Życzyć naszej Ojczyźnie takiego przywódcy! :)
"pochwalił dążenie Wenezueli do demokratycznego socjalizmu."
pochwalił sam siebie, a poklepywania po plecach były? Pewnie nie, samego siebie trudno poklepać.
"w paradzie wojskowej z udziałem w powietrzu chińskich odrzutowców K-8 i rosyjskich myśliwców Suchoj-30 "
a prezydencki odrzutowiec, kupiony niedawno od Francuzów za ciężkie pieniadze sie nie pokazał? Podobno Chavez na codzień trzyma go w ukryciu gdzieś na prowincji... wstydzi sie, czy jak? Naprawde, nie ma czego, samolot jest na wypasie (w porównaniu z naszym nieszczęsnym tupoloewem to merc przy fiacie), chodza słuchy że nawet ma na pokładzie jacuzzi, ale nie da sie stwierdzić czy to prawda, bo zdjęć wnętrza samolotu nie publikowano.
Brawo Chavez!
"pochwalił dążenie Wenezueli do demokratycznego socjalizmu"
Chavez był przywódcą Polski, to powiedziałby - tak, jak Kaczyński - że Polska już nigdy nie będzie kolonią rosyjską.
Te wojska z bialorusi i libi nie potrzebne ;-) z chinami jeszcze rozumiem bo to najwieksza gospodarka swiata,ale chiny to nie socjalizm tylko rezim neoliberalny
Tak trzymać Tow.Chavez
"ani NICZYJĄ kolonią"
na czym polega ich (moralna? lewicowa?) wyższość nad wojskami amerykańskimi? Tak, wiem Chiny nigdy nikogo nie zaatakowały i nie okupują (oprócz Tybetu i Xingiangu), a chińskie firmy proponują rządowi Wenezueli dobre warunki - prawdziwa rewolucja nie ma co...
Chavez zamiast Chińczyków i Białorusinów zaprosił na parade tybetańskich mnichów i ich guru a do kompletu jakiegoś intelektualiste z Polski np Wałęse albo Gwiazde...no ewentualnie generała Jaruzelskiego tudzież innego idola polskiej "lewicy"
Dalajlama ma podobne lewicowe poglady,po za tym nie ma to jak chwalenie chin i wielkiego MAO(a co tam 50mln osob wymordowano)Mao ktory spotykal sie z przywodcami USA, co tam zatakownie Tybetu no i w komunistycznych chinach jest zakaz zwiazkow zawodowych,sluzba zdrowia płatna i szkolnictow rowniez nie dla kazdego,robotnicy w chinach maja sie dobrze ;-)
Jaruzelski ma mniej ofiar niz towarzysz Mao ktory sie nie mył;-)
nie o Chińczyków mi tu chodzi, lecz o chińskie wojsko - reprezentujące kraj równie imperialistyczny co USA.. a z tymi mnichami to już sam nie wiem - śmiać się, czy płakać?
mała podpowiedź: Tybet oraz diaspora tybetańska nie składają się li tylko z mnichów, nie wszyscy Tybetańczycy kochają Dalajlamę, podobnie jak Polska nie składa się z samych "kiecuchów" i miłośników JP2
.............................................................
swoją drogą, na prawdę nie wiem dlaczego wielbiciele chaveza w polsce są równocześnie antykaczystami: chavez podobnie jak kaczyńscy jest katolikiem i podobnie jak kaczyńscy często się do tego odwołuje, chaveza podobnie jak kaczyńskich nienawidzą prywatne media, chavez podobnie jak kaczyński organizuje wojskowe parady i odwołuje się do narodowego herozimu.
nigdzie nie pisałem że dzisiejszeChiny są dla mnie wzorem we wszystkich kwestiach ale jeżeli mam wybierać między tybetańskimi moherami (którzy wg Ciebie są lewicowi) a świeckim rządem KPCh to wybieram tą drugą opcje...Co do tak zwanej "liczby ofiar"to ostatnio spotkałem się z opinia pewnego gimnazjality(z 2 klasy gm) że założenia komunizmu to mordowanie ludzi a liczba jego łącznych "ofiar" to ponad 200 milionjów istnień. Niestety to wszystko jest dowodem że neosanacyjna propaganda i medialne pranie mózgu działają skutecznie...
