Tekst ciekawy, ale opiera się na założeniu, że to, co wprowadzono w Polsce po 1989, to na pewno demokracja. Otóż to właśnie dopiero trzeba udowodnić.
nie jest to demokracja ludowa.
I całe nieszczęście na tym właśnie polega, bo ta, która jest, nie zajmuje się tym, co ludziom najbardziej jest potrzebne: pracą, chlebem i dachem nad głową, stąd też marginalizacja kobiet, na co autorka słusznie zwróciła uwagę.
przewidywalny i niespójny. Opierając się na strukturze dominującego dyskursu (aprioryczne ogłoszenie kapitalizmu jako demokracji, na co wskazuje Ibn Ruszd) autorka chce zbudować na tym polu strategię walki o prawa kobiet. Których? Bogate kobiety nie mają dziś problemu z antykoncepcją aborcją czy czymkolwiek. Mają? Promocja kobiet w rządzie Tuska jest imponująca. Bieńkowska, Kopacz, Kudrycka, Hall, Pitera, Fedak. Któraś z nich wybitna?
Podobnie nieudolny jest wypad w kierunku krytyki schematyzmu kulturowego w hodowli konsumentów przez reklamę. W opinii autorki obraz kobiety w reklamie ukazuje stado kretynek. A jak ukazani są mężczyźni w korporacyjnych reklamach? Lepiej? A na czym to miałoby polegać? Jakieś dowody uprzejmie proszę.
jest bardziej antymęska niż antykobieca - kary za namawianie są większe niż za dokonanie, a przecież powinno być tak, że jak chcesz prawa do alimentów itp. to powinnaś mieć zgodę na urodzenie. Jest także kuriozalna praktyka tak zwanych sądów rodzinnych, które z reguły przyznają prawo do wychowywania tylko kobiecie, a mężczyźni muszą płacić. No i statystyki bezdomności z podziałem na płcie na pewno dałyby wiele do myślenia.
:) , wkurzać mnie zaczyna, że kobieta na urzędzie ma być "wybitnie wybitna", podczas gdy mężczyźnie "wystarczy być", co najwyżej. Co za demagogia...
a jaka ma być? A minister jaki ma być? Masz swoiste rozumienie demokracji i funkcjonowania państwa. Moim zdaniem demokratyczne jest to, że ministrem może być każdy i nikt nie może być dyskryminowany ze względu na płeć, rasę narodowość, orientację seksualną etc. Ale to nie oznacza, że ministrem powinien być byle kto.
Miernoty winny być z całą surowością dyskryminowane! Masz może inne zdanie?
byłaby też genderowa analiza jakości pracy w różnych zawodach - np. wyroków sadowych.Jak badać to badać.
który z panów ministrow jest wybitny?
w tym rządzie dostateczny, nie wybitny, jest tylko Sawicki, reszta to rozmaite stopnie nieszczęścia.
"Niestety, Polki rzadko angażują się w różne ruchy społeczne, czego dowodem jest chociażby reprezentowane przeze mnie stowarzyszenie, w którym przewagę stanowią mężczyźni i to oni są w nim najbardziej aktywni".
Bo te najbardziej aktywne kobiety (lewicowe feministki!) z ATTAC autorka tekstu wraz z wiceprzewodniczącym stowarzyszenia i resztą zarządu usunęli z organizacji dwa lata temu, bo były zbyt niezależne i mówiły zbyt samodzielnym głosem. Członkini Komisji Rewizyjnej oberwało się za to, że zwinęła ją niemiecka policja w drodze na G8... Taka to alterglobalistyczno-feministyczna solidarność. No taka jest prawda, a ten lament autorki jest po prostu śmieszny. Przykład autorki tekstu pokazuje, że kobieta na eksponowanym stanowisku w lewicowej organizacji społecznej też może postępować jak patriarchalny macho.
- primo, lepsza od krytykowanej przez Ciebie pani była posłanka Maria Pasło-Wiśniewska, która jako prezeska Pekao S.A. w ramach restrukturyzacji zwolniła kilkanaście tysięcy bankowców. Dla polskich mediów, typu Twój Styl czy Pani było to bardo sexy.
- secundo - lenistwo naszych feministek polega na tym, że starczy im powtórzyć kilka rytualnych frazesów o ogłupiającej i poniżającej - rzekomo tylko kobiety - korporacyjnej reklamie. Zero wysiłku, zero myśli, za to poczucie dobrze wykonanego obowiązku na patriarchalnej rubieży.
Leżąc teraz w łożu boleści (zapalenie gardła) miałem czasu więcej niż zwykle na zapoznanie się z telewizyjnym bełkotem. Nieco zdziwił i przeraził mnie nowy polski serial (trochę tu przesadziłem, to polska wersja wenezuelskiego formatu 'Juana la Virgen') o nazwie 'Majka', którego bohaterka udała się na badania cytologiczne, ale zamiast tego została zapłodniona in vitro. Co powiecie o spustoszeniach, jakie taka historia poczyni w subtelnych główkach telewidzek? I o tym nie piszecie, protestów nie ślecie, bojkotu nie ogłaszacie, pikiet nie robicie? Zżynanie banałów z amerykańskich feministek sprzed dwu dekad jest bardzie pociągające czy tylko mniej absorbujące?
Pamiętam moje lekkie zdziwienia jak pi. Ziółkowska, parę lat temu, oświadczyła ze Attac, jako poważna organizacja, nie zadaje się z takimi dziwolągami jak feministki, wegetarianie, pro Palestyńskie lub inne radykalne lewicowe grupki.
Osobiście zgadzam się z jedną Iranką którą poznalismy w Malmoe. Kobiety w rządzie i w innych sferach tak, ale dobre kobiety, żeby ich jedyne atuty nie były to ze są kobietami lub kobietami ze środowiska pracującego (nisko/przeciętnie zarabiającego). Nie chcemy kobiet które popierają lub są bierne jeśli chodzi o wojny i religie (czy to Islam czy Chrześcijaństwo). A niestety, wielu kobiet, w dużej części te idealizowane przez Polską lewice, nisko zarabiające, maja bardzo konserwatywne poglądy i w wiele przypadkach najchętniej by nakazywały i nauczały inne kobiety ich styl życia (wielodzietność, posłuszeństwo małżeńskie, autorytet kościoła nad wszystkim itp.). Nie i jeszcze raz Nie!
Pozdrawiam
nie zauważyłem, że format 'Majka' nadawany jest przez TVN, ten sam koncern ITI, który ma w swojej stajni przecudnej urody 'feministyczny' kanał TVN Style, więc żaden protest, żadna krytyka, nie zaistnieje, bo nie może zaistnieć.