Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Radosław Gawlik: Afera jądrowa

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Żarnowiec moim Woodstokiem

W 1993 roku byłem na festiwalu Żarnowiec Energia Sztuki.
Festiwal był moim Woodstockiem i moim latem miłości w jednym.
Na festiwal wziąłem całą reklamówkę szczytów i dwa znaczki z Albertem Hofmanem na rowerze ;-)

Tutaj line up festiwalu :

http://www.dezerter.most.org.pl/o/zarnow.swf

Niech zazdroszczą Ci co nie byli

www.cud2.blogspot.com

autor: Cud2, data nadania: 2010-03-29 09:06:26, suma postów tego autora: 3207

tow. Gawlik niech sie wypowiada o ekologii

"jak z F16, który dziś wszyscy fachowcy przeklinają!"

co za bzdura. F-16 był najlepszym wyborem.

a poza tym:

"Rząd, moim zdaniem, sprawdził, że nie było większych oporów, gdy w styczniu 2009 podjął decyzję o budowie elektrowni atomowych w Polsce również bez głębszej analizy i dyskusji ze społeczeństwem."

Może dlatego ze społeczeństwo chce tych elektrowni? Jakoś nie widać masowych protestów przeciw tej decyzji, stąd i żadne dyskusje niepotrzebne.

"czy nie prościej i efektywniej wydać pieniądze na oszczędzanie energii - załatanie dziur i efektywne energetycznie technologie"

a jest prosciej i efektywniej? Tow Gawlik ma jakieś wyliczenia ile to będzie kosztować i ile czasu zajmie?

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2010-03-29 10:11:40, suma postów tego autora: 2714

Tow. Gawlik się wysypał szkoda, że nie wporę.

Nasza gospodarka jest mniej konkurencyjna, gdyż jest 3 razy bardziej energochłonna od krajów starej 15 UE.
---
Czy tow. Gawlik poruszał ten argument kiedy walczył o eko CO2 haracz ?
Wyobrażacie sobie jak bardzo byli byśmy plecy gdyby ten szczyt w Kopenhadze wypalił?
--
Co do festiwalu : Żarnowiec Energia Sztuki to poznałem na nim ludzi z warszawskiej Praffdaty :

http://www.dedlajn.com.pl/praffdata/ .

Grupa Praffdata wpłynęła na mój rozwój duchowy w większym stopniu niż 7 lat szkoły średniej w tym 3 katolickiego liceum i całe studia razem wzięte. Pod wpływem festiwalowych wystąpień grupy poetyckiej Zlali Mi Się Do Środka oraz haików Brzózki Brzózkiewicza sam zacząłem tworzyć lewicową poezyje zaangażowaną nad tak ważkie społecznie tematy jak nie możność zdania matury do której to podchodziłem 3 krotnie i dopiero edukacja katolicka ułatwiła mi zdobycie wykształcenia zarówno średniego jak i wyższego.

A więc koniec końców to mi ten atom z żarnowca bardzo pomógł w życiu.
Na samym festiwalu, pod wyraźnym wpływem znaczków z A. Hoffmanem miałem doświadczenia mistyczno – marynistyczne tj. ukazał mi się na niebie Jezus Chrystus a za nim zaraz transatlantyk Batory.

www.cud2.blogspot.com

autor: Cud2, data nadania: 2010-03-29 10:45:35, suma postów tego autora: 3207

Problem górnictwa węglowego w pezji zangażowanej

Zwał

Siedzą górnicy w kopalni
Siedzą pod ziemią.
Bo są niejadalni.

Paulus Mazur

Ten wiersz zawsze inspirował mnie do wytężonej pracy twórczej

www.cud2.blogspot.com

autor: Cud2, data nadania: 2010-03-29 11:53:30, suma postów tego autora: 3207

a jak już elektrownia powstanie

to może chociaż wzorem Wiesława Nowickiego jakiś kontrakcik uda się podpisać?:

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,7673994,Ekoharacz_przy_budowie_mostu_Polnocnego.html

autor: defetysta, data nadania: 2010-03-29 14:41:07, suma postów tego autora: 243

A jak zgrabnie przedstawiono tu Gawlika

Cztery kadencje w sejmie z ramienia UD/UW, wiceminister w rządzie Buzka...było i nie ma, jak w ruskim cyrku :-)

autor: west, data nadania: 2010-03-29 14:42:38, suma postów tego autora: 6710

...

"co za bzdura. F-16 był najlepszym wyborem."

I kto tu pisze bzdury. Porównując F-16 z samolotem Mirage 2000, ten drugi zdecydowanie wygrywa. Jest droższy, to fakt, ale dlatego że jest to nowsza i nowocześniejsza konstruckja.

autor: ancymon, data nadania: 2010-03-29 15:13:07, suma postów tego autora: 621

a w co on czym on tak "zdecydowanie" wygrywa?

poza tym ze jest droższy w zakupie i utrzymaniu?

I czemu poza Francją prawie żadne inne państwo w Europie nie zdecydowało sie na zakup Mirage, za to wiele używa F-16?

Poza tym jak on jest znacznie nowszy, skoro pierwszy lot miał raptem 4 czy 5 lat po F-16?

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2010-03-29 17:10:55, suma postów tego autora: 2714

i jeszcze jedno

Ten jedyny europejski kraj poza Francją latajacy na Mirage'ach (Grecja) przestał dokupywać francuskie samoloty i zamiast tego od kilku lat kupuje F-16.

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2010-03-29 17:22:03, suma postów tego autora: 2714

Upadówa

Siedzi Cudok na DRZEWIE
Zwisa Cudok z TUI.
I cuchnie jak ścierwo w chlewie.

Jorguś Hanys
.

autor: Hyjdla, data nadania: 2010-03-29 17:22:52, suma postów tego autora: 5956

Ależ panowie, nie zapominajcie,

że nasi przodkowie bali się maszyny parowej a jednak pchnęła do przodu nasze możliwości wytwórcze i ułatwiła na różne sposoby nasze życie. Elektrownie jądrowe nasze możliwości w tym względzie mogą zwielokrotnić. Powinnością lewicowców jest więc temu sprzyjać a nie bezowocnie wybrzydzać. Szkoda, ze dwadzieścia lat temu reformatorzy ten proces wyhamowali. Może rozwinęlibyśmy w tej dziedzinie nasze doświadczenia także naukowe?

autor: steff, data nadania: 2010-03-29 20:34:09, suma postów tego autora: 6626

A zacofane Ruskie przeznaczyli 8 miliardów dolarów na budowę elektrowni jądrowych do 2020 r.

Na szczeście w Polsce mamy światłą lewicę, wyedukowaną ekologicznie.

Jedzmy fasolę, kraj potrzebuje gazu!

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2010-03-29 20:42:01, suma postów tego autora: 6195

Oczywiście, jakże by inaczej - wyskoczył przy okazji temat Nowickiego i rzekomego ekoharaczu...

W tym wypadku źródło - Gazeta - już nie jest be, prawda?
I to, że artykuł napisał Jarosław Ossowski, Wielki Neoliberalny Stróż Betonowego Postępu Stolicy, też się nie liczy, prawda?

Ekoharacz to kasa wzięta za ODSTĄPIENIE od protestu. Nowicki, znany ornitolog, oprotestował most z wysokimi pylonami, firma budująca most jego protest UZNAŁA i zastosowała się do jego wskazówek. A potem zatrudniła go do nadzoru przy realizacji projektu. Kogoś i tak by musiała zatrudnić - dlaczego nie jego, wybitnego eksperta?

Rozumiem, że teraz każdy ekolog wnoszący uwagi, który potem zostaje zgodnie z wykształceniem zatrudniony jako ekspert przy inwestycji, jest ekoharaczystą. Zatrudniać można tylko grzecznych, którzy nie protestują. Oznacza to, że działający społeczne biolodzy, ekolodzy, ornitolodzy powinni utrzymywać się ze sprzedawania wiejskich jajek.

Wiesław Nowicki nie pierwszy raz naraził się Gazecie. W swoim czasie o mało nie wsadził do więzienia ówczesnego dyrektora Zarządu Dróg Miejskich za niszczenie lęgowisk przy budowie Trasy Siekierkowskiej:

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,3438733.html

- w ujadaniu nad nim prym wiedli wówczas Ossowski ze Śmietaną.

Ekologowie są niewygodni. Stają na przekór "nowoczesnej", neoliberalnej wizji miasta i kraju. Więc się ich niszczy. Prawda, nieprawda - trochę g... się przylepi. Wielu ludzi to kupuje, również na lewicy.

autor: zielona, data nadania: 2010-03-29 20:47:50, suma postów tego autora: 861

A dementować tych gadek nt. "nowoczesności" atomu mi się nie chce - tyle się już o tym nagadałam...


Powiem krótko: atom jest beznadziejnie przestarzały.

I wklejam wypowiedź W. Kłosowskiego ze stanowiska Zielonych w tej sprawie:
- Pomysł rządowy to pomysł na katastrofę energetyczną w 2014 roku. Nasza energetyka wymaga bardzo pilnych modernizacji: podniesienia sprawności obecnych elektrowni, ograniczenia strat na przesyłach, dobudowanie źródeł gazowych na północy Polski (dla energetyków to zupełna oczywistość!). Trzeba to wszystko robić natychmiast, a tymczasem rząd chce zabrać środki i przeznaczyć je na inwestycję, która nawet w oficjalnych optymistycznych raportach ma dawać prąd dopiero około 2030 roku, a więc o 16 lat za późno. W ramach planowanej rekonstrukcji rządu przydałby się może panu premierowi ktoś, kto umie trochę liczyć? Serdecznie zachęcam do zatrudnienia takiej osoby - powiedział Wojciech Kłosowski, członek Rady Krajowej Zielonych, ekspert w dziedzinie rozwoju regionalnego.

