Pełna solidarność z właścicielami knajpy!
Wyklęty powstań ludu ziemi!
Ani metra kwadratowego moherowym bachorom!
Kobiety wino i śpiew hasłem lewicy!
Ura!
Kandydat SLD robi dobrze swoim politycznym przyjaciołom z ultrakatolickiej frakcji w AWS, przywracając sens i aktualność hasłu: AW$LD. W jednym szeregu zakon maltański i etatowi z PZPR. Wspaniale. Szkoda, że na wszystkim straci najwięcej sam Toruń.
Co do "Hadesu" prowadzonego przez fundację Alicji Grześkowiak (też przyszłej kandydatki SLD?) to muszę się przyznać, że też tam ćwiczyłem i jak wszyscy co miesiąc wpłacałem darowiznę dla samotnych matek. Dzisiaj mi wstyd.
Więcej informacji:
http://torun.gazeta.pl/torun/1,35576,7648082,Torunskie_eNeRDe_podzieli_los_NRD.html
http://torun.gazeta.pl/torun/1,90815,7656874,Kolakowski__Artysto__ubierz_sie_w_krawat_.html
http://torun.gazeta.pl/torun/1,35576,7664441,Artysci_chca_wycofac_poparcie_dla_ESK__Za_eNeRDe.html
http://torun.gazeta.pl/torun/1,35576,7664140,Dlaczego_artysci_w_Toruniu_nie_nosza_krawatow_.html
Ps. Towarzyszu Michale, dziękujemy.
Bo walczą o swoje ale także o dobre imię państwa, w którym każdy miał prawo do pracy i chleba. A ten przykład boli, bo naszego państwa na to nie stać.
A temu Kołakowskiemu to nie przeszkadza radio propagujące antysemityzm, nacjonalizm i ksenofobię?
A co ten Kołakowski sądzi o zespole, o nazwie NRD, może on też propaguje komunizm?
A poza tym sprawa nadaje się do gazety.
Burżuje muszą się gdzieś bawić, a samotne matki mogą mieszkać pod mostem.
NRD,NRD uber alles, uber alles im der welt!
Oddajcie całe miasto Rydzykowi. Zróbcie sobie moherową enklawę - Wielki Otwór. Chętnie skreślimy Toruń z mapy Polski. ;P
Będziecie bez przeszkód organizowali konferencje demonologiczne i zjazdy egzorcystów na miejscowym uniwersytecie.
Sumieniu Narodó.
Czy próbowałeś kiedyś rozliczyć moher z dotacji i darowizn?
No popatrz, Minorka, do Bolkowa co roku zjeżdżają się gotyckie księżniczki, wiedźmy, czarownice, strzygi i wampirzyce, problemu jakoś nie ma. "Kartografowie"(lub czasopisma) nie grożą! Dlaczego więc w Toruniu nie mogliby sobie egzorcyści sabatować? :-)
Fajnie, że jest fajna knajpa, ale czy prywatna własność fajnych centrumów(to wersja dla Suma Krajowego) kulturalnych jest aż taka fajna?
Lokal po NRD ma być siedzibą fundacji a nie budynkiem mieszkalnym... zresztą, już widzę tłumy samotnych matek śpiących a niezmierzonych przestrzeniach tego klubu :D To już garaż Sobiesiaka pewnie większy jest...
Ja za eNeRDe nie przepadałem nigdy, duzo dymu, hałasu, drogie napoje a i na koncertach komercyjnych potrafiła wyjść hucpa, kiedy np po uiszczeniu 12 zł za bilet goście dowiadywali się, że jak będą skandować pseudonim gwiazdy to ta może wyjdzie na scenę, a jak nie to będą słuchali muzyki z komputera...
Mimo wszystko nie da się docenić klubu za działalność mniej lub w ogóle nie komercyjną - promowanie nowych twórców, koncerty charytatywne (na jeden z nich wstęp kosztował 2 kg jedzenia - makaronów, mąki, cukru, kaszy, które następnie były przekazywane potrzebującym) czy pokazy filmów.
eNeRDe zostaje!
Proponuję zatem Wydziały Wiccariańskie na każdym Uniwersytecie. Oczywiście za pieniądze podatnika, bo czemuż by nie. ;D
Lewica powinna stać po stronie samotnych matek i miejskiej własności, a nie prywatnej. Czy się mylę?
