A naiwniacy myśleli ze to będzie kolejny azjatycki "tygrys". A to najwyżej stary, kulawy miszka. No nic, mam tylko nadzieje że nie rozpadnie sie całkiem, to by nikomu na dobre nie wyszło.
Acha, i to piękne:
"W stolicy Rosji do antyrządowych doszły hasła przeciwko udziałowi wojskowych z państw-członków NATO w paradzie zwycięstwa 9 maja."
Nie ma to jak porządny, komunistyczny nacjonalizm!
Jelcyn i jego następcy doprowadzili do ogromnego transferu narodowego majątku zubożając tym większość Rosjan. Byle tylko dzisiejszych zamachów terrorystycznych nie połączono z tymi usprawiedliwionymi społecznie protestami. Może i Rosjanie się obudzą i zawrócą z kapitalistycznej drogi?
to USA dawno powinny się rozpaść :-). A protesty w sprawie defilady faktycznie idiotyczne, no ale czy Rosjanie mają monopol na głupotę i nieporadność programową lewicowej opozycji?
bynajmniej to nie protesty czy demonstracje są obajwem sypania się Rosji. Gdyby tak było to Francja co tydzień musiałaby sie rozpaść doszczętnie.
A Rosja sie sypie. Syf tam był od zawsze, ale przynajmniej to był spójny syf. A teraz syf sie powoli rozlatuje. O ile ropa znowu nie skoczy w górę, to nic dobrego Rosjan nie czeka.
nie widzę żadnych objawów "sypania się" Rosji. Wręcz przeciwnie.
Może nie patrzysz? Poczekaj do igrzysk w Soczi, wtedy cały świat zobaczy hehe :)
.
Nasze media pokazują jednak różnych oligarchów czy liberałków.To tak jak z Czeczenią lansują jako opozycje różnych "emigracyjnych polityków" podczas gdy tak naprawde to islamiści są jedyną siłą która walczy z Rosją i prorosyjskimi Czeczenami.
Media polskie,korporacyjne i "publiczne" kłamia
Długo by pisać o tym co sie dzieje w Rosji, jeśli znasz Rosyjski polecam pooglądać wiadomości na RTR- tam, już bez oskarżenia o skrzywieni polskich mediów, zobaczysz co sie w Rosji dzieje.
Rosja generalnie ma wiele problemów.
Zacząłbym od polityki- Rosja waraca do systemu feudalnego, gdzie car-Putin rozdaje dobytki oligarchom, za co oni przyżekaja mu wierność. Owszem, czasem w telewizji pokażą jak Putin ruga jednego czy drugiego za to ze w jednej z jego fabryk od roku nie płąci sie pensji, ale generalnie sprawia to wrażenie bardziej szopki dla ciemnego ludu. W końcu oligarchowie to dobrzy kumple Putina, niektórzy dawni kumple fo fachu, i bez jego przychylności nie byliby tym kim są. Ci zo sie stawiają kończa w łagrze, ci co są grzeczni mogą garściami czerpać z nadanych im przywilejów, i kupować np: angielskie kluby piłkarskie.
Najśmieszniejsze jest ze o ile na Jelcyna wszyscy sie zżymali za takie rozdawnictwo, to na Putina nikt zełgo słowa nie powie. Oczywiście nie bez wpływu jest fakt ze Putin dośc sprawnie walczy z opozycją. W końcu pozbycie sie zbyt wścibskiej dzinnikarki to nie jest problem dla neo-cara.
Rosja ma też mnóstwo problemów społecznych- starzejące sie społeczeństwo, malejaca populacja, oczekiwana długość życie niższa niż w takich krajach jak Pakistan, czy Korea Północna (gdzie jedynym ogólnodostępnym lekarstwem jest kora dębowa). Emerytury i renty są tam na poziomie głodowym, świadczenia socjalne są bardz okrojone. Średnia pensja jest śmiesznie niska, a ceny mieszkań w Moskwie (stare rudery z wielkiej płyty pełne karaluchów) kosmiczne.
Większość wojska jest zdemoralizowana bo tam fala to nie fala ale tsunami. Jako taki poziom trzymaja względnie nieliczne w pełni zawodowe jednostki doborowe. Nie tak dawno Putin ogłaszał ze bedzie robił armię zawodową, ale okazało sie że chętnych nie ma, dalej trzeba brać poborowych z łapanki.
