zaprzęgąc kpitalisów do budowy sprawiedliwego i wydajnego gospoarczo społeczeństwa. Czy mu się to uda przy jednoczesnym stosowaniu kartki wyborczej, przyszłośc pokarze. Ma charyzmę, Dzięki niej wiele może osiagnąc. W każdym bądź razie, który z nich dwóch marację, trudno z takiej odległości rozstrzygac.
Starość nie radość
a sytuacja w Wenezueli jest coraz lepsza.
"W 19997 roku przyłączył się do partii Ojczyzna dla Wszystkich (Patria Para Todos)"
;)
"Stwierdził on, że głównym powodem jego decyzji jest fakt, że proces rewolucji boliwariańskiej idzie w złym kierunku"
- by ten proces mógł iść w "dobrą stronę" to musiałaby być wprowadzona dyktatura. Każdy niemal człowiek ma inne niż jego pobratyniec potrzeby i jeżeli ma trochę swobody działania, to rozwija się w sobie upodobanym kierunku, a nie od razu rusza do harówy dla dobra wspólnego, pomijając własne.
"Jak dodał w PSUV coraz większą rolę odgrywają środowiska burżuazyjne, zaś rząd Wenezueli odwraca się od internacjonalizmu, charakterystycznego dla rewolucji"
- co to miałoby konkretnie oznaczać? - że ludzie bardziej przedsiębiorczy, korzystając z możliwości działania, dbają o siebie i swoje rodziny w pierwszej linii - czy nie? Internacjonalizm to byłoby chyba działanie poza granicami - czy Wenezuela może uznać aktualnie takie działanie za najważniejsze? I kto miałby działać tak "internacjonalnie"? - Wenezuelczycy? Czy może chodzi o to, że Chavez już tyle kasy nie przeznacza na działalność opozycyjną w takiej dajmy na to Kolumbii? Może ta kasa jest bardziej potrzebna w kraju, ponieważ w wyniku wykonanych symulacji planu rozwoju kraju konieczne są dodatkowe, wewnętrzne inwestycje?
"w kierunku drobnomieszczańskiego nacjonalizmu, który nie spełnia oczekiwań ludu"
- jak długo jest się "ludem" i kiedy staje się człowiek "drobnomieszczaninem? Czy na to związek z posiadanym przez człowieka majątkiem osobistym? To w takim razie jak osiągnąć dobrobyt przy pomocy biednego ludu, który musi zostać biedny, by nie być drobnomieszczański?
"Jak powiedział ponadto były lider PSUV partie opozycyjne wobec rządów prezydenta Hugo Cháveza, które według najnowszych sondaży cieszą się znacznie mniejszym poparciem niż ugrupowania popierające rewolucję boliwariańską, nie mają żadnych szans na przejęcie większości w Zgromadzeniu Narodowym po wyborach, które odbędą się we września br"
- jeżeli sondaże tak mówią i są prawdziwe, to świadczy przecież jak najbardziej o tym, iż polityka Chaveza jest proludowa i propaństwowa, czyli słuszna i zgodna z zamierzeniami rewolucji.
W czym więc jest tu problem? Czyżby temu panu było żal, ze opozycja taka słaba?
"Znane było jego wystąpienie w którym ostrzegł Cháveza, że jest on otoczony przez gniazdo skorpionów, wskazując na ministra obrony Raúl Baduela, który klika miesięcy później przeszedł na stronę prawicowej opozycji"
- czyżby ten pan winił samego Chaveza za to, że otaczają go czyhające na niego skorpiony? Co jest temu winny Chavez, gdy otaczają go zdrajcy? Przecież Chavez nie jest zdrajcą tylko dlatego, że ktoś go zdradził, ponieważ jest on zdradzonym, nie zdradzającym.
Uważam, że temu panu znudziło się czekanie na lepsze stanowisko i tylko patrzeć, jak sam zasili szeregi tzw. demokratycznej opozycji. Grunt sobie już wszakże przygotowuje. Ciekawe, czy sam uzna się także za skorpiona i zdrajcę, gdy wystąpi przeciw Chavezowi?
łunio, czego znowu nie rozumiesz? Naprawdę nie wiedziałeś, że cały ruch boliwariański Chaveza wyrasta z wenezuelskiego ruchu nacjonalistycznego?
Jeden chce jak najwięcej egaltaryzmu a drugi gtów jest pogodzic się z istnieniem także elitaryzmu. Te kwestie od zarania dzieliły lewicowców. Jak widac Wenzuelańczycy nie zdołali jej uniknąc. Chavez pewnie wybiera drogę Chińczyków i Putina a nie Castry, choc jest jego wielbicielem.
"Chavez pewnie chce, jak Chinczycy i Putin,
zaprzęgąc kpitalisów do budowy sprawiedliwego i wydajnego gospoarczo społeczeństwa."
Chyba pomyliles daty, prima apriis juz byl...
Jezeli jakis polski geniusz z "lewicy" wpadnie na pomysl zastosowania i u nas metod budowy "sprawiedliwego i efektywnego gospodarczo spoleczenstwa" korzystajac z doswiadczen zbrodniarzy z Chin i Rosji, to publicznie obiecuje mu kulke z dedykacja przy pierwszej probie rozprawy z okropna i fasadowa demokracja burzyazyjna... Bo juz wole rzady chciwej oligarchii odbierającej nam rowne szanse, ale nie prawne możliwości, niz psychopatow otwarcie tworzacych autorytaryzm...
Zachodnie korporacje też nas skazują na swój autorytaryzm. Czy tego nie zauważasz? A jakoś krwawej łaźni im nie wypowiadasz. Dlaczego?