''nie da się organizować protestu antywojennego bez krytyki rządzących, która w obecnej sytuacji jest nie na miejscu''.
A jak chłopu dół kopali,
Zaszumiały drzewa w dali,
Dzwoniły mu przez dąbrowę
Te dzwoneczki, te liliowe...
Słuszna decyzja ISW. Widać, że przynajmniej część aktywistów ruchu antywojennego nie uległa alienacji ze społeczeństwa.
Komentarz redaktora Ciszewskiego - od czapy.
j.w.
jak sobie wyobrażasz taką demonstrację i np. palenie na niej kukieł tragicznie zmarłego dzień wcześniej Prezydenta?
Komentarz redakcyjny Ciszewskiego jest trafiony w samo sedno!
Niepokojące jest co innego:
"Nie chcieli również, aby zebrani mogli ocenić tą propozycję głosując."
najzwyczajniej w świecie demonstracja ma na coś zwrócić uwagę i wyartykułować to i owo.
W tej sytuacji to niemożliwe, a uporczywe demonstrowanie mimo wszystko przyniesie skutek odwrotny - niechęć.
decyzja zła,wystarczyło zmienić formułe
błędna decyzja
ISW. Z publiczną krytyką trzeba w tej sytuacji poczekać do końca żałoby.
czy kraj ktory prowadzi wojne ma prawo wprowadzac zalobe narodowa ??
Nie ma obowiązku palenia kukły prezydenta na każdej demonstracji. Formy demonstrowania mogą być bardzo różne. Można po prostu nie brać transparentów odnoszących się do tych którzy zginęli a przygotować wiążące się z żałobą i nawiązaniem, że w Afganistanie też codziennie giną ludzie. Można też zamiast pod pałac prezydencki przejść tylko pod ambasadę USA. To jednak już bez znaczenia, bo robienie rozłamowej demonstracji nie ma sensu. Liderzy ISW po raz kolejny pokazali jak rozumieją dyskusję.
Słuszna decyzja organizatorów.
uszanować zmarłego prezydenta, a jednocześnie zorganizować demonstrację antywojenną.
że nadzwyczajną troską o pamięć Lecha Kaczyńskiego wykazuje się lewica Gazety Wyborczej, która za życia go szkalowała, oskarżając go kłamliwie np. o faszyzm i homofobię.
Czy nie można było poprostu dostosować wymowe do sytuacji i jednocześnie nie popaść w zakłamanie
To przecież "misja stabilizacyjna" a Polska od czasu wstąpienia do NATO i wejścia w ścisły sojusz ze Stanami Zjednoczonymi ma "zobowiązania międzynarodowe"...
Po pierwsze...
narodowa solidarność...
Czy naprawdę nie czujesz odpowiedzialności za interesy państwa polskiego???
Posłuchaj więc Witolda Gadomskiego, bijącego już na alarm!
ABCD - dokladnie to ma miejsce, Michnik juz plakal (sic!) w Tok FM po prezydencie... Festiwal hipokryzji czas zaczac.
W tej sytuacji, wydźwiek demonstracji byłby żaden, albo przeciwny do zamierzonego. Poza tym, demonstracja byłaby pewnie jeszcze bardziej żałosna niż zazwyczaj, bo choć zawsze na niej mało ludzi, jutro przyszedłby już tylko sam aktyw. Czy przysłużyłoby się to jakoś antywojennym słusznym hasłom? Wątpię.
"narodowa solidarność..." - sory, jaka?? czy na pewno nie pomyliłeś portali?
faktycznie na moje oko szkoda ze dwóch osób, ale większość która zginęła to aparatczycy państwa burżuazyjnego, do których za życia mieliśmy bardzo poważne zastrzeżenia (i jeśli chodzi o politykę wojenną i jeśli chodzi o decyzje społeczno-ekonomiczne), teraz o tym już zapomnieliśmy pod wpływem korporacyjnych mediów, które od rana ze zdwojoną siłą indoktrynują społeczeństwo??
