Z satysfakcją myśli te wyrzucam do kosza. Lepper jednak na zamieszaniu tym skorzystał,bo ułatwiło mu zwrócić na siebie powszechna uwagę. No i dobrze. Swoimi przekonaniami na to zasługuje. Sądzę, że zbierze dużo więcej punktów niż wskazują sondaże, które po to codziennie są publikowane, by kształtować nasze preferencje wyborcze. Czy są jeszcze tacy, którzy dadzą się na to nabrać?
Dla PKW kompromitacja a Lepperowi gratuluje. Jego głos potrzebny jest w tej debacie.
silnego czlowieka z ludu oddano ich bożyszcze.
Myślę, że Lepper będzie walczył z Ziętkiem o 1-2 miejsce od końca.
bo nie byłoby na kogo głosować :).
Ale jak to jest ? To Lepper nie został skazany za seks,
o który go oskarżała GW ?
wyrok wydał sąd w I instancji.
Dzięki za informacje chociaż właśnie usłyszałem w dzienniku
tv. Ach jak dobrze, że Lepper przebaczył Komisji, stajemy się lepsi:). A co do afery rozporkowej to jeśli Lepper wygra nieprędko dowiemy się wyroku ;).
Także ten 1% uzbiera całkiem legalnie.
Potwierdził to swoim opanowaniem i mądrością w rozmowie z Durczokiem w TVN. O parę długości górował na tym ujadającym dziennikarzynom. A przecież ponoć to orzeł tej stacji. Po tej rozmowie ani Komorowski, a tym bardziej Kaczyński, nie będą ryzykować kompromitacji w zwarciu na programy z Lepperem. Tego możemy być pewni. A wiec tego zwarcia nie będzie. Niestety!
pogardy dla ludzi nie mieszkających tu, gdzie Ty, nie posiadających kota tak jak Ty i nie siedzących całymi dniami przy komputerze? Mądrość to nie to samo, co wykształcenie. Wykształcenie można zdobyć, mądrości nie. Więc jaki jest powód Twojej niechęci do Leppera? Może to, że jada bizonie mięso, a Ciebie na to nie stać? Ludzie żyjący z pracy własnych rąk zasługują na najwyższy szacunek. Ty - jako warstwa próżniacza, żerująca na pracy innych, nie możesz tego zaakceptować, bo to oznaczałoby dla Ciebie konieczność rzetelnego zapracowania na chleb. A tak prześlizgując się przez życie dorabiasz sobie filozofię do swego postępowania, filozofię, która pozwala Ci zachować choćby wobec siebie twarz. Coś Ci się w głowie zapętliło i gonisz jak pies za własnym ogonem. A przecież nie musisz. Ja Ciebie szanuję jako jednostkę ludzką. Czy ta sztuka, zupełnie łatwa dla mnie, kobiety wiejskiej, jest dla Ciebie za trudna?
byc tak, ze osoba ktorej odebrano prawa obywatelskie nie moze kandydowac ?
--
http://banki.wp.pl/kat,60996,title,Czarne-listy-pekna-w-szwach,wid,12252653,wiadomosc.html
http://banki.wp.pl/kat,9231,title,Coraz-trudniej-splaca-sie-raty,wid,12237358,wiadomosc.html
Co na to ABCD, przeciez wszyscy sie tak bogaca, nie ma to jak zycie po grecku (na kredyt) na pudziana (na pokaz) hehe:)
Lepper wykrwawil sie w walce z metodami ubeckimi jakimi probowano/probuje sie go zdyskredytowac. Powinien skupic sie na kampanii merytorycznej, zeby przypomniec ludziom, za co zostal tak znienawidzony przez salony, choc wielu tych yntelygenckich ziutkow do piet mu nie dorasta. Lepper to nadal nazwisko wiele znaczace w polityce i choc PKW glupio sie tlumaczy, bo podejmujac taka decyzje w jakis tam sposob pozwala mediom dalej robic z Leppera przestepce - to byla zwyczajnie kolejna ubecka zagrywka pod media...
@steff
wlasnie po czyms takim mysle jeszcze gorzej o PKW i calym systemie polskiego wymiaru sprawiedliwosci.
"Ja nie jestem jednym z nich. Ja jestem jednym z was" - Andrzej Lepper
dobre:)
A tak tu się mądrzyli niektórzy na tym forum dlaczego PKW wycofała tą kandydaturę.:)
no i mam kandydata.
następnym razem SĘDZIOWIE z PKW powinni zarejestrować tylko jednego kandydata, żebym się nie pomylił.
A jednak jest w tym kraju jeszcze trochę demokracji i praworządności.
Skąd bierzesz ten nowy towar? Też chciałbym mieć taką fazę :P
Zimnego Lecha? (-:
- występujący tu i ówdzie na lewicy - kult negatywnego bohatera skandali seksualnych i korupcyjnych.
Lepper od wielu lat miał tyle wspólnego z ludem, że interesował się ziemią. A to dlatego, że odrolnianie gruntów na zamówienie aferalnych biznesmenów przynosiło mu niemałe korzyści.
komu Lepper wynająłby pałac prezydencki, gdyby wygrał.
Rodzinie Corleone?
Bo oddam głos na Andrzeja Leppera!
można określić jako hetmana zaporoskiego bez Kozaków.
Jego elektorat już dawno przeszedł do PiS.
A 20.06 zagłosuje na Kaczyńskiego.
dla mnie wiadomość, bo już myślałem, że moja para w gwizdek.(zbierałem w Warszawie "pierwszomajowe" głosy poparcia)
Przy telewizyjnych dziennikarszczynach to gigantem jest każdy. Jarosław Kaczyński nie zniża się do rozmów z różnymi durczokami i lisami olejnikowymi.
Przechrzta ze Światków Lepperowy na PiSowców Dnia Siódmego dominuje widzę na lewica.pl:)
a mnie nie dziwi - zgadzam się bowiem z autorem:
marikaa,
jaki powód? zamówienie mediów prowadzących kampanię przeciw Samoobronie
autor: ABCD, data nadania: 2010-02-12 07:47:22, suma postów tego autora: 13027
http://lewica.pl/forum/index.php?fuse=messages.20928
to nie na Ziętka?
Nie ma sensu rozpraszać głosów. Antysystemowcy (przeróżnych odcieni) winni w obecnej sytuacji zagłosować na Kaczora i to już w pierwszej turze. Nie można bowiem wykluczyć jakiegoś szczególnie podstępnego medialnego szwindlu. Np. głównonurtowe sondaże mogą wskazywać przewagę Jarka właśnie jako zachętę do głosowania na kandydatów egzotycznych. Wedle zasady: skoro Kaczor i tak wygra, to co szkodzi oddać swój głos na Leppera, Morawieckiego czy Korwina? W ten sposób Komorowski może zwyciężyć w pierwszej rundzie. Tym bardziej, że burżuazyjny elektorat NA PEWNO nie odpuści, zmobilizuje się jak w 2007 r. Że teraz te małpy siedzą dość cicho, nie oznacza że nie zaatakują.
Co innego z Ziętkiem. Mimo iż bez żadnych szans na więcej niż procent, jest to postać jednak już jakoś rozpoznawalna i pracownicy branż, w których istnieją jeszcze związki zawodowe, powinni chyba rozważać jego kandydaturę.