Za Bie z KPP:
---------------------------------------------
Oto dlaczego Chavez zwyciężył w referendum - bilans ekonomiczny ostatniej dekady:
(1) Trwająca nadal ekspansja gospodarcza rozpoczęła się wraz z przejęciem rządowej kontroli nad koncernem naftowym w 2003. Od tego czasu realne PKB (uwzględniające poziom inflacji) wzrosło o 94.7 % w 5.25 lat lub 13.5% w skali roku.
Wzrost przełożył się w większości na nie związane z przemysłem naftowym sektory gospodarki, przy czym sektor prywatny rozwijał się szybciej niż państwowy.
(2) Poziom ubóstwa (liczba osób żyjących poniżej minimum socjalnego) zmniejszył się o ponad połowę - z 54 % gospodarstw domowych (pierwsza połowa 2003) - do 26% w końcu 2008 r.. Poziom skrajnego ubóstwa (osób żyjących poniżej minimum egzystencji) - zmalał jeszcze bardziej - o 72 %.. Powyższe dane uwzględniają jedynie dochód w gospodarstwach domowych, pomijając zwiększony dostęp do opieki zdrowotnej oraz edukacji.
W okresie całej dekady Chaveza (1998-2008)- poziom biedy zmniejszył się o 39%, poziom nędzy o ponad 50%.
(3) W szkolnictwie wyższym liczba studentów podwoiła się w okresie 2000-2008
(4) Liczba osób korzystających z zasłon socjalnych zwiększyła się o 100%.
(5) Realne wydatki społeczne na osobę, po uwzględnieniu inflacji, potroiły się w latach 1998-2006.
Na podstawie:
"The Chávez Administration at 10 Years: The Economy and Social Indicators", Mark Weisbrot, Rebecca Ray i Luis Sandoval, 02/2009
(Center for Economic and Policy Research
1611 Connecticut Avenue, NW, Suite 400
Washington, D.C. 20009)
Raport dostępny: http://www.scribd.com/doc/12007057/CEPR-The-Chavez-Administration-at-10-Years-The-Economy-and-Social-Indicators
Kubeł zimnej wody na głowy durniów powtarzających "wolnorynkowe" mantry...
-------------------------------
Polecam również film Piotra Ikonowicza z Wenezueli -> http://www.youtube.com/watch?v=E9UXxK1wazw
Ja do tej laurki dodałbym jeszcze że Caracas za prezydentury Chaveza stało się jednym z najniebezpieczniejszych miast na świecie. Obecnie łatwiej stracić życie tam niż sąsiedniej , pogrążonej od wielu lat wojnie domowej Kolumbii.
no i nie zapominajmy o tym że pod jego rzadami Wenezuela zaliczyła już braki papieru toaletowego, żywnośi, a teraz energii elektrycznej.
Ale za to lud wenezuelski może cieszyć ucho jego melodyjnym śpiewem:
http://www.youtube.com/watch?v=ySFq-iqQXik
No tak ale Dalajlama nikogo nie zabił i apeluje o pokoj itp Mao i chiny maja wiele krwi na rekach i wyzysku,jezeli jestes tylko dlatego za chinami bo sa swiecy a tybet nie to gdzie twoja tolerancja? Jaka to jest roznica czy ktos jest wierzacy czy nie? Jezeli ktos jest wierzacy to trzeba go zabic i okupowac? To pewnie palestynczykow tez nie popierasz,muzlumanow prawda? Nie waznw ze chiny to rezim neoliberalny wazne ze sa swiecy ;-)
tyvodar legocki-to ze Chavez jest wierzacy nie ma nic do rzeczy wielu politykow i przywodcow lewicowych sa katolikami
Z tymi brakami to chyba jednak przesadzasz - to, że ktoś nosi wojskowy beret nie znaczy od razu że w rządzonym przez niego kraju panują warunki jak w stanie wojennym
Dotyczy to praktycznie kazdego miasta w ameryce łacińskiej w brazyli favele i gangi,kolumbi to samo o haiti i jamajce nie wspomne no ale tak to jest jak USA zniszczyły ten kontynent
jeżeli naprawde nie widzisz różnicy między Chavezem a Kaczyńskim to nie najlepiej świadczy o Tobie. Nie che mi się rospisywać więc ogranicze się tylko do paru kwestii: organizowanie parad wojskowych nie świadczy o podobieństwie liderów bo takie parady z mniejszym lub większym rozmachem organizuje większość państw świata.