Komorowski powiedział dziś "nie ma już lewicy, ani prawicy" i dalej coś o tym, że stanowimy jedność. Mnie do jedności z politykami PO, PiS czy SLD proszę nie mieszać, nawet z tak szlachetnym słowem jak "solidarność" w ustach.
wpis Andrzeja był raczej ironiczny
czy redakcja lewica.pl była jednomyślna w sprawie żałobnej szaty dla portalu?
żałobna szata ku czci funkcjonariuszy systemu w ustach antysystemowców jest ciut nie na miejscu...
Bo tak naprawdę większości jesteśmy konserwatywne dzieci tej ziemi. Pierwsza reakcja/odruch to żałoba, nie naruszać społecznego spokoju itd. ale gdyby demonstranci np. ubrali się na czarno, cicho szli lub stali, była włączona poważna lub smutną muzyka i napisane mało rażące dla umarły hasła to chyba polski Kowalski by się nie obraził.
z Wawelu. Pomimo smutku nie oburzyłbym się żeby wywalić stamtąd na zbity pysk te ścierwojady z TVN, ale oni stali ostentacyjnie chichocząc przy swoim wozie, jakby plując ludziom w twarz, a ludzie jak to u nas nic.
Ale organizatorzy tamtej demonstracji mają rację z powodów taktycznych, ale przede wszystkim ludzkich, jest czas walki i czas żałoby.
Ta śmierć była na rękę tym którzy szczują Polaków na Rosjan i jak ognia boja się sojuszu PiS z SLD.
znowu szydzisz? Ty za demonstracją antywojenną?
Obrzydliwe.
Oj jakie straszne, ciekawe ile osób w ciągu miesiąca zginęło na drogach w Polsce. czy przedstawicielom władzy, których nie wybierałem należy się większy szacunek od tych, którzy są zwykłymi ludźmi?!Demonstracja powinna się odbyć, a gadanie o paleniu kukły jest drwiną z prawdziwego ruchu antywojennego. Tak samo gadanie, że jest to impreza masowa(sic!). Nie jest to żadna impreza tylko zwrócenie uwagi na szerszy problem. Czy znajdzie się ktoś, kto nazwie strajk imprezą. Ta demonstracja mogła zupełnie inaczej w tej sytuacji wyglądać. Mogła ograniczyć się tylko do ambasady USA. Ale jeżeli ktoś protesty, strajki, demonstracje głodówki nazywa imprezami sięgnął poziomem wydawnictwom Axel-Springera i Agory, które regularnie gardzą społecznym oporem.
"Komorowski powiedział dziś "nie ma już lewicy, ani prawicy" i dalej coś o tym, że stanowimy jedność. Mnie do jedności z politykami PO, PiS czy SLD proszę nie mieszać, nawet z tak szlachetnym słowem jak "solidarność" w ustach."
I ja się z tym jak najbardziej zgadzam. Pozwolę sobie odesłać Cię do tego co napisałem pod wątkiem poniżej.
Powinnaś się z tym zgodzić.
PS.
Piotr Ciszewski dobrze odczytał komentarze...
Większość polskiego społeczeństwa jest przeciwko wojnie. Większość też jest wstrząśnięta dzisiejszą katastrofą.
Robić demonstrację po to, by ludzi mobilizować i pokazywać, że nie są sami w tym, co myślą - to piękne.
Robić demonstrację po to, by ustawić się jako margines marginesu to - zwłaszcza, gdy na co dzień ma się za sobą większość - dosyć żałosny pomysł.
Decyzja słuszna niezależnie, jak na nią spojrzeć. Z punktu widzenia zwykłego taktu - dobrze, bo rzeczywiście w obliczu tego, co się wydarzyło, taka demonstracja po prostu nie przystoi.
Ze względów pragmatycznych - też dobrze, bo ani zbyt wiele osób by się pewnie nie pojawiło, ani żadne media nie chciałyby o tym pisać. Demonstracja, która przecież ma zwracać na siebie uwagę, przeszłaby niezauważona, a jeśli już ktoś by ją zauważył, to raczej patrzyłby na nią z niechęcią.
Bardzo słuszna decyzja. cisza byłem na sali i najwyżej 10 osób chciało demonstracji, więc żanda spora częśc uczestników. I dodatkowo ja bym nie miał ochoty iśc w takim czasie z takimi oszołomami jak pani zosia.
