wygra Ziętek.
choć przyznaję, jego uśmiechy mi nie wystarczają, a nic poza nimi konkretnego, czyli istotnego dla życia ludzi, niestety nie proponuje. Inni z tzw czołówki czynią podobnie, czyli poruszają się w granicach tego, co jest. Czy to wystarczy po tym, co dzieje się w Grecji? A sytuacja jest dynamiczna. Na razie płacz niektórym z nas nam wystarcza ale na razie... Szkoda, że Napieralski nie próbuje do tych kwestii się odnieść.
"Co będzie to oznaczało? Że SLD będzie nadal najsilniejszym podmiotem politycznym na lewicy".
Chciałbym zapytać, co niby świadczy o tej "lewicowości", ale chyba nie trzeba.
ja głosuję na Andrzeja Olechowskiego.
To zasłużony współpracownik wywiadu gosdpodarczego legalnego państwa Polski Ludowej. I kandydat robotniczych związkowców z OPZZ.
kaczke po smolensku i zimnego lecha;)
niczym typowy eseldowski aparatczyk, utożsamia słowo "lewica" z SLD i z megalomańskim lekceważeniem nie wspomina ani słowem o kandydaturze Ziętka. Gratulacje.
,,Inaczej rysuje się przyszłość po bardziej prawdopodobnym zwycięstwie Komorowskiego. Wówczas zafundowana zostanie nam zapewne skuteczna próba prywatyzacji usług publicznych. To czarny scenariusz. Być może jednak społeczny opór wobec tych „koniecznych reform” doprowadzi do powstania ruchu społecznego, który zaowocuje do odrodzenia się w Polsce lewicy?"
Rzeczywiście, na proteście przeciwko neoliberalnym reformom lewicę można zbudować dość szybko, co pokazuje przykład Słowacji. Jednak do tego trzeba nonkonformizmu, a zwłaszcza umiejętności głoszenia swoich poglądów wbrew opniom medialnego i salonowego mainstreamu. Duża część aktywu SLD takich zdolności nie ma. Chociaż akurat Napieralski jest skłonny mniej niż np. Olejniczak przejmować się opiniami redaktorów gazety, której nie jest wszystko jedno. Problemem Napieralskiego jest to, że oprócz większego dystansu do salonu, trudno przypisać mu jakieś inne zalety.
Waham się między Napieralskim a Olechowskim. Oczywiście Olechowski nie ma nic wspólnego z lewicą i nie trzeba mi na to zwracać uwagi. Ale wszyscy mamy świadomość, że nie ma on żadnych szans na drugą turę, więc to bez znaczenia, a głos na niego byłby głosem sprzeciwu wobec duetu Kaczyński-Komorowski.
Z kolei Napieralski jest po prostu tępy i bezideowy, jego obecność na scenie politycznej szkodzi SLD i lewicy; powinien z niej jak najszybciej zniknąć. Dlatego skłaniam się ku nieoddaniu na niego głosu, żeby do tego doprowadzić.
przyznam że nie zdziwiłoby mnie, gdybyś głosował na Andrzeja Olechowskiego
wreszcie pojął, że dobra służba Polsce Ludowej, to służba ojczyźnie, za którą należy się uznanie. Udzielając więc wyborczego poparcia Olechowskiemu właśnie to czyni, co z dużą satysfakcją przyjąłem do wiadomości.
Przez lata 9 Maja-Dzień Zwycięstwa był oplówany przez polskich prawaków,rusofobów i faszystów.To lewica dbała o groby żołnierzy ACZ I LWP,to kombatanci z LWP oraz lewicowcy kładli tam znicze i kwiaty.Dziś Inicjatywe 9 Maja popiera Gazeta Wyborcza i część "liberalnego" kleru katolickiego oraz związane z PO "autorytety","elity".To oni wzywają do zapalenia zniczy na grobach żołnierzy rosyjskich.Czy na to nie powinna zareagować lewica wzywając do zapalenia zniczy na grobach żołnierzy radzieckich z ACZ oraz żołnierzy LWP.Czy milczenie w tej sprawie Lewicy.pl,Krytyki Politycznej,grup rad.lewicy nie jest oddaniem pola o które część z nas "walczyło" przeciw prawackim ksenofobom.Co do SLD,SDPL to dziwi to że nie potrafili wypowiedzieć się w tej sprawie,mimo że "lewica" ale mają przecież Koła Weteranów,mogli by wezwać do uczczenia żołnierzy ACZ i LWP.Znów propagandowo wygrywa prawica PO,mimo że przez lata atakowała 9 maja i żołnierzy radzieckich i LWP,podobnie jak kler i tzw. elity.
o lewicowości SLD?