Jednak nałóg silniejszy :)
bez przesady:
- przy wszystkich wątpliwościach szanuję czysto związkową działalność Sierpnia'80, ale Ziętek jako polityk to wg mnie kompletna porażka,
- dla higieny byłoby dobrze, żeby JarKacz spotykał się z jakąś bardziej od niego socjalną (Lepper) i konsekwentnie antyukładową (Morawiecki) alternatywą. Niech nawet przejmie ich wyborców - ale Z ICH postulatami, a nie tylko z zapewnieniem, że "jako człowiek jest prawy i uczciwy". Kamorra będzie w sondażach solidnie "podpompowany", więc jeśli w ostatnim okresie kampanii będą mu dawać ok. 50 % to trzeba się będzie zmusić na J.K. już w I turze. W przeciwnym wypadku spokojnie będzie można odegrać numer na Jaruzela, ale z innymi nazwiskami (w I turze zgodnie z sumieniem, w drugiej z hasłem: "zatrzymać Kamorrę"),
- "antysystemowy" JKM, no tak...:-)
tak to się stało w Polsce, że po 10/04 wielu ludziom nalało się oleju do głowy.
Jednym z nich jest cytowany przez ciebie autor.
tych wyborach nie wolno marnować głosu np. na Leppera.
Tylko pod warunkiem, że nie zmarnujemy swoich głosów, nie zmarnuje się krew z 10/04
nie mam dowodów, więc niczego wiążącego nie twierdzę, ale... czy Lepper nie mówił odrobinę za dużo o potrzebie współpracy ze Wschodem (z którym utożsamiał Rosję)?
A propos. Mam kilku krewnych na swojej wsi rodzinnej, którzy maja lepsze gadane niż Lepper. A jakoś partii ogólnokrajowej nie zbudowali.
Dziwne? Ho, ho, ho, ho, może i wcale nie takie dziwne. W tym regionie nie lubi się "Rusina". A miszka, jak go ktoś nie lubi, to mu nie da bratniej pomocy.
Tak, np. w ZZG, którego próbami niszczenia JP ŚP II wyłącznie się zajmuje. Ziętek ma najmniejsze szanse właśnie u związkowców. Swoi w tamtym roku nawet nie chcieli na niego zagłosować (stąd te 2000 z hakiem głosów) a Ty twierdzisz, że ci z konkurencji zagłosują? Że w ten sposób JP ŚP II przeciągnie ich do siebie by przejąć ich składki? On nie ma szans i u związkowców z których wszyscy niemal zle oceniają polityczne hucpy za ich kase Wałęsy i Krzaklewskiego, a tym bardziej u niezwiązkowców, którzy mają go za nieroba, biurokratę i żądnego władzy watażkę. Bez szans.
Tym razem wynik między 0,1 a 0,5% może być powodem postawienia tamy nawet w tym związku dla politycznych ambicji awanturnika. Ludzie na to patrzą i za głowy się łapią. Po takim wyniku zaczną podobnie jak rok temu odchodzić tylko może bardziej masowo. Już całkowite upolitycznienie związku, przyniesie wielkie szkody ich związkowym interesom. PPP po tamtych wyborach zdechła i prze cały rok jej jedyną działalnością były oświadczenia JP ŚP II. Teraz może być jeszcze gorzej. A bez związku ppp nie jest w stanie zarejestrowac się nawet w Pcimiu Dolnym.
Moim zdaniem po wyborach może się zacząć powolna agonia tego kuriozalnego bytu.
to nie są "kandydaci egzotyczni", tylko normalni kandydaci. Za egzotycznych w oczach "zwykłych ludzi" mają uchodzić dzięki goebbelsowskiej agresywnej propagandzie reżimowych mediów. Dzięki uprawianej przez nie tej kontroli umysłów (niczym jak z jakiegoś science fiction) osobniki (no bo przeciez nie ludzie czy Polacy, niedługo jak przystało na prawdziwe sf zaczną nadawać numery zamiast imion i nazwisk) maja myśleć że kandydatów jest dwóch (no może trzech, czasem postkomunistę jeszcze pokażą), są to kandydaci "poważni", prosystemowi, proreżimowi i ci sami od 30 lat, bo przecież w polityce MUSZA być wciąż ci sami i NIC i NIGDY zmienić się nie może. NIGDY! Taka niebezpieczna myśl, o jakiejś zmianie czy antysystemowości nie może powstać w głowach osobników (jak powstanie to ci sami faceci (w większości) rządzący tym krajem od 30 lat mają odpowiednie "srodki i instrumenty", żeby zmianę i bunt wybic osobnikom z głowy.)
W jakimś sondażu byli do wyboru tylko "poważni" kandydaci (i JKM), na pytanie dlaczego tylko ci, rozbrajająca odpowiedź: "przecież tamci i tak się nie liczą."
I o to chodzi, mają się nie liczyć, mają być ci sami co od zawsze, którzy dopilnują żeby było tak jak zawsze i nic nigdy się nie zmieniło.
Więc niech żaden Kaczyński, ani w ogóle żaden z tych których gęby ogląda się od 30 lat nie liczy na mój głos w pierwszej turze. Jeśli w ogóle zagłosuje to mam już chyba kandydata, może nawet dwóch do wyboru. W pierwszej turze tym wszystkim systemowym komorokaczynapieralskoolechowskim mówię: "W......ć"
I właśnie dlatego Lepper został zniszczony i ośmieszony (te onetowe żarty z tego człowieka były żenujące, zwłaszcza autorstwa zwolenników prostactwa z PO, których intelektualistami nazwać się nijak nie da), bo nie był z tej samej od 30 lat "elity" (nie znoszę tego słowa), zawodowych posłów, ministrów, członków rad nadzorczych itp. i był chociaż troche antysystemowy.
Taka przestroga dla tych którym przyjdzie do głowyjakaś zmiana i popieranie kogos nie z "elity".
Wajda, Kutz, Olbrychski i Bartoszewski nie są dla Was autorytetami? No to może Adam Michnik, przyjaciel Jacka Kuronia Was przekona? Jego cyngle już uświadamiają Polakom kto jest gwarancją światłej przyszłości III RP. Do tego to prawdziwy patriota: w niedzielę odwiedził Smoleńsk, a wcześniej, wypełniając wolę Lecha Kaczyńskiego uczestniczył w obchodach Dnia Zwycięstwa.
JarKacz agresywnie milczy, ubierając się na czarno, do czego przecież nie ma najmniejszego prawa. Chcecie powrotu Mao Tse Tunga?
mają już w pierwszej turze głosować na "mniejsze zło", niezgodnie ze swoimi przekonaniami? Od tego chyba jest druga... Inaczej mamy do czynienia ze świadomym opowiedzeniem się za systemem dwupartyjnym - dodajmy, że z dominującymi partiami nieznacznie różniącymi się od siebie.
A jeśli Komorra wygra w pierwszej turze? To by oznaczało tylko tyle, że taka jest wola większości elektoratu.
zapytał (śmiejąc się przy tym szyderczo):
"To prostytutkę można zgwałcić?"
tak, silniejszy:)
Aż się nie spodziewałem, że aż tak:)
niegdyś członek PZPR, obecnie głosi chwałę Franco, wolnego rynku i syjonistycznych okupantów.
można zmienić zdanie zawsze - o wszystkim, o 180 stopni, nawet kilkakrotnie w tej samej dyskusji. Doskonale o tym wiesz. Nie ma sensu jednak wciskać lipy, że chodzi tu o COKOLWIEK poza grą i zabawą autora. Plus może jeszcze potrzebą emocjonalną silnej identyfikacji z jakąś zbiorowością. Nie ma w tym nic złego*. Nie ma jednak sensu wmawiać, że ma to cokolwiek wspólnego z (jakkolwiek rozumianą) polityką. Tę można zrobić głosując 20 czerwca, o ile przedtem rozmaite Alfabety na politycznych portalach wszystkich opcji nie obrzydzą tego do reszty.