Całe stanowisko http://www.partiazielonych.pl/

Z pozdrowieniami:)

autor: zielona, data nadania: 2010-03-29 21:10:12, suma postów tego autora: 861

Na tym portalu odbyły się już dwie burzliwe dyskusje

na temat elektrowni jądrowych.
We wszystkich sprawach Autor się myli, począwszy od
pozyskania uranu ( którego w Polsce jest ogromna obfitość na hałdach kopalnianych - a znana jest technologia taniego pozyskiwania z nich uranu), a skończywszy na
naiwnej wierze w sprawność energetyczną wiatraków
( nigdy nie wyprodukuje taki wiatrak tyle energii ile potrzeba na jego zbudowanie).
Jednym słowem, Autor nie ma pojęcia o sprawach, o których z taką pewnością się wypowiada.
Ale poza tym ekologia to ważny temat, głównie w kontekście zanieczyszczenia atmosfery ( nie mylić z rzekomym wpływem człowieka na obiektywne zjawisko ocieplenia Ziemi).

autor: tarak, data nadania: 2010-03-29 21:19:13, suma postów tego autora: 3244

./..

To proste, autor jest głupcem, myli się zawsze ;-) A ja mam wreszcie swojego kandydata na Boga XXI wieku :-)))

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2010-03-29 21:35:32, suma postów tego autora: 3566

Tarak

Więc Pan twierdzi, że paliwo do potencjalnych elektrowni atomowych w Polsce będzie pochodzić z hałd? I rozumiem, że taki np. Tusk i masa lobbystów nie pisnęli o tym słówkiem bo co, bo nie wiedzą? czy może nie chcą mieć dobrych argumentów?
Proszę o jakieś dowody tak samo jak w sprawie tego, że żaden wiatrak nigdy nie wyprodukuje tyle energii ile potrzeba na jego wyprodukowanie. To rozumiem, że w Danii też tego nie wiedzą? Dlaczego Pan im nie sprzeda swoich patentów?
Gawlik generalnie ma rację - szkoda tylko, że nie mówi o konieczności bardziej efektywnego używania tego co mamy, czyli węgla, innej polityki transportowej, bo wiatraki mają wiele skutków ubocznych, sam uczestniczyłem w proteście przeciw ich budowie w Dębkach, ale to nie znaczy, że mam popierać atomówke w pobliskim Żarnowcu. Natomiast powinniśmy energię oszczędzać i inwestować w jej modernizację zamiast np. w autostrady, no i w ogóle pracować nad przestawieniem torów naszego rozwoju, z jednej strony kontrola wzrostu, a najlepiej spadku populacji, z drugiej większa oszczędność i efektywność. No i więcej kultury zamiast techniki. Np. czytanie używanych książek zamiast gapienia się w elektronikę.

autor: kontras, data nadania: 2010-03-29 22:02:48, suma postów tego autora: 1774

Dlaczego sądzisz, Taraku,

że Gawlik, który zajmuje się tematem od lat, zna się na nim mniej niż ty - prawdopodobnie zainteresowany laik?

Dyskusji tu już było więcej niż dwie. Temat pozyskiwania uranu z hałd też przerabialiśmy. Oto mój ówczesny komentarz, przypadkiem zachowany:

Taka technologia rzeczywiście istnieje i jest dość tania. Zresztą pierwiastki promieniotwórcze występują powszechnie w przyrodzie (nie są szkodliwe w stanie rozproszenia, groźne są dopiero od pewnego poziomu koncentracji), jest więc także opracowana – kilkakrotnie droższa – technologia pozyskiwania ich z wody morskiej. Kłopot tylko, że kiedy wzbogacamy (koncentrujemy) uran, wzbogacamy także inne pierwiastki promieniotwórcze, które mu towarzyszą. Po spaleniu materiału hałdowego to one tworzą b. niebezpieczne, bo wysoko skoncentrowane promieniotwórcze odpady. I klops.

autor: zielona, data nadania: 2010-03-29 22:05:32, suma postów tego autora: 861

wiatrakowy absurd

Ludzie, węgiel - be, atom - be. Ja kocham przyrodę, jestem za zrównoważonym rozwojem, opowiadałem sie za Rospudą. Tylko nie mogę pojąć jak ktoś może być tak głupi i na wiatrakach opierać energetykę dużego kraju. Przecież wiatraki oddają energię gdy wieje, ale gdy nie wieje, to musi ona pójść z innych źródeł...No kuźwa litości. Takie eksperymenty przypominają mi wycyzny Mao, który kazał np. wybijać ptaki albo budować wielkie ilości dymarek.

A F16 to faktycznie zły wybór. Bez offsetu, maszyna ofensywna (Gripen jest defensywny). Nie można wnioskować jakości F16 na podstawie liczby klientów, bo tu w grę wchodzi jankeska agentura przebijająca operatywnością cała resztę. To jest biznes zbrojeniowy a nie szkółka niedzielna. Daje się w łapę, szantażuje, naciska.

autor: Panek, data nadania: 2010-03-29 22:40:15, suma postów tego autora: 896

Zieloni boją się atomu, jak niegdyś ciemny lud bał się elektryczności.

Jeśli ktoś twierdzi, że zapotrzebowanie na energię da się w Polsce zaspokoić wiatrakami (które przyczyniają się do śmierci wielu ptaków, ale co to zielonych obchodzi) to nie warto z nim dyskutować.

Oparcie energetyki na węglu to emisja CO2 i przyzwolenie na ryzykowanie życiem przez niewinnych górników. Ale co kto lubi ...

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2010-03-29 23:06:42, suma postów tego autora: 6195

Maszyna defensywna? Ucieka przed nieprzyjacielem, czy jak? :-)))

Dajcie żesz spokój. Od dziesięcioleci najlepsze samoloty wojskowe były amerykańskie, potem (w pewnej odległości) radzieckie, a potem długo, długo nic. A teraz (przynajmniej jeżeli chodzi o maszyny myśliwskie) wraz z V generacją w ogóle europejski przemysł w tej dziedzinie przechodzi do historii.

autor: west, data nadania: 2010-03-29 23:08:50, suma postów tego autora: 6710

Zielona i Kontras

Rzeczywiście wiem na temat ekologii tyle ile przeczytam,
i to są źródła bardzo wiarygodne.
Sama Pani przyznaje ,że pozyskiwanie uranu z hałd jest znane , ale wg, źródeł z których czerpię swą wiedzę na ten temat(" Świat Nauki", polska wersja Scientific American)), również pozbawione tych mankamentów, o których Pani pisze.
Co się tyczy wiatraków, to jest to wypowiedź prezesa
Państwowej Agencji Atomistyki prof. Michała Waligórskiego.
Dodał też parę niepochlebnych słów na temat ogniw fotowoltaicznych.
W ogóle patrząc na ten problem z punktu widzenia zanieczyszczenia środowiska, energetyka jądrowa jest bezkonkurencyjna, gdyż jak dowodzą badania angielskie, małe dawki promieniowania nie tylko nie szkodzą człowiekowi,ale wprost odwrotnie ( lekarze radiolodzy o 40% rzadziej zapadają na RÓŻNE nowotwory, niż lekarze innych specjalności ( to samo dotyczy pracowników stoczni budujących podwodne łodzie atomowe). Natomiast wokół istniejących siłowni jądrowych nikt NIGDY nie zanotował podwyższonego promieniowania.
Nawet szkodliwe skutki Czarnobyla są wielokrotnie wyolbrzymione, o czym świadczy nie tylko bujna fauna
w strefie "skażenia", ale też bardzo niska radioaktywność
terenu wokół byłej elektrowni.
Więc mimo, że sam nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, to informacje na ten temat czerpię nie z brukowców, ale z gwarantowanych źródeł, czego życzę "wybitnym działaczom ekologicznym".



autor: tarak, data nadania: 2010-03-29 23:17:35, suma postów tego autora: 3244

Panek

"Bez offsetu"

A jaki był offset z Gripenem? Czy równoważyłby fakt ze były to samoloty droższe w proponowanej wersji, które jeszcze dodatkowo trzeba by modyfikować żeby dostosować do naszych wymagań (integracja z NATO, poszerzenie możliwości)

"maszyna ofensywna (Gripen jest defensywny)"

Co to w ogóle znaczy? F-16 jest samolotem wielozadaniowym, bardziej uniwersalnym niż Gripen. Jeśli to znaczy ofensywny, to ok, tyle ze jest to zaleta, nie wada.

"Nie można wnioskować jakości F16 na podstawie liczby klientów bo tu w grę wchodzi jankeska agentura przebijająca operatywnością cała resztę."

Czyli liczba klientów o niczym nie świadczy, ale bardzo ogólnikowe zarzuty korupcji to już dobra podstawa?


"To jest biznes zbrojeniowy a nie szkółka niedzielna. Daje się w łapę, szantażuje, naciska."

No to powinien był wygrać mirage- Francuzom już raz udowodniono przekupstwo, widać bawią sie w takie rzeczy. Saabowi też to zarzucano w RPA.
A F-16 jest używany przez ponad 20 krajów- ile spraw o korupcję z tego wyszło?

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2010-03-29 23:26:27, suma postów tego autora: 2714

Panku, czytaj ze zrozumieniem -

w tekście mówi się nie tylko o wiatrakach, ale o oparciu energetyki na dwóch filarach: zwiększaniu efektywności energetycznej oraz miksie źródeł odnawialnych. (Dodam: plus przejściowo - gaz i unowocześnione technologie węglowe.)

Oto procent wykorzystania REALNEGO potencjału EKONOMICZNEGO różnych źródeł odnawialnych na 2006 rok (za Instytutem na rzecz Ekorozwoju):

Energetyka słoneczna - 0,18
Geotermia - 12,40
Biomasa - 32,0
Energetyka wodna - 40,90
Wiatr - 0,21

RAZEM - 17,40

Z czego jasno wynika, że już teraz uzasadniony ekonomicznie jest ponad 5-krotny wzrost produkcji zielonej energii w Polsce.

autor: zielona, data nadania: 2010-03-29 23:47:23, suma postów tego autora: 861

jak mowa o elektrowniach atomowych

to zieloni promują wiatraki. Ale jak mają być budowane wiatraki to zaraz zieloni protestują ze wiatraki szkodzą ptakom.
Teraz to "jest potencjał by wykorzystać elektrownie wodne", a jak przyjdzie co do czego to sie okaże ze taka elektrownia dewastuje srodowisko i zaraz będą protesty.

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2010-03-30 00:49:56, suma postów tego autora: 2714

Wzorować się na Danii

Tym, którzy chcieliby wzorować polską energetykę na Danii warto przypomnieć dwa fakty:
- udział energii pochodzącej z węgla wynosi w Danii ok 50%
- cena 1kWh dla końcowego odbiorcy jest najwyższa w Europie.

