młodych działaczy wspierających obywateli! Na taki wybór czekałem, to jest mój kandydat!
Nie mamy już nic.Jesteśmy wolni.Możemy iść.((A pisdowaci rosną w siłe:"Rekordowy wzrost poparcia dla PiS, do PO traci tylko 6 procent".Największemu nieszczęściu w historii RP wszystkich numerów mozna zapobiec głosując na PO.Nie ma innych możliwości.
PPP, PPS, NL, MS, inni?
Jest mimo wszystko bardziej prospołeczny a przede wszystkim bardziej w swych przekonaniach ustabilizowany. Podoba mi się też jego pragmatyzm w stosunkach z Rosją. Niestety czołówce SLD na czele z Kwaśniewskim było go brak a przynajmniej był zawsze bardzo miałki i lękliwy.
z kandydaturą Ziętka?
bo innego kandydata niestety nie ma,mimo ze Napierlaski dobrym kandysdatem nie jest no ale co zrobic jak wyboru nie ma
"To jest człowiek aparatu z krwi i kości. Ze wszystkimi wadami aparatowego uprawiania polityki. Jest niemal klonem Oleksego czy Millera. Napieralski jest jak wyciągnięty za uszy sekretarz z komitetu powiatowego. Jak patrzę na jego wygląd, na argumentację, to tak jakbym widział aktywistę z ’68 r"
Nałęcz, rzecz jasna, nie jest z mojej bajki. Ale tu trafił w sedno. Napieralski nie ma większych szans w tych wyborach. Najlepszy z punktu widzenia LSD byłby Cimoszewicz lub - ewentualnie - Gierek. Napieranie na nic się zda.
Wymiata. Nie macie normalnych tylko paszportówki?
Napieralski jest bardziej aparatczykiem (i to z partyjną "starszyzną" spod znaku Millera za plecami), niż ideowcem. Jak na kandydata na prezydenta - zbyt mało wyrazisty, waleczny i charyzmatyczny. Marne szanse na dobry wynik wyborczy. Na bezrybiu i rak ryba? Zobaczymy...
Akurat to z '68 rokiem to podłe oszczerstwo i manipulacja. Szczególnie w ustach persony, która dwa lata po Marcu zapisała się do PZPR i to na uniwersytecie będącym centrum tzw. wydarzeń marcowych.
zarzucę sobie ten oto kawałek:
http://www.youtube.com/watch?v=EVXYjnZrJu8
wybiorę się do lokalu wyborczego i swój obywatelski obowiązek spełnię skreślając ich wszystkich, do czego i innych usilnie namawiam ;)
sam zagłosuję na Pawlaka
Albo na Ziętka. W ramach happeningu;)
Jarosław Kaczyński, jak powszechnie wiadomo, na śniadanie jada lewicowe dzieci, a kości rzuca Alikowi.
Ależ się Michnik z Walterem wystraszyli - miało być na luzie, media nasze, a ludziska kupią każdy kit - wystarczy ich tylko postraszyć Kaczorami i ich wizją rozbicia Układu, a tu du.a zbita. Żałoba której nie przewidzieli, jak tej po JP II, bo wtedy mieli gotowe studio, archiwalia i piękne mowy pogrzebowe.
Pięknie się patrzy na ten popłoch wśród michnikowych autorytetów.
Byłem całkiem niedawno na spotkaniu doktorantów UMK gdzie gościł "propołeczny" Waldmar Pawlak z Ewą Kierzkowską. Też brałem pod uwagę głosowanie na niego, ale spotkanie wybiło mi to z głowy. Wciąż powoływał się na Thatcher, Balcerowicza i krytykował ideę państwa opiekuńczego. Na pytanie o płacę minimalną i łamanie praw pracowniczych odpowiedział, że to bzdury i wyimaginowany problem, że źle znosiliśmy socjalizm itp. Chciało się rzygać mówiąc szczerze.
