wystarczy wybrać odpowiedniego ministra finansów
"a także z powodu programów ratunkowych"
akurat największe banki już jakiś czas temu spłaciły pomoc. Dziwne że deficyt sie nie zmniejszył a wzrósł.
"Prawo to przewiduje bowiem ochronę konsumenta i silniejszą regulację rynku derywatów (ryzykownych instrumentów finansowych, używanych przez spekulantów)."
Dziwne ze nie przewiduje ograniczenia rozdawnictwa kredytów subprime, prawdziwego źródła całego zamieszania. Wręcz przeciwnie, jeszcze kurz nie opadł a już pierwsze banki są oskarżane o udzielanie zbyt... małej ilości toksycznych kredytów.
I pomyśleć, że to nazywają demokracją, a Amerykanie są dumni z demokracji. Ale im namieszali w głowach. Tam rządzą pieniądze.
Banda złodziei z rządu sama spowodowała kryzys. Banki nie dawały wysokich kredytów bezrobotnym i słabo zarabiających bo widziały że nie będą oni wstanie ich spłacić. Ale oczywiście rządy w imię "sprawiedliwości społecznej" wymusiły na bankach rozdawnictwo kredytów, co spowodowało większy popyt na rynku nieruchomości, wzrost cen domów, a co za tym idzie konieczność udzielania biednym coraz większych kredytów i się bańka pompowała. Wszystko przez demokracje i populizm polityków, którzy zamiast robić to co należy, próbują się przypodobać niemającym pojęcia o ekonomi wyborcą, wprowadzają durne regulacje, a potem płaczą że to wina wolnego rynek.
Gdyby pieniądze miały pokrycie w złocie, a nie w powietrzu i wpisach w Excelu to nie byłoby problemów.