przecież Althusser udowodnił - a Khieu Samphan i Ieng Sary - pokazali w praktyce - że marksizm jest antyhumanizmem.
bo idealistyczna. Marks nie chciał być bożkiem a oni coś takiego z niego robią. Ni mają szans na liczący się ruch społeczny.
Uważasz, że to wina Althussera, że powstał reżim Czerwonych Khmerów?
powiedzmy, że Khmer Rouge odrobili lekcje z Pour Marx i Czytania Kapitału.
A wyobrażasz sobie Czerwonych Khmerów bez althusseriańskiej koncepcji czasu historycznego i bez jego interpretacji Kapitału??? I daje, wyobrażasz sobie myśl Althussera bez masowych grobów??? Przecież związek jest oczywisty... :-)
otóż właśnie.
Althusser wyeksponował w marksizmie walkę klas kosztem rozwoju sił wytwórczych. A jedsnocześnie podważał - oczywisty dla bardziej zrównoważonych psychicznie marksistów - pogląd, że należy przejść pewne etapy historyczne (w tym kapitalizm), żeby poważnie myśleć o socjalizmie. Wzywał wreszcie komunistów do posługiwania się partią w celu zniszczenia państwa.
A co zrobili Khmer Rouge? Uznali, że wystarczy zaostrzyć walkę klas, aby zbudować socjalizm w zacofanej Kambodży. W tym, samym celu zniszczyli struktury państwowe.
Porządnie odrobili lekcję z Althussera.
jesteś niezniszczalny! :-)
Ale, ale, skoro odrobili lekcje, to dlaczego zamiast tworzyć organa władzy robotniczej rozgromili miasta a robotników uznali za "wyzyskiwaczy"? U Althussera wyczytali, że robotnicy wyzyskują biednych chłopów? U Althussera wyczytali, że to chłopi a nie robotnicy mają być główną siłą rewolucji? A jeśli nawet... dlaczego nie powołali żadnych organów chłopskich, a jedynie bazowali na armii i aparacie partyjnym? Był jakiś przysłowiowy "soviet" w "Demokratycznej" Kampuczy? W końcu... gdzie Althusser pisał coś o jakiś mitycznych rasach z czasów starożytności, a któremu to mitowi "rasy khmerskiej" hołdowali polpotowcy i w imię jej odtworzenia stworzyli swoje państwo, niszcząc przy okazji niewielką kambodżańską klasę pracowniczą...? PolPot walkę klas zamienił na mit o rasie khmerskiej, internacjonalizm zamienił na szowinizm (zapewne wyczytał to w "Pour Marx"). Jeśli tego się nauczył w PCF... Zapewne w stalinowskiej PCF dowiedział się, że industrializacja to zło, które "tow. Stalin" skutecznie wyrugował z ZSRR ;-)))))
A może to wina Roussea, który utrzymywał, że państwo to zło, a dobro to "natura"... To jak? Robimy z Rousseau protoplastę Saloth-Sara?
ABCD, ta twoja argumentacja jest na miarę tych fałszerstw Fariasa o Allende. Wszystkie chwyty dozwolone, by niszczyć marksizm i lewicę?
Wszystkim, których interesuje problem dojścia PolPota do władzy polecam Tekst Z.M. Kowalewskiego na ten temat. O niebo lepszy od tych bajeczek ABCD. Bez urazy.
Nie martw się. Marksizm wyraża prawdę o stosunkach społeczno - gospodarczych w kapitalizmie. Uszczypliwości więc ABCD go nie zniszczą. Nie znaczą nawet tyle co ukłócie komara.