Nie da się pogodzić Gilowskiej z moralizowania o wartościach, uczciwości, walce z oligarchią i układami.
-------------------
* Poza pogłębieniem ogólnego strywalizowania myślenia i odczuwania o sprawach publicznych, jechania na najwyższym diapazonie i najniższym mianowniku.
JKM jest antysystemowy. Podobnie jak, dla przykładu, z jednej strony Urlike Meinhof, a z drugej - David King. Choć to oczywiście antysystemowość skrojona ma miarę Polski.
Jak widać, można być narodowym socjalistą i do tego maskulinistyczną świnią i wciąż liczyć na uwielbienie współczesnej polskiej lewicy. Ale lepperyzm wcześnie wykryty jest ponoć całkowicie uleczalny.
To na Leppera można głosować? Hehehehehehehe
że wypłata gotówki z karty amerykańsko-saudyjskiego banku a następnie zakupy w niemieckim czy francuskim dyskoncie mogą przewrócić w głowie, że człowiek poza nimi reszty świata a zwłaszcza gospodarki nie widzi ale fakt, że dla autora setek pochwał rynku i przedsiębiorczości jest coś dziwnego w tym, że elektorat SO ze ściany wschodniej chciał handlować z Rosją i Białorusią.
Mogę też zrozumieć, że jedyną służbą specjalną zapewniającą przeniesienie swoich agentów i agentek do panteonu dożywotniej, czy też wiecznej sławy i chwały jest III Departament WUSW/UOP z Lublina, ale zrozum, że nie każdy jest tak skuteczny i obrotny jak prof. "Beata".
BTW: znam wielu ekonomistów, którzy od zawsze uważali ją za po prostu fatalną metodologicznie ekonomistkę, nie mówiąc o jej neoliberalnej orientacji, której nie porzuciła lądując w PiS. Nie potrafiłbym jednak wysunąć tylko na tej podstawie oskarżenia np. o sfałszowaną czy "ustawioną" obronę któregoś ze stopni. Nie ze strachu ani tym bardziej z szacunku, którego nie mam za grosz. Zwłaszcza, że są dowody na wiele zupełnie rzeczy kompromitujących na każdym poziomie, od politycznego po rodzinno-biznesowo-korupcyjne, tak, że Łyżwa to przy Zycie-Beacie zastępowy zuchów. Wbrew oklepanemu cytatowi z twórczości jednego z publicystów "rynkowej i uczciwej" prawicy: "Jak pijak to niekoniecznie złodziej".
ale skąd informacja vel plotka, że ABCD należał do PZPR? Nie widziałem, żeby tak twierdził.
sorwa, ale chyba masz personalkę.
Co Gilowska ci zrobiła?
że do niedawna sądziłem, iż Kaczyńscy mieli na punkcie Rosji tak zwanego "zajoba".
Aż tu okazało się, że za bardzo Rosji ufali. Bo trzeba było albo lecieć do Smoleńska z NATO-wską eksortą, albo nagrać posłanie katyńskie w kraju.
Tak więc sytuacja nas zmusza do zmiany poglądów.
Podzielam twoją opinię o systemowych kandydatach. Mówiąc zwięźlej można o całej tej rzekomo demokratycznej szopce powiedzieć tak: firmy sondażowe już Prezydenta nam wybrały. Do lokali wyborczych fatygować się więc nie musimy. A mimo wszystko może jednak zagłosuję na Napieralskiego? Ostatecznie on nie jest jednym z tych dwóch, którzy są pewni i których wyłącznie powinniśmy wysłuchiwać, jak się o nic spierają. A może mimo wszystko lepiej chodzić na targowiska, by posłuchać Leppera?.. Co o tym sądzisz?
Lepper to zawiedziona nadzieja na politykę w okresie postpolityki.
Zdolny, logiczny, energiczny, świetny organizator. Jednym słowem polityczny diament, niestety nieoszlifowany.
Neoliberalnemu establishmentowi wydał się bardzo groźny dlatego szybko go wykończyli angażując specjalistów od afer.
Szczególnie groteskowo wyglądała afera rozporkowa.
Niestety A.Lepper przeszedł do krainy politycznych cieni gdzie znajduje się dość liczne towarzystwo.
fakt: najcenniejsza w swoim województwie agentka SB pod koniec lat 80. i prawdopodobnie też UOP na początku III RP, jedna z czołowych przedst. skrajnego neoliberalizmu w obiegu naukowym, wierna mu też w parlamentarno-rządowej karierze politycznej aż do stanowiska wicepremiera, "zasłużona" w obniżaniu podatków bardziej niż cała UW z przyległościami i patologiczna oszustka, zatrudniająca za pieniądze podatnika w swoim biurze poselskim własnego syna to postać nadająca się na stryczek a nie do roli bohaterki (choćby skrajnie negatywnej) polemik politycznych.
Problem w tym, że bojowa "Polska Solidarna, Antykorupcyjna" itd. włączyła ją do panteonu swoich bóstw. Inna rzecz, że "Polsce Solidarnej" pomagała ona tylko się ośmieszać. W porównaniu z nią Samoobrona, nawet gdyby wszystkie bzdury i kłamstwa, które o niej wypisano, były prawdziwe, byłaby - powtórzę - drużyną zuchów na biwaku.
Wniosek: niech PiS dalej tak dobiera wrogów, a tak sojuszników czy wręcz filary, a efekty nie każą na siebie czekać. Niektórzy po prostu nie potrafią wyciągać lekcji z własnych porażek.
ja tam myślę, że eskorta doborowych eskadr NATO to mało. Bez tarczy ani rusz. Sęk w tym, że Obama nie ma na nią pieniędzy a Polska Solidarna na ogół podatki obniża, a nie zwiększa.
ABCD i Sumienie Narodu którzy atakując kandydaturę Andrzeja Leppera tylko mnie i pewnie niektórych z Was utwierdzają w przekonaniu, że warto na niego głosować :)
Spodziewam się minimum 5% wyniku dla szefa - pamiętajcie że ciągle jest symbolem oporu przeciwko liberałom, Kaczyński stroi się w te piórka ale jest oszołomem chorym na władzę i w żadnym razie nie jest prosocjalny. Skoro tak to dlaczego nie zgodził się na proponowany przez SRP budżet? Taki wzrost gospodarczy i nie zgodził się na zwiększenie świadczeń społecznych?
po wejściu SO do sejmu, zwłaszcza w 2005. Mediów i establishmentu nie ma co winić za jego klęskę, od początku wiadomo było, że to dwaj śmiertelni wrogowie. Szkoda Andrzeja, gdyż stanowił wielką nadzieję lewicy i Polski. Czasu niestety cofnąć się da, a jego się już skończył. Chciałbym jednak być w błędzie, elektorat Leppera przejął Kaczor - ale czy tak będzie zawsze?