Infrastruktura sie sypie, są całe miasta opustoszałe, bo padły jedyne zakłady dające pracę w całym mieście (tak zwane mono-miasta). Jeśli ktoś narzeka na nasze drogi to powinien zobaczyć jak mogą wyglądać rosyjskie "krajówki" dalej niż 300 km od Moskwy. Asfaltu na nich nie ma już ani troche.
Ekonomia pada wbrew oczekiwaniom co naiwniejszych analityków. Rosja, obok Chin, Indii i Brazylii miała być "tygrysem" rozwoju. Teraz już widać ze to tylko pobożne życzenia, bo PKB rosji spadło o 7% w zeszłym roku.
Ekonomia dalej polega głównie na surowcach naturalnych, i raczej nieprędko coś sie w tej kwestii zmieni. Zwłaszcza że do tej pory rosyjskie firmy były konkurencyjne, bo rząd sprzedawał im energię po symbolicznych cenach. Teraz ma sie to zmienić, jak spadły wpływy do budżetu to rząd szuka wszędzie źródeł pieniędzy i ma zamiar kasować już ceny rynkowe także dla wewnętrznych odbiorców.
A niskie koszty to główny atut rosyjskiej gospodarki, jakością czy innowacyjnością produktów raczej na światowych rynkach nie wygraja.
Całe dekady zaniedbywania rozwoju w końcu musza odbić sie czkawką. Na przykład import samochodów jest obłożony 30% (!!!) cłem, a i tak Rosjanie wolą auta zagraniczne. Na wschodzie kraju import używanych aut z Japonii jest tak wielki że myśleli nad wprowadzeniem ruchu lewostronnego. Może dlatego że produkowana już chyba trzecią dekadę Łada Żiguli jednak już nie jest w zaden sposób konkurencyjna dla Golfa czy Astry.
Inny przykłąd - cywilny przemysł lotniczy, kiedys duma ZSRR teraz sie pogrąża. Od kiedy "bratnie" pańśtwa nie mają prikazu kupować rosysjkich maszyn jest im ciężko. Nawet rosysjkie linie lotnicze nie chcą już kupować Iliuszynów czy Antków i przeżucają sie na Airbusy i Boeingi.
A rosyjska milicja i urzedy dalej są skorumpowane na poziomie o jakim sie u nas nawet nie śniło, co powoduje że nowe miejsca pracy nie powstaja zbyt szybko, zagraniczni inwestorzy nie chcą inwestować w Rosji, bo kto wiec co sie stanie z pieniędzmi? A życie zwykłych Rosjan też nie należy do najłatwiejszych
Generalnie to Rosja popełniła błąd jak ropa podchodziła pod $120- myśleli że ten trend już sie utrzyma, i zaczęli planować tak jakby to była prawda. Tymczasem ropa staniałą prawie o połowe i plany wzięły w łeb. Okazuje sie ze przy taniej ropie nie starczy już pieniędzy i na państwo i na rozkradanie, więc zdecydowali sie tylko rozkradać, ale dalej zachowujac pozory.
Soczi to piękny przykład ogólnego stanu Rosji- 4 lata do igrzysk, już wydano grube miliony rubli, a nikt nie wie na co. A Soczi, jako letni kurort, nie ma za wielu zimowych obiektów i wszystko trzeba budowac od zera. I oczywiście, jak przystało na imperium, wszystko co budują musi być wielkie i z rozmachem, nie ważne czy jest za co budować czy nie.
Tymczasem zamiast obiektów sportowych jeden przekręt na przekręcie, wykonawcy po zainkasowaniu pieniędzy znikają, na placach robót robotnicy siedzą bo nikt im nie płaci od 3 miesiecy, a zresztą nie ma materiałów na dalszą budowę. Żeby zrobić miejsce dla obiektów sportowych ludzi wysiedla sie przymusowo, a potem nic z nimi nie robi. Tymczasem sponsorzy igrzysk wycofują sie jeden po drugim, Gazprom już powiedział że nie da obiecanych 2 MILIARDÓW $, a zaraz moga być następni. Skończy sie to tak ze rzutem na taśmę i bcinajac wydatki na wszystko inne Rosjanie dokończą budowę na "odwal sie", zeby nei wyszło na jaw ze dali ciała. I igrzyska odbędą sie na monumentalnych obiektach zrobionych "na kolanie" na ostatnią chwilę, zbudowanych za olbrzymie pieniądze których większosć gdzieś zniknęłą, a w okół tych obiektów dalej będzie syf i bida.