30% wykorzystania turbin wiartowych to wielkość wyliczona dla ndmorskich terenów Danii i W. Brytanii. Z dostępnych danych n/t produkcji energii przez elektrownię wiatrową Bełchatów wychodzi 10%. Obawiam się, że jest to typowa wielkość w polskich warunkach klimatycznych.

Polska jest jedynym dużym państwem w Europie, które nie zbudowało elektrowni jądrowej. Chciałbym spytać, czy wszyscy w Europie są tak głupcy, czy też my jesteśmy tak ...

autor: Andrzej_B, data nadania: 2010-03-30 01:59:27, suma postów tego autora: 145

...

"I czemu poza Francją prawie żadne inne państwo w Europie nie zdecydowało sie na zakup Mirage, za to wiele używa F-16?"

I co z tego?

Kupują tańsze i gorsze F-16, i widać tego efekty. Polskie "Jastrząby" z powodu usterek nie mogły oderwać się od ziemi. A jak się już wzbiły, to jeden mało co się nie rozbił... z powodu awarii.
Tak to jest, jak chce się mieć kombajn za "niewielkie" pieniądze.

autor: ancymon, data nadania: 2010-03-30 04:36:36, suma postów tego autora: 621

...

Europejskie samoloty są tanie jak barszcz i nowocześniejsze w porównaniu z samolotami tej samej klasy made in USA.
Gripen, Mirage, czy o Rafale i Eurofigter nie wspominając.

autor: ancymon, data nadania: 2010-03-30 05:51:38, suma postów tego autora: 621

...

"Czyli liczba klientów o niczym nie świadczy, ale bardzo ogólnikowe zarzuty korupcji to już dobra podstawa?"

Nie żadne ogólnikowe. Mało, że przetargi są ustawiane, to jeszcze USA podsłuchuje Europę i jej strategiczne dane gospodarcze.

http://news.bbc.co.uk/2/hi/820758.stm

http://globaleconomy.pl/content/view/314/7/

http://wyborcza.biz/biznes/1,101303,7645055,Europa_oskarza_USA_o_ustawienie_przetargu_dla_wojska.html

http://wyborcza.pl/1,75477,7340112,Ameryka_zaglada_w_nasze_dane.html

autor: ancymon, data nadania: 2010-03-30 06:06:16, suma postów tego autora: 621

Tarak


No wie Pan. Oskarża Pan bezpodstawnie swoich interlokutorow o czerpanie wiedzy z brukowców a sam cytuje jako autorytet faceta z energii atomistyki,
Na wszelki wypadek podaje Panu adres internetowy gdzie może Pan sobie poczytać na ten temat.

http://www.greens-efa.org/cms/topics/rubrik/6/6659.energy.htm

Co do argumentów, że umiarkowane dawki mogą pomagać to być może i prawda, ale porównywanie działania medycznego do elektrowni to absurd do kwadratu, zupełnie jakby pan chciał zarażać wszystkich chorobami zakaźnymi bo szczepienia to dobra rzecz.
A to, że roślinki w okolicach Czernobyla jakby większe to też fajne, tak samo jak epidemia chorób tarczycy jaką obserwujemy w Polsce, niektórym nawet ona pięknie rośnie.

autor: kontras, data nadania: 2010-03-30 07:57:38, suma postów tego autora: 1774

mity o F-16

Nieprawdziwe mity o F-16:

1) "To przestarzały samolot"
- polskie F-16C/D Block 52+ są fabrycznie nowe,
- posiadają wyposażenie całkowicie różne od pierwszych wersji,
- posiadają nowszy silnik o większym ciągu,
- koncepcja aerodynamiczna sprzed 30 lat - nikt póki co nie wymyślił nic nowszego, lepszej zwrotności nie da się uzyskać ze względu na wytrzymałość człowieka

2) "To zbyt drogi samolot"
- F-16 był NAJTAŃSZY w przetargu - Gripen i Mirage 2000 były droższe,
- Eurofighter 2000 jest TRZYKROTNIE droższy

3) "Gripen byłby lepszy"
Gripen:
- nie jest kompatybilny z wymianą danych taktycznych NATO (m. in. nie mógłby współpracować bez opracowania nowej wersji z NATO-wskim AWACS-em)

- nie przenosi najnowszego uzbrojenia NATO, a jedynie nieco starsze wersje o nieco skromniejszych możliwościach,

- nie przenosi rakiet przeciwradarowych - ani HARM, ani ALARM

- uzupełnienie możliwości Gripena wymagałoby poniesienia kosztów prac rozwojowych i dalszego czekania


4) "Lepiej było wejść w Eurofightera"
- i czekać aż zostanie opracowany dopracowany?
- zapłacić trzy razy więcej za sztukę?
- płacić sporo za części zamienne albo ogołocić z części (i uziemić) jakąś pule maszyn?
- czekać na opracowanie wersji powietrze-ziemia (obecnie produkowane EF są mogą zwalczać WYŁĄCZNIE cele powietrzne) trzeciej transzy - po wyprodukowaniu 450 maszyn?
Eurofighter generuje OGROMNE koszty - program ma w duzej mierze charakter polityczny, a nie komercyjny;
- koncepcja Eurofightera powstawała w latach 70-tych i na początku 80-tych; konsorcjum Eurofighter zostało zawiązane w 1983 r.; prototyp oblatany w 1986 r. do chwili obecnej wyprodukowano ok. 100 z zamówionych 632; pierwszy seryjny F-16 został oblatany 7.08.1978r. zbudowano ponad 4000 egz.

5) "Lepiej było kupić Su-27/35 od Rosji"
- co z kompatybilnością z NATO?
- co z częściami zamiennymi w obecnych stosunkach z Rosją?
- Su-27 jest pod względem koncepcji aerodynamicznej podobny do F-16
- Su-27 jest niewiele młodszy - oblatany w 1977r, podczas, gdy F-16 - 1974
- Su-27 jest dużo większy i przez to wcześniej wykrywany przez radary pokładowe
- Su-27 nie posiada rakiet porównywalnych do AMRAAM - R-77 jest demonstrowany jedynie na pokazach i nie ma go w jednostkach bojowych

6) "F-16 jest awaryjny"
- w Niemczech w latach 90-tych latało 55-65% produkowanych w Europie Tornado
- F-16 ma jeden z najniższych współczynników wypadkowości wśród samolotów jednosilnikowych.
współczynnik wypadkowości dla najnowszych wersji F-16C Block 30 do Block 50 wynosi 2.4 wypadku na 100 tys godzin lotu, dla wszystkich wersji: 4.14; dla porównania współczynnik ten wynosi:
* 10 dla MiG-29
4.9 dla F/A-18
4.07 dla F-117
2.47 dla F-15
- przelot transatlantycki na jednosilnikowym samolocie wykonywany jest w szczególnym reżimie; niemieckie MiGi-29 i francuskie Mirage 2000 przechodziły dokładne przeglądy techniczne przed przelotem transatlantyckim
- nowe maszyny zawsze muszą mieć trochę czasu na "dotarcie " się -tak było z Migami 23 - nowe psuły się -potem już były prawie bezawaryjne (oczywiście jak na samolot); "docierania" wymagają też np. fabrycznie nowe samochody (nie można np. forsować silnika przez pierwsze 1000-1500 km)

7) "Lepiej dokupić/zmodernizować MiG-29i Su-22"
- rosyjskie silniki i płatowiec mają dużo krótszą żywotność
- koszty eksploatacji są wyższe (koszt godziny loty na F-16 to 2/3 kosztu godziny lotu na MiG-29)
- dwumiejscowy MiG-29 jest pozbawiony radaru, podczas, gdy F-16D jest w pełni wartościowy bojowo
- rosyjskie modyfikacje MiG-29 nie weszły do seryjnej produkcji
- żadne państwo trzecie nie zmodyfikowało z sukcesem rosyjskiego samolotu - zmodyfikowane rumuńskie MiGi-21 miały serię katastrof; z tego powodu Rumuni zrezygnowali z modernizacji MiG-29
- Su-22 jest trudno modyfikowalny - nie da sie np. umieścić w nim dużego radaru
- Su-22 jest mało zwrotny

8) "MiG-29 to lepszy samolot od F-16"
- polskie MiGi-29 nie mają rakiet porównywalnych z AMRAAM, dlatego polski MiG-29 może toczyć na dużym dystansie walkę z jednym przeciwnikiem, podczas gdy F-16 z kilku jednocześnie
- użytkowane w Polsce MiGi-29 9.12 nie mogą między sobą ani z AWACS-em wymieniać danych taktycznych (o celach); F-16 współpracują ze sobą w ramach łącz komputerowych Link 16
- F-16 to samolot WIELOZADANIOWY - przy małej liczebności lotnictwa potrzebujemy samolotów mogących wypełniać 4 rodzaje zadań (a nie - jak MiG-29 - de facto jedno
- w walkach na dystansie średnim 30 – 50 km F-16 C/D od Block 30 ma dużą przewagę na wszystkimi obecnie dostępnymi wersjami Mig-a 29, dzięki rakietom AMRAAM (zwłaszcza wersji C-5), systemowi przesyłu danych Link-16 oraz nowocześniejszym radarom;
- w wlace na krótszym dystansie możliwości maszyn sa podobne - polski F-16 C Block 52+ posiada celownik nahełmowy i pociski AIM-9X o możliwościach podobnych do R-73,w który wyposażone są MiGi-29
- najpierw walczy się na dużych dystansach...

