Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

"Polityka": Partia Kobiet poprze Olechowskiego (akt.)

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Kto jak kto,

ale Partia Kobiet na swoją żałośnie marginalną pozycję naprawdę ciężko pracuje.

autor: fancom, data nadania: 2010-05-12 19:16:34, suma postów tego autora: 1424

Coś

tu nie gra. Anna Kornacka nie figuruje już na stronie Partii Kobiet jako przewodnicząca - a konkretnie w ogóle nie figuruje we władzach partii. Wygląda więc na to, że news jest bardzo mocno nieaktualny...

autor: Majrys, data nadania: 2010-05-12 19:46:58, suma postów tego autora: 230

jestem w szoku

Partia Kobiet popiera liberała Olechowskiego ktory jest podobny fo Tuska czy Komorowskiego,nie twierdze że Napierlaski to idealny kandydat ale jest napewno bardziej lewicowy od olechowskiego ehh

autor: Fred_BB, data nadania: 2010-05-12 19:53:17, suma postów tego autora: 676

pomyłka

Według info na stronach Partii kobiet Anna Kornacka nie jest już przewodniczącą PK: http://www.polskajestkobieta.org/index.php/?p=735.

autor: Adam Ost., data nadania: 2010-05-12 19:59:16, suma postów tego autora: 36

nie w moim imieniu

od kiedy elastyczne formy zatrudnienia sprzyjają kobietom? raczej sprawiają, że znowuż to kobiety są tymi, które dostają najbardziej chuj..we posady, gdzie pracuje się na akord, bez żadnych świadczeń, zabezpieczeń, nie wyrabiając stażu pracy, nie zarabiając na emeryturę, nie mając żadnych gwarancji co się z nimi stanie, kiedy zajdą w ciążę i urodzą nowego/ą obywatela/kę. czyli znowu szczebiot o tym, że to kobiety mają "godzić" (pracę z wychowywaniem dzieci), "dostosowywać się", brać na siebie cały ciężar. brawa za dowalanie kobietom w ich własnym imieniu. doprawdy żałosne.

autor: o., data nadania: 2010-05-12 21:12:08, suma postów tego autora: 78

Olechowski

jest wysoki (podobno 190 cm +)

autor: ABCD, data nadania: 2010-05-12 20:38:17, suma postów tego autora: 20871

Panie po prostu się pogubiły.

Popierają Olechowskiego, stracą sympatię wielu ludzi, popierając Napieralskiego ich sympatię by zyskały. Czy dlatego go wybrały, bo jest wyższy niż Napieralski? Bo jeżeli nie dlatego, to dlaczego?

autor: steff, data nadania: 2010-05-12 20:47:15, suma postów tego autora: 6626

PK

A kogo obchodzi poparcie jakiejś marginalnej Partii Kobiet? Za liberalnymi feministkami nie będę płakał :)

autor: Puciaq, data nadania: 2010-05-13 00:04:08, suma postów tego autora: 113

Feminizm na poziomie ,,Wysokich Obcasów''

j.w.

autor: Postsocjalista, data nadania: 2010-05-13 00:07:39, suma postów tego autora: 1953

dla parytetu

gotowe sprzedac dusze diablu ;)

autor: dyzma_, data nadania: 2010-05-13 01:09:52, suma postów tego autora: 2960

PK i korzyści z wyborów prezydenckich

partia kobiet, taki performatywny twór Manueli Gretkowskiej, który zamiast zemrzeć po performansie, wstał i zaczął żyć swoim własnym neoliberalnym życiem.

Są jednak wyraźne plusy tych wyborów - wystarczy zobaczyć, kto popiera jakiego kandydata i zapamiętać do końca życia, jakby ktoś miał jakieś wątpliwości wcześniej - że Nałęcz, DPL, Partia Kobiet, itdl, nic z lewicą wspólnego nie mają. Pozwoli to uniknąć na przyszłość nieporozumień, pretensji, animozji. Po prostu już naprawdę wszyscy będą wiedzieć, że owe osoby/podmioty nie mają nic wspólnego z lewicą i nie ma, co się na nie obrażać, postępują jak wzorowi konserwatywni-liberałowie, bo są wzorowymi konserwatywnymi-liberałami.

autor: Moshe, data nadania: 2010-05-13 08:43:25, suma postów tego autora: 106

A dusza

byłaby bez majtek, dyzmo.
.

autor: Hyjdla, data nadania: 2010-05-13 08:15:56, suma postów tego autora: 5956

Postsocjalista,

Feminizm na poziomie ,,Wysokich Obcasów''
j.w.
autor: Postsocjalista, data nadania: 2010-05-13 00:07:39

A istnieje obecnie w Polsce jakiś inny?
Poważnie pytam.

autor: _Michal_, data nadania: 2010-05-13 10:45:52, suma postów tego autora: 4409

PK

Mnie to wcale nie dziwi. Niby dlaczego PK miałaby popierać Napieralskiego skoro nie deklaruje się jako lewicowa? PK określa się jako partia centrowa to i takiego kandydata popiera. Od teraz już chyba nikt się nie będzie łudził, że PK to lewica.

autor: Relek, data nadania: 2010-05-13 11:02:49, suma postów tego autora: 123

@Michał

Tak, istnieje, wystarczy uważnie czytać teksty choćby na lewica.pl, jeśli to zrobisz zauważysz nazwisko Charkiewicz na przykład.

autor: Majrys, data nadania: 2010-05-13 11:26:23, suma postów tego autora: 230

z tego co czytalem to

PK jest za panstwem oscjalnym i opekunczym a Olechowski jest przeciwnikiem takiego panstwa

autor: Fred_BB, data nadania: 2010-05-13 15:47:03, suma postów tego autora: 676

Relek

A co byłoby _lewicowego_ w poparciu Napieralskiego? Poważnie pytam.

autor: Ibn Ruszd, data nadania: 2010-05-13 16:59:09, suma postów tego autora: 137

Majrys

Istnieje... nazwisko, ale chyba nie o to pytał _Michał.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2010-05-13 12:53:16, suma postów tego autora: 6205

Czy

Andriusza Olechow będzie mial bilbordy?

autor: ABCD, data nadania: 2010-05-13 17:02:17, suma postów tego autora: 20871

Ibn Ruszd,

Nico.
Lewicowy sens ma tylko poparcie dla Kaczyńskiego, który wywiadzie na salonie24 opowiada się za obroną publicznej służby zdrowia.

autor: ABCD, data nadania: 2010-05-13 18:54:59, suma postów tego autora: 20871

Napieralski

W zestawieniu z Olechowskim jest bardziej na lewo, co nie znaczy, że jest lewicowcem.