Mnie osobiście Lepper zawiódł już chwilę po śmierci posła Żywca a kompletnie już układaniem się z SLD a potem rządem z PiSowcami. Ale bynajmniej opluwanie Leppera za zarzuty niewyjaśnione do końca- sąd UTAJNIŁ UZASADNIENIE WYROKU! To dziadostwo.
A największe dziadostwo to wcześniej pisać za Lepperem, teraz go obrzucać błotem. Wcześniej pisać szacun o jego akcjach i namawiać żeby się zameldować w stolicy i głosować na startującego z list Samoobrony Ikonowicza a teraz na odwrót i jeszcze legitymizując to losowym wypadkiem samolotu.
Co takiego źle zagrał Andrzej Lepper? Mówię o nim konkretnie bo fakt faktem w SRP nagromadziło się wówczas wiele sprzedajnych szuj. Ale co takiego zrobił Przewodniczący? Elektorat SRP nie poszedł do PiS tylko został w domu, Samoobrona była dla nich ostatnią nadzieją i dla wielu z nich dziś już nie istnieje. Te wybory są jednak okazją do tego byśmy o sobie przypomnieli. Kaczyński to żadne mniejsze zło, chyba że totalitarne państwo z państwowym szkolnictwem i służbą zdrowia to już nie takie zło jak państwo liberalne. PO = PiS! Precz z liberałami wszelkiej maści!
Dlaczego uważasz, że glosowanie w pierwszej turze dla przyjemności, a w drugiej na jarkacza - wtedy to tez stanie się przyjemnością, może ułatwić komorowskiemu wygranie w pierwszym podejściu?
Pytam, bo według mnie jakiekolwiek glosowanie NIE na komorowskiego pozbawia go tych 50%, a np. przyzwoity wynik bo ja wiem morawieckiego czy leppera moze by zmusil jarkacza do oddalenia beaty na rzecz cymanskiego.
Pytam poważnie, bom sam pełen obaw, obawiam się nawet szwindli polegających w ogóle na fałszowaniu wyborów i w tym sensie zgadzalbym sie ze oszukac Jarkacza bedzie trudniej niz leppera - jarkacz bedzie miec wiecej mezow zaufania itp.
Matematyka faktycznie nie jest moją dobrą stroną, niemniej jednak i tak zachęcam do głosowania na Kaczora już w I rundzie. Czym więcej uzyska głosów, tym lepsza pozycja wyjściowa do drugiej tury.
skąd wiesz, że "wypadek samolotu" był "losowy"?
mam nandzieję, że twój problem Gilowskiej (zasługujący na "rozkminkę" narzędziami Lacanowskiej psychoanalizy) nie przeszkodzi ci 20 czerwca w dokonaniu wyboru między Jarkaczem a Putinem.
media dziś podają, że piloci samolotu prezydenckiego "prawie do końca nie wiedzieli, że lecą zbyt nisko".
A dlaczego nie wiedzieli?
Mnie się wydaje, że z generałem Mgłą musiał współpracować pułkownik Elektromagnetyczny.
Getzz
Pena zgoda i z trescia zasadnicza i emocjami przebijajacymi z formy. Ja tez nie cierpie slowa "elita".
ABCD
Jasnie oswiecony Kaczynski na pytanie czy Polska powinna wziac udzial w wojnie w Iraku:
"Zalezy, czy mozemy na tym skorzystac". (hehehe- juz tylko ode mnnie)
No to se pogadali obaj. Z ta droba roznica, ze Lepper nie zgwalcil prostytutki, zas Kaczynski swoj wklad w nasz udzial w wojnie mial jak najbardziej. Czy roznice te rozumiesz, czy tez znowu Twoje oczytanie Ci w tym przeszkadza?
to, że jako (w aktualnym wcieleniu, które zmienisz prawdopodobnie za góra pół roku) obrońca demokracji i niepodległości odmawiasz prawa do swobodnej dyskusji o pani wicepremier i minister finansów w rządzie jednego z kandydatów i niedoszłej kandydatce jego partii w tych wyborach dobitnie pokazuje, do jakiego amoku i zarazem skrajnego totalitaryzmu myślowego można dojść reprodukując politykierską wrzawę. Zabawne jest też dorabianie do tego retoryki anty-PRL-owskiej: przecież nawet w wyborach "kontraktowych" obok PZPR i KO byli np. kandydaci KPN. W ramach obrony demokracji MUSICIE zagłosować ja J.K. "Musi to na Rusi" :-)
dzięki za zachowanie przytomności umysłu.
Masz oczywiście racje: choćby w I turze na karcie było tylko 2 kandydatów, to w przypadku 50,01 na Kamorrę i 49,99 na JarKacza wybory byłyby zakończone. Natomiast nawet wynik np. 49,99 na Kamorrę i nie wiem jak małe procenty wszystkich pozostałych daje realną szansę zwycięstwa w II turze temu drugiemu w kolejce. Skądinąd jasne, że poza Kaczyńskim nikt nie ma szans na zwarcie w II turze z "panem hrabią" czy tam półhrabkiem, więc nie ma sensu niezdrowo się podniecać.
Czy zależy nam na kopiowani amerykańskiego modelu polityki, gdzie w świadomości społecznej "istnieją" tylko 2 kandydaci niezależnie od ilości zgłoszonych do wyborów?
Pamiętacie tę elekcję na Florydzie w 2000 r., gdzie wyborcy Debilju zakreślali jednocześnie krzyżyk przy jakimś lewaku, bo figurował naprzeciwko niego i myśleli, że to jego kandydat na wiceprezydenta? :-)))
btw. odnosnie zwiazku wypowiedzi oswieconego z sama kwestia gwaltu, przelacz sie na watek, w ktorym zastanawiasz sie na sprawa palca, a mnianowicie czy tez palic swieczki, czy nie i przeczytaj, co napisal tam Angka Leu.
obecne wcielenie ABCD (bo chyba jasne, że to kolejna odsłona aktorskich etiud i popisów) chyba usiłuje sugerować, że służby, wojsko i biznes są "złe", o ile tylko są (post)sowieckie i (post)komunistyczne.
napisał:
> media dziś podają, że piloci samolotu prezydenckiego "prawie do końca nie wiedzieli, że lecą zbyt nisko".
A dlaczego nie wiedzieli?
Mnie się wydaje, że z generałem Mgłą musiał współpracować pułkownik Elektromagnetyczny. >
Jak w takim razie wytłumaczyć całkiem podobny wypadek w grudniu 2008 w Mirosławcu ?
Tam z pewnością nie było tow. płk. Elektromagnetycznego. Podobno znajdował się tam niższy rangą, ale wszędobylski major Dziadostwo.
Warto przeczytać wnioski komisji badającej tamto zdarzenie. Wydaje się przy tym, że komisja badająca katastrofę 10.04 mogłaby przepisać większość wniosków do swojego raportu.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_lotnicza_w_Miros%C5%82awcu
Pomysł partii pod nazwą Samoobrona jest hitem trafiający w samo sedno.
Nie żadna Lewica Polskiej Wsi czy Porozumienie Wsiowych Socjalistów tylko właśnie Samoobrona.
Bowiem czas najwyższy by się zorganizować do obrony przed hegemonią, destrukcją i wyzyskiem ze strony światowej finansjery i ich spolegliwych polityków.
Szkoda, że ten ruch nie rozwinął się jak powinien, a jego porażkę należy widzieć jako porażkę lewicy.
gdyby Lepper potrafił się rozwinąć, to może Samoobrona byłaby tym, czym piszesz.