9) "Lepiej było kupić samolot w Europie z powodów politycznych"
- żaden z samolotów europejskich nie oferuje wszystkich pożądanych z punktu widzewnia naszych Sił Powietrznych możliwości, a są to:
- interoperacyjność z NATO
- możliwość wykonywania zadań:
* myśliwskich (powietrze-powietrze)
* zwalczania celów naziemnych i nawodnych
* zwalczania stacji radiolokacyjnych przy użyciu specjalizowanych pocisków
* możliwości rozpoznawcych
- żaden nie oferuje tylu możliwości za podobną cenę
- Europa nie ma do zaoferowania na razie żadnej wspólnej polityki bezpieczeństwa, zaś USA stanowią niemal 90 proc. zdolności bojowej NATO

10) "Co to za nowoczesny samolot, który osiągnie gotowość bojową za 6 lat"?
- dużo prostszy i dużo bardziej zbliżony do użytkowanych wówczas samolotów (konstrukcyjnie i technologicznie ) Su-22 wdrażany był 2 lata: w 1984 r. dostarczono pierwsze maszyny do 6 pułku lotnictwa mysłiwsko-bombowego w Pile; gotowość operacyjną pułk uzyskał w 1986 r.
- dużo prostszy od polskich F-16 C/D Block 52+ belgijskie F-16A wymagały dwóch lat wdrożenia: pierwsze samoloty dostarczono 26 stycznia 1979r.; pierwszy dywizjon Beligijskich Sił Powietrznych osiągnął gotowość bojową 1 stycznia 1981r.; Belgowie wcześniej użytkowali sprzęt amerykański
- wdrożenie Panavia Tornado w RAF trwało 3 lata: pierwszy samolot GR1 przekazano 5.06.1979, pierwszy dywizjon osiągnął gotowość bojową 1.07.1982; kolejny - w 1983r.
produkcja seryjna Su-27 ruszyła w 1982 r., ale do służby w lotnictwie Związku Radzieckiego wszedł w 1984 r.
- w żadnym z powyższych zagranicznych przypadków nie miało miejsce tak drastyczne przestawinie się zarówno generacji sprzetu, jak i producenta, przebudowy infrastruktury i szkolenia; użytkownicy byli zazwyczaj znacznie zamożniejsi od Polski

11) "Po co nam te samoloty? przecież i tak nas nikt nie napadnie?"
Zapytajmy więc po co:
Niemcom 180 nowych Eurofighterów?
Szwajcarii - nowe Hornety?
Nikt nas nie napadnie? Masz osobiste gwarancje od Putina i Łukaszenki?
Środek odstraszania. Łatwo zabić muchę, bo nie kąsa, ale osę, która może "dziabnąć" atakuje się niechętnie
Liczba F-16 w państwach europejskich

•Belgia 79
•Dania 78
•Grecja 140
•Holandia 105
•Norwegia 72
•Portugalia 45
•Włochy 34
•Turcja 214

autor: dr(e)s, data nadania: 2010-03-30 08:17:06, suma postów tego autora: 1539

nie ośmieszj się więcej ancymonku

"tani" sprzęt europejski, hehe...

autor: dr(e)s, data nadania: 2010-03-30 10:09:55, suma postów tego autora: 1539

ancymon

"Kupują tańsze i gorsze F-16, i widać tego efekty. '

no prosze, siły powietrzne ponad 20 państw mniej sie znają na swojej robocie niż wielki kanapowy znawca lotnictwa ancymon.

I w czym one jakoby są gorsze? Zechciej wyjaśnić.

"Polskie "Jastrząby" z powodu usterek nie mogły oderwać się od ziemi.

Dziennikarskie sensacje. A samoloty jak to samoloty, czasem mają usterki. Gotowość do lotu naszych migów jest znacznie nizsza niż f-16.

"Tak to jest, jak chce się mieć kombajn za "niewielkie" pieniądze."
Czyli lepiej kupić rozwiązanie droższe, gorsze i praktycznie nie sprawdzone przez nikogo poza Szwedami?

"Gripen, Mirage, czy o Rafale i Eurofigter "

Wszystkie droższe od F-16, Eurofighter chyba kilka razy dwa razy.


"http://news.bbc.co.uk/2/hi/820758.stm"

"Airbus lost a $6bn contract with Saudi Arabia after NSA found Airbus officials were offering kickbacks to a Saudi official"

LOL I KTO TU KORUMPUJE? z twojego własnego linka.

http://globaleconomy.pl/content/view/314/7/

link nie działa

http://wyborcza.biz/biznes/1,101303,7645055,Europa_oskarza_USA_o_ustawienie_przetargu_dla_wojska.html

Rozumiesz co czytasz? to dotyczy ustawienia własnego przetargu w USA. jak to sie ma to "korumpowania" innych krajów???

"http://wyborcza.pl/1,75477,7340112,Ameryka_zaglada_w_nasze_dane.html"

w ogóle nie ma nic wspólnego z przetargami ani F-16.

Widzisz, sam pokazałeś ze masz zero dowodów na poparcie swojej tezy, najlepsze ze Z TWOJEGO WŁASNEGO LINKA wynika że to Francuzi przekupują oficjeli.


autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2010-03-30 11:53:35, suma postów tego autora: 2714

Twierdzisz więc, Taraku,

że "działacze ekologiczni" nie czytają Świata Nauki - pisma popularyzatorskiego - i dlatego są niedouczeni? To ciekawe. A nie pomyślałeś, że czytają znacznie bardziej zaawansowane opracowania eksperckie?

Dlaczego ŚN nie napisał o tym, co jest znane polskim fizykom? Nie wiem. Może jeszcze napisze? A może i nie? Może warto czasem korzystać także z innych źródeł? Podawałam je tu wielokrotnie.

Że prezes Państwowej Agencji Atomistyki powiedział "parę niepochlebnych słów" o wiatrakach i ogniwach fotowoltaicznych? No proszę. Kto by się spodziewał. Przecież atomista powinien chwalić to, co podważa rację jego całożyciowej działalności i jego zawodowy paradygmat, prawda?

W ogóle - to wiadomo, że nie istnieją źródła w stu procentach obiektywne. Każda z frakcji, proatomowa i antyatomowa, powołuje się na własne. Potrzebny jest niezależny arbitraż, który - w jawnej, publicznej debacie - wyważyłby racje i argumenty obu stron. Rolę takiego arbitra mógłby - i powinien - spełnić rząd. Tymczasem rząd zachował się jak STRONA, którą w rzeczywistości jest. Podejmując decyzję na rzecz atomu, załatwia interesy spółek, z którymi powiązani są jego członkowie. I o tym jest ten tekst.

autor: zielona, data nadania: 2010-03-30 12:59:10, suma postów tego autora: 861

I jeszcze:

"Oparcie energetyki na węglu to emisja CO2 i przyzwolenie na ryzykowanie życiem przez niewinnych górników. Ale co kto lubi..."
Powtarzam po raz kolejny, że opozycja atom-węgiel to opozycja fałszywa. Żaden Zielony tak nie twierdzi. Atomowi przeciwstawiamy efektywność energetyczną (wymiana niskoefektywnych bloków energetycznych, inteligentne sieci - tzw. smart grid, termomodernizacja i in.) i źródła odnawialne (mix). Górników - stopniowo! - wyciągamy na słońce do pracy w obu tycb sektorach. Tworzą one ogromną ilość nowych - i bezpiecznych - miejsc pracy (w Niemczech obecnie - 250 tys.)

Ten aspekt - generowanie zatrudnienia - powinien być szczególnie ważny dla lewicowców. Podaję za Wikipedią liczbę miejsc pracy powstającą przy rocznej produkcji 1Twh energii elektrycznej dla poszczególnych źródeł:

elektrownia jądrowa - 75
gazowa – 250 do 265
węglowa – 370
energetyka wiatrowa - od 918 do 2400.

autor: zielona, data nadania: 2010-03-30 13:25:14, suma postów tego autora: 861

panie Kontras

Rzeczywiście wyraziłem się niezręcznie i wyszło nie całkiem
to co miałem na myśli.
Ale to nie są jedyne źródła, na których opieram swoje przekonanie o bardzo małej szkodliwości energetyki jądrowej.
Przeprowadzono także wieloletnie badania skutków domniemanych uszkodzeń genotypu wśród mieszkańców Hiroszimy i Nagasaki - wynik był taki, że nawet przeżycie wybuchu bomby atomowej nie pociąga za sobą mutacji genetycznej w następnych pokoleniach ( tzn. wyższego niż przeciętne na innym obszarze).
A jeśli chodzi o wiatraki , to uściślę, że są takie rejony świata, gdzie wiatraki są opłacalne( rozlegle tereny nadmorskie,pustynne, i wszędzie tam gdzie wiatry wieją przez cały rok z umiarkowana siłą) - ale w Polsce takich terenów albo nie ma wcale, albo są bardzo nieliczne.
Generalnie jestem przekonany, że niebezpieczeństwa związane z energetyką jądrową leżą zupełnie gdzie indziej,
a mianowicie związane są z obawą o utracenie kontroli nad rozprzestrzenianiem się broni jądrowej.

autor: tarak, data nadania: 2010-03-30 19:33:23, suma postów tego autora: 3244

Zielona

Ma Pani wiele racji - ekspertyzy często robione są pod
oczekiwania zleceniodawców. Ale to działa w obie strony - prawda?
Świat Nauki to bardzo wiarygodne źródło wiedzy ,
artykuły tam zamieszczone opracowywane są przez najwybitniejszych profesorów ( głównie niestety amerykańskich) i nie ma powodów by je pomijać we wszystkich
dyskusjach (na wiele tematów, nie tylko energetycznych).

autor: tarak, data nadania: 2010-03-30 19:43:00, suma postów tego autora: 3244

Panie Tarak

Pisze Pan głupoty..................... bo jest Pan niekompetentny

Tym razem nie poprę pana postów.
Raczej poprę posty Zielonej.



Wielokrotnie podejmowałem dyskusję przy tematach związanych z ewentualnym rozwojem energetyki.
Co najmniej dwukrotnie na Lewica.pl.

Wiem co to jest promieniotwórczość i jak działa na tkankę żywą.
Zajmowałem się też tymi zagadnieniami zawodowo (fizyk, informatyk związany w pewnym okresie ze służbą zdrowia).

Chcecie liberałowie i prawicowcy otworzyć puszkę Pandory.
Znów zwykła chciwość ludzka bierze górę nad rozumem.

Co do Czarnobyla niech Pan Tarak poszuka trochę w Internecie czy w archiwach tego forum a dopiero potem zabiera głos w dyskusji.

To co dyskredytuje energetykę jądrową w Polsce to odpady promieniotwórcze problemy z ich utylizacją oraz brak miejsc składowania ich w Polsce poza Wieliczką.
Inne moje argumenty na nie znajdziecie w archiwach Lewica.pl.

Na podstawie obserwacji tego co czyni PO na czele z jej Wodzem.
Jestem utwierdzany w poglądzie

PO bierze udział w niszczeniu polskiego państwa, polskich związków zawodowych, polskiej gospodarki ,polskiej edukacji, polskiego środowiska naturalnego a co najważniejsze w niszczeniu nadziei Polaków na lepsze życie i lepszą Polskę.

naiwny socjalista jacekx


Ps. Uważam też przez najbliższe 2 kadencje sejmu działania PO
będą odnosiły sukces.