autor: Relek, data nadania: 2010-05-13 19:02:32, suma postów tego autora: 123

A

suwerenność wobec prawicowej dyktatury w Rosji - to też postulat, który dla lewicy jest OK

autor: ABCD, data nadania: 2010-05-13 19:30:32, suma postów tego autora: 20871

ABCD

Czytałem wywiad z JK na salonie24 i jego odpowiedź nie jest jednoznaczna. Opowiada się raczej za systemem mieszanym, który jest nieco lepszy niż czysto prywatny, ale w warunkach słabego państwa oznacza systematyczne drenowanie systemu publicznego przez prywatny. Z bólem stwierdzam, że nie znajduję wiele lewicowości w JK. Brat nieboszczyk byłby dla lewicy łatwiejszym wyborem, JK jest wielkim ryzykiem i niewiadomą.
Choć oczywiście (zdziwisz się, ale się z Tobą po części zgadzam) Bronek dla odmiany to nie jest żadna niewiadoma, tylko gwarancja prywatyzacji wszystkiego, co się rusza, jednomandatowych okręgów wyborczych i szeregu innych paskudztw. Rozumiem, czemu wiele osób chce głosować na JK, sam się nad tym zastanawiam, ale nie miałbym tyle przekonania, żeby namawiać do tego innych.

autor: Ibn Ruszd, data nadania: 2010-05-13 20:02:10, suma postów tego autora: 137

Ibn Ruszd,

No właśnie, musimy wybierać w ramach tej puli, którą mamy.
A dalej na lewo niż Jarkacz w dziedzinie służby zdrowia wśród kandydatów z szansami na chociaż kilka procent nikt nie idzie.
Nie wiem zresztą, czy system publiczny w jego obecnej postaci nie potrzebuje jakiejś konkurencji. Komuś z mojej rodziny w przychodni państwowej zapisano ziółka na chorobę wymagającą fachowej terapii, którą zapewnił - niestety - sektor prywatny.

autor: ABCD, data nadania: 2010-05-13 20:14:20, suma postów tego autora: 20871

No i wszystko jasne.

Fakt, Jarek nie jest wprawdzie murem za publiczną służbą zdrowia, ale przecież ona i tak tylko potrafi przepisywać ziółka.

autor: bolo, data nadania: 2010-05-13 21:57:33, suma postów tego autora: 4522

czy Napieralski chce prywatyzacji służby zdrowia?

pada tu argument, że Kaczyński tego nie chce. Więc dlaczego głosować na Kaczyńskiego, gdy tego samego chce Napieralski? -nie będący w dodatku zdeklarowanym wrogiem Rosji jak Kaczyński - co wiele by nam ułatwiło. Każdy rozsądny człowiek zabiega o rynek rosyjski, bo tam są możliwości sprzedaży towarów i stamtąd można dostać surowce konieczne dla przemysłu. Francuzom i Niemcom nie przeszkadza polityka Rosji i nie kręcą nosami na Putina. Polska śmiało może też wziąć z nich przykład. Nie musi być bardziej "jezusowa niż sam Jezus". Poza tym to są nasi bracia Słowianie. Mamy podobne tradycje i wspólne korzenie.

autor: nana, data nadania: 2010-05-13 22:32:49, suma postów tego autora: 4653

ABCD

Otóż w tym akurat przypadku "konkurencja" może powodować wyłącznie pogarszanie się jakości usług medycznych - początkowo w sektorze publicznym, a później (po likwidacji tegoż) w prywatnym. Ale w Twoim komentarzu niepokoi mnie co innego - zdecydowałeś już, żeby głosować na JK, i teraz jesteś gotów racjonalizować nawet takie jego wypowiedzi, które nie dają się bronić. Moja największa obawa związana z ewentualnym głosowaniem części ludzi lewicy na JK dotyczy właśnie tego, że mogą post factum racjonalizować prawicowe aspekty jego polityki jako ta naprawdę lewicowe. Taka konwersja byłaby dla mnie czymś dużo groźniejszym nawet niż zwycięstwo Bronka.

autor: Ibn Ruszd, data nadania: 2010-05-13 23:31:04, suma postów tego autora: 137

no i jest sprostowanie

na stronie PK: http://www.polskajestkobieta.org/index.php/?p=746

autor: Ibn Ruszd, data nadania: 2010-05-14 01:07:18, suma postów tego autora: 137

Ciekawe,

po co wrzucać newsa, który zdezaktualizował się parę(naście?) tygodni temu? No i szłoby umieścić, redakcjo, to sprostowanie w treści newsa.

autor: Majrys, data nadania: 2010-05-14 07:51:31, suma postów tego autora: 230

Zależy, Ibn Ruszd,

co uznamy za prawicowe aspekty polityki JK.
Pewna część polskiej lewicy uważa, że istotą lewicowości jest prorosyjskość. Nawet jeśli ta ostatnia oznacza - jak obecnie - kult prawicowego nacjonalisty Putina i prawicowego liberała-modernizatora Miedwiediewa. Putin i Miedwiediew mogliby swobodnie podzielić się dziedzictwem Pinocheta.
Chyba jasne, że taka prorosyjska lewicowość prowadzi donikąd.
A jeśli idzie o stosuinek do państwa i politykę historyczną, to - gdyby rzecz przeanalizować na spokojnie - to okazałoby się, że Jarkacz nie idzie dalej niż np. socjaliści francuscy (którzy na wiecach przedwyborczych śpiewają Marsyliankę, a nie Międzynarodówkę).

autor: ABCD, data nadania: 2010-05-14 08:24:42, suma postów tego autora: 20871

Jeszcze

a propos prawicowości Jarkacza.
Obamowski Pentagon ocenia, że Rosjanie źle zabezpieczyli teren katastrofy pod Smoleńskiem.
A teraz wyobraźmy sobie, że coś takiego powiedziałby Jarkacz. Przecież lewicowe autorytety z Wajdą i abp Życińskim natychmiast oskarżyłyby go o odchylenie prawicowo-nacjonalistyczne.

autor: ABCD, data nadania: 2010-05-14 08:50:55, suma postów tego autora: 20871

Czyli Putin i Miedwiediew to porządni ludzie.