Druga sprawa wiara - cóż z tego że Chavez jest wierzący jeżeli nie jest kato-talibem nie narzuca nikomu religii ani nie wydaje setek milionów z budżetu państwa na Świątynie Opatrzności, pomniki JPII czy jakieś tam centra myśli papieskiej.
Trzecią i najważniejszą dla mnie sprawą jest to że Kaczyńśki był marionetką amerykańskiego imperializmu i temu imperializmowi służył. Nie sprzeciwiał się też wszechwładzy międznarodowych megakoncernów. Natomiast Chavez to wojujący antyimperialista,postrach wielkich korporacji i przedewszystkim człowiek który służy własnemu krajowi a nie obcym mocarstwom
to prawda że nie wszyscy Tybetańczycy są moherami, tak samo jak nie wszyscy uważają że bycie częścią ChRL to okupacja a już porównanie Tybetu do Palestyny to spora przesada. Palestyńczycy pozamykani w gettach, bombardowani i rozjeżdżani czołgami nie mogą liczyć na pomoc czy nawet solidarność zachodnich rządów bojących się oskarżenia o "antysemityzm" Natomiast Tybetańczycy żyją zupełnie normalnie a takie incydenty jak zamieszki z 2008 wywołuja sponsorowani przez amerykańskie fundacje "pozarządowe" mnisi (i ogłupieni przez nich fanatycy religijni). Mieszkańcy Tybetu zwłaszcza ci wykształceni wiedzą że gdyby armia ChRL nie obaliła średniowiecznego reżimu lamów to o wykształceniu i w ogóle o normalnym życiu mogliby sobie pomarzyć. Zamiast tego musieliby pracować na utrzymanie kleru i jego złotych pałaców
Nie przesadzam, to są oficjalne informacje z Wenezueli.
Fred_BB
"Dotyczy to praktycznie kazdego miasta w ameryce łacińskiej"
Misiu, za rządów Chaveza odsetek zabójstw w Karakas skoczył o ponad 50%, zrost był tak szokujacy że w koncu przestano podawać do informacji oficjalne dane statystyczne na ten temat. Karakas stało sie stolicą o najwiekszej ilosci zabójstw na świecie. Czy to samo można powiedzieć o prawie każdym mieście w Ameryce łacińskiej?
energii elektrycznej to brakowalo w Kaliforni, autentycznie - przeciezenia sieci wylaczaly cale dzielnice na kilka dni, kiedys z powodu powaznej awarii sparalizowany byl Nowy York itd.. a w Wenezuali z powodow naturalnych (spadek poziomu wod). Malo obiektywny jestes koles.
A papieru toaletowego wiesz dlaczego zaczelo brakowac, bo media zaczely krzyczec cos w tym stylu jak Ty i ludzie zaczeli wykupywac papier toaletowy na potege... Gdyby w III Najasniejszej ktos celowo straszyl brakiem czegos zaraz bylby z tym problem. Problem zostal rozwiazany poprzez opanowanie tej nadmuchanej paniki.
Zreeszta w III Najasniejszej brakuje ludziom papieru, PLATNICZEGO!:) i trudno jakkolwiek zdobyc w tym syfie.
moge zgodzic sie z tym co napisales, pewne podobienstwie istnieje, nawet PiS zdawal sie skrecac bardziej na lewo w pogladach spoleczno-gospodarczych od liberalow z PO i SLD.
Powiedzmy, taki nurt narodowo-socjalistyczny oparty na wartosciach chrzescijanskich (katolickich).
"energii elektrycznej to brakowalo w Kaliforni"
W środku upalnego lata. Ale tak, Kalifornia też jest tragicznie zarządzana. No i? Będziemy wymieniać gdzie jeszcze brakuje prądu? U mnie na osiedlu też raz wyłaczyli na kilka godzin.