Odpowiedzialnością za tą sytuację obarczam SLD, Ultralewicę i PSL.
Dlaczego?

Ponieważ nie potrafiły stworzyć alternatywy dla działań PO.
Dla mnie PIS też nie jest rozwiązaniem bo jest to cień PO.




autor: jacekx, data nadania: 2010-03-30 23:55:13, suma postów tego autora: 3088

Przestarzały atom

Tak, Taraku, to prawdopodobnie działa w obie strony - tak przecież napisałam w moim poście.
Napisałam też, że właśnie dlatego rząd powinien spełnić rolę arbitra, a nie lansować bez debaty tylko jedno - proatomowe - stanowisko. Najwyraźniej mając w tym swój prywatny biznes. Inaczej być może nie sięgałby tak ochoczo po technologię przestarzałą.

Atom to technologia XX wieku. Świat od atomu odchodzi - buduje się niewiele, a Niemcy wkrótce zamkną wszystkie jądrówki. Jeśli Francja wciąż ma prąd z atomu, to dlatego, że w połowie ub. wieku, kiedy jeszcze mogło to uchodzić za nowoczesne, nabudowała ich dużo i teraz właściwie nie ma wyjścia. (I ma też problemy - zamieszczałam tu kiedyś link do audycji France3, gdzie była mowa o odpadach radioaktywnych użytych do budowy dróg, boisk i ścieżek zdrowia... No, ale może Tarak mi powie, że to właśnie dla ludzi zdrowo?)

W perspektywie są zupełnie inne technologie - choćby fotoliza, o której też pisałam. (A propos: a Świat Nauki pisał?) A kiedy wyjdzie z fazy eksperymentów i stanie się dostępna (pierwsza instalacja ma być podobno gotowa ok. r. 2020) - Polska powita ją z pustą kasą, bo rząd wyda tymczasem pieniądze na atomową konewkę, za pomocą której będzie dolewał wody do dziurawego polskiego wiadra.

autor: zielona, data nadania: 2010-03-31 13:17:04, suma postów tego autora: 861

Jeszcze uściślę, Taraku,

że nie lekceważę oczywiście Świata Nauki i nie zamierzam go pomijać. Ale nie traktujmy go jako wyroczni, zwłaszcza że on też zapewne nie jest wolny od wpływów lobbystów.

autor: zielona, data nadania: 2010-03-31 13:21:15, suma postów tego autora: 861

Panie Jacekx, jest Pan w dalszym ciągu niezwykle sympatycznym socjalistą, tym razem z małym "ale"...

rzuciwszy okiem na rzecz całą widzimy, że my wszyscy mamy informacje z jakichś tam źródeł. Nikt z nas nie pracuje w elektrowni atomowej, nikt z nas nie zna choroby popromiennej z własnego, cielesnego doświadczenia. To, co widzimy na załączonym obrazku jest zlepkiem różnych opinii różnych osób, z których to osób niektóre usiłują przeciągnąć tzw.prawdę na swoją stronę, tak, jakby prawda była czymś, co przeciągać można i w ogóle przeciągać się da.A prawda jest tym, czym jest i niezależnie od tego, czy i kto się na nią powołuje i w jakim celu, to ta prawda sobie zwyczajnie jest i trwa tak na wieki niezniszczalna i niepodlegająca żadnym mutacjom i naciskom. Taki jest już od zawsze charakter każdej prawdy i ludziki nie mają na to żadnego wpływu.

Usiłują one "co prawda" tą prawdę sobie przywłaszczyć na własny użytek, ale jest to działanie dziecinie naiwne. Zwłaszcza, że to przywłaszczanie jest zależne od tzw. głębi intelektualnej danego przeciągacza prawdy, czyli zwykłego frajera. Nikt z nas nie ma nawet zbliżonych możliwości dotarcia do rzeczywistych wyników badań nad wielką bądź znikomą szkodliwością wytwarzania energii atomowej.

Według niektórych źródeł, wybuch w Czernobylu to był akt terrorystyczny, ale ZSRR przytomnie się do tego nie przyznał twierdząc, że wypadek (Związek Radziecki istniał jeszcze wówczas). Mógł to być przecież zwykły akt sabotażu, jakich mamy na zawołanie całe mnóstwo: woda w benzynie, trucizna w jedzeniu dla dzieci, toksyczne farby w tkaninach itd. Niemcy pokazują czasami potwornie zniekształcone dzieci będące rzekomo ofiarami wybuchu w Czernobylu. Ale także ci sami Niemcy pokazali, że ludzie mieszkający w bezpośrednim pobliżu tamtej elektrowni wracają do domów. Mało tego! - pokazano fragment rozmowy z kobietą, która zbierała grzyby w tej "zakazanej strefie". Na pytanie reportera, czy się nie boi, czy nie wie, że wszytko jest tam skażone, odpowiedziała, że ona zbiera tam nie tylko grzyby, ale i zioła i je zjada, i jak widać, jest zupełnie zdrowa i czuje się świetnie. Ta kobieta mówiła to z takim sympatycznym uśmiechem, jakby lekko zdziwiona, że ludzie jeszcze rozpowszechniają takie głupoty.

Wszystko, co wiemy o Czernobylu, wiemy od kogoś innego. Jakie ma intencje ten inny informując nas o tym w taki sposób, w jaki nas informuje, tego wiedzieć nie możemy. Nie możemy także wykluczyć zastosowania zupełnie czegoś innego do wywołania wybuchu elektrowni w Czernobylu, i nie możemy wykluczyć, że być może wypróbowano tam na żywych ludziach nowy rodzaj broni - biologicznej, atomowej czy piorun wie jakiej. W internecie można przeczytać o sterowalności trzęsieniami ziemi, wywoływaniem tsunami i innych kataklizmów, także klęsk suszy czy przeciwnie - powodzi, przy pomocy wysyłania wiązek słabej energii do jonosfery otaczającej Ziemię.

Gdyby rzeczywiście tak było, to należałoby mocno wątpić we wszelkie ekspertyzy i inne informacje na ten temat rozprzestrzeniane wśród ludzi, bo to by oznaczało jedynie manipulację ludzkością w celu jej podporządkowania. Czy takie wiązki wysłane do jonosfery faktycznie mogą wyrządzać szkody wiedzielibyśmy na pewno, gdybyśmy sami zbadali jonosferę, stworzyli takie wiązki energii, sami je wysłali i sami widzieli na własne oczy tego efekt. Polegając na zdaniu innych ludzie robią z siebie bezrozumnych idiotów i nie szanują własnego życia przyjmując, że inni z miłości bliźniego ich oszczędzą. Nie oszczędzą.

Gdyby w wyniku ruchawek zainicjowanych przez Zieloną w obronie meczetu zginęli ludzie, to taka Zielona nawet by nie dopuściła myśli, że to jej wina. Jest to typowa zagrywka pewnych osób sugerujących najpierw, że stoją za nimi niezwykle liczne masy ludzi ich popierające, a gdy te masy ludzi rzekomo popierające jednak wyrażą inną od oczekiwanej opinii, wówczas są opracowywane wg schematu: homofob, faszysta, antyfeminista, komuch itp, a gdy to nie przynosi pożądanych efektów, wówczas sięga sie do argumentów krocza - jak to miało miejsce w przypadku Leppera, albo zgrabnie robi się z kogoś myślącego po swojemu złodzieja lub osobę chorą psychicznie. Stare to chwyty i sprawdzone już wielokrotnie. I mimo to ludzie wciąż dają się na to złapać.

Wiadomo, że wszystkim się nie dogodzi, ale istnieje "złoty środek", umiarkowanie, balans między ekstremami, pozwalający minimalizować zagrożenia. Jeżeli ludzie mieliby tańszą energię elektryczną i dzięki temu powstałyby miejsca pracy - do wszystkiego praktycznie potrzebny jest prąd - i ludzie mieliby pieniądze na jedzenie i stać by ich było na ogrzanie mieszkań choćby prądem i dzięki temu ludzie by zwyczajnie przeżyli, to biorąc biegun przeciwny, przyjmując, że droga energia elektryczna niszczy miejsca pracy, skazuje ludzi na głód z braku pracy, na bezrobocie, bo gdyby było taniej, to jakiś szewc lub krawiec by sobie jakiś zakład założył i zarabiał pieniądze, więc gdyby z powodu drogiej energii elektrycznej ludzie popadali w długi, wyrzucani byliby z mieszkań, głodowaliby i zamarzali bezdomni, to na co komu to czyste powietrze, ta śliczna przyroda wokół, te kryształowe górskie potoki i mięso ze szczęśliwych świń?!?

Jeżeli nie może być dla wszystkich, to nie powinno być dla nikogo. Żaden człowiek nie jest więcej wart niż jego ludzki krewniak. Żaden człowiek nie ma większych praw żyć w dostatku i się reprodukować dla ciągłości naszej ludzkiej rasy niż inny człowiek. Jeżeli nie działa sie w tym kierunku, by wszyscy ludzie mogli względnie normalnie żyć, to powinniśmy wszyscy kolektywnie pójść na dno, uwolnić Ziemię od tego ludzkiego ciężaru.

Wszystko jest energią, wszytko jest tańcem Shivy: drganiem cząsteczek w atomie. Niewykluczone, że radioaktywność można zneutralizować tak, jak ta kobieta pod sarkofagiem czernobylskim: nie przejmować się niczym i żyć zgodnie z sumieniem, a żadne choroby, żadne trucizny nie będą miały działania. Bo myśli to też taniec Shivy, z tym, że trochę inny.

Być może dlatego wymyślono coś takiego, jak eksperci, na których zdanie można się powołać, tak, jak Zielona powołuje się na "zielonych". Być może myśl, także forma energii, ma moc sprawczą i chodzi o to, by tą mocą sprawczą kierować przy pomocy zbiorowych opinii - choćby takich ekspertów, których powołuje sie właśnie dokładnie w tym celu, zakładając, że taki ekspert to już na pewno się nie myli, i w dodatku mówi prawdę. Może tak być, nie musi tak być.