W końcu Pinochet ocalił Chile przed lewicowym totalitaryzmem.

autor: bolo, data nadania: 2010-05-14 18:10:18, suma postów tego autora: 4522

"elita" feministek przemówiła

tak to jest jak nie widzi się dalej niż czubek własnego nosa. szanowne panie niezmiernie się pewnie ucieszą z faktu że parę miesięcy temu znowelizowano kodeks pracy i na całe szczęście z pracownikiem wiązać się dobrodziej pracodawca za trzecim razem nie musi (jak było do tej pory) tylko dalej podpisywać umowy na czas określony. jako miłośniczki "elastycznych" form zatrudnienia powinny się również z tego przepisu cieszyć. no tak, ale walka o żeńskie formy jest przecież najważniejsza, co tam praca na umowę-zlecenie.

autor: czarnakunia, data nadania: 2010-05-14 20:00:22, suma postów tego autora: 1

nana - Francja i Niemcy nie zaznały wątpliwej przyjemności p

braterstwa z ZSRR i na ich terenie nie stacjonowało 300 tysięcy radzieckich żołnierzy. Trudno się zatem dziwić, że Polska jako sowiecki satelita, który po 50 latach wyzwolił się z braterskiej okupacji, patrzy na Wschód z nieufnością.

Równie dobrze można mieć pretensje do Afgańczyków, że nie lubią Rosjan i odnoszą się do nich dość chłodno.

Wierzę głęboko w to, że tragedia 10 kwietnia przyczyni się do zbudowania nowych, prawdziwie braterskich relacji pomiędzy Polską i Rosją. Tylko nie możemy tego schrzanić, wietrząc w zmianach postaw Putina i Jarosława Kaczyńskiego obłudę i kunktatorstwo.

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2010-05-14 23:27:46, suma postów tego autora: 6195

SN

A w czym "zmieniła się postawa Putina"?????/
Dla mnie który bardzo lubi Rosjan i nie lubił antyrosyjskich fobii kaczorów, postawa Putina i sposób prowadzenia śledztwa są niestety czymś skandalicznym, choć równie skandaliczne jest także to co dzieje się powiedzmy umownie w "36 pułku lotnictwa specjalnego" zwanym Polską.

autor: kontras, data nadania: 2010-05-15 07:13:41, suma postów tego autora: 1774

Sumienie Narodu,

Francja i Niemcy mieszały w Rosji a także majstrowały przy rewolucjach. Więc nie one mogą fukać na Rosję, a odwrotnie. Francja po Rewolucji chętnie przyjmowała rosyjską arystokrację obładowaną rosyjskim złotem. Czyli też ma za co Rosjanom być wdzięczna.

Co do nas i stacjonujących żołnierzy radzieckich: mam znajomą w Legnicy. Ona mieszka tam "od zawsze". Na temat wojsk radzieckich może powiedzieć wyłącznie pozytywne rzeczy. Poza tym praktycznie nie zauważało się na co dzień ich obecności. Dodatkowo żołnierze radzieccy stacjonujący na naszej zachodniej granicy byli przez lata gwarantem utrzymania tejże granicy i tym samym przyczyniali się oni do bezpieczeństwa naszego państwa. Na Zachód jechali żołnierze radzieccy w wagonach towarowych, przy ładnej pogodzie z otwartymi drzwiami. Sama widziałam to na oczy bedąc dzieckiem. Żołnierze ci rzucali dzieciom - jak wszędzie na świecie ciekawym życia i nastawionym serdecznie ciekawie do wszystkiego, co nowe i inne - cukierki, małe odznaki wojskowe, a czasem także konserwę z tuszonką. Machali oni do nas serdecznie rękami, a my biegliśmy wzdłuż torów i też ich pozdrawialiśmy. Nikt nas do tego nie namawiał i nikt nas wcześniej nie "przygotowywał" do takiego zachowania. Najwyraźniej w naszych rodzinach nie było nienawiści do żołnierzy radzieckich i my tak swobodnie się zachowywaliśmy. Braterskiej "okupacji" zawdzięczamy szybką odbudowę zniszczonego kraju, rozwój przemysłu ciężkiego, chemicznego, asfaltowe nawierzchnie dróg, przemysł tekstylny ze sławną elaną i anilaną oraz reprezentacyjny budynek - na jaki zniszczonej Polski nie byłoby jeszcze długie lata stać - Pałac Kultury i Nauki, z techniką, jaka i po dziesiątkach lat funkcjonuje doskonale i nieprzerwanie spełnia swoją rolę. Mnie nie chodzi o to, by dostrzegać "butelkę półpełną, a nie półpustą". Mnie chodzi o to, że dla nas lepiej jest skupić się na pozytywnych aspektach naszego wspólnego, radziecko-polskiego życia, a nie wyszukiwać na siłę - występujących także i w kapitalistycznych relacjach międzypaństwowych - różnice i wypaczając je rozdmuchiwać do absurdalnych rozmiarów. Straconego na takie "zabawy" czasu nikt nam nie zwróci, więc naprawdę w naszym interesie jest budować, a nie niszczyć. Polska, z racji wielkości naszego kraju, położenia i liczebności populacji, może być jednie jednym z czynników polityki światowej. Z pewnością natomiast nie może być głównym rozgrywającym i takie nabzdyczone aspiracje nie tylko są śmieszne, ale poważnie nam szkodzą.

autor: nana, data nadania: 2010-05-15 09:28:11, suma postów tego autora: 4653

nano,

a ja mam rodzinę mieszkającą koło poligonu w Rembertowie. W roku 1981 spotykało się tam żolnierzy radzieckich. Owszem, sympatyczni ludzie. Chętnie brali "cigariety" i "żuwaczki".
Zapowiadali, że jak przyjdzie rozkaz, to "szapkami was zakidajem". My im tłumaczyliśmy, że "Amierikancom" nie dadza rady. Wtedy odpowiadali, wykonując wymowny gest, że "Amierikancow" też zalatwią. Widać, że ich orientacja geopolityczna nie była najlepsza.

autor: ABCD, data nadania: 2010-05-15 11:05:40, suma postów tego autora: 20871

nana - miejmy nadzieję, że gdy żołnierze US Army w liczbie 300

zamieszkają w bazie na terytorium RP to też będziesz ich rozliczać z rozdanych cukierków i konserw z tuszonką.

A Polskę po II wojnie światowej odbudowali Polacy, a nie radzieccy żółnierze. To, że w ramach ukradzionych reparacji wojennych od Niemiec ZSRR przekazało nam dar w postaci Pałacu Kultury i Nauki to żadna pociecha. Mieliśmy otrzymać 15% reparacji przyznanych ZSRR - nie dostaliśmy ani grosza.

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2010-05-15 11:20:11, suma postów tego autora: 6195

Kontras,

uważam, iż zwodzi Cię to, że Putin nie postępuje według schematu, jaki Ty przyjąłeś odnośnie śledztwa. Co się stało, nie odstanie - jak to mówią, a obecnie o wiele istotniejsze jest dla nas, co z tego wynika. Tu być może moglibyśmy mieć jeszcze choć słówko do powiedzenia, gdybyśmy nie koncentrowali się na uprawdopodobnianiu interpretacji.

autor: nana, data nadania: 2010-05-15 11:28:42, suma postów tego autora: 4653

Krasnoarmiejcy strzegli naszej zachodniej granicy przed hordami Teutonów z NRD.