Co do Napieralskiego. W porównaniu do Kalisza czy Siwca zdecydowanie lepszy kandydat. Może i aparatczyk, ale dla elektoratu lewicy wiarygodny, mający szansę na poparcie OPZZ i dający nadzieję na uniezależnienie SLD od KK. Choć jest katolikiem, łatwiej mu będzie oderwać partię od biskupich sukienek a może i od wielkiego biznesu.
No może, gdyby powrócił do tej retoryki z własnych początków?
Ale tak na wszelki wypadek, Hydro ile mamy już zebranych podpisów na naszego Kononowicza? Cholera, czasu już mało. Zdążymy?
Ja też nie zagłosuję na Napierała, bo on sprywatyzuje na pewniaka szkolnictwo i lecznictwo. No i la czego sam nie poleciał do Smoleńska, to podejrzane. I ta prywata, z przewodniczącego na prezydenta, chciałby cwaniaczek. I jeszcze mi przyszło, że znowu pozwoli dawać na tę - jak jej tam na imię - Świątynię Opatrzenia, czy jakoś podobnie. No i brzydki, nie poszedłbym z nim na spacer. A Nałęcz, łapacz grupy trzymającej władzę, jak tak gada, to tylko punkty mu głupek nabija.
Kaczystan czy Tuskemenistan ?
w II turze taki bedzie wybor:)
--
coz, lepiej diabla ucalowac w dupe niz oddac glos na POmylonego Tuska:)
Nie do końca pojmuję ten zgiełk , ot kiedy to socjaliści przejmują się wyborami prezydenckimi , gdzie podziała się idea izby gmin i silnych samorządów przeciw burżuazyjnemu podziałowi władzy parlamentarnej na prezydenta 2 izbowy parlament i uwiądem samorządności .
Daliście się wpuścić w demokracje liberalno prawicową i się ekscytujecie kto będzie najwyższym urzędnikiem , zamiast programowo próbować zmienić system staliście się jego składową.
Przestałem czytać bzdety jakie są tu wypisywane, ale coś mnie dziś podkusiło, jak Ci, którzy mienią się "prawdziwą lewicą", skomentują wybór Napieralskiego na kandydata.
Nie zawiodłem się. Nie zawiodłem się na swojej ocenie, że tzw. prawdziwa lewica z prawdziwą lewicą wspólnego nic nie ma. Głosujcie sobie na Pawlaka. Ktokolwiek z SLD by wam nie pasował, choć Napieralski jest jednym z najbardziej ideowych lewicowo polityków z SLD. Ktoś pisze bzdury, że on sprywatyzuje szkolnictwo i służbę zdrowia. A na czym szanowny kolega to opiera? Na tym, że sam Napieralski wychowany w socjalu, zaczynający karierę zawodową jako robotnik będzie przeciwnikiem państwa socjalnego? Na szczęście elektorat tzw. prawdziwej lewicy (jak się oczywiście sam deklaruje), któremu bliżej jest do PiSu, liczy z górką kilka tysięcy wyborców.
Ziętka w wyścigu na urząd Prezydenta RP ma zastąpić ABCD z tego Forum. Chyba trochę lepszy od Kononowucza. Oddam na niego głos. Z Pawlaka jednak zrezygnuję.
Wolę jednak jakiegokolwiek aparatczyka niż Nałęcza. Aparatczyk miał zasady, Nałęcz nie ma żadnych.
Co do ideowości Napieralskiego, przejrzyjcie sobie stenogramy głosowań kluczowych dla świata pracy ustaw, m.in. ostatniej noweli ustawy o emeryturach pomostowych. Zobaczycie, jak wygląda ideowość Grzegorza N. w praktyce.
Macie rację, że zasób słów się kończy, kiedy człowiek czyta, że niektórzy upatrują w Pawlaku lewicowego kandydata na prezydenta. To że da się znaleźć słowa (niektóre z nich mogłyby nie przejść moderacji na lewica.pl), by określić uznawanie przez wielu Napierającego za takowego nie znaczy wcale, że to dobry pomysł.
SLD, Lewica ogółem więcej zyskałaby, nie wystawiając kandydata do wyborów w tej konkretnej sytuacji.