Niestety, Lepper nigdy nie przestał być "szefu" z remizy strażackiej w PGR.
Zamiast Samoobrony mamy Prawo i Sprawiedliwość.
Wyborcy Leppera już to zrozumieli.
Nazwa jest trafna: musimy się bronić przed tymi łajdakami! I to bronić się sami, bo wszyscy naokoło stanowią w gruncie rzeczy jedną i tą samą zgraję bydlaków. Nie jest ona jednak specjalnie oryginalna, mianem tym określają się w świecie rozmaite oddolne ruchy antysystemowe.
PS.
Samoobrona była jedynym ugrupowaniem, do którego rozważałem kiedyś wstąpienie. Pamiętam, jak w 1993 czy może 1994 r. wertowałem na poczcie przy Nowogrodzkiej książkę telefoniczną szukając kontaktu. Hm, kiedy to było...
Nic straconego, przyjrzyjcie się naszemu kongresowi który będziemy mieć 22 maja - ci którzy w jakiś sposób tęsknią za Samoobroną na pewno się nie zawiodą :)
oto jest pytanie.
Czasami można też łączyć jedno z drugim, dokładając trochę rachunku prawdopodobieństwa.
Gdyby _Michal_ żył tak gdzieś 100-200 lat temu, to pewnie oburzałby się na skracanie okresu służby wojskowej.
mnie też się nie podobal polski udzial w wojnie w Iraku, ale nie bądźmy dziećmi.
Dopóki Polska była traktowana przez główne mocarstwo współczesnego świata jako liczący się sojusznik w naszej części regionu, Lech Kaczyński latał sobie po swiecie i żadne błędy pilota jego samolotowi się nie zdarzały.
W tej chwili musimy załatwić suwerenność wobec Rosji. Państwa, które pomogło Amerykanom wejść do Afganistanu w znacznie wiekszym stopniu niż Polska czy inne kraje Europy.
O członkostwo w organizacji zwanej jako Płatni Zdrajcy Pachołki Rosji najlepiej spytać zainteresowanego.
Słyszałem, że kiedyś, jakieś 13 tys. postów temu, ABCD poślizgnął się na skórce od banana i upadł nieszczęśliwie na głowę. Podobno za wszystkim stali ruscy.
dziękuję za polemikę na poziomie Palikota.
Ktoś Rosjanom chciał wyciąć bardzo brzydki numer.
kontras - słuszna uwaga. W I turze głosować na Leppera, Napieralskiego czy Ziętka, a w drugiej nie oddawać głosu na Hrabiego. Więcej nie oczekuję od pisujących tu lewaków.
Biorę twoją propozycję w części pierwszej, czyli głosowania na jednego z tych trzech w pierwszej turze. A w drugiej, gdyby żaden z nich się w niej nie znalazł, w co nie wierzę, spokojne oglądanie jakiejś imprezy sportowej i nie podniecanie się tym, co przy urnach w drugiej turze się dzieje. Zechciej przyjąć przy tej okazji do wiadomości, że przekonaniami się nie handluje, chyba że ich nie ma, albo ma się okazjonalne, to wtedy wszystko jasne ale czy również pod względem moralnym, to już inna sprawa. Lepper namawiał do głosowania na Kaczyńskiego i czym to się skończyła?.. Lepiej nie wspominać, bo bez brzydkich słów obejść by się nie mogło. Twoja szeptanka nie zasługuję zatem nawet na wzruszenie ramion.
A jeśli szeptanką nazywasz to, że oczekuję, iż w II turze zostaniesz w domu i będziesz oglądał jakąś imprezę sportową (w czym się ze mną zgadzasz) to chyba powinieneś uważniej czytać to, co komentujesz.
Szeptankę uprawia ABCD, jawnie agitując za JarKaczem - ja, zdając sobie sprawę z tego, że zarówno JarKacz, jak i Hrabia nie są z bajki wielu lewicowców z tego forum, mówię tylko o pozostaniu w domu.
z kandydatami "niszowymi". Myślę, że Kluzik-Rostkowska ma tego świadomość i do takiej debaty dojdzie.
Swoją drogą to w przypadku ewentualnej wygranej Kaczyńskiego, przyszłoroczną kampanię parlamentarną PiS powinien prowadzić z jasnym wskazaniem Kluzik-Rostkowskiej jako kandydata na premiera. Ministrem finansów mógłby zostać Bugaj.
I kto to mówi... Ręce opadają.
Lepper jednak stworzył silną, bojową partię i wprowadził ją przebojem do Sejmu mimo progów zaporowych, jakimi zabezpieczyly się ugrupowania parlamentarne.
No i „szefu” z remizy strażackiej na stanowisku wicepremiera ?
Myślę, że było jednak coś wiecej co mu pomogło i coś więcej co mu nie pozwoliło się bardziej rozwinąć.
Zdaje się, że i tutaj pogarda dla ludzi ze wsi prowadzi cię do błędu.
mam korzenie rodzinne na wsi i dlatego nie muszę być chłopomanem. Ani Lepperomanem.
Lepper miał wiele zalet, ale zmarnował je wskutek cwaniactwa i krotkooddechowej chęci indywidualnego awansu. Cechy te są częste wśród polskich chłopów. Znam je rownież z obserwacji swojej rodziny.
Dzięki za informację, będę śledził dalsze losy Samoobrony chociaż jestem raczej sceptyczny co do jej szans.
Natomiast PT Abecadło tylko upewnił mnie w tym, aby oddać głos na Endrjego - jak by nie było, Kaczorowego koalicjanta, atakowanego przez GazWyb, co samo przez się oskarżenia w seksaferze czyni niewiarygodnymi. A w drugiej turze demonstracyjnie skreślę obydwu z-góry-ustalonych-konkurentów, właśnie dlatego aby wyrazić sprzeciw wobec POPISowego duopolu.
mainstreamie, systemie, ale pewnie w pierwszej turze zagłosuję, bo tak się zastanawiam nad dwiema osobami.
PS. Bez żadnego podlizuchostwa czy "internetowych sojuszy", ale polska prawica chyba by była lepsza jakby było więcej takich prawicowców jak Sumień.
miał mentalność Kozaka, który na pytanie, co by zrobił, gdyby został carem, odpowiedział:
Ukradłbym 10 rubli i zwiał.
> mam korzenie rodzinne na wsi i dlatego nie muszę być
> chłopomanem.
Zgadza się, Hitler także nie musiał być żydofilem, a miał także korzenie :).
Wszyscy mamy korzenie ze wsi i wszyscy jemy wyprodukowany tam ciężką pracą chleb, ale nienawiść do swoich korzeni to już specyfika określonej kategorii ludzi. Poczytaj sobie Majcherka w temacie wieś, napewno poczujesz się dowartościowany :).
> Lepper miał wiele zalet, ale zmarnował je wskutek cwaniactwa
> i krotkooddechowej chęci indywidualnego awansu.
Zgoda. Nobody is perfect. Ale te cechy nie są właściwe tyko chłopom.
Co do wyborów to widać wyraźnie, że grozi nam ruski tandem.
Ale czyż można przedmuchać wiatr ?
Generał dobrze to ocenił i powiedział, że w pierwszej turze głosuje na Napieralskiego, a w drugiej na Komorowskiego.
