Trąbkami i gwizdkami altruiści skłaniać musieli samorządową władzę stolicy do zajęcia się podstawowymi sprawami swoich wyborców. Jak to nazwać? Każde słowo nie jest odpowiednie, bo żadne nie jest dynamitem. A swoją drogą muszą być pewni swoich fotelików, że dopuszczają do powstawania takich sytuacji i to gdzie w samej stolicy III RP.
W Wawrze a konkretnie w Starym Aninie jest ulica komucha Benedykta Hertza a nawet tablica pamiątkowa z popiersiem :
http://pl.wikipedia.org/wiki/Benedykt_Hertz
Uważam, że Ruch Lakotorski powinnien wznieść postulat zmiany tej hańbiącej gminę Wawer nazwy ulicy oraz wezwać radnych do usuniecia pamiątkowej tablicy wraz z popiersiem.
www.cud2.blogspot.com
Ulica Benedykta Hertza jest przykładem PRL.owskiej hipokryzji w czystej postaci tj. została wytyczona na przełomie lat 60 i 70 i jak głosi miejscowa legenda; właśnie tam pobudowały się pierwsze wielkie pieniądze lat 70. Domy jakie powstały tam w latach 70 przyprawiają rumieniec wstydu współczesnych dorobkiewiczów. Wiele domów na Hertza to autorskie działa różnych znanych architektów o czym informują snobistyczne tablice na domach.
www.cud2.blogspot.com
Kto poniesie konsekwencje za sprzedane kamienice w Warszawie ?
Kto poniesie konsekwencje za to co się stało z lokatorami sprzedanych kamienic?
Czy my jesteśmy napewno krajem cywilizowanym który leży na najbardziej cywilizowanym kontynenecie europy?
Fundamentem cywilizacji jest NIENARUSZALNOŚĆ własności prywatnej.
www.cud2.blogspot.com
mamy ważniejsze zajęcia niż twoje tematy zastępcze
sposób traktowania obywateli oraz kwestie takie jak polityka mieszkaniowa (w opinii przewodniczącej Rady "zbyt mało ważne na sesję nadzwyczajną") pokazują, że Polsce daleko do kraju cywilizowanego. Na zachodzie za taka arogancję nawet radni prawicy dostaliby od swoich partii ogromny opieprz, nie wspominając już o socjaldemokratach czy ideowej lewicy.
Jeśli oczekujesz szacunku od radnych to nie możesz zlewać mnie ( PODATNIKA ) jako potencjalnego fundatora mieszkań socjalnych. Ja mieszkam w domu który jest moją własnością i temat mieszkań komunalnych jest dla mnie tematem zastępczym. Jak to mówią syty głodnego nie zrozumie. Jeśli rościsz sobie prawo jako OBYWATERL i MIESZKANIEC MIASTA WARSZAWY do wysłuchania swoich racji przez radnych to dla czego nie chcesz pochylić się nad moimi pomysłami ?
www.cud2.blogspot.com
Doceniam to, że jesteś liderem w dziedzinie "głupie pomysły w dziedzinie mieszkalnictwa". Naprawdę niejeden radny nie wymyślił tylu absurdów, a zmiany nazw ulic niemal zawsze budzą sprzeciw mieszkańców, bo to nic innego jak wpędzanie ich w dodatkowe koszty z wymianą dokumentów. Najbardziej korzystna byłaby w ogóle uchwała rady miasta stanowiąca moratorium na zmiany wszelakich funkcjonujących już nazw. Oszczędziłoby to radnym czasu na absurdalne debaty, a mieszkańcom kosztów i użerania się z biurokracją.
Ja zamierzam startować w najbliższych wyborach samorządowych.
Czy mogę liczyć na poparcie Ruchu Lokatorskiego ?
Moje hasło:
PRZEDWSZYSTKIM UCZCIWY !!!!
www.cud2.blogspot.com
Benedykt Hertz to żaden komuch. On nawet w "słusznym" 1952 roku zmarł, pewnie na serce w jakiejś ubeckiej katowni. Jeżeli już ktoś hańbi Wawer, to... (autocenzura).
Skoro, jak sam piszesz, "ulica Benedykta Hertza (...) została wytyczona na przełomie lat 60 i 70", to niech se tam komuchy mieszkają do 20-tego pokolenia tam i nazad. To ich ulica, własnoręcznie wytyczona i zabudowana. A obok tabliczek z nazwiskami architektów, niech se nawet rodowody swoich psów wieszają...
Ty se co najwyżej możesz link do twojego "błogostanu" zawiesić i baner "PRZEDWSZYSTKIM UCZCIWY!!!!", albo "PRZEDE WSZYSTKIM DZIAŁACZ RADYKALNEJ LEWICY", ewentualnie "PRZEDE WSZYSTKIM CUDOK".
.
żeś głuptakiem i czytać ze zrozumieniem nie umiesz to wiadomo, nie od dziś - w jednym poście piszesz:
"Ja mieszkam w domu który jest moją własnością i temat mieszkań komunalnych jest dla mnie tematem zastępczym." a w następnym chcesz ubiegać się o poparcie ruchu lokatorskiego?
to rozdwojenie jaźni, atak schizofrenii, czy po prostu głupota?
Cudak nie jest schizofrenikiem i nie cierpi na rozdwojenie jaźni. On zwyczajnie kpi z wszystkich i wszystkiego. Jest syty i lubi się innymi bawić. Gdyby go się nie zauważało, to po prostu zwiądłby.
Wszystko by chcieli za darmo.
.
mija się z faktami. Wierzyć każdy może w cokolwiek, ale gdyby trzymać się jego klasyfikacji ( cywilizacja opiera się na NIENARUSZALNOŚCI własności prywatnej) oznaczać to musi, że żadna cywilizacja homo sapiens nigdy nie powstała. Czy wynalazca koła zarejestrował i zachował prawa własności intelektualnej do swego odkrycia?
Hindusi, którzy wynaleźli cyfrę "zero" też jej nie opantentowali. Opisano zero (i inne cyfry) w dziele "Lokavibhaaga", ogłoszonym przez dżainistow 25 sierpnia 458 roku. Przywędrowało do nas dzięki Arabom i z wydanej po raz pierwszy w 1202 roku "Liber abaci" Europejczycy uczyli się liczyć.
A ten wiersz Wisławy Szymborskiej dedykuję Cudokowi:
Wiersz ku czci
Był sobie raz. Wymyślił zero.
W kraju niepewnym. Pod gwiazdą
dziś może ciemną. Pomiędzy datami,
na które któż przysięgnie. Bez imienia
nawet spornego. Nie pozostawiając
poniżej swego zera żadnej myśli złotej
o życiu, które jest jak. Ani legendy,
że dnia pewnego do zerwanej róży
zero dopisał i związał je w bukiet.
Że kiedy miał umierać, odjechał w pustynię
na stugarbnym wielbłądzie. Że zasnął
w cieniu palmy pierwszeństwa. Że się zbudzi,
kiedy już wszystko zostanie przeliczone
aż do ziarenka piasku. Cóż za człowiek.
Szczeliną między faktem a zmyśleniem
uszedł naszej uwagi. Odporny
na każdy los. Strąca ze siebie
każdą, jaką mu daję, postać.
Cisza zrosła się nad nim, bez blizny po głosie.
Nieobecność przybrała wygląd horyzontu.
Zero pisze się samo.
Ale czy Cudok zrozumie?
.