Jak słychać i widać przykład grecki go nie martwi, własne długi również, bo już wcześniej rozpoczął zaciąganie pasa na brzuchach wszelkiej siły najemnej i jakoś to ona znosi. Jak długo, tego nikt nie wie. Będzie jednak wesoło, kiedy i na nas unijni przyjaciele się wypną. A zrobią to, bo takie są reguły kapitalizmu: zawsze pełny żołądek ma racje. Przykład postawy niemieckiej jest dobrą ilustracja tej tezy.
Z tego co słyszałem coraz więcej niemickich polityków i ekonomistów sugeruje(delikatnie mówiąc)że za kare powinno się wyrzucać ze strefy euro!Czy mieli na myśli powrut do narodowej waluty?
Mnie jako przeciwnika euro to cieszy od początku twierdziłem że w każdym kraju powinno się odbyc referendum w sprawie zastąpienia narodowej waluty na rzecz euro i wtedy euro by poprostu nie weszło w żadnym kraju bo pomimo propagandy neoliberalnej większość ludzi napewno by powiedziało w referendum NIE!(przykład Szwecji i Danii jest aż nadtto widoczny niemówiąc już o wielkiej brytanii która nie myśli nawet o referendum bo z góry wiadomo jaki byłby jego wynik)a gospodarki tych krajów mają sie całkiem nieżle pomimo faktu że waluty Danii i Szwecji w świecie się praktycznie nie liczą.
Polska elita wniosków z Grecji nie wyciągnie to więcej niż pewne i nachama będą chcieli jak najszybciej wprowadzić euro(oczywiście bez referendum bo tak bardziej demokratyczniej)pytanie tylko po co skoro korzyści z tego kompletnie żadnych niebędzie?
Przykład emeryt zamiast dostawać 800złoty będzie dostwał 200euro a koszty utrzymania oczywiście będą szły w góre żyć nie umierać!
Sam pomysł wspólnej europejskiej waluty nie jest taki zły. Psychologicznie jakoś integruje ona Europejczyków, jest pomocna przy przemieszczaniu się między krajami jej strefy.
wymaga zrownowazonych rynkow, wspolnej polityki socjalnej i wyrownanego potencjalu gospodarczego. Tego w ujeciu poszczegolnych krajow UE nie ma.
Kwestua czasu, kiedy Euro runie i powrocimy do krajowych walut.
przyklad niemiecki z tym Akropolem powinien byc ostrzezeniem. Chinczycy glupi narod i wspolnej waluty z nikim nie chca, dolara skupuje jak smieciowy paproch i maja ogromne jego nadwyzki, ze mogliby juana zastapic dolarem, jednak to zapewnia niska wartosc wymiany juana, nie to co polska "super silna gospodarka" ze swoja "super silna" zlotowka, az Polacy realnie slabna i mdleja od tego pokazu sily, bo moga kupic ojro az za 3.90 zlocisza, sek w tym, ze tylko 250, a chleb lokalnie kosztuje az 2 ojro, czyli tylko 125 bochenkow, a Chinczyk moze i 200 ojro nie kupi, moze tylko 50 ojro, bo bidok i malo zarabia:), ale za to co ma w papiurach kupi 1000 bochenkow, bo woli jesc (gdyby jadl takie bochenki) i kto tu jest glupi ??hehe:). To jest kompromis, nie mozna miec i zjesc ciasteczko, trzeba wybierac:)
--
Na co Polakom ojro, ojro jest dla bogatych, to pieniadz bogatych Europejczykow, lepiej zrobic cos ze zlotowka... Integracja TAK, ale nie za cene zrobienia z siebie smiecia, zebraka i tulacza... wsrod euronarodow.
--
krysz, zgadzam sie.
Wszystkie reformy, tak od jakichś 30 lat, robione są dla bogatych.
Sama zaś idea zjednoczenia kontynentu, notabene stara jak świat, jest wartościowa. A cóż (na obecnym etapie) może bardziej psychologicznie zbliżać do siebie Narody Europy jak nie wspólny pieniądz? Ten sam w Helsinkach, Atenach, Barcelonie, Bremie, Preszowie.
ze psychologiczne zblizenia nie trwaja wiecznie.
I nie bardzo rozumiem psychologicznego zblizenia pomiedzy Niemcem zarabiajacym ok 1400 Euro netto na m-c, a Polakiem, ktory zarabia... Nawet nie wiem ile, ale duzo mniej.
Psychologicznie prowadzi to raczej do wzajemnej niecheci.
Ale żeby podróżować po strefie euro trzeba mieć nato kase a z tym ciężko...
Powinni obalić rząd, zlikwidować republikę (zmienić jej numerek), a wierzycieli kierować do przedstawicieli dawnego reżimu. Zwykła upadłość. Spółka z.o.o. Było nie pożyczać nieodpowiedzialnej klice. Pijakom, narkomanom i rządom powinno się pożyczać na własną odpowiedzialność, a nie na odpowiedzialność okupowanych przez te kliki ludów.
Sojusz banksterów z politykami musi być rozbity.
Krysz - ekonomia to nie wszystko (jak starają się nam usilnie wmawiać). Antyliberał - niekoniecznie jakieś duże, tak czy owak jest to poważnym ułatwieniem.
Dokladnie. Podobnie jak nie rozumiem, dlaczego III RP ma niby splacac dlugi PRL. Oczywiscie pomijajac kwestie polityczne- kto i dlaczego PRL rozmontowal...
Co za bzdury, jak zawsze zresztą. Co ma wspólnego wspólna waluta i ue z neoliberalizmem? Każdy kraj powinien mieć własną walutę, opartą na metalach szlachetnych, a nie na obietnicach lewackich, zakłamanych polityków. A ue zajmuje się głównie regulacjami i niszczeniem wolnego rynku, przez co teraz kraje ue mają kłopoty i dobrze im tak. Socjalizm nie może wygrać z wolnością, kapitalizmem i wolnym rynkiem. Ue to socjal i keynesizm, a nie neoliberalizm.