Ja nie mógłbym głosować na wąsatego :).
bardzo mnie zabolała, myślę, że w związku z tym trzeba jeszcze raz przyjrzeć się krytycznie roli jaką odegrał w okresie transformacji dopuszczając Balcerowicza itp. To go w moich oczach kompromituje, niestety, bo człowiek kulturalny i dobrze wychowany, ale dzisiaj każdy kto popiera Komorowskiego jest jak ktoś kto popiera Sobiesiaka, Misiaka i pośrednio zgadza się na prywatyzację sfery publicznej.
ano właśnie: generał głosuje na ruski tandem.
;)
to która podła cecha twojej natury każe ci głosować na tandem watykański? Czyżby wg ciebie dżuma była lepsza od cholery? Bo ja wolałbym być zdrowym.
rozumiem, że Twoim zdaniem podmiotem rozbiorów Polski i układów jałtanskich był Watykan, a zbrodnię katyńską popełnili siepacze Inkwizycji:)
Ja rozumiem Generała, bo chyba rozumuję podobnie. Bądźmy realistami w rozsądnym zakresie.
Sytuacja polityczna jest taka, że prawdopodobnie pan wąsaty wygra już w pierwszej turze, a w drugiej może się spotkać tylko z panem, który proponuje Polakom marzenia i sny o potędze w historyczno martyrologicznym sosie.
W tej sytuacji wybór jest jasny: lepsze przewekłe zapalenie oskrzeli niż schizofrenia.
Nie ma ludzi zdrowych , są tylko źle zdiagnozowani :).
Poza tym nie jestem zwolennikiem podziału władzy. Uważam
że system niemiecki gdzie prezydent jest tylko od spraw reprezetacyjnych, a władzę pełni kanclerz, jest lepszy,
albo amerykański gdzie rządzi Prezydent w oparciu o Kongres.
Polska Konstytucja nieufności podzieliła władzę, co spowodowało liczne wpadki i śmieszości, a ostatnio nawet pośrednio katastrofę.
PO kiedyś wypowiadała sie za systemem jednowładzy, a Komorowski jak myślę byłby tym Prezydentem, który nie zawetowałby takiej ustawy
:)
wiesz, co zgubiło polską lewicę?
Ciasny pragmatyzm i realizm polityczny.
Zgodnie z nim lewica słuchała Amerykanów (bo "oni wygrali zimną wojnę"), stawiała ogarek Rosji (bo "nadal jest mocarstwem"), nie próbowała wpłynąc na kształt nowego systemu (a tylko w jego ramach się bogaciła), wybierała "mniejsze zło" (aż wybrała sobie partię z Millerem jako przywódcą i Czarzastym i Robertem Kwiatkowskim jako szarymi eminencjami), potępiała ideowość jako "oszołomstwo", adaptując się do skorumpowanej normalności.
Poparcie dla prywatyzatora, rzecznika mętnych koterii i " "wytrawnego męża stanu", ktory cytuje polską wikipedię w oficjalnych dokumentach - to hańbiący kres tej drogi.
A tak BTW - gratuluję powrotu do Ekstraklasy :)
to masz prawo sądzić i uważasz cokolwiek chcesz, nawet wierzyć w urojenia. Co do mnie, wiem których zbrodni na obywatelach Polski dokonali czerwoni, których brunatni a których czarni - i wystarczy mi to aby nienawidzić ich wszystkich.
[marzenia i sny o potędze]
A może po prostu JarKacz chce przywrócić narodowi polskiemu należne mu (choćby za sprawą liczebności) miejsce w Europie?
--
[w historyczno martyrologicznym sosie]
Takie sosy rzeczywiście bywają ciężko strawne, ale może tylko tym sposobem da się osiągnąć powyższe.
Jednym tchem zwykło się mawiać "Polska, Czechy, Węgry", podczas gdy bardziej odpowiednie do naszej wielkości i historii jest np. "Włochy, Hiszpania, Polska".
"Czechy, Węgry, Galicja" - o, to już tak, 100 lat temu.
http://fakty.interia.pl/raport/wybory-2010/news/wprost-kaczynski-szykuje-smialy-plan,1479172
powrot do POPISu. Obudzicie sie w IV RP POPiSu hehe:)
to co nazywasz lewicą przestało nią być chyba w latach 80. Nazywanie siebie lewicą okazało się sprytnym i przewidującym posunięciem gdy naród po działaniach uzdrowiciela Balcerowicza, wściekły, w skarpetkach i bez roboty w swoich zakładach zawył *komuno wróć*.
Nie wiedzieli biedacy, że to już żadna komuna, ale hochsztaplerom władza wpadła sama w ręce.
Pragmatyzm i realizm polityczny byłby bardzo wskazany i nie prowadziłby do upadku gdyby nie brak przyzwoitości, umiaru i zachłyśniecie się neoliberalnym czadem, mówiąc ogólnie.
W szczegółach, błędy Leszka i Alka, których nie chcę znów wymieniać doprowadziły do krainy cieni politycznych, a od Napieralskiego oczekuje się teraz cudu wskrzeszenia.
Ja nie oczekuję od PO poprawy sytuacji gospodarczej z ich woli i zdolności, ta poprawa i tak nie będzie możliwa bez walki.
Jeśli zgadzasz się że alternatywą dla Komorowskiego i PO jest Kaczyński i PIS to proszę napisz co takiego innego, lepszego wykonałby Kaczyński i PO, bo mnie się wydaje,
że obydwie formacje niewiele się różnią.
> A może po prostu JarKacz chce przywrócić narodowi polskiemu należne mu (choćby za sprawą liczebności) miejsce w Europie? >
Nie wykluczam, ale na raie brak jasnego oświadczenia woli. Jest mowa o marzeniach, snach, dumie itp. Dla mnie to o wiele za mało zwłaszcza, że wymienione rzeczy można osiągnąć
za pomocą polityki historycznej. W takim wypadku może się zdarzyć, że spora część obywateli rzeczywiście *będzie dumna*, ale Polska stanie się pośmiewiskiem Europy.
Polsce potrzebna jest mądra polityka społeczno gospodarcza, polityka zrównoważonego i szybkiego rozwoju. Pomysłu na to nie ma PIS, przynajmniej tego na razie nie widać.
Nie sądzę żeby potrzebna była ciągła *ekshumacja martyrologii* dla uzyskania jedności narodowej i społecznej drogi rozwoju. Przykład jest blisko, Niemcy musiały się odciąć od polityki historycznej i narodowej po wojnie, a jednk osiągnęły wielki sukces gospodarczy i społeczny.
ABCD
Nie podobal Ci się? Zgroza, a tak ładnie w TV wygladal na żywo i Lis się tak starał żeby Ci tę relację uatrakcyjnić. A Tobie się i tak nie podobał?! Nom niektórych to nie sposób zadowolić po prostu- wieczni malkontenci. Odnośnie zaś dalszej części, to uprasza się o wyciągnięcie wniosków z tego, co się samemu napisało (odnośnie Afganistanu). No więc (zdania nie zaczyna się) dlaczego zakładasz, że USA i Putinowska Rosja to opozycja, ech? Jak już tworzysz tzw. teorie spiskowe, to czemu nie rozważyć, że np. nowi bracia mogli być np. zleceniowcami, a starzy bracia wykonawcami? Toż to zwyczajne ograniczenie myślowe wynikłe ze względów historycznych- "idole długiej stałej czasowej" ;P. Wyszłoby na to, że coś nam się "nie opłaciło" mimo wszystko.
