Skłotersom życzę, by nie musieli boksować się z "dziwkami"...
.
Czy mogę wtargnąć do ich domu i zorganizować tam np centrum myśli niezależnej czy coś w tym stylu?
Nie koniecznie domu, ale np do jakiejś innej ich nieruchomości? Bądź ich rodzin?
http://wiadomosci.wp.pl/gid,12111814,title,Tysiace-dzieci-dziekuja-za-utopienie-Alicji-Tysiac---zdjecia,galeria.html
oo, to teraz taki nowy obyczaj w katolandzie zamiast topienia marzanny.
Nie wszystko jest na sprzedaz - nawet w kapitalizmie sila rzeczy pewne rzeczy dzieja sie wbrew jego logice. Bardzo wazna lekcja.
Dzieki za szczerosc. Widac kolejny raz, ze SLD - z ktorym chyba slusznie Cie kojarze - broni "swietego prawa wlasnosci". Rzeczywista lewica - bez wzgledu na odcien - stawia mu wyzwanie.
oczywiście że możesz, jeśli tylko zostawimy swój dom na kilka lat bez opieki, by stał i niszczał. Tak było z działkami na których jest Rozbrat. Właściciel wziął kredyt, nie spłacił go, znikł, a teren niszczał. W Poznaniu jest ponad 800 pustostanów (a to tylko te należące do miasta). Jednak zgodnie z twoją logiką mamy sobie spokojnie patrzeć jak budynki niszczeją i tylko słuchać informacji o kolejnych osobach które zamarzły w trakcie zimy, czekają po 10-12 lat na mieszkanie, lub mieszkają w skrajnie złych warunkach.
Rozumiem, że palenie kukły Alicji Tysiąc było częścią katolickiego Festiwalu Miłości Bliźniego?:)
ŚWIETNIE!
Ktoś może da na mszę dziękczynną za ocalenie Rozbratu...
eno, ja mysle, ze to staly punkt katolickiej tradycji, to palenie i topienie ;)
Ale teraz podobno miasto chce je sprzedać czyż nie? Zatem dlaczego nie znaleźć innego miejsca na szerzenie anarchistycznej myśli?
Darujcie sobie wszelkie personalno-polityczne wycieczki bo to nie o to chodzi. Cudze dobro poświęcić bardzo łatwo.
Z czego się tutaj cieszyć? Że miasto nie zdołało wylicytować terenu? Że nie uzyska z tego funduszy, a może paru ludzi nie dostanie pracy? Szalony sukces - kilkadziesiąt osób będzie szerzyć anarchizm i promować wegetarianizm.
PMB - jasne że przywiązanie do własności prywatnej. Jeżeli tak nią gardzisz to podam ci numer konta, prześlesz mi kilka stówek? Albo wyślesz TV z domu pod wskazany adres?
Komuś teraz "żyłka handlowa" pęknie. ;D
A tak poważnie, kto myślał, że do wszystkiego zlatują się kupcy , jak muchy (wiadomo gdzie), powinien poważnie zastanowić się nad sobą.
wszystko ladnie pieknie, rozumiem, ze odstraszenie potencjalnych inwestorow z punktu widzenia strategii bylo moze celowe, ale trzeba bylo przy okazji niszczyc zabytki?
"Normalnych" ludzi to strasznie wk..lo. O tym, ze miasto odmaluje je z naszych podatkow, zamiast przeznaczyc je na kulture, czy pomoc spoleczna, nie wspominajac. Bo na stadion kasa sie znajdzie zawsze, zwlaszcza w Poznaniu;)
Nie przesadzaj. Jeśli odnosisz się do jakiejś tam zamierzchłej historii, to zważ, że każda religia ma niejedno na sumieniu. Protestanci często byli gorsi od katolików.
Niech ludzie wiedzą, że to nie PRL i można mieszkać z przyjaciółmi nie będąc szarapanym z powodu niedopełnienia obowiązku meldunkowego. Precz z komuną - każdy mieszka tam gdzie chce!
inne miejsce na szerzenie anarchistycznej myśli? Znaleźli 16 lat temu.
Zamiast zostać bezdomnymi, wałęsającymi się po centrum Poznania usuwanymi stamtąd przez służby porządkowe - stali się najświatlejszymi poznaniakami. I to bardziej mierzi rajców poznańskich niż niespłacony kredyt i popadający kiedyś w ruinę obiekt...
Teraz niech się miasto rozejrzy za jakim ugorem, ogrodzi go i tam stawia getta dla dla dżapich, którzy będą główkować jak zrobić sobie dobrze, bo przecież nie miastu. Zbudują se makdonalda, złote pasaże, jakś seks szop, fitnes kluby... a najlepiej jakieś Wielkie Centrum Kultury Dżapiowej, które to wszystko pod jednym dachem pomieści, co by nie trza się przemęczać nadmiarem kultury...