Chodziło o to, by w razie ewentualnej decyzji Honneckera o agresji, Armia Czerwona pospieszyła nam z pomocą szybciej, niż w roku 1939.

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2010-05-15 12:45:38, suma postów tego autora: 6195

ABCD, czyli w sumie co zrobili Ci żołnierze radzieccy?

jeżeli dawaliście im papierosy, to oni brali. Mieli nie brać? To po co im dawaliście? Głupio z nimi rozmawialiście, to oni z wami też głupio rozmawiali. Ale przecież nikomu nic złego nie zrobili.
Z jakiego powodu "tłumaczyliście" im, że oni Amerykanom "nie dadzą rady"? Czy oni do was przyszli po takie tłumaczenia, czy sami się napraszaliście i prowokowaliście głupie rozmowy? Sam widzisz, że opowiadasz głupoty, bo żaden żołnierz radziecki nic złego ani Tobie, ani Twojej rodzinie nie zrobił.



Sumienie Narodu

Dlaczego mieliby do nas przychodzić "USArmy"? Czyżbyśmy mieli wojnę i walczyli z nimi w jednym szeregu ze wspólnym wrogiem, który chce nas biologicznie wyniszczyć w obozach koncentracyjnych i zrobić z nas parobków dla rasy panów niemieckich? (czy jak obecnie: angielskich?)

Ewentualna baza amerykańska nie miałaby żadnych korzystnych wpływów na naszą politykę i spokój w państwie, co było założeniem baz radzieckich. Oglądałam niedawno program o Berlinie Zachodnim i "wdowach" po Amis. Brali oni Niemki do zabaw seksualnych, a potem znikali za oceanem zostawiając dzieci. Robią to do dziś np. w Japonii, gdzie są powszechnie nienawidzeni. Rozliczać to ja ich mogę z zupełnie czego innego, bo już dzieciństwo mam od jakiegoś czasu za sobą. Amerykanie nawet nie mogą sobie wyobrazić smaku takiej doskonałej, rosyjskiej tuszonki, więc nie ma mowy o tym, by mogli ją komuś dać. Bo sami nie mają. Rozdawali oni bezsensowne gumy do żucia - nie mające żadnych wartości odżywczych, więc nie sycących powojennych głodomorów, ale za to psujących zęby cukrem w niej zawartym, i obciążających wątrobę sztucznymi barwnikami.



Jakie to reparacje wojenne nam się należały i kto nam je obiecał? Gdzie jest dokument na ten temat? Ziemie Odzyskane miały przecież rodzaj rekompensaty, ponieważ były to tereny zagospodarowane. Z tego, co ja kiedyś słyszałam, to Niemcy ponoć wypłacali Polsce od czasu do czasu jakieś pieniądze, ale nie wiem, czy - i ile tego było, bo nie widziałam żadnego poważnego dokumentu na ten temat. Ty wiesz coś o tym? Jak myślisz, ile był wówczas wart Pałac Kultury i Nauki na rynku nieruchomości? I ile wart jest teraz? Ile byłyby warte grunty miejskie nieodbudowanej Warszawy? Kto jest chętny na mieszkanie wśród gruzów? Czy ZSRR wyposażył Wojsko Polskie za darmo? Czy za darmo cały czas uzupełniał straty w materiale wynikłe w walkach? Czy może uważasz, że to się Polsce należało? Jest to materia niezwykle złożona, więc należałoby przynajmniej postarać się o pewną dozę obiektywizmu. A gdy już jakoś nasza gospodarka ruszyła, to gdzie mielibyśmy sprzedawać nasze towary? Na Zachód? Przecież oni chcieli nam za wysoko skomplikowane maszyny, np. nasze doskonałe obrabiarki, płacić grosze, bo tak ustalili przelicznik, że za nasze doskonałe maszyny płacili nam równowartość ręcznika kąpielowego z egipskiej bawełny (który systemem kolonialnym nabyli za bezcen nad Nilem). W stosunku do naszych relacji ze Związkiem Radzieckim jestem bardzo krytyczna, choć odbierasz to inaczej - może z racji uprzedzenia do mnie bądź do ZSRR. Gdybym chciała narzekać, z pewnością mogłabym coś wymyślić. Ale to byłoby nieuczciwe. Polskę po wojnie odbudowali Polacy dlatego, że właśnie dzięki stworzeniu takich warunków, jakie mieliśmy w Bloku Wschodnim, było to możliwe w taki sposób. Gdyby był kapitalizm, to "państwo hrabiostwo" i inna flancowana arystokracja zaciągaliby długi na Zachodzie, i za te długi musiałby płacić cały Naród nic z tego nie mając, bo nie mając nic do powiedzenia. A tak, jak wyszło, było całkiem nieźle, a teraz nawet ogromny procent obywateli naszej Ojczyzny może wykazać się posiadaniem mieszkania własnościowego, co na Zachodzie nie jest do dziś dla wielu tak oczywiste. Zanim zaczniesz krytykować, zobacz, dlaczego nie mogło być inaczej. I zobacz, dlaczego tak było. Wiadomo, że nie ma człowieka na świecie, który mógłby cokolwiek ocenić naprawdę obiektywnie. Ale można choć się do tego obiektywizmu zbliżyć, gdy się chce. Ty dyskutujesz ze mną o czymś zupełnie innym, niż ja napisałam. Czy jest to Twoja celowa taktyka? Czy Twoje racje wykluczają moje? Według mnie: nie. Po prostu mamy różne spojrzenie na pozornie tą samą sprawę. Ale jest to podyktowane odmiennymi warunkami, w jakich wyrośliśmy, odmiennymi doświadczeniami, jakie zebraliśmy w życiu, odmiennymi celami, jakie nam przyświecają - tak myślę. Moim celem jest, by w kraju był spokój, była dla ludzi praca, mieszkania i opieka lekarska, a także opieka dla ludzi starych. By dzieci miały beztroskie dzieciństwo, a nam wszystkim żyło się dobrze. I to są m.in. powody, dla których chcę uniknąć kłótni, także z Tobą. A czego chcesz Ty?

autor: nana, data nadania: 2010-05-15 13:38:50, suma postów tego autora: 4653

nana - dlatego, że jesteśmy w NATO. Gdy byliśmy w Układzie Warszawskim

stacjonowało u nas 300 tysięcy żołnierzy radzieckich, teraz będzie kilkuset żołnierzy amerykańskich. Pod Morągiem powstaje baza, gdzie będą umieszczone Patrioty (to takie nowocześniejsze katiusze).