Michał
Szerze mówiąc nie wiem, czy u ABCD to nowa zgrywa i kreacja, czy też, jak sugeruje bolo, poślizgnął się on na skórce od banana. Ale teoria bola szerze mówiąc troszkę bardziej mi się podoba, bo jest bardziej plastyczna :).
Adrem
Nie wydaje mi się żeby PiS był alternatywą dla PO. I dlatego z całą pewnością nie będę głosować na kaczyńskiego w pierwszej turze. Zgadzam się w tej kwestii z Getzzem. Nawet jeżeli żaden z kandydatów, których uważam za jakoś tam alternatywnych nie ma szans przy takim "wsparciu medialnym" na drugą turę, to i tak głosu na nich nie uważam za zmarnowanego. Ich lepszy wynik może będzie wskaźnikiem, że jednak istnieje alternatywa i pomoże jej w jednym wypadku w przyszłości wzrosnąć, a w drugim nie dać się pogrzebać. A na którego z nich nie zdecydowałam jeszcze.
Jednak jeśli w drugiej turze znajdzie się wicehrabia de Komorowski, to zagłosuję przeciw niemu i postawie znaczek przy dowolnym nazwisku kotrkandydata (choćby tam stało, że Chtulu). No może z wyjątkiem Pawlaka, bo to już faktycznie żadna różnica i lepiej sobie ghoule i utopce w zaciszu domowym pozabijać, zamiast się po lokalach wyborczych włóczyć.
Niemniej jednak w przypadku Kaczyńskiego już tak, bo on daje jakąś nadzieje na weto platformerskich planów prywatyzacji wszystkiego -chociażby w kwestii prywatyzacji służby zdrowia, energetyki (pewności owszem nie daje, ale jak ktoś już napisał, w przypadku Komorowskiego pewność tę mamy tylko w drugą stronę) I to przy okazji dnośnie różnic o które prosisz, coś tam braciszek jednak zawetował, nie przypominasz sobie?
I na koniec z tym "pośmiewiskiem Europy". Jesteśmy dużym krajem w środku owej Europy i doprawdy nie rozumiem czemu mielibyśmy wiecznie przestępować z nóżki na nóżkę w myśl metafory "profesora" Bartoszewskiego, jak ta brzydka panna na wydaniu i żyć w ciagłym lęku żeby nas nie wyśmiali, ciesząc się jak nas po pleckach poklepią. I zawsze tym się sugrerować koniecznie, co też oni myślą, przyjmując jakoby milczace założenie, że oni zawsze mają rację, a my tylko wtedy, gdy mówimy to samo. Ech, nie przesadzajmy- z tej "starej" Europy też nie taki znowu Brat Pitt. I w nosie pryszczatym dłubie i zęby ma krzywe i mały paluszek przy piciu kawy śmiesznie odgięty, żeby to nagle za arbitra elegancji miało uchodzić, to czy ja wiem.
A Niemcy po prostu martyrologii nie mają za wiele do eksuhumowania w histroii najnowszej, ale co mają to i ekshumuja aż miło i wydaje mi się, że czasem nawet bardziej od nas (co zwazywszy proporcje jest jednak troche kuriozalne). I Drezno i wypędzenia i krzywdy od nas przy tych wypedzeniach doznane. I uprzedzenia do Polaków za względu na krzywdy owe. Nie zrozum mnie źle, ja im do tego prawa nie odmawiam, ale sprawia to takie wrażenie, że gdybyś np. ni stąd ni zowąd z Marsa się objawił (jak te kobiety, co są z Marsa), to byś myślał, że historia wyglądała tak mianowicie, iż biedni, uczciwi, pracowici, a skromni Niemcy zostali ograbieni i sponiewierani przez hordy dzikich Polaków, którzy jeszcze dodatkowo, jako że chorobiliwie antysemiccy, korzystając z okazji (nie wiadomo jakiej!) wymordowali sobie Żydów.
likwidacja trzeciego progu podatku dochodowego od osób fizycznych, czyli obniżenie stawki płaconej przez najzamożniejszych do poziomu osób średniozamożnych nie zmniejsza nierówności materialnych ani nie nakręca koniunktury; PIT-u nie płacą Twoi drobni przedsiębiorcy, najzamożniejsi klienci mają największą skłonność do oszczędzania i najmniejszą do konsumpcji zwiększającej zyski producentów i pośredników (a co za tym idzie - przynajmniej teoretycznie - umożliwiającej wzrost płac i zatrudnienia). Jedynym skutkiem jest tezauryzacja zupełnie nieproduktywnego kapitału przez najbogatszych. Podobnie z 100 % dziedziczeniem majątków dzięki likwidacji podatku spadkowego. Innym praktycznym skutkiem tej decyzji, który ujawnił się w okresie kryzysu, jest spadek wpływów do budżetu, wzrost deficytu i dalsze zadłużanie się państwa u bankierów. Nie mam pojęcia dlaczego mamy uważać to za sukces orientacji socjalnej i egalitarnej.
Dalsze obniżanie podatków będzie zmniejszać możliwości finansowania np. publicznych teatrów, bibliotek, muzeów i sal koncertowych, które będą musiały się skomercjalizować lub zostaną zlikwidowane. Jak to się ma do Twoich deklaracji sprzeciwu wobec współczesnego kulturowego barbarzyństwa?
Podobnie z urzeczywistnieniem ubezpieczenia medycznego z prawdziwego zdarzenia, dzięki któremu kolejne "dr Judymowe" nie będą zmuszone do fałszowania recept i przez to narażone na represje. O minimalnym dochodzie gwarantowanym można by już całkiem zapomnieć.
Bez obrazy, ale mam wrażenie, że trochę zbyt dosłownie i niedialektycznie odczytujesz Marksowski postulat "zniesienia państwa". Chodziło o zniesienie w sensie Heglowskim, czyli wykroczenie poza to, co ów byt określa i zarazem ogranicza, nie pozwalając na urzeczywistnienie tkwiących możliwości, a nie destrukcję w potocznym sensie.
100-200 lat temu zapewne nie broniłbym przymusowego naboru, zwł. do armii zaborczych. W jedynym dostępnym mi życiu jestem za oparciem armii na strukturach jednostek obrony terytorialnej - przeciwko poborowi jak i komercyjnej armii najemników, nazywanej dla zamydlenia oczu "armią zawodową".
jakieś dobre 2 czy 3 lata temu obstawiłem, że 70 % postów ABCD to z strzelane premedytacją wygłupy. On sam pośrednio właściwie to potwierdził. Dziś dodałbym jeszcze kilkanaście punktów procentowych.
Jednak z tym przyklejaniem PZPR to wygląda mi na jakąś powtarzaną z rąk do rąk plotę. Jaki by nie był - takich rzeczy się nie pisze bez mocnej podkładki i nie chodzi tu o samo członkostwo (nie wszyscy byli aparatczykami czy nomenklaturą), tylko elementarne standardy.
Gwoli wstępu: ja osobiście podatków nie uiszczam jako mikroprzedsiębiorca, gdyż nim nie jestem, lecz od dobrych kilkunastu lat płacę je od "Prawa autorskie i inne prawa, o których mowa w art. 18 ustawy". Drobni przedsiębiorcy moimi ulubieńcami nie są, biorę ich w obronę tylko dlatego, że padli oni ofiarą systemu w stopniu na pewno nie mniejszym niż np. klasa robotnicza. Przy czym ich realne możliwości obrony, a także sama świadomość własnego położenia, często bywają gorsze niż u innych upośledzonych grup społecznych.