Ogólnie mówiąc proiblemów mnóstwo, ale co najgorsze nie zanosi sie na poprawę. A poprawa jest konieczna, bo świat nie stoi w miejscu, tylko prze na przód.
Swoje pobożne życzenia stawia wyżej niż obiektywną rzeczywistość. A problemy mają wszyscy, my też, choćby wielkie zadłużenie. Ale również Chińczycy, bo nie mają na co wydać góry dolarów. I Amerykanie, bo nie wiedzą, co Chińczycy z ich dolarami zrobią. Na dobrą sprawę, to nie wiemy z której strony spadnie na nas bieda. I w tym cały sęk. Ale można jak Dobrodziej znaleźć swoje szczęście w wydumanych nieszczęściach Rosjan.
nie wiem czemu miałbym sie cieszyć nieszczęściem Rosjan? Mi ich jest żal, że nie potrafią sie doprowadzić do porządku.
"Swoje pobożne życzenia stawia wyżej niż obiektywną rzeczywistość"
Co z tego co napisałem nie jest prawdą? zechciej wskazać KONKRETNIE, i najlepiej dać jakiś kontrargument.
"A problemy mają wszyscy, my też, choćby wielkie zadłużenie"
Owszem, problemy mają wszyscy, ale sa problemy i są Problemy.
"Ale również Chińczycy, bo nie mają na co wydać góry dolarów. I Amerykanie, bo nie wiedzą, co Chińczycy z ich dolarami zrobią.
Wątpie zeby spędzało im to sen z powiek. Natomiast sytuacja w rosji martwi wielu Rosjan. No, ale jak rozumiem im też nie wolno krytykować, bo to znaczy że cieszą sie z nieszczęścia... swojego własnego.
"Ale można jak Dobrodziej znaleźć swoje szczęście w wydumanych nieszczęściach Rosjan."
Nie wiem jak ciebie, ale mnie nie cieszy nieszczęście innych. No, ale co kto lubi
których tutaj nie brakuje, chociaż z lewicą to on za wiele wspólnego nie ma...?
P.S. Białoruscy komuniści nie popierają już Łukaszenki ;)
http://www.psz.pl/tekst-28541/Bialorscy-bolszewicy-Koniec-z-poparciem-dla-Lukaszenki
Idole polskiej lewicy tracą poparcie lewicy :D
Warto przypomnieć, że:
1. Rosja znajduje się gdzieś pod koniec pierwszej dziesiątki światowych gospodarek, ludnościowo też jest w końcu pierwszej dziesiątki (połowa ludności USA, mniej niż Indonezja, Brazylia, Pakistan, niewiele więcej niż Japonia) , więc z tej perspektywy trzeba ją oceniać.
2. Rosja jest krajem bardzo rozległym i bardzo mocno zróżnicowanym i zdecentralizowanym, w stopniu znacznie większym niż na ogół Polak może sobie wyobrazić (to samo zresztą dotyczy postrzegania przez Polaków np. USA), a także o większych nierównościach społecznych.
Bez tych dwóch zastrzeżeń, w mojej ocenie, wszelkie dyskusje o Rosji będą skażone niewłaściwą perspektywą.
Teraz konkretnie:
„Rosja generalnie ma wiele problemów”
Bez wątpienia. A kto ich nie ma? Chyba tylko Polska oglądana przez okulary redaktorów GazWybu :-)
„Zacząłbym od polityki- Rosja waraca do systemu feudalnego, gdzie car-Putin rozdaje dobytki oligarchom, za co oni przyżekaja mu wierność…” . Trudno o większe nieporozumienie. Rosja jest RZĄDZONA przez oligarchię, która oczywiście też nie jest jednolita, poszczególni oligarchowie rywalizują ze sobą, walczą na noże etc. Wypisz, wymaluj USA złotego wieku.
„Rosja ma też mnóstwo problemów społecznych- starzejące sie społeczeństwo, malejaca populacja, oczekiwana długość życie niższa niż w takich krajach jak Pakistan, czy Korea Północna (gdzie jedynym ogólnodostępnym lekarstwem jest kora dębowa). Emerytury i renty są tam na poziomie głodowym, świadczenia socjalne są bardz okrojone (…)”.