20 lat robienia Was permanentnie w konia, a Wy wciąż wierzycie w to kłamstwo?
to chyba nie ma wątpliwości na kogo oddać głos?
Gdy PO dostanie pełnie władzy, w długim okresie może to oznaczać jedynie jej kompromitację
W obliczu kryzysu w całej Europie, Polska na pewno nie będzie wyjątkiem, wskaźniki bezrobocia i ceny życia wzrosną i nawet media nie będą w stanie zamaskować tej sytuacji
Osobiście myślę, ze pełnia władzy PO da lewicy szanse na odbudowanie społecznego poparcia, gdyż neoliberalizm polski pod względem głupoty i doktrynerstwa przypomina najbardziej prymitywny stalinowski marksizm
to pytanie musisz skierować do redakcji Krytyki Politycznej :)
9 maja można by uczcić pamięć Litwinienki i Politkowskiej
TVPiS w osobach Pospieszalskiego,Wildsteina oraz prezenterów z programów informacyjnych jasno pokazuje linie PIS czyli granie na rusofobii Polaków.
Nosferatu: uważam, że opozycja Olejniczak-Napieralski została w znacznej mierze wykreowana medialnie (być może jako uzasadnienie czysto personalnego konfliktu miedzy obydwoma). W końcu każde dziecko w Szczecinie i nie tylko wie, że Napieralski wystartował jako prawa ręka Piechoty a jego pierwszym wejściem do głównego nurtu debaty politycznej było szczucie na Lubińską za parę słów prawdy o hipermarketach i ich "dobrodziejstwach" dla budżetu i struktury zatrudnienia. Po prostu Napieralski wyczuł, że mocniejsza niż gazetowyborcza obrona Spawacza (nie tylko "człowiek honoru", który "oddał władzę" i w związku z tym niech już siedzi cicho i nie sypie - ale też przywódca "legalnego i uznawanego na całym świecie państwa, którym rządził realistycznie, bez ulegania ekstremie") pozwoli mu wykreować jakąś odrębną, a zarazem stosunkowo niegroźną dla niego tożsamość polityczną a okazjonalne popieranie prezydenckich wet jest jedyną możliwością odegrania przez niego i SLD (w takiej kolejności) jakiejkolwiek politycznej roli.
Postsocjalista: obawiam się, że będzie inaczej - w wariancie umiarkowanie optymistycznym zyska PiS lub coś, co powstanie na jego miejsce, w wariancie pesymistycznym "w ogóle niczego nie będzie".
ABCD: rosyjskiej polityki kaukaskiej i "militarno-policyjnej" nie popieram, ale nie bądźmy dziećmi: każde państwo z pretensjami mocarstwowymi ścigałoby dziennikarzy ujawniających tajemnice wojskowe i wewnętrzne a tym bardziej dezerterujących b. oficerów służb specjalnych czy liderów secesjonistycznej republiki, założonej w dodatku przez b. generała armii imperium (zaznaczam: jednoznacznie popieram czeczeńsko-inguskie dążenia niepodległościowe).
Żeby było śmieszniej: w czasie wojny w Gruzji półtora roku temu to Ty twierdziłeś, że postawa proczeczeńska i nawet umiarkowany dystans wobec działań Rosji to goszystowsko-wyborkowa poprawność.
"utożsamia słowo "lewica" z SLD i z megalomańskim lekceważeniem nie wspomina ani słowem o kandydaturze Ziętka. Gratulacje. "
Problem z Ziętkiem jest taki, że nikt prócz niego samego i jego kamaryli nie uznaje go za lewicę. Widziałem na jakimś filmiku z jego demonstracji jak się darł w kierunku SLD - to my jesteśmy lewicą a nie wy! Czy to wystarczy, by również społeczeństwo przestało go postrzegać jako związkowego watażkę i biurokratę?