Gościu wygląda na zdjęciu niczym kandydat na aparatczyka tak gdzieś z połowy lat 70.
Już kiedyś miałem to powiedzieć: ja cię rozumiem (a przynajmniej tak sądzę), ale wydaje mi się, że odnośnie Kaczyńskich nie jesteś po prostu sprawiedliwy. To NIE ONI odpowiadają za kierunek tzw. przemian po 1989 r. Naprawdę nie jest uczciwe wrzucanie ich do jednego wora z UD-UW-PO oraz SLD, czyli faktycznymi sprawcami sk.rwysyństwa jakie mamy od 20 lat.
[Największemu nieszczęściu w historii RP wszystkich numerów mozna zapobiec głosując na PO.Nie ma innych możliwości]
Ależ nikt co do rzeczywistych sympatii "lewicy" twego typu nie ma najmniejszych wątpliwości.
Właśnie w radiu z znany parodysta Naszego Papieża Marek Śiwiec powiedział, że jak Napieralski będzie miał gorszy wynik niż lewica miała w ostatnich wyborach prezydenckich to będzie się musiał pożegnać z posadą szefa SLD.
I tak to właśnie zająca wśród przyjaciół wilki zjedzą.
Skąd wiecie czy wystawienie Napieralskiego to nie kolejny akt wojny z Olejniczakiem ?
www.cud2.blogspot.com
Niektórzy powinni teraz spalić się ze wstydu! Oto prawdziwe oblicze Pawlaka, składka na emerytury 120 zł dla wszystkich :)
http://biznes.onet.pl/emerytalna-propozycja-wicepremiera-pawlaka,18543,3214178,1,prasa-detal
No i co, dalej pro społeczny? :)
He, he adrian, aleś teraz zawalił. Właśnie ta propozycja Pawlaka świadczy o faktycznej prospołeczności. "Składki" na ZUS, a może nawet nie same składki, co ich absurdalna wysokość, są jedną z głównych przyczyn wysokiego bezrobocia w Polsce.
To wolałbym by SLD znalazło kandydata spoza siebie. Jakiegoś psora itd.
Ale jeśli wybiera kogoś spośród siebie, to Napieralski jest najlepszym kandydatem. Jeśli wróci do tego co mówił na początku, do lewicowej retoryki, dostanie mój głos. Nie wiem jak to się ma do wyników, bo może społeczeństwo wcale takiej retoryki nie oczekuje?
Z PiS w czasie kampanii musi rywalizować na polu praw socjalnych. Jako prezydent, mając niezależną pozycję, mógłby wrócić do własnych poglądów mocno udupionych w samym SLD. Jesli to oczywiście jego poglądy, bo co do polityków to ja nigdy nie mam pewności.
Wyobrażam sobie sytuację, że gdyby przeszedł do drugiej tury, poparłby go PiS, bo jemu najbardziej zależy, by prezydentem nie został kandydat PO. Gorzej w odwrotnej sytuacji. Kandydata PiS w drugiej turze SLD może nie poprzeć i samobójczo nawoływać do głosowania na Komorowskiego.
W każdym bądź razie, ja zagłosuję na Napieralskiego, choć ma on jeszcze jedną wadę - jest za młody.
jak powiedział: "przywódca partii powinien kandydować, wóz albo przewóz".
Coś czuję, że nieważne jak Napieralskiemu pójdzie, straci na tym.
A mnie się podoba kandydatura Napieralskiego. Zarzuty, że on sprywatyzuje szkolnictwo i służbę zdrowia są śmieszne, bo przecież głosowanie na prawicę GWARANTUJE taką prywatyzację. Więc jaki jest wybór?
Wcale też nie zamierzam się przejmować, że jak nie zagłosuję na PO, to PiS dojdzie do władzy. Niech dojdzie. Naród tak dostanie w skórę, że może wreszcie oprzytomnieje i dotrze do niego świadomość, że prawica reprezentuje interesy bogaczy, a nie tych "na dole".