No i musimy wrócić do pkt. 2 mojego zastrzeżenia. Po pierwsze, jest różnie, świadczenia moskiewskie są takie o jakich się polskim emerytom nie śniło, typu zwrot za przejazdy taksówką etc. Po drugie, jest przyzwoity fundusz spożycia zbiorowego, który o tyle trudno sobie wyobrazić Polakowi że np. myśmy się nigdy nie dopracowali jakiegoś sensownego systemu komunikacji miejskiej nawet w Warszawie, więc tak naprawdę to jest trochę dyskusja bez odniesienia do naszych codziennych realiów.
Starzejące się społeczeństwo to ogólny problem krajów rozwiniętych, długość życia…no cóż, taka Kuba pod tym względem ma poziom USA, jak wiadomo, więc czego to ma być wskaźnik?
„Większość wojska jest zdemoralizowana bo tam fala to nie fala ale tsunami. Jako taki poziom trzymaja względnie nieliczne w pełni zawodowe jednostki doborowe. Nie tak dawno Putin ogłaszał ze bedzie robił armię zawodową, ale okazało sie że chętnych nie ma, dalej trzeba brać poborowych z łapanki.”.
Nie można mieć wszystkiego, ale wydaje się że Rosjanie doskonale rozumieją że ich bezpieczeństwo zależy w 99% od tego, ile megaton mogą wywalić na głowy mieszkańców Chicago czy Nowego Jorku w pierwszych minutach po rozpoczęciu amerykańskiej agresji. I na to idą główne inwestycje. Pozostałych 1% wystarczyło, jak widać, na takie sprawy jak mała, szybka i zwycięska wojenka z Gruzją, gdzie Rosjanie po prostu ośmieszyli przeciwników (i to w sytuacji, kiedy walczące siły były równe pod względem liczebności i wyposażenia technicznego).
„Infrastruktura sie sypie, są całe miasta opustoszałe, bo padły jedyne zakłady dające pracę w całym mieście (tak zwane mono-miasta). Jeśli ktoś narzeka na nasze drogi to powinien zobaczyć jak mogą wyglądać rosyjskie "krajówki" dalej niż 300 km od Moskwy. Asfaltu na nich nie ma już ani troche.”
Sprawdź co to jest „ghost-town” i gdzie tego towaru najwięcej. Rosjanie po prostu naśladują liderów, a nie cackają się wzorem stetryczałych Europejczyków z każdą stuletnią chałupką i ze „społeczną odpowiedzialnością biznesu”.
Rosyjskie drogi zdaje się są rzeczywiście paskudne, tyle że tam dominuje transport kolejowy i lotniczy.
„Ekonomia pada wbrew oczekiwaniom co naiwniejszych analityków. Rosja, obok Chin, Indii i Brazylii miała być "tygrysem" rozwoju. Teraz już widać ze to tylko pobożne życzenia, bo PKB rosji spadło o 7% w zeszłym roku.”.
Padło w mniejszym lub większym stopniu prawie wszystkim krajom rozwiniętym. Chyba że serio, wzorem Rostowskiego, sądzisz że Polska posiadła cudowny sekret stabilnego wzrostu, tyle że on tak nie myśli, tylko sprzedaje kit wyborcom PO :-)
„Ekonomia dalej polega głównie na surowcach naturalnych, i raczej nieprędko coś sie w tej kwestii zmieni. Zwłaszcza że do tej pory rosyjskie firmy były konkurencyjne, bo rząd sprzedawał im energię po symbolicznych cenach. Teraz ma sie to zmienić, jak spadły wpływy do budżetu to rząd szuka wszędzie źródeł pieniędzy i ma zamiar kasować już ceny rynkowe także dla wewnętrznych odbiorców.”.
Że niby Rosjanie jedzą węgiel i ropę? No, no…
„A niskie koszty to główny atut rosyjskiej gospodarki, jakością czy innowacyjnością produktów raczej na światowych rynkach nie wygraja.”
Nigdy niskie koszty nie były „zasadniczym atutem” rosyjskiego eksportu. Zawsze stosunek cena/jakość wyrobów, często też właśnie myśl techniczna i innowacyjność (tyle że w dziedzinach o których rzadko w Polsce się pamięta, bo to trochę wyższa liga – zbrojeniówka, technologie kosmiczne, energetyka jądrowa etc.).