Dlatego uważam, że bardzo ważne jest, by każdy postępował zgodnie z własnym sumieniem, a nie ulegał czyjejś presji tylko dlatego, że ten ktoś pomalował się na zielono. Każdy z nas ma całkiem niezły rozum, mózg, dokładnie przystosowany do wymagań, by życie przeżyć według własnych potrzeb i zdolności. Każdy jeden z nas na własną miarę i potrzebę. Jeżeli nie scedujemy naszej wolności wyboru,naszej odpowiedzialności za własne myśli i czyny na innych, podszywających sie pod różnej maści ekspertów i "przedstawicieli grup o najsłuszniejszych poglądach", to wówczas mało kto będzie mógł nas wpuścić w maliny, czy to w związku z elektrowniami atomowymi, czy też budowaniem meczetów i szerzeniem tolerancji siłą czy też przy innych okazjach.

Oddawanie życia czy choćby własnej twarzy za czyjeś wymysły jest lekkomyślne i poważne w skutkach. Mogę być za elektrownią atomową jako ja, albo mogę być przeciw elektrowni atomowej jako ja. Ale gdy jestem za lub przeciw dlatego, że ktoś mi coś tam powiedział, dał do zrozumienia, że gdy będę przeciw to będę cacy,alb będę równiacha, gdy będę za, to tak naprawdę wcale mnie na tym świecie nie ma; jestem zaledwie kopią jakiegoś uzurpatorskiego "eksperta", energią, która jest mu potrzebna do jego celów, a gdy mnie nie będzie potrzebował, gdy już spełnię rolę tłumu koniecznego jego przekrętów, to taki ekspert nawet nie będzie wiedział, że ja jestem, że w ogóle żyję. Ponosić konsekwencje własnego postępowania to oznacza doświadczenie życiowe. Ponosić konsekwencje czyjegoś postępowania to oznacza głupotę.

autor: nana, data nadania: 2010-03-31 13:58:06, suma postów tego autora: 4653

west

"Maszyna defensywna? Ucieka przed nieprzyjacielem, czy jak?"


Maszyna ofensywna:

- polega na lepszych lotniskach, a więc pośrednio zakłada zapewnienie bezpieczeństwa lotnisk przed zniszczeniem. Z tym dla kraju broniącego się jest trudno, a dla takiego jak USA łatwo.
- polega na większej, bardziej wykwalifikowanej obsłudze i zapasach części zamiennych, co również narzuca wyśrubowane warunki, które może spełnić jedynie armia bez zakłóceń na zapleczu.
- bierze więcej uzbrojenia, jest cięższa, ma większy zasięg, co zwiększa koszty, ale pozwala prowadzić ofensywę na terenie wroga.

Inaczej mówiąc: daje większe możliwości ataku, ale jest wrażliwa. W sytuacji USA vs kraj III świata sprawdza się, ale w wojnie totalnej może być szybko wyeliminowana.

Maszyna defensywna

- Ma większe zdolności przetrwania, np. wystartuje z lotniska polowego.
- Niskie koszty ekploatacji pozwalają na sfinansowanie dodatkowej obrony lotnisk.
- Niska awaryjność pozwalająca liczyć na niewielkie grupy taktyczne rozmieszczone po całym kraju.

Innymi słowy: ciężko wyprowadzić atak na terytorium wroga, ale przy dysproporcji sił takie wyprowadzenie nie ma sensu dla strony słabszej, broniącej się.


Polska wybrała model imperialny. Jako trybik NATO działa, ale samodzielnie nie ma szans na obronę. Jej F16 można uziemić niszcząc 2, 3 lotniska i dokonując rajdów pacernych, ponieważ na F16 wydano tyle hajsu, że zabrakło na obronę p-lot i armię lądową. Szwecja ma dokrtynę obronną i na tą doktrynę skroiła swój samolot. Grippen może startować z DOL, kilku poborowych może go uzbroić i zatankować. USA ma doktrynę imperialną i na nią skrojono F16. Oni się nie muszą bać, że np. połowa samolotów stoi w warsztacie, bo tych samolotów mają tysiące. Nie muszą się bać, że ktoś im zbombarduje lotniska, bo to oni są od bombardowania.

Kapujesz?

autor: Panek, data nadania: 2010-03-31 14:25:32, suma postów tego autora: 896

a jeszcze...

Pisanie, że najlepsze maszyny mają USA, to poziom gimnazjalisty kłocącego się kto by wygrał: Spiderman czy Batman. Żenada.

autor: Panek, data nadania: 2010-03-31 14:31:41, suma postów tego autora: 896

Pan Jacekx

W sprawie składowania odpadów radioaktywnych, ma Pan wiele racji, ale jest wiele projektów bezpiecznego ich składowania.
Biorąc pod uwagę niewielką objętościowo ich ilość, z pewnością znalezione zostanie rozwiązanie optymalne.
Co do reszty - pozostaję przy swoim zdaniu.

autor: tarak, data nadania: 2010-03-31 17:50:45, suma postów tego autora: 3244

Panek

bełkot...

autor: dr(e)s, data nadania: 2010-03-31 18:47:57, suma postów tego autora: 1539

Zielona

"Atom to technologia XX wieku. Świat od atomu odchodzi - buduje się niewiele,"
***
Nie jest to chyba do końca prawdziwe, skoro cytowany tu już prof.Waligórski ( specjalista od fizyki medycznej, ochrony radiologicznej, członek Komitetu ONZ ds. Skutków Promieniowania Atomowego), a więc osoba zasługująca na zaufanie podaje, że w chwili obecnej trwa budowa 50 nowych siłowni jądrowych, a dalsze 50 jest w fazie zaawansowanych projektów.
Technologiczna gotowość do wdrożenia tych najnowszych pomysłów energetycznych, o których Pani pisze, dopiero w dalekiej perspektywie, a technologie jądrowe są opracowane w najdrobniejszych szczegółach i nie niosą żadnych niemiłych niespodzianek.
Jeśli popatrzymy na ten problem z tej co Pani perspektywy, to może poczekajmy na dopracowanie technologii syntezy trytu ?
To są wszystko technologie przyszłości, a światu potrzebna jest energia już teraz, i uwzględniając to co jest do wyboru - jądrowa jest optymalna.

autor: tarak, data nadania: 2010-03-31 19:06:54, suma postów tego autora: 3244

nie przejmuj się dr(e)s :)

Dla mnie to oczywiste, że 6 ton uzbrojenia bardziej nadaje sie do ataku niż 4 tony, duży zasięg bardziej, a brak przystosowania do DOLi skreśla maszynę jako obronną. Kraje szyją wymagania na sprzęt zgodnie z doktryną, a Szwecja ma inną doktrynę niż USA. Dla mnie to proste, dla ciebie bełkot. Nie przejmuj się. Przeczytaj jeszcze 2 razy, poszukaj w googlu, pomyśl. Myślisz, że mi tak dobrze z przewagą intelektualną? To mnie też dołuje.

autor: Panek, data nadania: 2010-03-31 21:04:58, suma postów tego autora: 896

Tarak:

"technologie jądrowe są opracowane w najdrobniejszych szczegółach i nie niosą żadnych niemiłych niespodzianek"

Zgoda. Niosą wyłącznie różnorodne W PEŁNI SPODZIEWANE niemiłe skutki.
Jeśli chcesz, wyliczę ci je (jeszcze raz) jutro, bo dziś nie mam siły.

Miłych snów.

autor: zielona, data nadania: 2010-04-01 00:22:31, suma postów tego autora: 861

Panek

bełkot

autor: dr(e)s, data nadania: 2010-04-01 08:00:00, suma postów tego autora: 1539

Tarak:

>cytowany tu już prof.Waligórski (...) podaje, że w chwili obecnej trwa budowa 50 nowych siłowni jądrowych, a dalsze 50 jest w fazie zaawansowanych projektów.<

Sądzę, że to prawda. Tyle że w latach 80. na świecie rocznie oddawano do użytku ponad 30 nowych EJ, gdy obecnie - 2-3. Czyli - systematycznie spada tempo przyrostu, a to de facto oznacza odchodzenie od EJ. Gdybym mogła, wkleiłabym ci tu wykres, który to pięknie ilustruje.
(Froggatt i Schneider 2008 "The global nuclear decline").

W miarę rozwoju nowych, bezpieczniejszych i tańszych technologii (odnawialnych) koncerny atomowe, wypierane z rynków, robią co mogą, aby znaleźć nowe. I stąd ten usilny lobbing np. w Polsce.

>To są wszystko technologie przyszłości, a światu potrzebna jest energia już teraz<

Oczywiście. O fotolizie wspomniałam jako o ciekawostce. O tym, jaka jest propozycja na dziś - pisze sam Gawlik (chyba nie czytałeś?), pisałam wiele razy i ja, ale powtarzam. Po pierwsze - oszczędzanie energii na wszystkich etapach: wytwarzania, przesyłu i konsumpcji (czyli efektywne jej użytkowanie). Po drugie - mix źródeł odnawialnych. Jedno+drugie w pełni zaspokaja potrzeby energetyczne Polski i jest znacznie tańsze niż EJ. To nie są mrzonki, tylko liczby - Instytut na rzecz Ekorozwoju opracował alternatywny projekt polityki energetycznej dla Polski do r. 2030 (na pewno znajdziesz w necie). Ale cóż, oszczędzanie to hasło nieefektowne i nie przyniesie takiej chluby politycznej i takich słupków poparcia jak inwestycja-gigant...

autor: zielona, data nadania: 2010-04-01 12:27:25, suma postów tego autora: 861

Zielona

Chyba jednak patrzy Pani na ten problem ze złej perspektywy. Oszczędność na linii przesyłowej ładnie brzmi, ale efekty będą mizerne. Poza tym, nie da się uzyskać takich olbrzymich oszczędności by pokryć straty na trasie Śląsk - Pomorze,
czy Bełchatów - Pomorze, a tam są największe braki energii.
Ale zostawmy już tę sprawę - nie ja ( a chyba i nie Pani) będę podejmował decyzje w tej sprawie.

autor: tarak, data nadania: 2010-04-01 20:45:00, suma postów tego autora: 3244

Panek

Twoim głównym zarzutem jest to że F-16 nadaje sie nie tylko do obrony, ale też do atakowania, a Grippen nie? To już tylko problem twojej filozofii.

" polega na większej, bardziej wykwalifikowanej obsłudze i zapasach części zamiennych, co również narzuca wyśrubowane warunki, które może spełnić jedynie armia bez zakłóceń na zapleczu."