Co ten Ziętek takiego zrobił, by uznać go za lewicę? Łamał prawa pracownicze i przeciwdziałał próbom tworzenia jakiegoś porozumienia na lewo od SLD. To też za mało.
Że jego Sierpień prowadzi jakąś robotę związkową i broni jego członków? Zaś nie członków wyrzuca z pogwałceniem kodeksu pracy? Co to ma do polityki? To tylko polityka zatrudnienia w jego firmie. Co to obchodzi społeczeństwo, które w 99,9999...% do jego związku nie należy?
Efekt polityki syndylkalnej organizacji nie może być inny. Każdy obywatel tego kraju wie, że związki służą związkowcom i oczywiście biurokratom stojącym na ich czele. Ktoś za to musiałby zapłacić za wielkie ambicje Ziętka. A zapłacić musieliby ci, którzy do jego zwiazku nie należą. To zwykłe, klarowne i oczywiste interesy, które takiemu kuriozum jak partii związkowej nie pozwolą wyjść poza ten związek.
Bardzo dobrze, że Machalica pisząc o lewicy nie wspomina o samozwańczej lewicy jaką jest Ziętek i jego PPP. Nie ma ku temu żadnych podstaw, a wręcz przeciwnie. To za mało, że ktoś krzyczy - jestem lewicą. Byc lewicą to odpowiedzialność, przestrzeganie zasad, moralność... albo jak w przypadku SLD, utrwalona w świadomości społecznej tradycja. Ziętka nie dotyczy żadna z tych sytuacji.
twierdzisz, że dziennikarzy krytycznych wobec władzy zabija się w każdym państwie?
A czy w każdym państwie wysadza się też w powietrze domy mieszkalne, żeby znaleźć pretekst do zerwania zawartych wcześniej przez siebie porozumień pokojowych (jak to zrobił Putin przed inwazją na Czeczenię)?
I czy w każdym państwie stosuje się zasadę: lepiej skazac na śmierć swoich marynarzy z tonącego okrętu niż dopuścić, żeby im pomógł kraj z wrażego NATO (przypadek "Kurska")?
Wiem, że w Rosji uważa się, iż kurica nie ptica, Czeczenia nie zagranica. Powoduje to, że na czeczeńskich przywódców organizuje się zamachy, aby ukarać ich za zdradę matuszki Rosji. Można jednak podejrzewać, ze 10/04 dowiódł, iż na Kremlu tak samo myśli sie o Polsce.
"Osobiście myślę, ze pełnia władzy PO da lewicy szanse na odbudowanie społecznego poparcia, gdyż neoliberalizm polski pod względem głupoty i doktrynerstwa przypomina najbardziej prymitywny stalinowski marksizm "
Nie zgadzam się z takim postawieniem sprawy. Tak moga myśleć ci, którzy wyznają filozofię - czym gorzej tym lepiej. Partie polityczne i kanapy radykalnej lewicy. A koszty zwycięstwa PO poniesiemy my. I moga byc one ogromne - prywatyzacja całej sfery publicznej. I guzik obchodzi mnie to, ze SLD wzrośnie poparcie do 10%, a jakieś sekty poczyuja się lepiej, bo wcześniej te koszty zapłacimy my!
To nie ludzie służą polityce, ale polityka ma służyć ludziom. Jesli przyniesie im tu i teraz zło to jest zła, choćby za 20 lat obiecywała wyzwolenie. A pies tracał taką przyszłość!
nie "dziennikarzy krytycznych", tylko ujawniających tajemnice służb, a już na pewno byłych oficerów tych służb, sprzedających informacje innym mocarstwom lub zagranicznym mediom, niekoniecznie zresztą od razu zabija, ale na pewno na różne sposoby ucisza lub unieszkodliwia. Można by przypomnieć np. o Vanunu albo przypadkach opisanych przez Ostrovskiego.