Podatki winny być możliwie najniższe, choć zarabiający więcej powinni płacić je oczywiście większe. Należałoby też znacznie podwyższyć kwotę wolną od podatku, moim zdaniem tak gdzieś 10-15 razy (o tej sprawie co jakiś czas wspomina PSL), zaś osoby najmniej zarabiające powinny być w ogóle od nich zwolnione. Nie wiem, czy to lewicowe czy prawicowe, ale wydaje mi się po prostu sprawiedliwe.
Haracz od spadku w najbliższej rodzinie był jednym z najbardziej nieludzkich i najbardziej bandyckich podatków, jaki można sobie w ogóle wyobrazić (w skrócie: okradanie sierot i wdów). PiS z tym sk.rwysyństwem skończył.
Muzea, teatry itp. Kultura nie musi funkcjonować wyłącznie w formie zinstytucjonalizowanej. Bywa zresztą, że to, co powstaje poza ramami instytucji (państwowej bądź jakiejkolwiek innej), jest wartościowsze.
MDG. Albo pełna, niczym nieskrępowana, rzeczywista Wolność gospodarcza, albo Minimalny Dochód Gwarantowany. Innymi słowy albo pozwalacie nam zarabiać, albo dajecie nam kasę na przeżycie. Nie ma co się bowiem oszukiwać: spora część obecnego bezrobocia jest w Polsce sztucznie i celowo generowana przez państwo w interesie tak megakapitału, jak i swym własnym.
z Yoną?
jestem zaniepokojony.
no jak to z ta partią było??
może złożysz oświadczenie, a my sprawdzimy czy prawdziwe?
ABCD
Nie podobal Ci się? Zgroza, a tak ładnie w TV wygladal na żywo i Lis się; tak starał; żeby Ci tę relację; uatrakcyjnić;. A Tobie się; i tak nie podobał?! Nom niektórych to nie sposób zadowolić po prostu- wieczni malkontenci. Odnośnie zaś dalszej części, to uprasza się o wyciągnicie wniosków z tego, co się samemu napisało (odnośnie Afganistanu). No więc (zdania nie zaczyna się) dlaczego zakładasz, że USA i Putinowska Rosja to opozycja, ech? Jak już tworzysz tzw. teorie spiskowe, to czemu nie rozważyć, że np. nowi bracia mogli byćnp. zleceniowcami, a starzy bracia wykonawcami? Toż to zwyczajne ograniczenie myślowe wynikłe ze względów historycznych- "idole długiej stałej czasowej" ;P. Wyszłoby na to, że coś nam się "nie opłaciło" mimo wszystko.
Michał
Szerze mówiąc nie wiem, czy u ABCD to nowa zgrywa i kreacja, czy też, jak sugeruje bolo, poślizgnął się on na skórce od banana. Ale teoria bola szerze mówiąc troszkę bardziej mi się podoba, bo jest bardziej plastyczna :).
Adrem
Nie wydaje mi się żeby PiS był alternatywą dla PO. I dlatego z całą pewnością nie będę głosowaćna kaczyńskiego w pierwszej turze. Zgadzam się w tej kwestii z Getzzem. Nawet jeżeli żaden z kandydatów, których uważam za jakoś tam alternatywnych nie ma szans przy takim "wsparciu medialnym" na drugą turę, to i tak głosu na nich nie uważam za zmarnowanego. Ich lepszy wynik może będzie wskaźnikiem, że jednak istnieje alternatywa i pomoże jej w jednym wypadku w przyszłości wzrosnąć, a w drugim nie daćsię pogrzebać. A na którego z nich nie zdecydowałam jeszcze.
Jednak jeśli w drugiej turze znajdzie się wicehrabia de Komorowski, to zagłosuję przeciw niemu i postawie znaczek przy dowolnym nazwisku kotrkandydata (choćby tam stało, że Chtulu). No może z wyjątkiem Pawlaka, bo to już faktycznie żadna różnica i lepiej sobie ghoule i utopce w zaciszu domowym pozabijać, zamiast się po lokalach wyborczych włóczyć.
Niemniej jednak w przypadku Kaczyńskiego już tak, bo on daje jakąś nadzieje na weto platformerskich planów prywatyzacji wszystkiego -chociażby w kwestii prywatyzacji służby zdrowia, energetyki (pewności owszem nie daje, ale jak ktoś już napisał, w przypadku Komorowskiego pewnośćtę mamy tylko w drugą stronę) I to przy okazji dnośnie różnic o które prosisz, coś tam braciszek jednak zawetował, nie przypominasz sobie?
I na koniec z tym "pośmiewiskiem Europy". Jesteśmy dużym krajem w środku owej Europy i doprawdy nie rozumiem czemu mielibyśmy wiecznie przestępowaćz nóżki na nóżkę w myśl metafory "profesora" Bartoszewskiego, jak ta brzydka panna na wydaniu i żyćw ciagłym lęku żeby nas nie wyśmiali, ciesząc się jak nas po pleckach poklepią. I zawsze tym się sugrerowaćkoniecznie, co też oni myślą, przyjmując jakoby milczace założenie, że oni zawsze mają rację, a my tylko wtedy, gdy mówimy to samo. Ech, nie przesadzajmy- z tej "starej" Europy też nie taki znowu Brat Pitt. I w nosie pryszczatym dłubie i zęby ma krzywe i mały paluszek przy piciu kawy śmiesznie odgięty, żeby to nagle za arbitra elegancji miało uchodzić, to czy ja wiem.
A Niemcy po prostu martyrologii nie mają za wiele do eksuhumowania w histroii najnowszej, ale co mają to i ekshumuja aż miło i wydaje mi się, że czasem nawet bardziej od nas (co zwazywszy proporcje jest jednak troche kuriozalne). I Drezno i wypędzenia i krzywdy od nas przy tych wypedzeniach doznane. I uprzedzenia do Polaków za względu na krzywdy owe. Nie zrozum mnie źle, ja im do tego prawa nie odmawiam, ale sprawia to takie wrażenie, że gdybyś np. ni stąd ni zowąd z Marsa się objawił (jak te kobiety, co są z Marsa), to byś myślał, że historia wyglądała tak mianowicie, iż biedni, uczciwi, pracowici, a skromni Niemcy zostali ograbieni i sponiewierani przez hordy dzikich Polaków, którzy jeszcze dodatkowo, jako że chorobiliwie antysemiccy, korzystając z okazji (nie wiadomo jakiej!) wymordowali sobie Żydów.
Ty to faktycznie podchodzisz do mnie z sercem. Troszczysz sie, niepokoisz. Jeszcze tylko brakuje, zebys mi cieple skarpety wydziergal i przeslal, bo cos chlodno tej wiosny.
Zaborczych czy nie, ludziom zapewne było wszystko jedno, kto ich pozbawia Wolności.
"Powiadajom Miemce, że my cudzoziemce, a my som Polacy, chłopy Ostryjacy"
to rzeczywiście czystej wody sk.rwysyństwo.
.
skarpety fajna sprawa, ale w obecnej sytuacji pomyślałem o kaloszach, a tu wszystko wykupione niestety.