po hindusach żałoby tu nie będzie, za duże golce były
jakby zginęło 80 Polaków nie stojących na czele państwa, też nikt za granicą nie robiłby żałoby. Jeżeli każda większa katastrofa czy śmierć większej ilości osób na świecie miałaby być powodem żałoby w innych krajach, to chyba trwałaby ona cały rok. Poza tym nie udawaj, że ty tak solidaryzujesz się i żałujesz wszystkich ofiar z całego świata, to dopiero hipokryzja :P
zapominasz, że światem rządzą jednak panowie i że wszytko, również uroczystości żałobne, podporządkowane są ich interesom. Nas co jakiś czas wzywają tylko do urn, byśmy wrzucili do nich napisane przez nich karteczki.
Po prostu uważam żałobę lewica.pl po prezydencie, generałach i biskupach za kuriozum
Bliższy mi daleki hinduski robotnik niż polski generał. To takie ABC socjalizmu.
jak umiera Twój sąsiad, nawet, gdy go nie cierpiałeś, to jakoś to zapada w Twej pamięci na chwilę dłużej. Natomiast, gdy umiera ktoś na drugim końcu miasta, kogo kompletnie nie znałeś, to jesteś bardziej o0bojętny na jego śmierć. Tyle.
Kaczor mieszkał w pałacu a ja nie jestem jego sąsiadem z Hotelu Bristol (to tuż obok Pałacu Namiestnikowskiego) - także kulą w płot. Niech jego bogaci kumple płaczą.