Stała sie strasza rzecz, zgineła jedyna osoba w dzisiejszych warunkach która powstrzymywala neoliberałow z PO. Demonstracja spowodowała by tylko i wyłącznie agresje, niechęc, i wszelkie negatywne rzeczy z tym związane. I pisze to bo spocjealnie na dni antywojenne przyjechałem do wawy, ale bylem tez pod pałacem namiestnikowskim i widziałem reakcje ludzi.
Dobra decyzja, chujowy komentarz.
[Niepokojące jest co innego:
"Nie chcieli również, aby zebrani mogli ocenić tą propozycję głosując."]
Lewica zawsze chciała jak największej władzy nad ludźmi. Co się będą przejmować głosowaniami. Ciągle głoszona demokracja to dla nich tylko populistyczny postulat by zrobić ludziom nadzieje że będą mogli o czymś w swoim życiu decydować. A potem zobaczą co to znaczy lewicowa wolność. Rok 1984 jak nic.
Oczywiście, że odwołanie wszelkich imprez to jedyne słuszne decyzje. Już wyjaśniano wyżej, dlaczego.
Ten post jest zbędny, ale piszę, bo dziwią mnie głosy tych, którzy chcieliby dziś manifestować `przeciwko wojnie`, kompromitując do końca inicjatywę antywojenną.
prawacki trolu,znów KGB cię podsłuchuje,jak tam leczenie
na placu zamkowym podaje CIA
Takich decyzji nie może podejmować jednoosobowo Filip lub ktokolwiek inny. Jeśli ISW miała rację powinna przekonać większość w dyskusji i wygrać głosowanie. To nie było szczególnie trudne, bo decyzja była słuszna z przyczyn taktycznych ( bo nie etycznych czy ideowych). Tylko z punktu widzenia społecznego oddźwięku, jeśli oczywiście ci co chcieli demonstrować, chcieli to robić w interakcji ze społeczeństwem, a nie sami dla siebie. Bo jak ktoś chce sobie udowodnić, że nie jest konserwatywny i jednocześnie zniechęcić do siebie wszystkich wokół, włącznie z tymi, którzy są przeciwko wojnie, to mógł sobie iść na tę demonstrację.
13.00 na pl. Zamkowym odbędzie się poniżej pikietowa (under 15) pikieta olewających anarchistów-rozłamowców. O swojej akcji poinformowali niecałe 3 godziny przed demem!:)
"Awangarda" antywojenna robi demo w samym epicentrum narodowo-żałobnej histerii. Nie będzie lepszej pożywki dla mediów i kompromitacji ruchu antywojennego. Decyzja o odwołaniu imprez antywojennych była słuszna i zrozumiała. Trzeba być skrajnym durniem, żeby tego nie kumać. Kogo w takim czasie przekonają hasła antywojenne? Do kogo będzie skierowana ta pikieta?
Mogła się odbyć pikieta pod ambasadą usa. Po co ta udawana histeria?! Ani ta ,,żałobnica" nikogo nie wskrzesi ani nic nie zmieni. Nie musieliśmy przechodzić pod pałacem prezydenckim. Ale cóż w związku z żałobą w Polsce pewnie nikt nie zginął w Afganistanie(sic!). Czyż nie?!
to, że ISW wolała ustalić decyzję w ramach swojego KC, zamiast poddać ją pod głosowanie. Zresztą sama dyskusja o ruchu antywojennym ograniczyła się do stwierdzenia "przed wyborami prezydenckimi zrobimy demonstrację". Ale żeby ludzi spytać, żeby skoro przyjechali często z innych miast, jakie mają propozycje, na to Komitetowi Centralnemu ISW sił nie starczyło. Pewnie znowu będą chcieli pomocy... w rozwieszeniu plakatów, oczywiście po ustaleniu we własnym gronie jak będzie wyglądała demonstracja i kiedy będzie.
nie mają dla swej działalności żadnej innej perspektywy niż zwykła filantropia.
Pomyślmy ile godzin grono radykałów spędzało na przygotowaniach pikiety pod domem Jaruzela. Skazane to było od razu na porażkę - ale było robione, w imię - po prostu - _moralnej słuszności_. Jedyny efekt - prawicowo-lewicowy konsens wokół demokratyczno-liberalnej III RP.