W grudniu 1981 roku tylko geniusz Generała Jaruzelskiego uratował nas przed interwencją naszych "braci". Jak widać PRL była bardziej zagrożona przez sojuszników, niż przez imperialistyczne karły z Zachodu.

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2010-05-15 14:18:25, suma postów tego autora: 6195

nana - o reparacjach dla Polski najpierw mówiono w Jałcie

A dokument, którego nie znasz to deklaracja poczdamska, która mówiła o tym, że 15% reparacji przyznanych ZSRR dostanie Polska.

Pozdrawiam.

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2010-05-15 14:31:15, suma postów tego autora: 6195

nano,

powinni być zadowoleni z papierosow i smakołyków produkowanych przez gospodarkę przodujacego kraju socjalizmu.
Jak mieli sobie poradzić z Amerykanami, jeśli rozchwytywali taki tandetny smakołyk amerykański, jak guma do żucia?

autor: ABCD, data nadania: 2010-05-15 14:32:52, suma postów tego autora: 20871

nana

Ja przyjąłem - no może, ale wydaje mi się oczywiste, że jak jest katastrofa takich rozmiarów to się bada części i zabezpiecza miejsce wypadku.
To co wynika z katastrofy to ryzyko oddania Polski w całkowita władze neoliberałom - czyli odwrotność tego o czym piszesz - nie będzie służby zdrowia, oświaty, transportu, usług komunalnych, mediów publicznych, Polska strasznie osłabnie, a to że Tusk będzie się obejmował z Putinem? nie o takie uściski mi chodzi, Tusk to dla mnie mówiąc językiem walki "wrogi cudzoziemiec", wolę szorstka przyjaźń jaką preferował Wiesław, a nie relacje z czasów stalinowskich plus całowanie w rękę Niemców ( bardzo słusznie, obóz wrogi Polsce często porównuje Jarosława Kaczyńskiego do Gomułki, dla nich sprawiedliwość plus patriotyzm to najgorsze co może się zdarzyć, bo oznacza silną Polskę). Tylko co do spokoju się zgadzam; zapewnią go TVN GW, Springer, a wkrótce i przejęte przez nich media publiczne, potem rozprawia się z mediami ojca Rydzyka, Rzeczpospolitą i spierać się będziemy już tylko na forum lewica.pl

autor: kontras, data nadania: 2010-05-15 14:37:40, suma postów tego autora: 1774

nano - chcę by Polska rosła w siłę, ludziom żyło się dostatniej,

a Rosjanie nigdy nie napadali naszego kraju wspólnie z Niemcami, by później nas od nich wyzwolić.

Amen.

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2010-05-15 17:58:52, suma postów tego autora: 6195

Sumienie Narodu, przecież ZSRR nie napadł Polski "razem z Niemcami"

gdyby nasi zachodni przyjaciele z Francji i Wielkiej Brytanii nie wystawili nas do wiatru, to przecież wszystko rozegrałoby się inaczej. Nie sądzisz? Więc może posunięcie Stalina było koniecznością? I dlaczego miałoby być straszniejsze zamordowanie Polaków pod Katyniem, a mniej straszne zagłodzenie i zadręczenie jeńców radzieckich wziętych do niewoli podczas "cudu nad Wisłą"?


Kontras, Tusk to raczej pupil Niemców. Ostatnio go rozpieszczali jakimś wysokim odznaczeniem, o czym mówiły ich media. Obawiam się, że konieczność wprowadzania w życie Układu Europejskiego z 1991r pociągnie za sobą likwidację wszelkich zabezpieczeń socjalnych bez względu na to, kto będzie u władzy i jak mocno będziemy się sprzeciwiać. Małych grup nie będą w stanie kontrolować. Możemy to wykorzystać i wspierać się wzajemnie właśnie w ograniczonych kręgach.


ABCD,

a gdzie ja napisałam, że radzieccy żołnierze "rozchwytywali tandetny smakołyk amerykański, jak guma do żucia"? Dawałeś im ją, gdy chodziłeś do nich z krewnymi na pogaduszki? Nie miałeś lepszego zajęcia? Czy może jednak liczyłeś na tą tuszonkę?

Nasze konserwy wojskowe też były przesmaczne. Uwielbiałam suchary z kminkiem, twarde jak kamienie, ale o niezapomnianym słodko-słonym smaku. I kawę z cukrem w kostkach. No i mielonkę w puszce. Można było takie coś dostać za darmo, gdy wymieniali zapasy żywnościowe w jednostkach wojskowych. Masz prawo o tym nie wiedzieć, bo zajęty byłeś uzupełnianiem plomb w zębach, które Ci ta amerykańska guma wyciągała.
I dlaczego uważasz, że żołnierze radzieccy zadowoleni być "powinni"? Czy Ty z tego też byłbyś zadowolony, bo "powinieneś"?

autor: nana, data nadania: 2010-05-15 20:01:46, suma postów tego autora: 4653

nano,

to nie wiesz, że ludzie radzieccy, jak udało im się dopaść "innostranca", prosili o "żuwaczki"?

autor: ABCD, data nadania: 2010-05-15 20:15:42, suma postów tego autora: 20871

ABCD, no nie wiem, a Ciebie prosili? Bo mnie nie.

.

autor: nana, data nadania: 2010-05-15 21:12:09, suma postów tego autora: 4653

nana

Tusk to pupil Niemców fakt, ale znam tez wersje że jest nim Putin, Rosja ma zresztą długą tradycję bycia rządzoną przez Niemców.
Co do jeńców radzieckich po wojnie z 1920 to nie zostali oni zadręczeni, wtedy w Europie panowały liczne epidemie stąd wysoka śmiertelność, ale porównanie tego z metodycznym strzelaniem w tył głowy żeby wybić warstwę państwowotwórczą to moim zdaniem nadużycie.


autor: kontras, data nadania: 2010-05-15 21:20:09, suma postów tego autora: 1774

nana - a słyszałaś o pakcie Ribbentrop - Mołotow?

Tydzień przed niemieckim atakiem na Polskę nasi sąsiedzi podzielili nasze terytorium pomiędzy siebie. Co do tego miała Francja, czy Wielka Brytania?

O tym, że ZSRR i III Rzesza przez blisko 2 lata pozostawały w sojuszu, wiedzą nawet uczniowie szkół podstawowych. Zaklinanie rzeczywistości i tworzenie alternatywnej historii świata to bardzo grząski grunt, nano. Nie wchodź na niego, bo szybko się pogrążysz.