W toruńskiej fundacji Alicji Grześkowiak nie było żadnych samotnych matek, tylko "studencki" klub sportowy HADES!!! Klubik raczej. Każdy kto w nim ćwiczył wpłacał co miesiąc darowiznę na fundację i tyle. W środku na każdej tablicy były religijne ulotki a na lustrach nalepki Radia Maryja! Nigdy, ale to nigdy nie zobaczyłem tam żadnej samotnej matki. W ogóle, ku mojemu niezadowoleniu, przychodziło tam bardzo mało kobiet. I jeszcze jedno: jeśli ktoś ci sprzedał w NRD Żywca za 8 zł, to ja jestem Chuck Norris.
no ja to się zgodzę. Nie raz jak brakło piwa w nalewakach to niestety przychodził ten moment drogiego bronxa za ósemkę.
i takie male sprostowanie ode mnie:
Akcja z krawatami nie nosi nazwy "pociagnij urzednika za krawat", chodzi o wypowiedź Kołakowskiego, że artyści nie potrafią rozmawiać z urzędnikami i że powinni przychodzić do urzędu miasta w krawatach. Dzisiaj przed urzędem miasta rozdawane były krawaty dla ludzi, którzy przyszli załatwić jakieś sprawy:) (tzn miały byc rozdawane, jak byłem przed 10 to jeszcze nikogo nie było)
Nrd było i jest jednym z niewielu lokali w jakis sposób alternatywnych i "lewicowych" w tym klerykalnym grodzie piernika więc lepiej bronic "prywatnego" w tym konkretnym przypadku niz pozwolić by znowy solidaruchy spod znaku AWS robiły biznesy na mieście.
A poza tym my na prawde chcemy Europejskiej Stolicy Kultury, więc taka decyzja to sytrzał w stopę dla miasta.
Ci ludzie ciężko pracowali by budować także i Twoją Ojczyznę, więc chyba mają prawo przeznaczać swoje pieniądze na co chcą?
Swoją drogą lewica nie ma żadnego pomysłu na pozyskanie budowniczych Polski Ludowej poza wyzywaniem ich od moherów. To się troche kłóci z wyznawanym również na tym portalu kultem PRL.
lewica zajęta była likwidacją Funduszu Alimentacyjnego. Ale warto zapamiętać, że pomagać samotnym matkom mogą jedynie "mohery", które w sposób zbrodniczy odebrały toruńskiemu proletariatowi prawo do delektowania się piwem za 8 złotych.
Miejmy nadzieję, że SuperSzmaja rozprawi się z reakcyjnymi samotnymi matkami, których postulaty są wodą na młyn dla kapitalistycznych wichrzycieli.
A mieszkańcom Torunia ubędzie miejsca, w którym można było się uchlać i nawdychać śmierdzącego tytoniowego dymu.
Dlaczego pseudolewica tak nienawidzi samotnych matek? Po ostanich wśiekłych atakach na Anetę Krawczyk (jedną z dwóch głównych bohaterek Manify) dziś przyszedł czas na bliżej nieokreślone toruńskie matki, których jedyną zbrodnią jest to, że zajęła się nimi Alicja Grześkowiak.
Przecież HADES dostał siedzibę na Grudziądkiej gdzie się już zainstalował!!! Matka boska senacka ma więc siedzibę dla swojego ZakonuMaltańskiego i niech nie wkrecakocobołów, że komukolwiek pomaga. Kiedy jeszcze pomagała, to za m.in. moją kasę, bo to nie ona, tylko tacy jak ja wpłacali na tą fundację. Ani razu jej, ani jej neoliberalnego męża od prywatyzacji MZK i toruńskich przedszkoli na Podmurnej nie widziałem od UWAGA października 2001!!! Tak, ta fundacja tyle już istnieje, a ja ani razu nie widziałem choćby jednej osoby, której pomogła...ale przynajmniej mąż Pani senator ma pracę.
Opierasz całą swoją argumentację o "fakt" ze fundacja pomaga matkom.
Sumie, ona nie pomaga nikomu poza pani Grześkowiak i jej świcie. Uczepiłeś się, żeby jak zwykle się czegoś uczepić. A porównywanie lewicy wypowiadającej się na tym portalu, do tej likwidującej fundusz alimentacyjny jest śmiesznością.
Minorka:
"Proponuję zatem Wydziały Wiccariańskie na każdym Uniwersytecie. Oczywiście za pieniądze podatnika, bo czemuż by nie. ;D "
Dobrze kombinujesz. Nie samym chlebem człowiek żyje.
A tego Twojego patatnika to mi szczerze żal, mimo, że w/g mnie to fikcyjna postać z pewnej mitologii. Pozdrów go!
i zaczyna wspierać prywatny biznes...
jeszcze jakby rodzice dawali większe kieszonkowe naszym rewolucjonistom, to hoho...
Czy ktoś tu w ogóle wie co to znaczy gentryfikacja?
Melduję posłusznie, że nie. Wprawdzie znamy różne dziwne wyrazy, ale takiego akurat nie. Pozwolę sobie jednak zauważyć, że jeden treściwy komentarz załatwiłby sprawę. Shifgrethor od tego nie ucierpiałby, wręcz przeciwnie. U nas do szynku zachodził taki uczony, co znał same takie niepotrzebne słowa, więc dopóki się nie upił i nie zaczął kląć i awanturować się, to nikt nie wiedział co i po co gada...
it's elementary :)
Chucku Norrisie: Twój kolega już napisał, że butelkowy Żywiec jest w NRD po 8 zł. Dlaczego zatem usiłujesz kopnąć sam siebie z półobrotu dowodząc, że 6 zł za 0,5 litra piwa, które w hurcie kosztuje właściela knajpy ok. 60-70 groszy to cena godna lewicowego lokalu?