„Całe dekady zaniedbywania rozwoju w końcu musza odbić sie czkawką. Na przykład import samochodów jest obłożony 30% (!!!) cłem, a i tak Rosjanie wolą auta zagraniczne. Na wschodzie kraju import używanych aut z Japonii jest tak wielki że myśleli nad wprowadzeniem ruchu lewostronnego. Może dlatego że produkowana już chyba trzecią dekadę Łada Żiguli jednak już nie jest w zaden sposób konkurencyjna dla Golfa czy Astry.”
Ja też jeżdżę volvo, a nie astrą. A inni jeżdżą w ogóle mercedesami. Ergo, polski przemysł motoryzacyjny jest niekonkurencyjny, bo nie spełnia oczekiwań nieco bardziej wymagających klientów? No litości…Konkurencyjne jest to, co przynosi godziwe zyski, a to czy wygląda jak maybach czy, za przeproszeniem, hinduska tata, nie ma najmniejszego znaczenia. Chyba że dla hobbystów.
„Inny przykłąd - cywilny przemysł lotniczy, kiedys duma ZSRR teraz sie pogrąża. Od kiedy "bratnie" pańśtwa nie mają prikazu kupować rosysjkich maszyn jest im ciężko. Nawet rosysjkie linie lotnicze nie chcą już kupować Iliuszynów czy Antków i przeżucają sie na Airbusy i Boeingi.”
Antki to tak w ogóle samoloty ukraińskie. Natomiast narzekanie że przemysł produkuje maszyny zdolne do podjęcia w jakiejś niszy rynkowej walki konkurencyjnej, a nie całą paletę produktów od motolotni do szerokokadłubowca, uważam za, oględnie mówiąc, dziwny. To tak jakby narzekać że wygaszono produkcję Żuka i Nysy i teraz Polska nie produkuje furgonetek. No rzeczywiście, tragedia :-). A akurat sprzedaż rosyjskiego przemysłu lotniczego rośnie z roku na rok, i to ostro, gdzie widziałem dane, mogę poszukać.
„A rosyjska milicja i urzedy dalej są skorumpowane na poziomie o jakim sie u nas nawet nie śniło, co powoduje że nowe miejsca pracy nie powstaja zbyt szybko, zagraniczni inwestorzy nie chcą inwestować w Rosji, bo kto wiec co sie stanie z pieniędzmi? A życie zwykłych Rosjan też nie należy do najłatwiejszych”
Osobiście nie rozumiem tej europejskiej obsesji „czystych rąk”. Jakby Rockefeller się bawił w takie duperele to Standard Oil i pochodne nigdy by nie powstały, a w sklepach kupowalibyśmy naftę oświetleniową od dżentelmenów pokroju Łukasiewicza.
Jak ktoś się boi walki i ryzyka to do urzędu papierki przekładać, a nie do biznesu.
„Generalnie to Rosja popełniła błąd jak ropa podchodziła pod $120- myśleli że ten trend już sie utrzyma, i zaczęli planować tak jakby to była prawda. Tymczasem ropa staniałą prawie o połowe i plany wzięły w łeb. Okazuje sie ze przy taniej ropie nie starczy już pieniędzy i na państwo i na rozkradanie, więc zdecydowali sie tylko rozkradać, ale dalej zachowujac pozory.”.
Nie mam wglądu w głowy rosyjskiej elity, ale widzę że Ty masz. Ale chyba planowanie wariantowe to standard każdego planowania, prawda?
„Soczi to piękny przykład ogólnego stanu Rosji- 4 lata do igrzysk, już wydano grube miliony rubli (…)”.
To całkiem jak warszawski Hyatt – w sensie, z tymi wykonawcami którym nie zapłacono :-). A tak ogólnie – pożyjemy, zobaczymy. Nie warto oceniać wielkich inwestycji z perspektywy gospodyni rozliczającej z ołówkiem w ręku domowy budżet.
„Ogólnie mówiąc proiblemów mnóstwo, ale co najgorsze nie zanosi sie na poprawę. A poprawa jest konieczna, bo świat nie stoi w miejscu, tylko prze na przód.”