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2010-05-16 10:01:37, suma postów tego autora: 6195

nana - a czym różni się śmierć sowieckich jeńców wojennych z 1920 r.

od śmierci jeńców hitlerowskich spod Stalingradu? Jedni i drudzy byli agresorami i przegrali, obozy jenieckie nie były eleganckimi hotelami, ludzie w nich umierali, głownie z powodu chorób.

A kogo zaatakowali polscy oficerowie zamordowani w Katyniu? Polska była w stanie wojny z ZSRR? Chciała podbić Moskwę i ustanowić w niej polski rząd?

To jest właśnie różnica, której nie dostrzegasz, nano. Choć uważam, że tylko udajesz niegramotną, bo przecież bystra z Ciebie kobieta.

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2010-05-16 10:08:36, suma postów tego autora: 6195

Kontras,

wykluczyć nic się nie da. Rosją faktycznie chętnie rządzili Niemcy przy pomocy różnych caryc Katarzyn, które to ze swoich rosyjskich(?) mężów robiły idiotów i puszczając się na prawo(!) i lewo(!) "dbały" o interesy rosyjskiego ludu do tego stopnia, że co i rusz korzystały na tym Niemcy.

Tym nie miej chory jeniec, konający w mękach z braku choćby wody do picia, mogącej ukoić jego gorączkę, jest oczywiście nie do porównania z tymi, którzy odchodzili z tego świata w sekundę mając przestrzelone głowy. Każdy ma prawo widzieć tak, jak mu na to jego oczy pozwalają.


A Niemcy pokazali na rbb nasze polskie Łapy. Nawet nazwę przetłumaczyli na Pfoten, żeby było jasne, o czym to oni mówią. I powiedzieli, że w Łapach jest niemal 100% bezrobocie, bo i ogromna cukrownia, i największe w Polsce warsztaty naprawy taboru kolejowego zostały definitywnie zamknięte. I że to były jedyne zakłady pracy w tym mieście. Oczywiście był też komentarz, że to socjalistyczna gospodarka przyczyniła się to tego bezrobocia. Takie xxx xxxxx! A przecież gospodarka socjalistyczna właśnie dała pracę tym ludziom. Powiedzieli także, że miasto jest brzydkie, bo zabudowane blokami z wielkiej płyty, w dodatku blokami socjalistycznymi (takie same w Monachium jakoś im nie przeszkadzają). Nie interesuje ich, że dzięki temu ludzie mieli gdzie mieszkać. Socjalizm im przeszkadza i jest wszystkiemu winien, choć socjalizmu nie ma już dobre dwadzieścia lat, i choć w socjalizmie ludzie właśnie mieli pracę i właśnie wprowadzali się masowo do nowych mieszkań, o czym teraz to już mało kto śmie marzyć. W ten to prosty sposób wszelkie bezprawie, nędza i bezrobocie w kapitalizmie tłumaczone jest sprytnie socjalizmem, który upadł ponoć dlatego, że był niewydajny. Jeżeli socjalizm był niewydajny, a stać go było na takie kolosalne cukrownie i warsztaty naprawcze oraz mieszkania dla ludzi i pracę dla nich, to w czym to objawia się ta zachwalana wydajność kapitalizmu? Czy jest tym bezdomność? - bezrobocie? - kiszenie noworodków w kapuście? - wielomiesięczne czekanie na operację ratującą życie? -brak dostępu do lekarza? - przyjazd do chorego pogotowia jedynie z sanitariuszem i kierowca? ( w sytuacji, gdy za PRLu musiał być lekarz, a w gotowości na pogotowiu ratunkowym byli lekarze wszelkich specjalności). Na czym to polega ta wyższość kapitalizmu? Na tym, że garstce ludzi udaje się trzymać krótko przy pomocy żołdaków i policmajstrów całe populacje, skłócając ludzi i prowokując między nimi prymitywne walki o chleb i pracę? Na koniec pan powiedział, że miejscowość nie powinna nazywać się Pfoten=Łapy, ale Elend=Nędza.

Innym kwiatkiem było pokazanie Jastrzębia Zdroju. Pan moderator powiedział, że wystarczy jednak mieć dobry pomysł, by nawet w kryzysie mieć dobrze prosperujący zakład (pomijając już to, że zakłady pogrzebowe prosperują zawsze dobrze, ale to mi tak teraz przyszło niezależnie do głowy). Otóż pewna fryzjerka z Jastrzębia Zdroju postanowiła strzyc panów przebrana w kurewskie szaty. I chodzą te dziewczyny z biustami i półdupkami na wierzchu i to ma być ten doskonały pomysł na strzyżenie. I ponoć przyjeżdżają do przybytku tych pań panowie nawet z całej Polski. Przy czym na filmie widać było tylko jednego frajera dającego się takiej dziewicy orleańskiej strzyc, z lekka zakłopotanego, a paru innych na ulicy przepytanych powiedziało, że raczej nie poszliby do tego zakładu się strzyc, bo żona itd. (jakby chcieli,to by poszli, ale najwyraźniej nie chcieli i żona była w tym wypadku zręcznym argumentem). Taki to obraz Polski, naszej ukochanej i co najważniejsze: jedynej Ojczyzny, szerzą za zachodnią granicą nasi niemieccy przyjaciele, z którymi związaliśmy się ach! jakże przyjazną Unią.

Dla wyrównania obrazu napiszę o ichnich ludziach, którzy mają chorobę kupowania i wciąż zamawiają jakieś badziewie w sklepach wysyłkowych i nie płacą za nie, tego badziewia nawet nie rozpakowują i leży ono byle gdzie porozrzucane w ich domach, a do nich dobiera się komornik z powodu tych wielotysięcznych, niezapłaconych rachunków, a delikwenci przedtem użebrują pomoc u takich doradców - zarabiających świetnie! - od pomocy wyjścia z "Schuldenfalle" co oznacza pułapkę zadłużenia. I czasem pokazują także ludzi chorych na śmieci. Oni nigdy nie wynoszą śmieci, wszystko zbierają w domu, w końcu śmierdzi i nich bestialsko, plęgną się pluskwy i szczury, a przywołani do takich chorych "ratownicy" muszą zakładać maski żeby nie paść trupem z odoru.
To było dla wyrównania. A tak w ogóle, to Niemcy to sympatyczny Naród, w Niemczech są prześliczne krajobrazy, zadbane rolnictwo, piękne i malownicze chaty w Szwarcwaldzie, w których nie ma kominów, a dym z palenisk jest tak umiejętnie prowadzony, że w domu nie śmierdzi i nie dusi, a gdy unosi się on na potężny strych, na którym przechowywane było siano dla trzody na zimę, to ten dym konserwował to siano i ono nie zawierało ani żadnych insektów, ani nie było w nim myszy ni szczurów. Po prostu genialny pomysł. I może stąd te szwarcwaldzkie szynki, których wielbicielem jest nasz ulubiony ABCD? - tzn. szynki wielbi jego kotka, ale to na jedno wychodzi.

autor: nana, data nadania: 2010-05-16 10:49:39, suma postów tego autora: 4653

Sumienie Narodu,

widzę, że jesteś już lekko zniecierpliwiony. Wiesz dlaczego?