"kiedys z powodu powaznej awarii sparalizowany byl Nowy York"
tak, porównajmy awarię do systematycznego niedoboru, to to samo.
"a w Wenezuali z powodow naturalnych (spadek poziomu wod)"
Oraz słabego planowania i braku inwestycji w infrastrukturę. Eksperci zwracają uwagę ze zużycie prądu w Wenezueli rosło w szybkim tempie od lat, a mimo to nie zdecydowano sie na budowe nowych elektrowni, a istniejące elektrownie cieplne zaniedbano. Za kolejne braki w dostawach prądu obwiniano resztki prywatnego sektora w energetyce, które i tak znacjonalizowano. Jak widać bardzo pomogło. Pierwszy minister już za to poleciał, widać chodziło o coś więcej niz susza.
No cóż, trudno utrzymywać elektrownie jak kupuje sie nowe myśliwce, łodzie podwodne i fregaty, tylko po to zeby sobie wydłużyć... ego.
"A papieru toaletowego wiesz dlaczego zaczelo brakowac, bo media zaczely krzyczec cos w tym stylu jak Ty i ludzie zaczeli wykupywac papier toaletowy na potege"
Jasne, Venezuela, kraj gdzie prezydent ma swój codzienny program w najbardziej oglądanej stacji TV, jest krajem gdzie opozycyjne media potrafią zkarzyczeć oficjalne przekazy i wywołać panikę. Nie ma natomiast nic do tego fakt że na papier toaletowy nałożyli cło (lol, faktycznie, luksusowy towar) i wprowadzili ceny oficjalne które sprawiały ze nie opłacało sie go sprowadzać ani sprzedawać. Nie, to na pewno sklepy sie zmówiły i przestały go sprzedawać (oficjalna wersja). Tak samo jak wszystkie inne produkty których brakowało.
NAjdziwniejsze ze to samo działo sie na zaprzyjaźnionej Kubie, tam zapewne też wrogie władzy media wywołały panikę.
A co do wykupywania w panice to ponoć najgorsze było na wieść o dewaluacji- ludzie rzucili sie do sklepów póki ich pieniadze ni straciły na wartości, i brali co było.
"Zreeszta w III Najasniejszej brakuje ludziom papieru, PLATNICZEGO!:) "
Zawsze mozna wyemigrować do Wenezueli, tam ponoć jest lepiej. A z wciąż rosnącą, teraz już blisko 30% stopą inflacji, oraz dewaluacją, Wenezuela też za chwile nie bedzie wiedziała co robić z papierkami PŁATNICZYMI tracącymi wartość w oczach.
tak jest, nurt narodowo-socjalistyczny, z niemiecka Nationalsozialismus.
Tybetańczycy są ludźmi, więc wahlarz poglądow politycznych i stosunków do autorytetów u nich pełen. Istnieje tybetańska opozycja nieodwołująca się do Dalajlamy, zresztą między nim a chińską armią istnieje jeszcze całe spektrum różnych poglądów.
A z tym brakiem solidarności z palestyńczykami to jakiś sakramentalny mit polskiej lewicy. Mało która tematyka jest opracowana jest z równą szczegółowością i poruszana w mediach z różną częstotliwością, co Palestyna.
.............................................................
A czy zamieszki i strajki w (produkujących min. dla amerykańskich firm) chińskich fabrykach też prowokują osoby opłacane przez CIA?
Mimo wszystko Tybet jest okupowany przez Chiny,Tybetanczycy nie sa tepieni? Wiezienia,tortury,czasami nawet brak wyzwania swojej wiary itp niszczenie swiatyn itp
Palestyne wspiera nawet paru polskich poslow oczywiscie palestyna jest mniej wspierana niż Tybet ale też jest(zachod tak naprawde tez ma gdzies Tybet chocby dlatego że Chiny to gospodarka nr 1 na świecie) no i Tybet nie walczy zbrojnie a palestyna tak uwazazam ze i Palestyna jak i Tybet trzeba wspierać
"ChRL nie obaliła średniowiecznego reżimu lamów"
A teraz maja jeszcze wiekszy i krwawy rezim,jezeli tak normalnie sie zyje Tybetanczykom to dlaczego protestuja przeciwko wladzom CHRL?
