Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Poznań: Pożegnanie Marcela Szarego

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

POGRZEB A POLITYKA

Na oficjalnej stronie Ogólnopolskiego Związku Zawodowego "Inicjatywa Pracownicza" czytamy:

"Ponad 500 osób wzięło udział wczoraj w uroczystościach pogrzebowych Marcela Szarego. Przybyły delegacje Inicjatywy Pracowniczej z całego kraju, a także reprezentanci innych organizacji związkowych, w tym górnicy z Sierpnia'80 z jego przewodniczącym B. Ziętkiem na czele. Wiązanki kwiatów na grobie złożyli przedstawiciele różnych środowisk w tym Teatru 8 Dnia, Federacja Anarchistycznej, zarządu HCP, poznańskich mediów, a przede wszystkim załogi Cegielskiego i innych zakładów pracy.
Z całego świata napłynęły kondolencje dla rodziny i Inicjatywy Pracowniczej m.in. od szwedzkiego SAC, hiszpańskiej CGT, francuskiej CNT, brytyjskiego IWW, redaktorów 'Inpecor'u' i działaczy francuskiej NPA. W lokalnej prasie ukazały się nekrologii i liczne artykuły wspominające związkową aktywność Marcela Szarego. Sierpień'80 w swojej nocie kondolencyjnej napisał m.in.: 'Marcela Szarego zapamiętamy jako niezłomnego działacza walczącego o prawa i interesy pracowników. Nie bał się walczyć w słusznej sprawie niezależnie od okoliczności ustrojowych i politycznych. Nie zważał na ryzyko i zagrożenie. Działał zawsze zgodnie ze swoimi przekonaniami o potrzebie organizowania pracowników i walki z niesprawiedliwym systemem wyzysku'. Nad grobem krótkie pożegnanie wykłosił sekretarz Inicjatywy Pracowniczej Jarosław Urbański, stwierdzając m.in., że IP będzie kontynuować walkę, a przykład Marcela Szarego pozostanie dla związku inspiracją dla dalszych działań. Nad zgromadzonymi widniał czarny transparent z napisem: 'Dla Marcela: Nie minuta ciszy, tylko całe życie w walce'."

Uwagę zwraca zamieszczenie cytatu z Noty Bogusława Ziętka oraz odnotowanie przez autora relacji, anarchosyndykalisty, zapewne sekretarza OZZIP, posłań pisma IV Międzynarodówki "Inprecor'a" oraz związanej z nią francuskiej Nowej Partii Antykapitalistycznej.
Pominięto posłanie Grupy na rzecz Partii Robotniczej i Nowej Lewicy.

autor: BB, data nadania: 2010-04-07 14:34:37, suma postów tego autora: 4605

TYM SAMYM

Jarosław Urbański, nie przywiązując zbytecznej uwagi do obecności na pogrzebie przedstawicieli Lewicowej Alternatywy, potwierdził w imieniu swojej organizacji dotychczasowe sojusze polityczne i przeciął niecne knowania marco, XaViER'a, EB i BB.

autor: BB, data nadania: 2010-04-07 14:50:21, suma postów tego autora: 4605

Przyszłość

w związkach zawodowych należy, niestety, do pragmatyków i fachowców.
Nie warto natomiast liczyć, że związki będą bazą dla radykalnej lewicy. Większość ich członków w ogóle nie ma poglądów lewicowych.

autor: ABCD, data nadania: 2010-04-07 15:17:41, suma postów tego autora: 20871

Czy nawet pogrzeb musiał zostać wykorzystany w bratobójczej walce na lewicy?

Przecież to żenujące...

autor: Teutonic, data nadania: 2010-04-07 15:19:58, suma postów tego autora: 333

O! Hieny cmentarne - zawsze czujne.

autor: rote_fahne, data nadania: 2010-04-07 16:18:45, suma postów tego autora: 1805

POPATRZ,

no popatrz. Nas na pogrzebie nie było, a hien nie zabrakło. Rote Fahne na tobie, jak na Zawiszy, można polegać.
Potrafisz chyba sobie wyobrazić, że my tu nic nie chcemy i nie możemy ugrać. Nie powiesz chyba, że marco i XaVier to nasi agenci?