Niepodległość Czeczenii zdecydowanie popieram (popierałem ją także 1,5-2 lata temu, gdy wyśmiewałeś ją jako goszystowsko-niszowa zachciankę wpisującą się w wyborkową poprawność). Nie da się jednak ukryć, że republiki Iczkierija nie uznało chyba żadne państwo świata. W dodatku wojna rozpoczęła się tam za rządów całkowicie kontrolowanego przez Zachód Jelcyna - wtedy Czeczeni mogli służyć za środek nacisku na Kreml, przedstawiany jako słaby, nieporadny i wymagający zachodniej "pomocy" we wszystkim.
Co do zamachów w Moskwie w różnych momentach: niewątpliwie Putin skwapliwie wykorzystał pretekst, być może była tam jakaś współodpowiedzialność którejś ze służb, ale teoria, że wybuchy były po prostu na rozkaz Kremla przypomina mi niektóre spiskowe historie o 11.IX. W Polsce lansował ją niejaki Grajewski - żeby było lepiej, wg raportu Macierewicza był to wówczas regularny współpracownik WSI.
Sądzę, że doświadczeni FSB-iści albo ex-KGB-iści mogli by zrobić zamach dyskretniej i poza terytorium Rosji. Gdyby spojrzeć na Smoleńsk z maksymalnym cynizmem to ani w wersji zamachu, ani wypadku lotniczego nie buduje to obrazu profesjonalizmu rosyjskich państwowych agend, na czym najbardziej zależy Putinowi a zwłaszcza Miedwiediewowi.
Oczywiście hipotezy zamachu nie można wykluczyć. Sprawcami mogli by być jednak co najmniej równie dobrze, jeśli nie lepiej jacyś rosyjscy wrogowie Kremla albo jakaś międzynarodowa mafia, chcąca zatrząść rządzącymi w Rosji.
choć w teoriach spiskowych jest niezrównany.
Największym grzechem Pospieszalskiego jest pokazanie nastroju Polaków nieczytających Gazety Wyborczej i nieoglądających TVN24.
Gdyby 2 lata temu pojechał na Czerską i pokazał tłumy GazWybowców łkających po śmierci Geremka byłby dziś pupilkiem Salonu.
Poza tym to katol, który najchętniej zaśpiewałby z protestującymi górnikami pieśń do Świętej Barbary. Ohyda.
Elektorat PO w wakacje nie głosuje bawiąc się nad morzem lub pracując w Irlandii. Jarosław Kaczyński zwycięży w I lub II turze... bo z każdym dniem milczenia przybywa mu 1 % głosów.
Ostatni pokaz siły (1,7 mln podpisów) musiał być szokiem dla PO.
znasz jakieś kraje poza Rosją, w których prezydentom przybywającym z wizytą zdarzxają się wypadki?
o takich krajach nie słyszałem.
A dlaczego w Rosji takie wypadki się zdarzają?
Bo tam komenndanturę lotniska, na którym ma wyladować polityk niewygodny dla władz na Kremlu obejmuje generał Mgłow.
gdyby w Rosji rządzili ludzie z Twoimi możliwościami intelektualnymi, to rzeczywiście mogłoby być tak, jak Ty insynuujesz. Możesz jednak przyjąć jako pewnik, że są oni o niebo od Ciebie i mądrzejsi, i sprytniejsi i to, co dla Ciebie intrygujące i tajemnicze, dla nich jest sprawą codzienną, jak chleb z masłem. Po prostu nie możesz wiedzieć jak było, bo przy tym nie byłeś. A z przesłanek mniej lub bardziej prawdziwych wyciągasz takie wnioski, na jakie pozwala Ci Twoje doświadczenie życiowe i Twoje możliwości umysłowe. Czy to dużo, czy mało, zależy od tego, kto ocenia i w dodatku w jakim celu to robi. Ty wiesz, w jakim celu tu piszesz. Ja mogę się domyślać. Interpretuję to jednak na Twoją korzyść, tak, z ludzkiej sympatii i pewnej wiedzy na temat ludzkich słabości. Jako kto usiłujesz ocenić politykę Rosji, Putina i Miedwiediewa? Jako pismak, utrzymanek tych, którzy nawet Ciebie nie szanują? Z tej perspektywy możesz zobaczyć bardzo niewiele, by nie rzec nic. Podkładka z filcu pod nogą krzesła nie wie, kto na nim siedzi zadem. Spełnia swoją rolę, no i dobrze. Ale w dalszym ciągu nie wie, kto na krześle siedzi i nie ma na to wpływu, kto to jest, ile będzie siedział, kiedy wstanie i czy jeszcze ktoś na tym krześle siądzie, oraz kto to będzie. Perspektywa, z jakiej oceniasz politykę Rosji jest perspektywą takiej filcowej podkładki pod nogą krzesła.