Kurczaczku
Widzisz,ty widzisz tylko te zle cechy rzadow Chaveza to nic ze poprawil poziom życia ze spadlo ubostwo itp(no ale ty zawsze bedziesz gadal o przestepczosci czy o papierze)
a czy w caracas jest gorzej niz na jamajce czy haiti? W la paz czy brazyli nawet jezeli jest lepiej to nie oznacza ze jest tam bezpiecznie,a wiesz ile w kolumbi zginelo i nadal ginie zwiazkowcow,politykow czy ksiezy? Ile ludzi stracilo dach nad glowa przez kolumbijska armie?
Nikt nie mowi ze w caracas jest bezpiecznie(mozna nawet powiedziec ze pod wzgledem przestepczosci to mala porazka Chaveza) ale jak wiesz Chavez ma duze i wysokie poparcie jak widac dla ludzi jest ok bo poprawil im poziom zycia
Kartofelku,
"Widzisz,ty widzisz tylko te zle cechy rzadow Chaveza"
nic takiego, ja jedynie poparłem adv, który faktycznie ma racje ze Karakas za Chaveza stało sie stolicą o największym odsetku zabójstw, w co, zdaje sie nie wierzyłeś, albo chciałes zbagatelizować.
"a czy w caracas jest gorzej niz na jamajce czy haiti? "
Trudno powiedzieć, porównujesz miasto do państw. A czy odsetek zabójstw jest wyzszy? Prawdopodobnie tak (licząc Haiti sprzed trzęsienia ziemi)
"W la paz czy brazyli nawet jezeli jest lepiej to nie oznacza ze jest tam bezpiecznie"
Problem w tym że w Karakas BYŁO lepiej pod tym względem, i się zepsuło. Znacznie. To że to lepiej wcale nie oznaczało jakiegoś super poziomu, nie znaczy że można to olać.
"Nikt nie mowi ze w caracas jest bezpiecznie(mozna nawet powiedziec ze pod wzgledem przestepczosci to mala porazka Chaveza) "
Jeśli za czyichś rządów stolica pastwa zmienia sie w najniebezpieczniejsze miasto na świecie, zwłaszcza po tym jak specjalnie sie wyszarpnęło władze nad policją lokalnym samorządom, to ta porażka nie jest mała.
"ale jak wiesz Chavez ma duze i wysokie poparcie "
Pewnie dlatego zapowiedział ze w razie czego siłą będzie chciał zatrzymać władze w razie niepomyślnych wyników wyborów.
Koguciku
"w co, zdaje sie nie wierzyłeś, albo chciałes zbagatelizować"
Nic takiego nie powiedzialem od zawsze bylo wiadomo że ameryka łacińskiej jest niebezpiecznie,chocby tez w meksyku
"Trudno powiedzieć, porównujesz miasto do państw"
Dobrze wiesz ze mialem na mysli stolice,zresztam to chyba dobrze ze w calej wenezueli jest lepiej niz na jamajce czy haiti
"Jeśli za czyichś rządów stolica pastwa zmienia sie w najniebezpieczniejsze miasto na świecie, zwłaszcza po tym jak specjalnie sie wyszarpnęło władze nad policją lokalnym samorządom, to ta porażka nie jest mała"
Za rzadow Chaveza tez poprawila sie gospodarka,spadek poziomu ubostwa i zatrudnienie,w meksyku czy brazyli ginie pelno policjantow,rowniez w stanach tez jest bardzo niebezpiecznie,ale zgodze sie z toba ze w caracas jest niebezpiecznie i ze pod tym wzgledem jest to jedna porazka Chaveza,ale ciekawy jestem czy jest az taka wielka roznica miedze Caracasem a Mogadiszu(w tym przypadku panuje anarchia) czy Rio de Janeiro czy Ciudad juarez
"Pewnie dlatego zapowiedział ze w razie czego siłą będzie chciał zatrzymać władze w razie niepomyślnych wyników wyborów"
Gdzie to niby powiedzial w tvn czy gazecie wyborczej? Po za tym slowa a czyny to cos calkiem innego jak narazie o kazda decyzje pyta lud,robi wkoncu bardzo demokratyczne referenda
Po wprowadxzeniu socjalizmu zabraknie piaskiu na sacharze, puki co w Wenezueli siedxzacej na gazie i ropie grupa majaca wladxze wprowadxzila ograniczenia w zurzyciu energii, kiedxy kartki na zywnosc i rajstopy?