Grippen też musi od czasu do czasu być poddawany bardziej skomplikowanej obsłudze niż zatankowanie, i wtedy też korzysta z wykwalifikowanej obsługi i zapasów części. Także tu na pewno nie ma oszczędności.

"- bierze więcej uzbrojenia, jest cięższa, ma większy zasięg, co zwiększa koszty, ale pozwala prowadzić ofensywę na terenie wroga."

Albo bardziej skutaczną defensywę na własnym terenie. Na przykład dzięki większej zdolności niszczenia celów naziemnych. To świadczy tylko i wyłacznie na plus tej maszyny.

"Ma większe zdolności przetrwania, np. wystartuje z lotniska polowego."

F-16 wystartuje z lotniska polowego, o ile nie mówimy o jakiejś łące. Ale watpie żeby grippen dał rade wystartować z łąki.

"- Niskie koszty ekploatacji pozwalają na sfinansowanie dodatkowej obrony lotnisk."

A koszty utrzymania lotnisk polowych? a wyższy koszt zakupu? a koszty dostosowania do naszych potrzeb?

"Niska awaryjność pozwalająca liczyć na niewielkie grupy taktyczne rozmieszczone po całym kraju."

Które oczywiście da sie stworzyć za darmo, prawda? porozrzucać magazyny części i uzbrojenia po kraju, wraz z wyszkolonymi załogami, nawet niedużymi, no i oczywiście także odpowiednio zabezpieczyć? Ciągle piszesz o kosztach, jak to sie ma do kosztów? Ile amunicji więcej trzebaby nabyć aby wyposażyć te dodatkowe magazyny na coś więcej niż 2 godziny walki?

"Innymi słowy: ciężko wyprowadzić atak na terytorium wroga, ale przy dysproporcji sił takie wyprowadzenie nie ma sensu dla strony słabszej, broniącej się."

Znowu- jeśli uznamy za wadę zdolnośc nie tylko obrony, ale też ataku, to faktycznie, F-16 ma tę "wadę".

"Polska wybrała model imperialny"

Szwedzkie wojska pancerne też wybrały model imperialny- ich czołgi mają nie tylko pancerze, ale także działa, więc mogą nie tylko się bronić ale też atakować!!1!1 ;-)

"Jako trybik NATO działa, ale samodzielnie nie ma szans na obronę."

Przed Rosją sama Polska nie ma szans na obronę, nie ważne czy z F-16 czy Grippenami. Innych krajów raczej sie nie bierze pod uwagę.

"ponieważ na F16 wydano tyle hajsu, że zabrakło na obronę p-lot i armię lądową. "

Przecież GRIPPENY BYŁY DROŻSZE! A do tego trzebaby wydać sporo kasy na ich dostosowanie do działania w ramach NATO i zwiększenia możliwości do poziomu F-16. Prócz tego z tego co piszesz, to jedyna przewaga grippena leży w możliwości tankowania i dozbrajania z polowych lotnisk. Ile kosztowałoby wykorzystanie tej cech, czyli pobudowanie i zabezpieczenie odpowiednio dużej liczby takich miejs?

Wiesz skąd Szwecja ma pieniądze na obronę p-lot i armię? Nie z jakichś śmiesznych drobniaków zaoszczędzonych na paliwie do samolotu i klockach hamulcowych, ale z faktu że jest to kraj jakieś 4-5 razy bogatszy od Polski.

"Szwecja ma dokrtynę obronną i na tą doktrynę skroiła swój samolot."

Która to doktryna nie jest szczególnie przydatna dla nas. Na przykład zakłada że wykryją samoloty wroga odpowiednio wcześnie nad morzem (coś na co Polska raczej nie może liczyć) i że samoloty będą miały wsparcie w postaci silnej obrony p/lot (także chwilowo nierealne). Dzięki czemu w ogóle będą miały szanse poderwać sie z prawdziwych lotnisk i może lądowac na tych polowych.

Polska nie ma fizycznie takich możliwości, dlatego przydaje sie np: fakt ze F-16 może dużo dłuzej patrolować przestrzeń powietrzną niż Grippen. My nie wykryjemy tak łatwo wrogich samolotów jak Szwedzi.


"Pisanie, że najlepsze maszyny mają USA, to poziom gimnazjalisty kłocącego się kto by wygrał: Spiderman czy Batman. Żenada."

Podobnie jak pisanie że najgorze maszyny są z USA. Także żenada.

I jeszcze jedno. Poza lądowaniem na autostradach i tankowaniem z beczkowozu przez szeregowego Jelenia samolot musi także powalczyć, i to jest chyba najważniejsze jak sie spisuje w walce. A F-16 to samolot sprawdzony wielokrotnie w boju. A grippen? Same ćwiczenia to nie to samo co prawdziwa walka. A w oferowanych nam wersjach jeśli chodzi o osiągi, to F-16 jest po prostu lepszy.

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2010-04-01 22:55:23, suma postów tego autora: 2714

Panek

"Dla mnie to oczywiste, że 6 ton uzbrojenia bardziej nadaje sie do ataku niż 4 tony,"

A 6 ton uzbrojenia nie nadaje sie także bardziej do obrony niż 4?

Czy ty aby na siłe z wady nie starasz sie robić zalety dodając do tego filozofię?

"brak przystosowania do DOLi skreśla maszynę jako obronną'

to świetnie, tylko F-16 może używać DOL.

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2010-04-01 22:57:48, suma postów tego autora: 2714

Panie Tarak, Pani Nano i inni zwolennicy energii jądrowej...

Wszak jestem fizykiem więc poparłbym Was i decydentów realizacji tej energetyki w Polsce gdyby .........

Gdyby rozwiązano problem odpadów z elektrowni.
Żaden kraj na świecie (tzn. jego obywatele) nie chce składowania odpadów z elektrowni jądrowych na swoim terenie.

Rozszczepienie atomu jest tzw. brudną reakcją bo tworzy odpady.
Czystej reakcji jądrowej jak na razie człowiek nie opanował.
Dla niewtajemniczonych na Słońcu zachodzi czysta reakcja jądrowa.

Poza tym elektrownia taka ma czas amortyzacji założę optymistycznie 80 lat i co potem z jej likwidacją?

Teoretycznie może to być muzeum ..... muzeum ale nieroztropności nas wobec naszych wnuków i prawnuków.


Jeżeli wymyślicie bezpieczny sposób składowania odpadów i zagospodarowania terenu elektrowni po zakończeniu jej działania oraz super zabezpieczenia na wypadek awarii to stanę się zwolennikiem energetyki jądrowej.

Ps.
Mieszkam w Trójmieście - to moja mała ojczyzna

dzieli nas Trójmiasto od Żarnowca kilkadziesiąt kilometrów.
Proponuję więc taki scenariusz - jedna elektrownia po Warszawą
a druga pod Krakowem (może w Nowej Hucie)
.........:), :)...........

autor: jacekx, data nadania: 2010-04-01 23:07:58, suma postów tego autora: 3088

Nano .................

Moje Nie dla energetyki jądrowej w Polsce
dyktuje mi: moja wiedza fizyka
a także moja wiedza na temat tzw. dobrej polskiej roboty ( wykonawstwo w budownictwie w RP)
oraz mój rozum naiwnego socjalisty jackax.


Na tym kończę i życzę
Wesołych, Spokojnych i Zdrowych Świąt Wielkiej Nocy

Redakcji, Czytelnikom i Komentatorom portalu Lewica.Pl

autor: jacekx, data nadania: 2010-04-01 23:24:27, suma postów tego autora: 3088

Taraku,

o tym, ile zapotrzebowania na energię da się pokryć z oszczędności, powinni się wypowiedzieć eksperci. I wypowiedzieli się - m. in. w dokumencie, o którym wspomniałam (opracowanym przez InE).

Od siebie dodam tyle, że polska gospodarka jest 2,5 - 3 razy bardziej energochłonna niż średnia unijna i 11 razy bardziej energochłonna niż szwajcarska. (Jeśli zażądasz źródła, odgrzebię je.)To dlatego koła zbliżone do Zielonych porównują budowę nowej megasiłowni do nalewania wody do dziurawego wiadra za pomocą atomowej konewki.

Właściwa polityka energetyczna to nie jest zwiększanie podaży, tylko zarządzanie popytem.

Tyle na razie, ale nie obiecuję, że na tym skończę:)

autor: zielona, data nadania: 2010-04-02 11:55:33, suma postów tego autora: 861

Żeby uniknąć niejasności warto wyjaśnić że Instytut na rzecz ekorozwoju

nie jest placówką naukowo-badawczą, lecz fundacją zajmującą się propagowaniem ochrony środowiska. Nie piszę tego żeby w jakikolwiek sposób zdyskredytować opracowania InE, lecz aby nadać sprawie właściwe proporcje.

autor: west, data nadania: 2010-04-02 21:22:30, suma postów tego autora: 6710

Instytut jest fundacją, a fundacja jest placówką

naukowo badawczą i nie ma tu żadnej sprzeczności. Wiele uniwersytetów jest fundacjami. Prace InE są wykonywane przez autorytety z profesorskimi tytułami i przez nie podpisywane.
To wszystko jest oczywiste, ale gwoli przywrócenia proporcji przypominam co niektórym słabszym umysłom.

autor: kontras, data nadania: 2010-04-02 21:51:22, suma postów tego autora: 1774

Głupstwa piszesz, kontrasie, jak zwykle zresztą

Zajrzyj na stronę InE, tam jest wszystko napisane.
Jeżeli nie widzisz różnicy pomiędzy działalnością tego typu organizacji a działalnością resortowych czy akademickich placówek statutowo powołanych do prowadzenia badań naukowych, np. IOŚ czy IETU, no to co ja mogę Ci odpowiedzieć...? InE jest zresztą organizacją poważną, w odróżnieniu od rozmaitych obrońców godności kur czy propagatorów homeopatii czy innej urynoterapii, ale placówką naukowo-badawczą po prostu nie jest.