.
outlety? Że o fast-foodach i jazz clubach nie wspomnę.
po pierwsze fundusze remontowe to część budżetu poświęcona wyłącznie na remonty i jest nam niezmiernie przykro że jakiś urzędnik nie dostanie nowego biurka, cel czasami uświeca środki, wszyscy dobrze wiedzą, że Ty sam wyznajesz tę dewizę; po drugie nie snuj wizji na co to niby miasto mogłoby przeznaczyć te czy inne środki - przykro mi, ale nic Ci się już nie skapnie w tym roku z miejskiej kasy, środki pierwotnie przeznaczane na inne cele są teraz masowo przerzucane na EURO 2012, kilka dni temu radni przegłosowali wycofanie się z przeznaczenia kilkuset tysięcy złotych na działania na rzecz niepełnosprawnych, bo EURO 2012 na bieżąco wysysa więcej kasy niż sądzili
i jeszcze jedno - jak dobierasz sobie "normalnych" ludzie, żeby byli reprezentatywni? to bardzo zajmujące.
a zorganizujesz za te kilka stówek, które Ci prześle PMB setki imprez, wykładów, pokazów filmowych, dyskusji, akcji społecznych? nawet jeśli tak, to i tak jesteś cienias, bo Rozbratowcy zrobili to wszystko bez jednej nawet stówki, bazując wyłącznie na własnych pomysłach, pracy i umiejętności mobilizacji wielu ludzi, tworząc nową jakość w tym dennym mieście (zresztą jakość, którą chwali się Urząd Miasta na swoich stronach internetowych). Jako mieszkaniec Poznania, który zna realia ustawicznego olewania mieszkańców przez władze tego miasta, mam świadomość, że nie miałbym żadnego wpływu na to, co miasto zrobiłoby z tymi 3 mln z licytacji - wolę więc całkiem dorodnego wróbla w garści w postaci Rozbratu. Tak, adrian, cieszę się jako mieszkaniec Poznania, że licytacja spaliła na panewce i gratuluję wszystkim, którzy przyczynili się do tego, biorąc udział w sobotniej demonstracji. Rozbrat zostaje!!!!
Też gratuluję i się cieszę:)
Rozbrat to ośrodek niezależnej, oddolnej kultury (trochę jak kiedyś nieodżałowane LeMadame w Warszawie, które zdołano zniszczyć), absolutnie bezcenny jako przeciwwaga dla masowych, skomercjalizowanych imprez, megastadionów itp. A także - ośrodek sprzeciwu wobec polityki zawłaszczania przestrzeni publicznej przez deweloperów - która zatacza coraz szersze kręgi, rzecz jasna nie tylko w Poznaniu (w Warszawie ostatnio - otulina Jeziorka Czerniakowskiego).
Przy okazji - poczytajcie o współpracy skłotersów ze stowarzyszeniem My-Poznaniacy:
http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36037,7677779,Lech_Mergler__stateczni_mieszczanie_maja_dosc.html
Japończycy???
tego ustrojstwa wymawia się "jakucci".
Prawdziwi dżapi jeżdżą tylko "lambordżini" i piją "macziato".
Ważne jest nie tylko to, że Rozbrat zostaje, ale również że pokrzyżowano plany władz miejskich.
[Jeśli odnosisz się do jakiejś tam zamierzchłej historii, to zważ, że każda]
nie mialem na mysli kazda, tylko konkretna ta, a co do kazdej to nie mam pojecia:)
porozmawiaj z kimkolwiek na ulicy, to zrozumiesz, co mam na mysli mowiac "normalny czlowiek". Nie zapomnij spytac, czy pochwalaja bazgraniem hasel na kosciolach.
Co do remontow, to rownie dobrze moga to podciagnac (w przypadku budynkow nie-miejskich) pod renowacje zabytkow. Tak, czy siak kazda zlotowka publiczna to zlotowka publiczna, a jej marnowanie to nie jakies biurko urzednika, bo miasto w razie potrzeby (gdybyscie sie rozpedzili;)) zawsze moze to sciagnac z innych obszarow (w tym pomocy spolecznej) przy ustalaniu budzetu na 2011.
Co do celow i srodkow to oczywiscie, ALE: jezeli waszym celem jest przekonanie do siebie opinii publicznej, a nie tylko GW, to wlasnie srodkiem powinno byc wprowadzanie zasady "nie rozp. miasta podczas akcji"- gdyz to jest bardziej skuteczne, choć to subiektywna ocena, moge sie mylic:)