Wiem że podpieranie się wikipedią jako źródłem jest słabe , ale z braku laku:
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_intentional_homicide_rate
http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_intentional_homicide_rate_to_1999
Z tego wynika , że Wenezuela zajmuje mało zaszczytne drugie miejsce jeżeli chodzi o liczbę zabójstw na 10 tyś mieszkańców. Warto zauważyć że tendencja ta jest wzrostowa od przynajmniej 11 lat (w odróżnieniu np od Kolumbii). Przy czym porównując te dwa kraje trzeba podkreślić że o ile w wenezueli zabóstwa mają raczej charakter kryminalny to w tym drugim zapewne pewien odsetek stanowią te na tle politycznym. Wracając do postawionego pytania: tak, wskaźnik zabóstw w wenezueli jest wyższy niż na haiti i w brazyli, choć pewnie na haiti nie ewidencjonuje się większości zabóstw.Jeżeli chodzi o miasta to zdaje się że Caracas doszło do 110 zabójstw na 10 tyś co sytuuje go w 5 najniebezpieczniejszych metropolii świata.
Żeby było jasne, nie podważam tego że twz "rewolucja boliwariańska" ma pewne osiągnięcia , ale trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie z czego bierze się tak gwałtowny wybuch przestępczości. Jako lewicowiec uważam że zazwyczaj główną przyczyną jest bieda i ewentualnie czynniki poboczne takie jak np. kultura przemocy etc. Dlatego też nie mogę nie zadać pytania , skoro jest tak dobrze (jeżeli chodzi o walkę z biedą) to dlaczego jest aż tak źle (jeżeli chodzi wskaźniki przestępczości.
Odpowiadając na pytanie
[porównajmy awarię do systematycznego niedoboru, to to samo]
jaki systematyczny niedobor, po prostu elektrownia wodna nie pracuje pelna para z powodu w/w, nawet debiliberalne media w polsce o tym pisaly, a jezeli ktos tam polecial wyzej, to chyba lepiej, bo moze postawia jeszcze na inne zrodla energii...
Ty lepiej sie martw o III Najasniejsza, bo jak atmowka nie wypali to bedzie mieli ciemno jak w d.... u diabla hehe:), bo elektrownie poPRLowskie sa na koncowce eksploatacji.
--
tak wlasnie bylo z papierem toaletowym, panika, ludzie robili zapasy srajtasmy na rok...:)
--
Chavez jest demokratycznym wybrancem narodu, a jaki narod, taki wybraniec, parafrazujac, jaki narod, taki bohater vide smolensk:)
nurt narodowo-socjalistyczno-katolicki, tak pasi, przetlumacz sobie sam.
"Nic takiego nie powiedzialem od zawsze bylo wiadomo że ameryka łacińskiej"
Jeśli na zarzut "Karakas za Chaveza ze średnio bezpiecznego miasta stało sie najbardziej niebezpieczną stolicą na świecie" odpowiadasz "no to co, Ameryka Południowa ogólnie jest neibezpieczna" to jest to bagatelizowanie. To jakby na zarzut że za Tuska Polacy zbiednieli odpowiedzieć "no to co, ta część Europy i tak jest biedna". Bagatelizowanie.
"Dobrze wiesz ze mialem na mysli stolice,zresztam to chyba dobrze ze w calej wenezueli jest lepiej niz na jamajce czy haiti"
Ale nie jest bezpieczniej, a wszak o tym mówię:
List of countries by intentional homicide rate
Venezuela 52
Jamaica 49
Haiti 11.5
Poza tym co to za osiągnięcie? Wenezuela to jeden z największych eksporterów ropy naftowej, Haiti to półanarchistyczna kleptokracja położna na górzystej wyspie z małą ilością ziem uprawnych i prawie bez żadnych surowców. Czy to osiągnięcie że jest tam lepiej?