Ja słyszałam także o innych paktach, między Niemcami i Anglikami, między Niemcami i Francuzami itd. Były też z całą pewnością pakty, o jakich nie słyszałam nigdy i nigdy się nie dowiem. Ale czego to dowodzi?

Obojętnie, jakie pakty zawierałby ZSRR z Niemcami, gdyby Anglia i Francja poważnie myślały dotrzymać militarnych zobowiązań, to II wojna światowa wyglądałaby z pewnością inaczej. Wciąż masz do ZSRR pretensje. Czy wolałbyś, by Hitler od razu zajął cały polski teren? Czy wówczas Polacy mieliby lepiej? Czy nie byłoby masowych egzekucji? Skąd wiesz, czy strzelający do Polaków w Katyniu nie byli tymi ludźmi, którym wyprawy Piłsudskiego wymordowały rodzinę? Skąd wiesz, czy nie było także wśród nich żołnierzy, którzy widzieli na własne oczy mordowanie ich rodzin przez wojsko polskie? Możesz to z całą pewnością powiedzieć? Na jakiej podstawie oczekujesz, że ZSRR miałby zachować się lepiej, niż robiły to Niemcy? Na ZSRR Polacy napadali. Na Niemcy nie. Czyli dla Polaków Rosjanie byli "większymi" wrogami, czyż nie? I jak można w takiej sytuacji spodziewać się właśnie od "gorszych wrogów" łagodniejszego traktowania? Może właśnie fakt, iż ZSRR zajął wschodnie tereny naszego kraju, uchronił wielu przed śmiercią? Jakiej miary użyłbyś w tym przypadku, by stwierdzić co innego? Historia to dla każdego bardzo grząski grunt. I nie ma tu specjalnie dla nikogo wyjątków. Historii nie da się ocienić SPRAWIEDLIWIE, bo nie ma do czego jej porównać jako całości. Każdy przypadek wojenny jest jedyny w swoim rodzaju. Każdy poległy - "przypadkowy" czy "normalny" to trup, jakiego nic nie przywróci do życia. Oceniać może każdy jedynie ze swojej własnej perspektywy. A to jest niezwykle zwodnicze. Nikt z nas nie ma wszystkich wiadomości, koniecznych do rzetelnej oceny sytuacji. I nigdy ich nie zdobędzie. To, co prowadzi do wojen jest i pozostanie ściśle tajne i jest to w interesie obu walczących stron. Więc nijak nie da się dotrzeć do prawdy.


W Niemczech w obozie jenieckim Niemcy zagłodzili kilkadziesiąt tysięcy jeńców radzieckich. Sami to kiedyś pokazywali i widziałam to na własne oczy, tą dokumentację. Kobiety niemieckie przechodzące obok tego obozu płakały z rozpaczy nad uwięzionymi. Niemcy też głodowali, ale czasem ktoś rzucił przez płot kawałek chleba, na który rzucali się ci głodujący. Znane były również przypadki kanibalizmu wśród jeńców, także tych radzieckich w Niemczech. Powiedz, Sumienie, czym chcesz ogarnąć to ludzkie upodlenie, jeżeli sam nigdy w życiu nie głodowałeś, ani nie byłeś nawet w podobnej jak ci więźniowie sytuacji. Tylko Twoja wyobraźnia może Ci w jakiś sposób przekazać ogrom tego nieszczęścia. I nie ma tu miejsca na dzielenie na słusznie i niesłusznie głodujących. Można tylko poszukać przyczyny powstania takiej sytuacji. A sytuację tą sprowokowali Niemcy wywołując wojnę i napadając na inne kraje.

Wracając do Polaków, to jak najbardziej chcieli oni zająć tereny ZSRR, i gdyby mogli, to umieściliby się w Moskwie. Chyba w to nie wątpisz, znając historię lepiej ode mnie.

autor: nana, data nadania: 2010-05-16 14:04:56, suma postów tego autora: 4653

nana

"Tym nie miej chory jeniec, konający w mękach z braku choćby wody do picia, mogącej ukoić jego gorączkę, jest oczywiście nie do porównania z tymi, którzy odchodzili z tego świata w sekundę mając przestrzelone głowy. Każdy ma prawo widzieć tak, jak mu na to jego oczy pozwalają."

Każda śmierć jest podobna, ale mówimy tu nie o śmierci, ale o zbrodni i zbrodniarzach - nie ma żadnych dowodów ani świadectw na to, że Polacy takiej celowej zbrodni dokonali np. poprzez docinanie dostępu wody, po I wojnie światowej na hiszpankę zmarło około 20 milionów ludzi, nikt ich nie zamordował naprawdę.
Nie można też mówić o napaści Polski na ZSRR - po prostu na całym pograniczu polski z sąsiadami toczyły się wojny, bo Polski nie było na mapie przez 120 lat, a ludność była tam wymieszana, równie dobrze mogłabyś oskarżać Polaków o napaść w tym samym czasie na Śląsk cieszyński, na Wielkopolskę czy Śląsk górny. Kiedyś do Polski należał nawet Smoleńsk, a wielu Polaków z za Berezyny miało do Piłsudskiego żal, że w traktacie ryskim zgodził się na pozostawienie ich pod władzą Stalina. Nie ma też żadnego porównania pomiędzy zachowaniem wojsk polskich i sowieckich w 1920, zarówno wobec jeńców wojennych jak ludności cywilnej. Sowiety to była barbaria, która ludzi mordowała z wyrafinowanym okrucieństwem nieznanym w Europie od XVII wieku.

autor: kontras, data nadania: 2010-05-16 17:28:21, suma postów tego autora: 1774

"w traktacie ryskim zgodził się na pozostawienie ich pod władzą Stalina"

Że co?

autor: bolo, data nadania: 2010-05-16 20:05:44, suma postów tego autora: 4522

jasne jeszcze nie stalina

a przynajmniej nie samego, ale to już wtedy nie robiło wielkiej różnicy

autor: kontras, data nadania: 2010-05-16 21:35:14, suma postów tego autora: 1774

Kontras,

"Sowiety to była barbaria, która ludzi mordowała z wyrafinowanym okrucieństwem nieznanym w Europie od XVII wieku".