Od lewicy zawsze można wymagać pilnowania interesów najuboższych, bo taka jest jej ideologia. Natomiast ideologia prawicy nakazuje niewolnikowi być posłusznym swojemu panu, godzić się na wszelkie krzywdy, bo nagrodę dostanie po śmierci. Mnie taka filozofia nie odpowiada.
Co prawda nie sprawdzałem jak Napieralski głosował wobec ostatniej nowelizacji (fancom, jaka data?) i na czym ta nowelizacja polegała, ale sprawdziłem jak głosował w sprawie całego projektu ustawy PO o emeryturach pomostowych ---> 1. http://orka.sejm.gov.pl/SQL.nsf/glosowania?OpenAgent&6&28&95 ; 2. http://orka.sejm.gov.pl/SQL.nsf/glosowania?OpenAgent&6&28&39
Ogólnie uważam, że na tle innych kandydatów Napieralski to trochę mniejsze zło.
W czym problem? Facet przecież nie ma minimalnych szans na otarcie się o drugą turę i sam o tym doskonale wie. Swoją orientację ujawnił atakując minister Lubińską za 2 słowa prawdy o sieciach hipermarketów i ich wpływie na zatrudnienie, a raczej bezrobocie.
Bury: możesz rozwinąć tę myśl? jeśli wysokość składki na ZUS blokuje zatrudnienie, to skąd się bierze niższe bezrobocie w krajach o znacznie wyższych niż w Polsce tzw. "kosztach pracy"?
Kandydaci:
1. Komorowski
2. Kaczyński (?)
3. Pawlak
4. Napieralski
Oczywiście mam świadomość walenia grochem o ścianę, gdy mowię tu o realiach do różnych sekciarzy. Oni na realia są odporni i choć rewolucji nie było i zapewne nigdy już nie będzie, oni w nią wierzą ;-).
Jest jeszcze, choć nikła nadzieja, że wystartuje Roman Włos, Krzysztof Kononowicz, Bogusław Ziętek czy Leszek Bubel. Szansa jest nikła, bo raczej głosów nie zbiorą. Za mało czasu.
A więc mamy to co mamy i zamiast zastanawiać się w jaki sposób Napieralskiemu da się np. zarzucić Irak, Afganistan, prywatyzację szpitali, konkordat, plan Balcetrowicza itd., odpowiedzmy sobie na realne pytanie - który z tych czterech? A dalszą dyskusję sobie odpuśćmy. Bo mało prawdopodobne, by znalazł się kandydat, który obieca, że zbuduje nam drugą Wenezuelę, Kube czy Koreę. Mówi się trudno i pozostaje przy rzeczywistości ;-)
przypomnę, że wybory do sejmu są dopiero w przyszłym roku. Jeszcze za około 1,5 roku! Czystą demagogią jest więc w tej chwili gadanie, że jak nie zagłosuje się na PO to PiS dojdzie do władzy. Nie dojdzie, a na pewno nie po wyborze pisowskiego kandydata na prezydenta. Taki wybór zapewni nam mniejsze zło, czyli utrzymanie dwuwładzy i uchroni nas przez kolejne 5 lat przed monowładzą PO. A wybory do sejmu, prawdopodobnie za rok i tak PO wygra.
Jeśli w drugiej turze zostanie Komorowski i kandydat PiS, uważam, że lewica musi poprzeć tego drugiego, wyjaśniając oczywiście motywy takiego poparcia.
A gadanie o głosowaniu na PO by powstrzymać PiS to proszę odłóżcie, właśnie na wybory za rok. Bo teraz to gadanie jest bez sensu.
nasz wspaniały przewodniczący, któremu brak charyzmy i polotu. Przypuszczam, że po prostu został wpuszczony w maliny, bo chcą się go pozbyć. Szczerze mówiąc z naszą lewicą coraz to gorzej. Lewica musi się zjednoczyć i wyjść frontalnym atakiem a ma do tego okazje bo skrajna bieda wielu ludzi jak też brak jakiegokolwiek wsparcia klasy robotniczej. Lewica nie trafia do swego odwiecznego elektoratu. Jasne, że będę głosował na Napieralskiego ale robię to z obowiązku i z myśli o tym, że w parlamencie nie może lewicy zabraknąć bo to by się na Polakach odbiło, doszło by do tragedii, gdyby prawica miała pełnie władzy. Sytuacją lewicy z jej działaczami (których nigdzie nie widać)jest trudna i nie widać, żadnej poprawy.