"Za rzadow Chaveza tez poprawila sie gospodarka'
Znowu, nigdzie nie stwierdzilęm że nie, tyle ze nie o tym była mowa.
"rowniez w stanach tez jest bardzo niebezpiecznie'
I znowu zaczynasz. Tak, jest niebezpiecznie, tylko że 50 zabójstw na 100 tysięcy mieszkańców a 5 zabójstw na 100 tysięcy mieszkańców to "nieco" inny poziom słowa "niebezpiecznie".
" czy jest az taka wielka roznica miedze Caracasem a Mogadiszu(w tym przypadku panuje anarchia"
Jeśli musisz szukać porównania ze stolicą państwa w którym od prawie dwóch dekad trwa wojna domowa i panuje anarchia, to najlepiej świadczy o skali problemu. Wiesz, Polska jest bogatsza niz Somalia, ergo nie można powiedzieć ze Polska jest biedna.
"Gdzie to niby powiedzial w tvn czy gazecie wyborczej? "
http://lewica.pl/?id=21436
"Prezydent Wenezueli Hugo Chávez wezwał uzbrojone oddziały milicji do gotowości bojowej. W ósmą rocznicę nieudanej próby zamachu stanu w przemówieniu do 35 tysięcy ludzi zgromadzonych na głównej alei Caracas powiedział, że przeciwnicy planują obalenie socjalistycznego rządu. Wezwał do mobilizacji przed wyborami parlamentarnymi przewidzianymi na wrzesień.
Ostrzegł, że szykowany jest spisek na jego życie.
Gdyby mieli to zrobić... wiecie, co musielibyście zrobić. Po prostu przejąć całą władzę w Wenezueli, absolutnie całą, wymieść burżuazję z wszystkich politycznych i gospodarczych przestrzeni, pogłębić rewolucję - powiedział."
"Po za tym slowa a czyny to cos calkiem innego"
tu masz racje, Chavez gada czasem co mu ślina na język przynesie (ktoś pamięta zapowiedzianą inwazję Hondurasu?), pewnie efekt występów w telewizji, gdzie jest to wymagane.
Probremem też jest korupcja w policji no i mimo porpawy sytuacji to bieda przeciez nadal tez tam jest,jezeli chodzi o przestepczosc nigdy nie powiedzialem ze jej tam nie bylo i zgodze sie z tym ze to jedno z najniebezpieczniejszych miast
"jaki systematyczny niedobor"
trwjacy przez kilka miesiacy niedobór prądu nie jest systematyczny?
"wodna nie pracuje pelna para z powodu w/w,"
a najwieksza termiczna elektrownia w Wenezueli pracuje z oszałamiającymi 15% pełnej wydajności, bo przez lata nie była remontowana i popadła w ruinę. Ale skąd mógłbyś o tym wiedzieić, jak na portalu lewica.pl tego nie napiszą, a google nie potrafisz użyć bo zarabiasz $2 na dzień.
"Ty lepiej sie martw o III Najasniejsza"
hahahaha, w Wenezueli kolejny miesiac brak prądu, w Polsce od upadku komuny prądu nie brakuje. Lokalny geniusz dyzma twierdzi ze Polska ma gorsze perspektywy w tej dziedzinie.
"tak wlasnie bylo z papierem toaletowym, panika, ludzie robili zapasy srajtasmy na rok...:)"
Jasne, ciekawe że nawet oficjalna wersja nic takiego nie mówi, ale co oni tam wiedzą te Wenezuelczyki co sie u nich dzieje.
"Chavez jest demokratycznym wybrancem narodu, a jaki narod, taki wybraniec'
No to żeś pojechał Wenezuelczykom, co oni ci zawinili??
W wenezueli jest więcej zabójstw niż na jamajce. To raz.
Dwa wg danych z 2008 Ciudad Juarez i Caracas było tyle samo zabóstw na 10 tyś mieszkańców. Rio daleko w tyle , a mogadishu brak danych.