Średnioroczne tempo wzrostu gospodarczego w Rosji ostatnich 10-15 lat było, o ile wiem, wyższe niż w UE, Japonii, a nawet USA. W dziedzinach, w których Rosja ma szanse być konkurencyjna w międzynarodowym podziale pracy, stagnacji nie widać, vide np. nowe modele samolotów czy wielkie kontrakty na budowę reaktorów jądrowych.
Po wpisie westa czuję się zwolniony z dalszej polemiki z tobą w tym temacie.
"Trudno o większe nieporozumienie. Rosja jest RZĄDZONA przez oligarchię"
No to generalnie jest jescze gorzej niż ja napisałem. Tyle że sie nie zgadzam- jak pokazał Putin, jest w stanie skarcić nieposłusznego oligarchę i posłać w kajdanach w tajge.
"Wypisz, wymaluj USA złotego wieku"
Naczy kiedy? XVIII wieku?
"Po pierwsze, jest różnie, świadczenia moskiewskie są takie o jakich się polskim emerytom nie śniło"
chcesz mi powiedzieć jak to emeryci mają dobrze we Rosji? Mówimy o tej samej Rosji? I koszty zycia w Moskwie też są takie o jakich sie polskim emerytom nie śniło.
"Starzejące się społeczeństwo to ogólny problem krajów rozwiniętych, "
Tyle że w Rosji nakłada sie to na zestaw innych problemów, jak poniżej.
"no cóż, taka Kuba pod tym względem ma poziom USA, jak wiadomo, więc czego to ma być wskaźnik?"
Że ludzie zyją tam podobnie długo? Średnio o 12 (DWANAŚCIE!!!) lat dłużej niż w Rosji.
"Nie można mieć wszystkiego,"
Czyli PRZYZNAJESZ MI RACJĘ. Dzięki. A wytłumaczeniem na koszmarne warunki w armii jest to ze ich nie stać na nic lepszego? I to w jakiś sposób stoi w sprzeczności z tym co napisałem?
Tak, gdyby nie broń atomowa, Rosja byłaby w poważnych tarapatach, to jedyne co jeszcze gwarantuje im bezpieczeństwo. Co nie zmienia faktu że ich armia jest w fatalnym stanie, i o ile ie grozi im bezpośrednia napaść, to z drugiej strony Rosja nie ma też karty przetargowej w postaci realnej projekcji siły. Rozkład armii to nie jest problem który można zlekceważyć.
"Pozostałych 1% wystarczyło, jak widać, na takie sprawy jak mała, szybka i zwycięska wojenka z Gruzją, gdzie Rosjanie po prostu ośmieszyli przeciwników
Misiu, nie ośmieszaj SIEBIE. Gruzja ma 4,5 miliona mieszkańców, SAMA MOSKWA ma 12 milionów. Co to za przeciwnik? Pokonanie kiepskiej armii malutkiego, biedniutkiego państwa świadczy o potędze rosyjskiej armii?
To była tak samo heroiczna wojna jakby armia polska zaatakowała i podbiła Mrągowo obezwładniając miejscową policję i ochotniczą straż pożarną.
"i to w sytuacji, kiedy walczące siły były równe pod względem liczebności i wyposażenia technicznego"
Nie żartuj, może wyrównane pod wzgledem ilości piechoty, tyle że:
- Rosjanie używali praktycznie tylko jednostek zawodowych, słusznie uważajać że ich poborowi nie nadają sie do niczego. Większośc armii rosyjskiej to wojska poborowe. O ile na maleńką Gruzję wojaków im starczyło, to nie zawsze będą walczyć z tak mikroskopijnym przciwnikiem.
A, i spora część sił Gruzji to właśnie poborowi, bo Gruzja nawet nie ma tyle sił zawodowych żeby dac odpór Rosjanom. Zresztą to był główny powód dla którego skończyło sie to dla nich tak boleśnie- gruzińscy poborowi mają morale nie lepsze niż rosysjcy.
- Gruzja nie miała w ogóle lotnictwa mogącego stanowić przeciwwage dla Rosjan, a bez wsparcia z powietrza to cud że tak długo walczyli. Rosjanie zdobyli przewagę w powietrzu w pierwszych godzinach konfliktu.
- Gruzja nie miała pocisków kierowanych.
"Sprawdź co to jest „ghost-town” i gdzie tego towaru najwięcej"
Tyle ze amerykańskie ghosttown nie padły razem ze strategicznymi dla kraju zakładmi. Poza tym co to za wytlumaczenie- jak inni mają ten prbolem to Rosja juz nie ma? USA może i ma problemy gospodarcze, ale skala jest "nieco" inna.