A cóż tu do rozwijania? Zniesienie przymusu składki na ZUS albo, za czym bym chyba bardziej optował, drastycznie zmniejszenie jej wysokości (ot, gdzieś do poziomu proponowanego przez Pawlaka), spowodowałoby eksplozję prawdziwej przedsiębiorczości, której mimo wszystko wciąż u Polaków nie brakuje. Polacy - nie obawiając się, że mogą zostać wpędzeni przez państwo w zadłużenie, sztucznie wygenerowane owym bandyckim haraczem - zakładaliby własne mikoprzedsiębiorstwa, firmy i firemki, sklepy i sklepiki, warsztaty i wytwórnie. Nie musieliby JĘCZEĆ O "DANIE IM PRACY", bo miejsce pracy mogliby sobie stworzyć sami, bez oglądania się na łaskę pracodawcy. Takie jednak rozwiązania, najnaturalniejsze z naturalnych, są u nas celowo blokowane w interesie państwa, megakapitału oraz tych, którzy korzystają z polskiego gastarbeiterstwa na zachodzie.
PS.
Nie wiem, co masz na myśli z tymi X-latami, bo miasta w Polsce od dawien dawna nie zwiększają swej liczby ludności (z pewnymi wyjątkami). To zresztą normalne zjawisko, notabene jedno z niewielu, która nas upodabnia do krajów wysoko rozwiniętych.
Szczególnie skandaliczna była propozycja, która wyszła z kręgów SLD, aby wystawić tylko jednego, ogólnonarodowego kandydata na prezydenta w tym roku. Przecież coś takiego zdarza się tylko w państwach totalitarnych...
Przypomniały im się stare sprawdzone sztance z czasów PZPR i FJN. Były listy ustalane i zatwierdzane w KC... i głosowało się bez skreśleń...
Ty chyba bardzo młody jesteś, że Cię to zdumiewa?
(*_*)
Ale zdaje się, że nawet w PRL były jakieś listy wyborcze, choć ustawione z góry przez władzę.
Wielosobowe. No cóż, niektórzy post-PZPRowcy - w metodach działania - chcą pobić sami siebie.
tym na starość trąci...
Młodym wilczkom LSD-wskim proponowałabym pójść z duchem czasu i urządzić Wielką Loterię Narodową z wyłanianiem kandydatów. Biorą udział wszyscy obywatele powyżej 35 roku życia. Urządza się Loterie Gminne, Powiatowe, Wojewódzkie... a na koniec Wielkie SMS-owanie Ogólnonarodowe. Dochód przeznaczyć na Świątynię Opaczności Glempiej...
Sprawiedliwie i czysty zysk!
Ino co z tymi co komór nie mają? Może wypożyczać za odpłatnością?
(*_*)
No, pewnie spodobałby im się ten pomysł. SMSy podliczyłaby stacja TVN, a prezydenta namaścił mentor SLD - arcybiskup Głódź...
Ci, którzy nie mają komórek mogliby być wykluczeni z głosowania w ramach cenzusu majątkowego - Platforma by się ucieszyła ;].
Byłoby "demokratycznie"...
Pan Piotr to jedyny zdrowy psychicznie polityk w Polsce.
Wyboru prezydenta w naszym kraju powinnno dokonywac miedzynarodowe konsylium psychiatrow, a nie ciemny plebs.
Unikniemy w ten sposob sadysty na uslugach prezesow spoldzielni mieszkaniowych.