Pomyślmy ile wysiłku włożono w przygotowania pikiety antywojennej i wyobraźmy sobie, że zgodnie z życzeniem Ciszy się odbyła - czy ktoś wśród radykałów wierzył, że pikieta coś da? Nie - to też w imię moralnej słuszności. Żeby mieć czyste lewicowe sumienia. Cisza stracił tylko okazję, by ruch antywojenny ośmieszyć.
Pomyślmy jaki jest i będzie efekt ruchu lokatorskiego. Ma słuszne moralnie intencje. Ale rozsądek mówi: za wiele lat nadal to będzie pojedyncze wspomaganie paru osób przez parę osób. Nie będzie żadnego masowego (nawet ćwierćmasowego) ruchu. Radykałowie tylko marnują swój czas.
Pomyślmy wreszcie co słyszymy w głosach o medialnych manipulacjach, o żałobie narodowej która służy tylko władzy, o tym że w Afganistanie przecież ciągle giną ludzie więc pikietę zrobić należy itp. Czy te głosy nie świadczą tylko o bezsilności i niezrozumieniu współczesnego świata?
Rozsądny radykał (mało u nas takich) wie o mediach, Afganistanie, politycznych konsekwencjach żałoby etc - ale stara się zrozumieć mechanizm funkcjonowania społeczeństwa, z którym to mechanizmem nie zwycięży naiwnym okrzykiem "hej, tam TEŻ giną ludzie!"...
Lub jeszcze inaczej, prościej - jeśli coś uparcie przez wiele lat nie wychodzi, to trzeba przerwać to i wszystko przemyśleć. Zatem, radykałowie - przerwijcie i przemyślcie swoją działalność. Lewica nie potrzebuje waszego ogromnego wysiłku, który idzie - i, oczywiście, nadal będzie szedł - na marne.
- podejmujący unilateralnie decyzję o rezygnacji z pikiety Ilkowski
czy
- demokratycznie głosujący za pikietowaniem organizatorzy, skazujący się w ten sposób na kompletne ośmieszenie?
Może Cisza powinien podziękować Ilkowskiemu, który mógł przecież pomyśleć: "Niech to, przecież jeśli pozwolę im demokratycznie zadecydować, to zrobią z nas wszystkich kretynów"?
co stało na przeszkodzie abyś z marginesu stał się marginesem jego. Wystarczyło w niedziele dziś znaczy pokazać jak bardzo pod prąd jesteś. Ale co co? Odwagi zabrakło? Czy kadr?
Jakby tak popatrzeć chłodnym okiem to siedzenie na lewicy w ogóle jest bez sensu. Zapiszmy się wszyscy do platformy!! Śmieszy mnie ilu tutaj jest hipokrytów. Odczepcie się od Ciszy, przynajmniej w przeciwieństwie do was udaje mu się zrobić trochę szumu w sprawie lokatorów. Ale pewnie według was jest to jakiś durny radykalizm, bo trzeba zwracać kamienice jakimś wyimaginowanym właścicielom. A co do pozytywnego gadania o zmarłych to jest to jakiś kolejny chory wymysł. Ktoś był zły nie został przecież naprawiony przez śmierć. Już chyba wszyscy zapomnieli jak L.K. błagał o budowę tarczy antyrakietowej, jak szmaja wprowadzał wojska do Iraku i Afganistanu. A wracając do ,,konferencji ISW" jeżeli była taka większość przeciwników demonstracji to w głosowaniu by to wyszło.Ale cóż Pierwszy sekretarz ISW podjął decyzję, że głosowania nie będzie-czyżby się obawiał, że coś wyjdzie nie po jego myśli? A oglądając reakcję uczestników po wypowiedziach prodemonstrantów było widać aprobatę dla demonstracji.
Tragiczna śmierć zmarłych, którą należy uszanować, nie wymaże jednak z historii tragicznych decyzji niektórych z nich, jak np. Szmajdzińskiego o wysłaniu wojsk do Afganistanu oraz Iraku. Żałoby po ofiarach wojny nie było...