...maja wyplacane pensje na czas?
a prawicowe trolle?
ile procent z tych 100 tys., które jakoby poparły kandydaturę Ziętka, będzie faktycznie na niego głosować.
to pole do nadużyć, komitety partyjne mają pewnie w zanadrzu pokserowane listy z lat ubiegłych...
powinny byc jakies inne zasady zgłoszeń
coz za cudowny kandytat hahaha zaloze sie ze sumienie narodu oraz sierp i mlot na niego zaglosuja :P
Nie wiem, nie znam zadnych trolli. Prawicowych to juz w ogole.
Mam nadzieje jednak ze tak wielki maz stanu, obronca ucisnionych bedzie stal na strazy tego by wszyscy wspolpracownicy zostali uczciwie wynagrodzeni...
Powstań z popiołów i przemyśl jeszcze raz co napisałeś. Ja i jurek marek? ;-) Bez jajek proszę!
Ja w ramach postulatu cięć w wydatkach władzy głosuję na kandydata, który nie będzie z pieniędzy podatników utrzymywał żony i gromadki dzieci. Choć to takie katolsko poprawne ...
Nikt nie płaci za zbieranie podpisów.
"Trollowanie polega na zamierzonym wpływaniu na innych użytkowników w celu ich ośmieszenia lub obrażenia (czego następstwem jest wywołanie kłótni) poprzez wysyłanie napastliwych, kontrowersyjnych, często nieprawdziwych przekazów czy też poprzez stosowanie różnego typu zabiegów erystycznych. Podstawą tego działania jest upublicznianie tego typu wiadomości jako przynęty, która doprowadzić mogłaby do wywołania dyskusji." -[wikipedia]
ta definicja jak ulał mi pasuje do tego co wypisujesz o Ziętku Ty i kilku jegomościów
to rzeczywiście ściema i nawet główne partie na tym oszukują, bo wbrew pozorom zebranie 100tys. nie jest takie proste. Ja uważam, że ograniczenie powinno być inne. Chyba w Wlk. Brytanii w wyborach parlamentarnych funkcjonuje system w którym zgłosić się może każdy, ale jeśli nie uzyska kilkuprocentowego wyniku 2-3% musi zwrócić koszty czasu antenowego, który mu przyznano, czyli niemałą kwotę.
Jak to? Nie wiesz ile? 0, 2 %
na kandydatów egzotycznych typu Sklepowicz i Ziętek nie ma sensu.
Wtych wyborach startuje agresywnie promowany kandydat oligarchii politycznej, finansowej i medialnej: Bronisław Komorowski. Głosować na niego będzie znaczna część społeczeństwa, która łatwo poddaje się manipulacji mediów.
Zatrzymać Komorowskiego można tylko pod warunkiem, że wszyscy świadomi wyborcy poprą kandydata, który już ma stosunkowo znaczne poparcie i szanse na zjednanie sobie większości.
Takim kandydatem jest Jarosław Kaczyński.
Kandydat Kaczyński ma sznsę na zjednanie sobie większości, szczególnie przy jego koncyliacyjnym chrakterze i poglądach społeczno-ekonomicznych, w których odnajduję się zarówno Pan Bugaj jak i Pani Gilowska...
mnie akurat daleko do poglądow Gilowskiej, bliżej do Bugaja.
Ale przecież są to wybory prezydenckie. Kaczyński nie będzie określał polityki gospodarczo-społecznej. Na pewno natomiast zablokuje najbardziej szkodliwe pomysły Platformy (zniszczenie mediów publicznych, prywatyzacja służby zdrowia).
Poza tym świadoma częśc społeczeństwa musi najpierw ograniczyć wpływy oligarchii, której tworami są PO i Komorra. A potem będziemy się spierać o podatki, podział dochodu narodowego, strategie interwencjonizmu państwowego itd.
I w dodatku jak ów polityk sprawuje władzę, to zdecydowanie bliżej mu do Gilowskiej. Ekonomicznie wcale nie tak daleko mu do Komorowskiego, z tą różnicą, że Kaczyński reprezentuje rodzimy średni i duży kapitał, a Komorowski duży kapitał rodzimy i zagraniczny. Wiara w socjalne hasła PiSu jest naiwna, ale cóż, jeśli ktoś wierzył w "fenomen Cimoszewicza" to sporo rzeczy łyknie.
wolę wierzyć w socjalne hasła PiS-u niż w to, że kilkuosobowe grupki świadków Machnowy kiedyś się rozrosną tyle, żeby oligarchowie musieli je zauważyć.