autor: west, data nadania: 2010-04-02 22:28:01, suma postów tego autora: 6710

Jacekx, ja jestem zwolennikiem życia, życia dla wszystkich dobrego

narzucanie komuś oszczędności w sytuacji, gdy samemu się nie oszczędza jest nieuczciwe. Ludzie biedni nie korzystają z lodówek, telewizorów, nie mają samochodów. Jedzą mało i żyją skromnie. Wszędzie jest tendencja, by oszczędzać na tych najbiedniejszych, tak, jakby im nic do życia nie było potrzebne. Analogicznie postępują kraje tzw. bogate w stosunku do biednych. Dlatego ja chcę, by energia elektryczna była tak tania, by mogli sobie na nią pozwolić także ludzie mający mało pieniędzy. I jeżeli miałby być to prąd wytwarzany przez elektrownię atomową, to niech tak będzie. W ramach niby oszczędności podnoszą dwa razy do roku opłatę za prąd i przesył (!). Ludzie biedni naprawdę nie mogą już bardziej oszczędzać, bo żyją niezwykle oszczędnie z braku środków do życia. Każde "dokręcenie śrubki" spycha ich dodatkowo na dno. To jest dla mnie nie do przyjęcia. W sytuacji, gdy zamyka się u nas ostatnie kopalnie węgla, czas to nieodległy, gdy pozamyka się również i elektrownie opalane węglem. Wówczas prąd będzie bardzo drogi, może będziemy zmuszeni prąd importować - a nie jak było to za PRLu, eksportować i dostarczać go ludziom za grosze - i nasza gospodarka runie kompletnie. Nie będzie nas stać, by cokolwiek wytwarzać (maszyny są przecież głównie na prąd, mało która jest spalinowa), nie będzie gdzie zarobić i nikt nie będzie w stanie pozwolić sobie na posiadanie urządzeń zasilanych elektrycznie. Gdy wszyscy będziemy stosować łuczywa czy pochodnie do oświetlenia domów w ramach "powrotu do natury", to bardziej ekologicznie nie będzie to z pewnością. Dla jasności, Jacekx, dodam, że sama oszczędzam prąd choćby z tego powodu, iż jestem tak nauczona; wyniosłam to z rodzinnego domu: oszczędzać prąd, wodę, ogrzewanie. Ale powiem Ci też, że mnie zwyczajnie na takie oszczędności stać. Natomiast ludzi biednych nie stać na nic. Więc też i na oszczędzanie. Bo oni muszą najpierw osiągnąć jakiś średni pułap, by stanać na nogi i dopiero wówczas jest sens wymagać od nich cokolwiek.
Uczciwie jest wówczas, gdy zaczyna się naprawę świata od własnej osoby za to z maksymalną tolerancją dla innych. Bo nie wiemy, dlaczego inni żyją tak, a nie inaczej. Nie jesteśmy nimi i nie powinniśmy za nich decydować z własnego tylko punktu widzenia. My tu na wsi żyjemy jak najbardziej ekologicznie; mamy własną wodę, własny opał z lasu, własny ogród i sad. Życzę każdemu, kto tego chce, by także miał kawałek własnej ziemi i żył blisko Natury. Nie każdy jednak może i przede wszystkim nie każdy się do tego nadaje.
Ale co tam!

Wesołych Świąt w gronie Najbliższych życzę Ci z całego serca.

autor: nana, data nadania: 2010-04-02 22:42:57, suma postów tego autora: 4653

Łamigłówka ..............................

W niektórych elektrowniach produktem finalnym rozszczepienia jądra jest pluton.

Pytanie.

Do czego można użyć plutonu drodzy komentujący na Lewica.pl?


Po tej odpowiedzi zrozumiecie dlaczego niektóre kraje inwestują w elektrownie atomowe.

Ale, żeby RP inwestowała w Pluton ..........?

To mnie dziwi .......:(

autor: jacekx, data nadania: 2010-04-02 23:08:31, suma postów tego autora: 3088

dobrodziej

Podałem obiektywne fakty. Samoloty projektuje się zgodnie z doktryną wojenną. F16 jest dobrym samolotem w swojej, Gripen w swojej. Moim zdaniem Polska ma warunki bardziej szwedzkie niż amerykańskie, a więc powinna rozwijać możliwości korzystania z lotnisk polowych, uproszczoną obsługę i baczyć na koszty eksploatacji samolotu. W tym ujęciu Gripen jest lepszy.

Nie mam czasu by np. rozwlekle tłumaczyć, że większy udźwig to większy samolot -> więcej paliwa, większe echo radarowe, większe koszty, większe wymagania dla lotniska, obsługi itp. To i tak do Ciebie to nie dotrze, a dresik uzna za bełkot :D. Te amerykańskie samoloty to jakaś religia kurcze jest? Na innych forach też się kłocicie nokia vs ipod? Szkoda czasu :)

Tutaj temat o atomie, więc nawijajcie, że reaktory amerykańskie są THE BEST, oh yeah!

autor: Panek, data nadania: 2010-04-03 01:38:04, suma postów tego autora: 896

Wescie

wydaje mi się, ze jednak nie masz racji. Na stronie instytutu jest napisane "Misję tę realizujemy poprzez prowadzenie prac badawczych i publikowanie ich wyników" a jeżeli sądzisz że "fundacja zajmującą się propagowaniem ochrony środowiska" jest czymś z zasady gorszym czy mniej wiarygodnym od jak piszesz "instytucji akademickich czy resortowych statutowo powołanych do prowadzenia badań" chyba nie wiesz, że dzisiaj większość tych instytucji działa na zasadzie grantów i zleceń, wiec niczym nie rożni się od działania InE, chyba, że wierzysz iż placówki naukowe prowadzą obiektywne badania niezależne od swoich sponsorów i państwa. I nie złość się o ten "słabszy umysł", on może jest przede wszystkim słabszy od Twoich o nim wyobrażeń.

autor: kontras, data nadania: 2010-04-03 07:42:27, suma postów tego autora: 1774

Na litość ............... Nano

Kiedy ja naiwny socjalista jacekx byłem przeciwko biednym?

Ja jestem tylko przeciwko drogim i niebezpiecznym rozwiązaniom dla ekologii w energetyce.
Energetyka jądrowa nie jest wcale tanią.
Elektrownia jądrowa kosztuje parę 1000 000 000 nie tak ważne czy zł czy $.
Koszty prawidłowej utylizacji odpadów też nie będą małe.
Reżimy jej pracy wymagają prawie nieomylności obsługujących
urządzeni elektrowni - ludzie niestety popełniają pomyłki.

W przypadku awarii np. rozszczelnienia w elektrowni jądrowej skutki są nieporównywalne do zanieczyszczeń z elektrowni węglowej.
Pamiętajmy, że współczesne elektrownie węglowe mają potężne filtry i układy odpylające.


Wesołych Świąt

autor: jacekx, data nadania: 2010-04-03 22:14:59, suma postów tego autora: 3088

Tani prąd

Po pierwsze - prąd z atomu nie jest tani. W jego cenie mieści się potworny wysiłek inwestycyjny państwa, które mogłoby te pieniądze spożytkować na zaspokojenie innych potrzeb społecznych. Jesteśmy wszyscy o nie ubożsi.

W jego cenie mieszczą się kolosalne koszty przyszłego demontażu elektrowni i składowania odpadów. Zapłacą je nasze dzieci i wnuki, którym pozostawiamy ten wątpliwy prezent.

W jego cenie mieści się mordercza praca górników w kopalniach uranu - już teraz.

W jego cenie mieści się dewastacja terenów uranonośnych - po wydobyciu pozostaje księżycowy krajobraz. (Nawiasem mówiąc, jedne z najbogatszych złóż, australijskie, leżą na terenach świętych dla Aborygenów - jeśli Australia poważnie traktuje ochronę mniejszości, odstąpi od ich wydobycia, a wtedy... uran może podrożeć. Może podrożeć także z powodu rozmaitych fluktuacji na rynkach.)

To są niektóre z kosztów zewnętrznych produkcji energii z atomu. I wszyscy je płacimy, tyle że nie w cenie prądu.

Po drugie - nie w tym rzecz, żeby prąd był tani, tylko żebyśmy za niego mało płacili. A to nie to samo.

Mało płacić to oznacza m.in. rozumnie używać. W Angli, jeśli rachunek za prąd przekracza 10 proc. zarobku (granica tzw. ubóstwa energetycznego), wkracza doradca energetyczny, który sprawdza, co w danym domu można zrobić, żeby zużywać mniej. U nas - najuboższym rachunki za prąd płaci opieka społeczna, czyli my - de facto z jednej strony rozdając prąd, a z drugiej - DOTUJĄC energetyczne spółki.

Mało płacić oznacza także: nie być skazanym na energetyczny monopol, a właściwie oligopol. Tak jak obecnie. Monopolista dyktuje ceny.

Mało płacić oznacza: nie musieć płacić za przesył energii na wielkie odległości. Sprawdźcie, jaki procent waszych rachunków stanowi opłata przesyłowa. Energetyka rozproszona ogranicza przesył.

Mało płacić oznacza także być samowystarczalnym - np. zamontować sobie (jak się ma własny dom) panel słoneczny na działce. Koszt amortyzuje się po kilku (2-3, o ile pamiętam) latach, a potem przez ponad 20 lat od kwietnia do października ma się ciepłą wodę gratis. Wiem, bo taki panel mam mój znajomy w Radości - dla zainteresowanych link: http://zielonawarszawa.blogspot.com/search?updated-max=2009-12-24T00%3A09%3A00%2B01%3A00&max-results=10 (wpis z 16 grudnia pt. Energia słoneczna jako czynnik grzewczy). Zamiast walić w atom (wspierając wielkich monopolistów) państwo mogłoby wspierać takie instalacje.

Z tanim prądem jest tak, jak z tanimi towarami w supermarketach. To tak jakby mówić, że wielkie sieci handlowe są OK, bo dzięki nim kupujemy tanio. A że wypierają rodzimy drobny i średni handel i tym samym biedniejemy coraz bardziej, i stać nas na coraz mniej? Kto by się przejmował, ważne że jest tanio!

Przypominam to, co napisałam we wcześniejszym poście o wielkim potencjale tworzenia MIEJSC PRACY przez źródła odnawialne. Dla 1 Twh na rok energetyka wiatrowa tworzy ich 918 do 2400. Atom - 75.
Co ważne - źródła odnawialne tworzą te miejsca pracy w terenie, na wsi, aktywizując obszary wiejskie. Dając ludziom dochód. Siłę nabywczą. Napędzając gospodarkę.

Lewico!!! Obudź się!!!

autor: zielona, data nadania: 2010-04-04 22:16:41, suma postów tego autora: 861

Dodaj komentarz