Ja też rzecz jasna jestem taką podkładką. Ale jestem tego świadoma, nie udaję nic innego i to stanowi moją siłę.
jak Putin doprowadzi do tego, żeby Rosja eksportowała jakieś towary poza surowcami i (niewiele wartą) bronią, to będę go szanował.
Myślę, że dla polityka nie jest to żadne kryterium, nic, co poważnie bierze on pod uwagę. Jesteś bardzo uprzedzony, ale mi to nie przeszkadza. Rosjanie mają o wiele lepsza technologię (choćby "kosmiczną") niż Zachód. Podobnie Indie. My myślimy, że tam tylko święte krowy i biedacy, bo nie chce nam się dowiedzieć nic więcej o tym kraju. A tam technologia wyższa niż amerykańska, ogólnie społeczeństwo bardziej demokratyczne, większa tolerancja, no i Hindusi mają "gen matematyczny". To, co dla Hindusa jest oczywiste niemal od urodzenia, taki np. Europejczyk musi dopiero uczyć się w szkole. Niemcy swego czasu chcieli ściągnąć do siebie informatyków hinduskich, ale nie było żadnych chętnych, ponieważ u siebie Hindusi zarabiają więcej niż im Niemcy oferowali, a poza tym warunki u siebie też mają lepsze. Podobnie ma się rzecz z Rosją. Z Bajkonuru startują rakiety z dokładnością, jaka nawet Niemców zadziwiła i to Rosjanie udostępniali Niemcom swoją technologię, a nie odwrotnie. Myślę, że się przekomarzasz, tak z przekory. Bo są to ogólnie dostępne wiadomości, wyłączając rzecz jasna media propagandowe. Ale o tych też wiesz przecież, że informowaniu one nie służą, a przeciwnie.
Jeżeli jesteś wierzący, pomódl się dla mnie o słońce i ciepełko, bo teraz to u nas zimno i pada, a moje rabatki perz zaczyna opanowywać. Słoneczko i ciepło wygoni mnie sprzed kompa. Przy okazji nie będę się do Ciebie odzywać, co też jest nie bez znaczenia, czyż nie? Pogładź Brunhildę ode mnie. I nie przekarmiaj jej byle czym. Pomyśl, co by ona powiedziała, gdyby umiała (lub chciała) mówić, na temat tej skandalicznej diety, do jakiej ją przymuszasz. Szyneczki...brrr! Miej człowieku litość.
gdzie zabija się własnego prezydenta, który próbował walczyć z lokalnym układem, a bezpośredniego wykonawce zabito w sądzie na oczach policji po czym ślad się urwal i takie które organizują zamachy na terytorium macierzystym takiego prezydenta z własnej kuricy - niazagranicy za to że nie chciał się zadłużyć w metropolii.
Natomiast tak jak napisałem w innym wątku, na Jarkacza trzeba wywierać nacisk żeby zaczął słuchać nie tylko Poncyliusza, ale i Cymańskiego.
Natomiast koncepcja że jak będzie Komorowski to będzie tak źle, że Polacy się obudzą jest według mnie przedumana - może się będą próbowali obudzić, ale będą już przywiązani pasami do łóżek, a sanitariusze będą podawać zwiększone dawki środków usypiających, w razie czego może to być też pałka.
Indie nowoczesne, tolerancyjne i demokratyczne- najlepszy zart jaki dziś słyszałem.
Nowoczesne- poziom HDI daleko za Gwatemalą, Bostwaną czy Kirgistanem.
Demokratyczne i tolerancyjne- o tak, ciżgle żywy system kastowy i takie historie jak ta:
http://www.findingdulcinea.com/news/international/2009/july/India-Challenged-by-Racism-Within.html
najlepiej to pokazują.
PS, co to za wspaniałe technologie którymi dysponują Indie, a do których zachodowi daleko?