że twoje wieszczenia, zachwyty i prognozy polityczne sprawdzały się, ale zawsze na odwyrtkę.
Tak było LSD, Samoobroną, chyba NL... Tak jest też z twoim socjalnym widzeniem PiSu.
A ja ci podpowiadam cichutko... weź ty się i nie wygłupiaj...
Gdyby nie Smoleńsk, ta partia siłą rozpędu istniałaby jeszcze ok. 2 lata i padła jak PC. Teraz daję jej ok. trzy - właśnie ze względu na "smoleńsk", czyli jechaniu na współczuciu, i na trupach, i spiskach... Ta partia nie ma żadnego oblicza. Miała dwóch nieudaczników prących do władzy... bo nawet nie pieniędzy...
Został jeden, a przy nim sfora hien, bo przecież nie przyjaciół.
Poza tym coś jest dziwnego w bliźniakach, że oni szybko do siebie dołączają... tfu, na psa urok...
ABĆD... weź ty się i nie wygłupiaj, jak zwykle.
(*_*)
Chyba mnie źle zrozumiałeś, ja akurat na Kaczora głosować nie mam zamiaru (no może w II turze, przez sympatię do Pani Kluzik-R).
ABCD
Stosując twoje kryterium, nigdy nie będzie odpowiedni moment, bo szkoda głosu... To Kaczor spłaszczył skalę podatkową, jest zawziętym militarystą, gdzie widzisz jego społeczne oblicze?
pisaninie.
.
jesteś osobą na tyle inteligentną, że naprawdę nie musisz, wyrabiając sobie obraz świata, korzystać z mediów typu Nie albo Fakty i mity.
i żałują, że nie załapała się na lot do Smoleńska.
Nie czytam tych tytułów od blisko 4 lat. Czasami jak ktoś "Pod Orzechem" lub na ławce w parku zostawi, to czytam od dechy do dechy, bo ciekawa świata jestem...
Ostatnio czytałam Zalegę u Urbana, bo o moim synku wspomniał jako tekściarzu śląskich tekstów kapel podziemnych. Coś rok temu...
A z inteligencją jeszcze gorzej... Ty wiesz, że horoskopy ostatnio studiuję? Ponoć tę katastrofę, śmierć Prezydenta i inne kataklizmy, które jeszcze nastąpią... różne astrologi, wróże i czarownice - przewidzieli?
Też czasem zerknij i postudiuj... Może o PiSie coś przewidzą? Czasem zrezygnować z własnej inteligencji i zdać się na fusy i gwiazdy...
(*_*)
"Nikt nie płaci za zbieranie podpisów."
A to ciekawe! Dziś przyszła do mnie pani która ubiega się o pracę w komisjach wyborczych. od kilku lat osoby takie są delegowane przez partie polityczne (żeby każda partia miała swojego obserwatora) jaki jest warunek pracy dla komitetów wyborczych? Zebrać wystarczającą ilość podpisów pod kandydaturą.
Ziętek swego czasu wysyłał ludzi w ramach etatu związkowego na pochody by rozdawali ulotki PPP - więc była praca (wynagradzana) w zamian za promocje partii.
[Ta partia nie ma żadnego oblicza. Miała dwóch nieudaczników prących do władzy]
Kto Hyjdla, o ile można spytać, jest w takim razie dla ciebie udacznikiem? (oczywiście poza selekcjonerem Piechniczkiem). Bo Kaczyńskim jednak wiele w życiu udało się (jeśli już używać takiego określenia). Lechowi więc "udało się" m.in. zrobić habilitację, uzyskać pracę na UG i UKSW, zostać prezydentem Warszawy i prezydentem kraju. Jarosławowi z kolei "udało się" zrobić doktorat, pracować na UW, a przede wszystkim stworzyć ugrupowanie polityczne, które na niektórych płaszczyznach skutecznie podważyło status quo.
--
[Został jeden, a przy nim sfora hien]
Jedna z owych "hien" załatwiła PET dla centrum onkologii w Kielcach, co potwierdzi każdy lekarz, a nie jest to grupa przyjazna dla PiS. Dzięki tejże "hienie" mieszkańcy Włoszczowy mają szybkie i wygodne połączenie ze stolicą, czego nie mogli się doprosić przez ćwierć wieku. Każdemu regionowi wypada życzyć takiego posła (takiej "hieny") jak Przemysław Gosiewski z PiS.