Ostap, a gdzie Pol Pot pisał coś o jakiś mitycznych rasach z czasów starożytności? Szukałem pism teoretycznych KP Kambodży i niewiele znalazłem, na ogół z drugiej ręki ale nigdzie nie było jakichś rasistowskich teorii. Co najwyżej antywietnamskie agitki ale te nie były bardziej nacjonalistyczne niż np. argumenty, którymi posługiwali się bolszewicy w czasie wojny z Polską w 1920 r.
jeśli idzie o teorię ras, to może Ieng Sary odrabiał lekcje nie tylko z Althussera i Foucault (od którego - z Historii szalenstwa i Nadzorować i karać - zaczerpnął wrogośc do nowoczesnej cywilizacji miejskiej, o którą pytasz) - ale również z dysertacji Allende?
Taaa, napewno od Allende, który nawet swojej pracy doktorskiej nie upublicznił, ale jak wiadomo Pol-Pot miał magiczne zdolności... Więcej powagi, naprawdę. Po co to wszystko?
Angka, ty umiesz po khmersku?
Myślałem, że rasizm czerwonych Khmerów jest rzeczą powszechnie oczywistą.
Angka, polecam Ci książkę eksperta od reżimu czerwono-khmerskiego autorstwa Bena Kiernana "The Pol Pot Regime: Race, Power, and Genocide in Cambodia under the Khmer Rouge, 1975-79". Jest dostępna na darmowych serwerach z książkami, jak gigapedia.
Jaka była ta "nacjonalistyczna" propaganda bolszewików w wojnie roku 1920? Pierwsze słyszę, by bolszewicy bazowali w tej wojnie na szowinizmie...
nie upublicznił dysertacji, ale jak ktoś chciał, to do niej dotarł i bez magii. Dowodem - lewicowy historyk Victor Farias, który na jej podstawie obalił mit lewicowego prezydenta Allende.
Khmer Rouge byli rasistami, to dlaczego popierał ich Chomsky?
pisania przewodników po czerwonym Licheniu:
1. Jeśli zwolennik teorii ras, eugeniki i przymusowej sterylizacji oraz współpracownik wywiadu III Rzeszy ginie w okolicznościach, w których jego śmiercią można obciążyć "imperializm", to należy go wylansować na lewicowca bez skazy
2. Jeśli wychowanek Francuskiej Partii Komunistycznej, marksista i pupil skrajnie lewicowych intelektualistów z paryskiego lewgo brzegu, wychwalających go za biegłą znajomość dialektyki Hegla popełnia ludobojstwo tak głupio, że nie potrafi go zamaskować, to należy zrobić z niego...zwolennika teorii ras
Farias jest z Chile, PolPot był z Indochin, wątpliwe by ten ostatni w ogóle znał hiszpański, ale to już ABCD nie obchodzi (udowodnisz, że PP znal hiszpański i szperał w archiwach chilijskich, by dostać prace Allendego?). Zero dowodów, grunt by pasowało pod z góry założoną tezę. Albo po prostu robisz sobie jaja.
Ale to szkalowanie Allendego robi się już nudne. Farias przegrał proces z Fundacją Allendego, a więc jego "publikacje" to kłamstwa; dowód jak byk, ale nie dla ABCD, on wie "lepiej". Praca Allendego jest dostępna w necie, może więc ABCD, ekspert od Chile, zechce ją przetłumaczyć na polski... a nie odwoływać się do wątpliwej jakości oszustów, co przegrali przed sądem.
"Argument" o agenturalności na rzecz Hitlera to dopiero absurd, Allende podpisał się pod apelem PSCh przeciwko dojściu nazistów do władzy. Zaś sam Hitler miał lepszych agentów w Chile: Chilijski Ruch Narodowo-socjalistyczny pod przewodnictwem Jorge Gonzalesa von Maaresa, który chciał dokonać faszystowskiego zamachu stanu. PSCh była jednym z głównych wrogów ChRNS. Są jeszcze dowody namacalne, a raczej ich brak: nie ma dowodów na agenturalność Allendego. Ale ABCD wbrew logice i faktom woli zrobić z Allendego "nazistę" niż przyznać się do porażki w dyskusji. I jeszcze raz powtórzę: Farias przegrał, a jako odpowiedź na jego paszkwile F.im.Allende opublikowała jego dysertację. W Chile sprawa jest już zakończona, ale nie dotyczy to paszkwilanctwa made by polish extreme right.
