Przecież ma się żyć lepiej wszytkim kolegom
"za bycie bankiem", a potem się dziwią, że pieniądze, mające w założeniu regulować gospodarcze stosunki międzyludzkie, nie są każdemu dostępne. Jeśli jest ich na rynku za mało, no to muszą być niedostępne dla wielu. Po to, by była na rynku krajowym jakaś równowaga, to musi być możliwe zatrudnienie całej zdolnej do pracy części społeczeństwa, by ta produkowała dobra materialne i by był sens istnienia pieniądza. Sytuacja, w której osoby nie produkujące nic, wydzierają sobie nawzajem a to jakiś miliardzik, a to jego wielokrotność, by następnie złożyć go równiutko na kupce i pilnować, "bo mój", musi powodować nędzę i wykluczenie. Nie każdy wie, komu, kiedy i ile można wyrwać - jeżeli chodzi o maluczkich - i nie każdy chce to robić. Ale stopniowo jesteśmy przymuszani do udziału w tej grze wyrywania sobie coraz marniejszych groszaków, z racji coraz mniejszej ich ilości na rynku. Ma to zapewne doprowadzić do tego, byśmy rzucili się sobie do gardeł w walce o chleb. Ludzie nie chcą widzieć, kto jest ich rzeczywistym wrogiem, lecz szukają sobie "wrogów podręcznych", takich, którzy nie są zbyt groźni - w razie czego. W końcu najcenniejsze jest życie i jakoś tak poręczniej wyżyć swoje frustracje na domniemanym słabszym.
i sprawdzić, czy posiada ona "zdolność kredytową". Niemcy rozważają: muessen wir sparen, waehrend die Griechen ueber ihre Verhaeltnisse leben? (czy my musimy oszczędzać, w sytuacji gdy Grecy żyją ponad stan). To się nazywa wspólnota! to znaczy - to jest najzwyklejsze szczucie przeciętnego Schmita na Greków.
na poczatku lat 90 tych Narud sam sobie stworzyl 6 mln miejsc pracy, bez dotacji szkolen.
teraz jak kupie pod Garwolinem pomidory i zaczne je sprzedawac w Warszawie to z powodu nie splaconej gzywny za to przestepstro trafie do wiezienia.
To jest przyczyna ubustwa w Polsce.
Kupujesz ogórki pod Przysuchą, sprzedajesz w Warszawie, kupujesz pomidory pod Kazimierzą Wielką, sprzedajesz w Krakowie, bo TAK CI SIĘ PODOBA i państwu (czy w naszym przypadku - raczej grupie trzymającej władzę) nic do tego. Zła nie czynisz, wręcz odwrotnie. Obawiam się jednak, że na tym forum mało kogo zdołasz przekonać do Wolności.
pisze się ÓBUSTWO...
.
Ta lewicowa ,,polityka miłości'' w połączeniu z obowiązkowymi pięcioma minutami nienawiści wobec homofobów, konserwatystów i ,,moherów'' powoduje że lewica jest kompletnie niewiarygodna
Zresztą ludzie nie lubią na dłuższą metę być ciągle epatowani czyimś poczuciem moralnej wyższości...
Ci sami Łotysze, którzy byli nam przez lata stawiali za przykład beneficjentów liberalnego cudu?
bez urazy, ale mówisz jak przedsiębiorca-nieudacznik, który winę za swoje niezrealizowane byznesy, nietrafione inwestycje zrzuca na państwo, regulacje, podatki, ZUS, efekt cieplarniany.
bez urazy, ale mówisz jak robotnik-nieudacznik, który winę za swoje wywalenie z roboty zrzuca np. na "zachłanność" kapitalisty :)