mi, że mam wziąć go, że jest mój
Mówił, że przysyła go ewolucja właśnie do mnie
Jako mózg przedstawiał się - słuchaj, ja chcę żyć spokojnie
Odejdź stąd!
Widzisz, mózg, odpieprz się, my cię nie potrzebujemy
Mamy auta, mamy rząd, śpimy, jemy, pracujemy
A za takie coś jak ty łatwo można dostać w skórę
My żyjemy tu szczęśliwie, nikt cię tu nie potrzebuje
Odejdź stąd!
Jedno hasło łączy nas: Ewolucja niech poczeka !
Mamy czas, jeszcze czas, by zamienić się w człowieka !"
(Profanacja)
Może w tym rzecz?
---
Hyjdla, no ja przypuszczam, że nie jest seryjnym mordercą :-)
Brudne dziecko Sida, Patyczaka, pamiętam, jak swoje dzieła wyśpiewywał na śmietniku już w zeszłym wieku na Brudstocku w Żarach, to na obiad do domu raczej wtedy nie zdążył. Dzisiaj "trzy akordy, darcie mordy" to już standardy. Do dobrego tonu należy znajomość tych szlagierów ;-)))
Dyzma, nie wiem jakimi wymysłami Cud-do-kwadratu teraz sieć obciąża, ale na samym początku zaczął ostro, jako jedyna na świecie osoba słuchająca zespołu "Throbbing Glist"(Throbbing Gristle). Był tam też Laybach, zamiast Laibach, Coli, zamiast Coil, Curent 93 - Current 93, ale to już tradycyjna niechlujność tego jegomościa, więc można mu wybaczyć.
Ciekawe jak w jego narzeczu brzmiałoby Sozialistisches Patienten Kollektiv, albo Einstuerzende Neubauten ;-)
Swoją drogą, industrial, ten prawdziwy, eksperymentalny do rzecz ciężka do strawienia. Bardzo ciężka, może to Cudakowi zaszkodziło...
powoli dobiegła końca.
Czując się niejako jej współ/gospodynią, a w każdym razie spiritus movens, chciałam milutko podziękować wszystkim uczestnikom za twórczy wkład. Dzięki wam repertuar był nie tylko barwny i bogaty, ale także zróżnicowany w stylu, by nie powiedzieć - spolaryzowany:)
Nagród nie będzie, gdyż nagrodzeni czujemy się wszyscy - czyż nie? Milutko było pośpiewać/podrzeć mordę:)
P.S. Przy okazji: medialny patron naszej imprezy, Jurek Sz., ze łzą w oku wita atom w Żarnowcu i martwi się, że straciliśmy 30 lat, bo już od r. 1990 z Żarnowca mógł popłynąć prąd.
http://szmajdzinski.blog.onet.pl/Powrot-do-przeszlosci,2,ID402658589,n
Cóż - parę osób na lewicy zapewne poczuje z nim jedność ideową...
Swoimi interpretacjami
Czy ..........Hymn o miłości (1 List Św. Pawła do Koryntian, 13,1-13)
Jest pieśnią rewolucyjną .........?
Ja czasami wklejam na tym forum ten tekst ..............
Gdy zaczyna być na tym forum za mroczno.......... za napastliwie.
Licząc naiwnie
bo jestem przecież naiwnym socjalistą
..... jackiem x....., że na niektórych nienawistników
spłynie opamiętanie ... :(.
Tak naprawdę ten tekst jest mądry i nieprzemijający
....................
Ludu Polan powstań z kolan !!!
Ludu Polan powstań z kolan !!
Ludu Polan powstań z kolan !
....................
Więc w sumie nie widzę sprzeczności:)
Uważam, że Hymn o miłości tzn. jego treść powinno być
uważane za ludzkie przesłanie nawet przesłanie codzienne a nie za myśl rewolucyjną ..........:)