PotPotcz.2: czyli ABCD, wbrew wszystkich poważnym badaniom nad ideologią czerwonych Khmerów uważa, że nie byli oni rasistami. Dobre, bardzo dobre.
po politycznie poprawnym wyroku, Farias opublikował kolejną książkę o Allendem, w której ujawnił dokumenty dla niego jeszcze bardziej kłopotliwe.
Dotyczą one m.in. kontaktów z dyplomatami III Rzeszy i otrzymywania od nich wynagrodzeń.
Z sympatii dla Ciebie, Ostapie, już nie pisze, co na temat Allendego znaleziono w Archiwum Mitrochina.
Ale w Archiwum Mitrochina znaleziono dokumentów o kontaktach Allende z KGB, a nie z III Rzeszą. Co w tym dziwnego, że w czasach zimnej wojny Allende miał kontakty z KGB?
Wsparcie radzieckie dla Allende wynosiło z ok. pół miliona dolarów (wg ArchMit. 90 tys.), zaś wsparcie USA dla prawicy chilijskiej 10 milionów (por. "The Pinochet File" oraz
"CIA. Dziedzictwo popiołów"). Ot i właściwe przedstawienie proporcji.
Nowa książka Fariasa.
Czyli, mimo że pierwsza książka była kłamliwa, dalej wierzysz na słowo Fariasowi? Ja byłbym ostrożniejszy... sprawy tej nowej książki nie znam (mówię uczciwie), ale doświadczenie każe mi być sceptycznym i chyba mam ku temu powody. Poza tym, czytałeś tą książkę o relacjach Allende z nazistami?
to dziwnego, że Allendego przedstawiano jako niezależnego socjalistę, którego zjadł zły smok Kissinger.
A jeśli Kissinger wiedział o kontaktach Allendego z KGB?
"Po politycznie poprawnym wyroku"
Aha, czyli... jak wyrok byłby przyjazny prawicy, to byłby wtedy "demaskatorski" i mógłby służyć za argument, ale jak jest pomyślny dla lewicy to jest "politycznie poprawny"? Czyli inaczej - kłamliwy? Logika Korwina.
Ok, od tej pory każdy argument oparty na wyroku sądu, na jaki się powołasz w przyszłości, będę uznawał za "politycznie poprawny", czyli kłamliwy i zrobiony na zlecenie...
Aleś upasł trolla, że pewnie na cały tydzień radochy mu wystarczy.
prawica też na ogół jest zakłamana.
A prawda taka, że po wydarzeniach w Chile Kissinger pewnie spotkał się z Dobryninem i powiedział (jak Nowicki w Wielkim Szu):
Graliśmy uczciwie. Wyście oszukiwali, ja oszukiwałem. Wygrał lepszy.
Ostap, odpisałem ci pod blogiem Jakubowskiego bo tu już chyba nie ma sensu.
Marksiści, humaniści, ale nade wszystko chyba wielbiciele Timothy'ego Leary. Bo tylko po psychotropach można coś takiego napisać. Jeśli o coś walczyła większość mieszkańców tej republiki, to o jej podział według kryteriów etnicznych.
1/ "kapitalizm jest systemEM trwałyM", panie Szymonie!
2/ Aceh oglądałem z bliziutka i dość dokładnie, choć dawno. Tamtejszy separatyzm to lipa, by użyć najdelikatniejszego z określeń. Nawet ruch separatystyczny nazywa się... po indonezyjsku Gerakan Aceh Merdeka i jest bliższy talibom, wahabitom i wszelkim innym skrajnościom muzułmańskiego fanatyzmu religijnego, niż jakiejkolwiek dążności do niepodległego bytu. A przede wszystkim chodzi o gaz ziemny i zabranie go firmom z indonezyjskim udziałem. Takiego ruchu "wolnościowego" nie popieram.