"Jeśli na zarzut "Karakas za Chaveza ze średnio bezpiecznego miasta stało sie najbardziej niebezpieczną stolicą na świecie" odpowiadasz "no to co, Ameryka Południowa ogólnie jest neibezpieczna" to jest to bagatelizowanie"
Nic takiego nie powiedzialem że "no to co",powiedzialem tylko że ogolnie w ameryce łacińskiej jest niebezpiecznie,a nie powiedzialem ze w caracas jest bezpiecznie malo tego powiedzialem nawet że pod tym wzgledem jest to porazka Chaveza hmm czy to tez jest bagatelizowanie?
po za tym w Hondurasie jest gorzej w wenezueli zresztam jaka to roznica czy honduras,wenezuela czy jamajka? Wszystkich w tych panstwach przestpezosc jest ogromna
"Poza tym co to za osiągnięcie? Wenezuela to jeden z największych eksporterów ropy naftowej, Haiti to półanarchistyczna kleptokracja położna na górzystej wyspie z małą ilością ziem uprawnych i prawie bez żadnych surowców. Czy to osiągnięcie że jest tam lepiej?"
Pamietam jak krytykowales mala Kube ktora w porownaniu z haiti wypada bardzo dobrze, hmm co to za osiagniecia a no chyba są jezeli dopiero za Chaveza jest znaczacy wzrost gospodarczy,ludzie maja prace i spadl poziom biedy,wiesz wczesniej wenezuela tez miala rope ale jakos nie bylo widac tych osiagniec
"ósmą rocznicę nieudanej próby zamachu stanu w przemówieniu do 35 tysięcy ludzi zgromadzonych na głównej alei Caracas powiedział, że przeciwnicy planują obalenie socjalistycznego rządu."
A malo to bylo zaamchow w ameryce łacińskiej?;-) A czy nie bylo proby obalenia Chaveza? Czy USA nie grozily wenezueli? Jak widac ma chyba powody,Chavez mowi tylko ze uzyje sily jezeli zostanie uzyta sila wobec niego
"tu masz racje, Chavez gada czasem co mu ślina na język przynesie"
Jak kazdy inny przywodca na swiecie
Różnica między Wenezuelą a Hondurasem jest taka , że w tym pierwszym kraju od czasu przejęcia władzy przez Chaveza mamy do czynienia z trwałym i znaczącym wzrostem przestępczości ( z 8-12 zabójstw na 10 tyś do prawie 60 czyli prawie 6 krotnie) , podczas gdy w tym drugim państwie wzrost na przestrzeni lat był kilkudziesięcio procentowy. To daje do myślenia i stawia różne pytania. Czyż nie?
[trwjacy przez kilka miesiacy niedobór prądu nie jest systematyczny?]
ile razy mam pisac do cymbala, nie maja pradu z powodow naturalnych, spadl im poziom wod gruntowych ponizej krytycznego poziomu (to tak jakby w Polsce wegla zabraklo) i szybko sie nie podniesie, a 80% pradu przy wciaz tam rosnacym zapotrzebowaniu dostarczaja w Wenezueli hydroelektrownie... moze to sprawi, ze zrewiduja ten poglad i zainwestuja w inne zrodla, choc raczej nie w atmowki, bo USA mialyby powod do interwencji zbrojnej, tak jak teraz strasza Iran...
Mam dom w regionie pewnego panstwa zachodniego gdzie systematycznie wystepuja w sieci niedobory pradu z wielu powodow, wszyscy oszczedzaja na potege i nie robie z tego wielkiego halo... zeby dojsc do takiego wniosku to jednak trzeba ciut rozumu miec:), dlatego zainwestowalem w swoje prywatne male ekozrodla energii...
[w Polsce od upadku komuny prądu nie brakuje]
w Polsce spada zapotrzebowanie na prad od kiedy poupadaly wielkie PRLowskie zaklady, a ludzie oszczedzaja na czym sie da.., a elektrocieplownie weglowe rodem z PRL i tak sa na koncowce eksploatacji, tego faktu nie zmienisz, do tego III Najasniejszej nie stac na nowe, kto za to zaplaci, podatnicy ?:)