Jest tam jaka gramotna ambasadorka?
.
Rewolucja wisi w powietrzu
W powietrzu w Grecji wisi raczej bankructwo, nie płacisz długów nikt nic na kredyt nie sprzeda, za wszystko "żywą gotówką" trzeba płacić
a Grecy beda skakać koło Polaków, bo Niemcy jeśli mają zdrowy rozsądek raczej tam nie pojadą po swoich wypowiedziach...
mój ulubiony pensjonat na Pelionie już zjechał ze 160 euro/doba/sierpień za domek na 110...
Ale chyba głodni i bez ani jednego centa w kieszeni coś bedą robić chyba niesadzisz?
Napewno będą jakies niepokoje społeczne zadymy z policja może masowe okradanie marketów itp
Cieszysz się zatem, że biedni będą jeszcze biedniejsi. Rewolucja jest więc potrzebna, choćby w formie biernego oporu. Nie sprzeciwianie się złu prowadzi do katastrofy. Nieliczni mają coraz więcej a większość coraz mniej. A przecież ziemia, na której żyjemy jest nasza. Dlatego mamy takie same prawa do jej pożytków.
Może będą cię nawet rodacy obsługiwali, albo myli twoje gary
W Grecji pracuje na czarno mnóstwo Polaków, oczywiście za stawki rumuńskie, bułgarskie, słowackie
Grecy biedni? Żyli ponad stan i teraz niech mają kare. Jak ktoś kogoś zabije, okradnie czy zgwałci to się go nie głaszcze po głowie i nie mówi że będzie dobrze tylko wsadza się go do więzienia i to najlepiej surowego, a nie jakiegoś skandynawskiego kurortu dla przestępców. Niech grecja zbankrutuje i inne krają będą wiedzieć do czego prowadzi socjalizm, życie na kredyt, wysokie pensje w budżetówce i rozbuchane związki zawodowe. Może wtedy przestaną głosować na populistów robiących z uni europejskiej coraz większe państwo opiekuńcze dla nieudaczników i nierobów.
Bez eurocenta w kieszeni to będą Grecy (dokładniej ich budżetówka) jak państwo zbankrutuje. A co do rabowania marketów to raczej jednorazowa akcja będzie, na długo nie starczy.