autor: BB, data nadania: 2010-04-07 17:01:44, suma postów tego autora: 4605

Z OŚWIADCZENIA GPR

"30 marca zmarł po długiej chorobie Marcel Szary, działacz Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza w Zakładach H. Cegielskiego w Poznaniu. W jego osobie ruch związkowy i robotniczy traci jednego ze swoich najbardziej bojowych i radykalnych przedstawicieli. Zarówno w czasach podziemnej 'Solidarności', jak i teraz, Marcel Szary stał na czele walki robotników o swoje prawa, nie tylko w Zakładach Cegielskiego, których załogę wielokrotnie prowadził na demonstrację, ale też na protestach pracowniczych w całym kraju. Odrzucał zarówno biurokratyczną dyktaturę, jak i kapitalizm. Będzie nam go szczególnie brakowało.
My, członkowie GPR, po raz pierwszy zetknęliśmy się z Marcelem podczas protestów robotników Fabryki Kabli w Ożarowie. W czasie tej długotrwałej walki wyróżniał się niezłomnością, niechęcią do zgniłych kompromisów, niesieniem pomocy wszystkim, którzy jej potrzebowali, zarówno robotnikom Ożarowa, jak i stoczniowcom ze Szczecina. Był przeciwnikiem kapitalizmu i wyzysku pracowników, działaczem robotniczym w pełnym sensie tego słowa.
Marcel Szary pochodził z Dębca, robotniczej dzielnicy Poznania, z rodziny kolejarskiej. Jego droga zaczęła się w czasie stanu wojennego, w podziemnej 'Solidarności', gdzie z narażeniem siebie i rodziny walczył o prawa robotników i istnienie związków zawodowych. Jednak po 1989 roku wystąpił z 'Solidarności', rozczarowany tym, jak zdradziła robotników, wspierając kapitalizm. Przez całe życie pozostał przeciwnikiem tych związkowców, którzy - zamiast walczyć o robotników - dogadywali się pracodawcami i wiedli dzięki temu wygodne życie. Podkreślał konieczność oddolnej kontroli nad związkami, demokracji robotniczej.
W 2004 włączył się w organizację komisji międzyzakładowej Inicjatywy Pracowniczej w HCP. Nasze drogi nieraz krzyżowały się podczas protestów pracowniczych, w których uczestniczył ten bojowy i radykalny związek Marcel należał do tych nielicznych związkowców, którzy potrafią nie tylko walczyć o podwyżki, ale też bronić wyrzucanych z pracy pod pretekstem 'ratowania zakładu'. Jak wspomina jeden z robotników Cegielskiego, którego kilka lat temu chciano zwolnić: 'Nikt prócz Szarego nie podał mi ręki. Tylko Marcel wtedy nie pękł. Inni walczą o swoje interesy, a Marcel bronił ludzi'. Bronił też wyrzuconych z pracy związkowców z Goplany, łódzkiego Uniontexu, wspierał zorganizowany przez WZZ 'Sierpień 80' strajk na kopalni 'Budryk'.
Miarą poparcia, jakim cieszył się wśród załogi Cegielskiego, było to, że jako pierwszy robotnik został - głosami swoich kolegów z pracy - wybrany do zarządu firmy, któremu zawsze patrzył na ręce. Jego obecność w zarządzie była cierniem w oku tym, którzy chcieli wyrzucać na bruk pracowników Cegielskiego. Był w sposób haniebny szykanowany za działalność związkową, w tym skazany przez sąd za 'organizację nielegalnych strajków', w rzeczywistości - za przewodzenie spontanicznym wiecom załogi, których tradycja sięga 1956r.
Protesty przeciwko zwolnieniom w Cegielskim, którym przewodził wielokrotnie - po raz ostatni na jesieni 2009 roku - to przykład jednej z najbardziej upartych i konsekwentnych walk w obronie miejsc pracy. Jesteśmy pewni, że gdyby nie one, gdyby nie opór załogi, Cegielski podzieliłby los wielu zlikwidowanych zakładów.
Od trzech lat Marcel zmagał się z białaczką, przez cały ten czas prowadząc działalność związkową. Ostatni raz widzieliśmy go 23 października, na demonstracji w obronie Cegielskiego, w której uczestniczył pomimo złego stanu zdrowia. Protestował zarówno przeciw zwalniającym robotników szefom zakładu, jak i sprzedanym związkowcom, którzy im na to pozwalali. Pod koniec lutego po raz kolejny znalazł się w szpitalu, gdzie zaangażował się w walkę o prawa tamtejszych pracownic. Jeszcze w ostatnich dniach swojego życia pisał skargi do Inspekcji Pracy na ich niewłaściwe wynagradzanie. Dwa tygodnie temu jego stan zdrowia gwałtownie się pogorszył.
Marcel Szary osierocił 8-letniego syna. Gdyby żył, w tym roku skończyłby 46 lat. Inspirował nie tylko poglądami i niezłomnością, ale też pogodą ducha, dzięki której łatwiej było przezwyciężać nawet największe trudności. Dzisiaj, kiedy znów mamy do czynienia z kapitalistycznymi atakami na prawa pracownicze, masowymi zwolnieniami, i kiedy z dnia na dzień rośnie liczba protestów robotniczych, będzie nam Marcela szczególnie brak. Pamięć o tym wybitnym człowieku i bojowniku powinna zostać wiecznie żywa wśród ruchu robotniczego".

A teraz cytowany fragment z Noty kondolencyjnej Ziętka: "Marcela Szarego zapamiętamy jako niezłomnego działacza walczącego o prawa i interesy pracowników. Nie bał się walczyć w słusznej sprawie niezależnie od okoliczności ustrojowych i politycznych. Nie zważał na ryzyko i zagrożenie. Działał zawsze zgodnie ze swoimi przekonaniami o potrzebie organizowania pracowników i walki z niesprawiedliwym systemem wyzysku".

Widzisz, Rote Fahne, jakąś istotną różnicę?



autor: BB, data nadania: 2010-04-07 17:26:54, suma postów tego autora: 4605

ABCD nie będzie już mógł

fetować represji sądowych w stosunku do Szarego.

autor: bolo, data nadania: 2010-04-07 22:55:32, suma postów tego autora: 4522

9

http://1917.net.pl/?q=node/1659

autor: A.Warzecha, data nadania: 2010-04-07 23:53:35, suma postów tego autora: 2743

Ciszej nad tą trumną!!!

Już nawet nota kondolencyjna zostaje uznana za przejaw autopromocji i stanowi zarzewie kolejnych połajanek! Na radykalnej lewicy jednak bez zmian...

autor: fancom, data nadania: 2010-04-08 08:33:35, suma postów tego autora: 1427

AUTOPROMOCJA

W ten sposób, fancomie, promujesz się w PPP?

autor: BB, data nadania: 2010-04-08 09:25:52, suma postów tego autora: 4605

Dodaj komentarz