"Rosyjskie drogi zdaje się są rzeczywiście paskudne, tyle że tam dominuje transport kolejowy i lotniczy."
Hmm, może dlatego że drogi są takie paskudne? Albo ich wręcz nie ma?
"Padło w mniejszym lub większym stopniu prawie wszystkim krajom rozwiniętym.'
Tyle ze Rosja miała być tygrysem ekonomii, państwem z grupy BRIC. Z tej grupy tylko Rosji tak dotkliwie spadło PKB, pozostałym krajom nie. Już widać ze wzrost PKB opierał sie na wzroście cen ropy, a zagraniczni inwestorzy wcale tak nie walą drzwiami i oknami jak do np: Brazylii.
"Że niby Rosjanie jedzą węgiel i ropę? No, no"
A skąd taki wniosek??? Nic takiego nie napisałem O.o
" Zawsze stosunek cena/jakość wyrobów"
Pomyśl chwilę misiu- dobry stosunek "cena/jakość" wynika między innymi z dobrej ceny. Niska cena jest mozliwa dzięki niskim kosztom produkcji. Czy wyższe koszty produkcji nie będa miały wpływu na ceny ich produktów?
"często też właśnie myśl techniczna i innowacyjność (tyle że w dziedzinach o których rzadko w Polsce się pamięta, bo to trochę wyższa liga – zbrojeniówka, technologie kosmiczne, energetyka jądrowa etc.).'
Zbrojeniówka i energetyka jądrowa owszem, to zawsze było "oczko w głowie" (tyle ze zbrojeniówka już jest coraz mniej konkurencyjna). Ale nie samą zbrojeniówka kraj żyje, zwłaszcza że niedługo tradycyjni duzi odbiorcy Rosji (Indie, Chiny) przestawią sie na samodzielna produkcję i z klientów staną sie konkurentami.
A technolgie kosmiczne to margines w skali gospodarki.
A cała olbrzymia reszta gospodarki jest w opłakanym stanie.
"Ja też jeżdżę volvo, a nie astrą. A inni jeżdżą w ogóle mercedesami. Ergo, polski przemysł motoryzacyjny jest niekonkurencyjny,"
Tak, polski przemysł motoryzacyjny był kiepski, m.in. dlatego padł. Produkował produkty których nikt nie kupował.
"bo nie spełnia oczekiwań nieco bardziej wymagających klientów"
Problem w tym że już prawie nie ma klientów o oczekiwaniach tak niskich by kupić np: rosyjskie auto. Mimo olbrzymiej różnicy w cenie.
"Konkurencyjne jest to, co przynosi godziwe zyski, a to czy wygląda jak maybach czy, za przeproszeniem, hinduska tata, nie ma najmniejszego znaczenia. "
No właśnie rosyjskie auta NIE PRZYNOSZĄ zysków, nie są konkurencyjne. Avtovaz jest naprawde w porządnych tarapatach.
"Antki to tak w ogóle samoloty ukraińskie"
Prawda, mój błąd.
"Natomiast narzekanie że przemysł produkuje maszyny zdolne do podjęcia w jakiejś niszy rynkowej walki konkurencyjnej, a nie całą paletę produktów od motolotni do szerokokadłubowca, uważam za, oględnie mówiąc, dziwny.'
A kto pisze o jakichś motolotniach? Sprawa jest prosta- rosyjski przemysł lotnictwa cywilnego był kiedyś potężny. Zachód miał Boeinga i Airbusa, wschód miał Iliuszyna czy Suchoja. Ale teraz ich sztandarowe produkty KTÓRE PRODUKUJĄ (a nie jakieś motolotnie) nie znajduja nabywców nawet na tradycyjnym rynku wewnętrznym. Aeroflot już sie przerzuca na konstrukcje zachodnie. Widać stosunek cena/jakośc nie był wystarczająco dobry.
"To tak jakby narzekać że wygaszono produkcję Żuka i Nysy i teraz Polska nie produkuje furgonetek"
Raczej jakby narzekać ze przez brak nowych konstrukcji świetnie kiedys prosperujace zakłady padły, bo nikt już nie chciał kupować archaicznego badziewia. To jest nieuzasadnione narzekanie? Ja bardzo żałuję ze np: Lublin padł, bo miał szanse. Rosjanie na przykład modernizowali GAZa i teraz są to furgony na poziomie.