Jarosław Kaczyński powiedział kiedyś, że w Polsce istnieje specjalny rodzaj złodziejstwa - spółdzielnie mieszkaniowe.
jestem stary,może dlatego omijam szerokim łukiem starych zramolałych polityków,lekarzy,hydraulików,nauczycieli itd...Nałęcz kompromituje się,to samo Borowski..mam wątpliwości co do ich uczciwości; każda ich wypowiedź jest coraz głupsza,wręcz infantylna...
zgoda, że składka na ZUS powinna być powiązana z realnymi dochodami podmiotów prowadzących działalność. Jednak jej likwidacja albo obniżenie jej wysokości dla wszystkich (czyli także dla sporej ilości firm, które nawet w kryzysie radzą sobie na tyle dobrze, że nie muszą dokładać do interesu) byłaby korzystna chyba tylko dla konsorcjów finansowych prowadzących OFE. Poza tym: choć sam też chciałbym wspierać mniejsze/średnie przedsiębiorstwa kosztem koncernów, ale nie ma co się oszukiwać - te pierwsze są dziś na ogół dostawcami lub punktami zbytu towarów dla tych drugich (stąd np. czasami patologiczne sytuacje - na szczęście w ostatnich latach coraz rzadsze - gdy w jakimś osiedlowym sklepiku nie dostaniesz czekolady czy sera innego innego niż z Nestle, bo "naturalnie przedsiębiorczy" właściciel uznał, że mu się to nie opłaci).
Dużo większym zagrożeniem dla lokalnej przedsiębiorczości wydają mi się niekorzystne warunki jej kredytowania przez banki.
Zgoda co do definicji miasta, wymaganej liczby ludności, jak i faktu nadania praw miejskich. Pisałem o sile wrażenia zapamiętanego z przejazdu do Suwałk - z okien pociągu miasto wydawało mi się mniejsze po prostu. Raz jeszcze mea culpa - pisząc parę dni temu o miasteczku powinienem upewnić się co do statusu prawnego, liczby mieszkańców itp.
Racja Michał. We wschodniej Polsce kolej jest jeszcze gorzej rozwinięta niż w pozostałych częściach b. zaboru rosyjskiego - i pewnie stąd takie wrażenie (sam miałem podobne jadąc tamtędy parę razy pociągiem). Np. dworzec PKP w sąsiednich i od Augustowa znacznie większych Suwałkach wygląda jakby stał w parotysięcznym miasteczku. Na dodatek sama lokalizacja: nie wiem jak teraz, lecz końcem lat 90. z dworca do centrum szło się jakimiś krzakami, łąką, ugorem. Natomiast samo miasto (Suwałki), jak na swą wielkość, bardzo dobrze wygląda jadąc przez nie krajową ósemką. W ogóle byłe miasta wojewódzkie z lat 1975-1998, np. Chełm, Zamość czy Piotrków Tryb., prezentują się o niebo lepiej od ośrodków tej samej wielkości bądź nawet większych, które tego statusu nie miały (np. Stalowa Wola, Ostrowiec Św.).
Sorry for this off topic.
[gdy w jakimś osiedlowym sklepiku nie dostaniesz czekolady czy sera innego innego niż z Nestle...]
He, ja ze sklepikiem w miejscowości, gdzie od paru lat mieszkam, przechodzę nie takie katusze, tym bolesne, że nie mam praktycznie wyboru, bo to jedyny sklep w okolicy (i nic dziwnego, jest tu góra kilkanaście domostw, w dodatku dość silnie rozproszonych). Właścicielka, również mająca się za wielce przedsiębiorczą (eh, ta polska megalomania) sprowadza tylko marketowo-korporacyjny szajs, bo "to jej schodzi". Kiedyś, próbując nieco bardziej ją uprzedsiębiorczyć, chciałem by choć dla mnie zamawiała dobre polskie serki topione. Na nic to - jej sprzedaje się nijaki, bezsmakowy hochland.
Z drugiej jednak strony kobieta ta musi "nielegalnie" sprzedawać alkohol, by wyrobić na ZUS. Innymi słowy, by być zgodnie z prawem, eo ipso mieć prawo do emerytury, musi najpierw to prawo nieźle łamać i żyć w strachu, że kiedyś wpadnie w łapska naszego wymiaru (nie)sprawiedliwości.