W jakim sensie podziemnych? Coś w rodzaju underground, czy może jako wyraz "walki o autonomię"?
bez żadnych "wyrazów autonomicznych". Pisanych soczystą śląszczyzną okraszaną wyrazami niecenzuralnymi. Głównie o polityce, obyczajach i pierdolonej rzeczywistości. Tekstów podłożonych gł. pod muzykę reagge, ale nie tylko. Śpiewanych przez kapele w małych klubach i większych knajpkach. Mających zdeklarowanych fanów, także we mnie (*_*)
Tekst Zalegi był w numerze czerwcowym z ub.r. chyba 30 (już po upadku "TR"), nie chce mi się szukać w internecie, wydanie gazetowe gdzieś zniknęło, pewnie jakaś fanka zakosiła...
Co do osiągów zawodowych i naukowych rzeczonych bliźniaków... Nie oni jedni je mieli i mają, gł. dzięki komunie, więc nie będę się zachwycać, bo i specjalnie nie ma czym.
Pisałam o osiągach politycznych, z których dostrzegam przede wszystkim skłócenie, rozrabiactwo, spiski, podchody, granie na najniższych instynktach i hakach w życiorysach. W gospodarce nie widzę żadnych wielkich, trwałych, znaczących i ewoluujących pozytywnie osiągnięć. Takich przynajmniej na jedno pokolenie. Nawet takich na jedną kadencję nie dostrzegam. Nic nie poradzę, widać ślepa jestem. I proszę mi nie mówić, Bury, że daję sobą manipulować przez michnikowe media. Nie daję, za stara jestem. To że Lech został prezydentem W-wy i Polski to porażka mediów reżimowych (to mnie akurat ucieszyło), a zwycięstwo tych wiecznie "osaczonych" przez wszystkich i wszystko bojowników o jedyne słuszne wartości, prawdy, poglądy, itp., które z reguły nie są moimi prawdami. Oni wszystko "budowali" na niezgodzie, nawet na niezgodzie z własnymi życiorysami...
Ja przyglądam się bliźniakom od czasów PC i od zawsze raził mnie ich "styl" uprawiania polityki. Skuteczni byli do czasu, potem dławili się własnym jadem i "stylowym stylem" (PC)... Nic nie poradzę, widać mam inne wyobrażenia o polityce, a nawet "estetyce wizualnej" polityków...
Co do "sfory hien", to ja piszę o hienach żywych, które już obstąpiły Drugiego Bliźniaka. Gosiewskiego mi tu nie przytaczaj jako "świetlanego" przykładu, bo on akurat był najwierniejszym akolitą Bliźniaków. Akurat nieżyjący Gosiewski poszedł na łono Abrahama niejako na własne życzenie, bo nie kto inny jak on po incydencie gruzińskim wygłupił się z interpelacją poselską, gdzie podważał odznaczenie "asertywnego" pilota uważając go za tchórza... To że jakiś poseł czy senator "wyszarpie" coś dla swojego okręgu świadczy tylko źle o państwie jako całości, gdzie wyszarpują najcwańsi i najgłośniejsi, a nie najbardziej potrzebujący...
I nie mów mi za często o Włoszczowie, bo mi się zaraz wice o Wąchocku przypominają. I nic nie poradzę, że mam takie skojarzenia. Chcesz, to się obraź.
(*_*)
Ja głosuję na Ziętka, nie bądź sekciarzem i oddaj swój głos.
Możecie go nie lubić, ale to nasz kandydat.
Kampania indywidualna firmowana przez PK.
ale doprawdy nie kapuję, co Włoszczowa może mieć wspólnego z Wąchockiem, a zwłaszcza z tymi superśmiesznymi i superinteligentnymi żartami (w ogóle to one jeszcze istnieją?).
W normalnym państwie nie ma czegoś tak absurdalnego, że linia kolejowa, notabene jedyna w miarę nowoczesna, na 300 km służy tylko dwóm miastom (aglomeracjom). Gosiewski trochę unormalnił tu sytuację.
Na niej dwóch prezydentów, dwóch premierów, jeden Niesioł i Wałęsówna.
Tytuł roboczy: Zuzanna w kąpieli stetryczałych pożądliwości.
http://wiadomosci.onet.pl/155692,21,8,pokaz.html
(*_*)