"No rzeczywiście, tragedia :-). "
Upadek kiedys dobrze działającej gałęzi przemysłu to nie tragedia? Nie widzisz w tym nic złego? to nie dziwne ze nie widzisz w jak złym stanie jest Rosja.
"Osobiście nie rozumiem tej europejskiej obsesji „czystych rąk”."
No comment po prostu. Ok, jeśli nie widzisz problemu w korupcji i złodziejstwie to faktycznie rozumiem czemu nie widzisz problemów w Rosji.
"Nie mam wglądu w głowy rosyjskiej elity, ale widzę że Ty masz"
Nie trzeba mieć wglądu, SAMI ogłaszali rozliczne reformy. Reformy teraz cichcem zarzucone, bo nie ma na to kasy
" Ale chyba planowanie wariantowe to standard każdego planowania, prawda?"
Szkopuł w tym że ich planowanie było JEDNO-wariantowe. Wariantu że ropa stanieje nie było.
"To całkiem jak warszawski Hyatt – w sensie, z tymi wykonawcami którym nie zapłacono :-). "
Tyle że Hyat nie był budowany za państwowe pieniądze które wsiąkły nie wiadomo gdzie, i nie jest prestiżowym projektem dla państwa który za chwile będzie ogladać cały świat.
"Średnioroczne tempo wzrostu gospodarczego w Rosji ostatnich 10-15 lat było, o ile wiem, wyższe niż w UE, Japonii, a nawet USA
Zdrawdze ci teraz sekret: generalnie biedniejsze kraje mają szybsze tempo wzrostu niż bogate, jeśli zacznie do nich płynąć strumień kapitalu i technologii z krajów bogatych. To dość dobrze znany w ekonomii mechanizm i nie jest wielkim zaskoczeniem. M.in. stąd taki rozwój Chin po otworzeniu sie na zachodnich inwestorów.
"W dziedzinach, w których Rosja ma szanse być konkurencyjna w międzynarodowym podziale pracy, stagnacji nie widać, vide np. nowe modele samolotów czy wielkie kontrakty na budowę reaktorów jądrowych."
Czyli znowu- tylo przemysł lotniczy, i bardzo niszowy przemysł atomowy. A gros przychodów dalej opiera sie na eksporcie surowców i energii, pozostałe gałezie leżą i dogorywają.
*********
"Bez tych dwóch zastrzeżeń, w mojej ocenie, wszelkie dyskusje o Rosji będą skażone niewłaściwą perspektywą."
To jest najważniejsze zdanie. Ja patrze z perspektywy gdzie upadające, nierentowne fabryki, rozkład w armii, niszczejąca infrastruktura, duża korupcja, mega nepotyzm i bezkarność władz to zjawiska negatywne.
Z tego co napisałeś nie widzisz nic złego w oligarchi, korupcji, nie martwi cie jak "jakaśtam" fabryka padnie, a zdemoralizowana armia to nic bo sa jeszcze atomówki.
Faktycznie, z mojej perspektywy Rosja jest w tarapatach, z twojej- ma sie dobrze.
Od kliku wieków zachodni mędrcy wystawiają złą opinię Rosji. A gdy przyjdzie co do czego dostają lanie. Doświadczyli tego np Napoleon, Hitler... A jakby było teraz? Lepiej nie sprawdzać. Na pewno są inni. Mają własną kulturę, która ich spaja i która daje im siły, pozwala im żyć bez uzależniania się od innej, co jest niestety naszą specjalnością.
Na słowa krytyki i argumenty najłatwiej jest zatkać uszy i krzyczć "rusofob! rusofob!". Tyle że to nie zmieni rzeczywistości.
"A jakby było teraz?"
Tyle ze nikt nie proponuje podbijać Rosji militarnie, zresztą żaden kraj posiadajacy atomówkę nie musi sie tego obawiać. Ale rozkład wewnętrzny jest równie groźny co rozkład zewnętrzny.
west sam przyznał ze korupcja urzędników i demoralizacja w armii są powszechne. Sądzisz że to nie jest groźna sytuacja? Administracja i armia to podstawy działania i przetrwania państwa, jeśli przestają one działać, to sytuacja państwa wygląda nieciekawie.