ludzie, którzy doznali od Polaków podobnego okrucieństwa, co Twoja Rodzina doznała od "sowietów", pewnie tak myślą o Polakach. Nawet, jeżeli pewne czyny dokonywane są pod jakimś wspólnym hasłem, to nie oznacza to przecież, że pobudki do popełnienia tych czynów u każdego są jednakowe. Dlatego podciąganie wszystkich pod wspólny mianownik jest niesprawiedliwe.

autor: nana, data nadania: 2010-05-16 21:56:07, suma postów tego autora: 4653

nana

moja rodzina tu nic nie ma do rzeczy.
Chodzi o pewne zjawiska w skali masowej, czytając Ciebie mam wrażenie, że uważasz, że to Polacy wywozili np. setki tysięcy ludzi radzieckich do pracy niewolniczej w miejscach typu Kołyma itp. strzelali masowo jeńcom w tył głowy itp. czegoś takiego po prostu nie było, więc żadne indywidualne odczucia czy doznania z związane jakimś pojedynczym złym człowiekiem, a takich w Polsce też nie brakuje, nie są tu adekwatne.
Dla Polaków na wschodzie wejście Niemców to był najradośniejszy dzień od 17 września 1939 i choć ci uczynili potem wiele żeby to wrażenie zmienić, to jednak była to zupełnie inna sytuacja niż w Warszawie. Tak samo a nawet bardziej odczuwali to Litwini i niemal wszystkie narody żyjące na wschodzie, także Rosjanie na początku masowo się poddawali, dopóki nie okazało się, że Niemcy skazują jeńców na śmierć głodową. Faktem jednak jest, że wynikało to także z faktu, że Stalin nie podpisał konwencji genewskiej i sam swoich jeńców uważał za zdrajców, a niemieckich wykańczał.Dla kontrastu polskim oficerom w niemieckich oflagach nie było gorzej niz na normalnych cywilizowanych wojnach.

autor: kontras, data nadania: 2010-05-16 23:01:37, suma postów tego autora: 1774

nana - wręcz przeciwnie, jestem rozbawiony

widząc jak za sojusz Stalina z Hitlerem winą obarczasz Francję i Anglię. Dwaj zbrodniarze mieli wspólne interesy, więc zawarli umowę - szkoda, że kosztem naszego kraju. A potem podbiwszy Polskę urządzili sobie wspólną paradę wojskową w Brześciu. Do tej parady nie namawiali ich ani Francuzi ani Anglicy.

Cieszę się, że dostrzegłaś różnicę między jeńcami wojennymi z 1920 r. a oficerami mordowanymi strzałem w tył głowy w roku 1940. Oznacza to, że nawet Ty nie będziesz udawać niegramotnej za wszelką cenę.

Pozdrawiam

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2010-05-16 23:08:33, suma postów tego autora: 6195

nano - a jakich to cierpień doznaliśmy ze strony Amerykanów, których tak nie lubisz?

Dokonali jakiegoś rozbioru Polski? Krwawo tłumili powstania, mające na celu wyzwolenie się spod okupacji? A może najechali nas w 1920 i w 1939 r., mordując i gwałcąc?

Nie broń się rozpaczliwie przed znajomością historii, bo ona - jako nauczycielka życia - pomoże Ci zrozumieć dlaczego Polacy czują do Rosjan niechęć nieporównanie większą, niż do Amerykanów.

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2010-05-16 23:17:34, suma postów tego autora: 6195

Sumienie Narodu,

rozbawiony to raczej nie jesteś, ale cóż, każdy rozbawia się po swojemu.

Amerykanów mogę nie lubić choćby za to, co obecnie mamy w kraju. Ale nie mam dla nich takowych uczuć. Raczej im współczuję.

Dlaczego uważasz, że koniecznie musieli oni nam bezpośrednio coś robić? Ich pośrednie działanie było nie mniej skuteczne.
Rosjanie nigdy nie zachowywali się tak w stosunku do podbitych narodów jak Amerykanie wobec Indian. I nikt tak jak Amerykanie nie zakłamywał historii filmami z Jankiem Łajnem i jemu podobnymi Reganami.


Co do tego, iż Polacy czują niechęć do Rosjan mylisz się bardzo. Ty i parę jeszcze osób to nie wszyscy Polacy, piszesz tak, jak gdyby to było powszechne. Gdyby tak było, jak piszesz, to merdia nie wkładałyby tyle wysiłku w kreowanie negatywnego obrazu Rosji. Dajesz się na to łapać i jeszcze chcesz "nawracać". Dla mnie nie ma to znaczenia, bo swoje opinie zwykłam kształtować niezależnie od nacisków i przymusu.

Cierpień doznaje człowiek od człowieka. A nie Polak od Rosjanina, czy Chińczyk od Francuza. Taki pluralis generalis mieszalis ma swoją funkcję w dzisiejszych zagrywkach socjotechnicznych i wpędzając w nieokreślony strach przed nieokreślonym wrogiem na bazie nieokreślonych zagrożeń może całkiem skutecznie szczuć ludzi na siebie nawzajem. Ja Cię pytam: co zrobili Rosjanie Tobie? Tobie bezpośrednio? By to jeszcze prościej wyjaśnić, gdybym miała taki wybór, to wolałabym mieć za sąsiada uczciwego Rosjanina, niż łotra Polaka.

autor: nana, data nadania: 2010-05-17 15:01:34, suma postów tego autora: 4653

kolejny kandydat,

który się "obłowił" głosami mniejszych partii

autor: moskwa, data nadania: 2010-05-17 20:40:49, suma postów tego autora: 605

Merdia nie muszą wkładać żadnego wysiłku w zohydzanie Rosji

Gdybyś była uważną obserwatorką to zauważyłabyś, że czynią wręcz odwrotnie. Niechęć jest w zwykłych ludziach i jest w pełni zrozumiała jeśli się pamięta o tym co pisałem wyżej.

Amerykanie nigdy nie dokonali zaboru Polski i nie posadzili w Warszawie swojego namiestnika. Nie tłumili krwawo powstań narodowych. Nie trzymali tysięcy polskich oficerów w obozach, by potem strzelać im w głowę. A Rosjanie to czynili.

Wybacz, że nie potraktuję serio Twej niechęci do Amerykanów, opartej na tym, że nasza młodzież żuje amerykańskie gumy i pije Coca-Colę. Podejrzewam, że Ty sama nie traktujesz tych argumentów na poważnie.

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2010-05-17 23:02:09, suma postów tego autora: 6195

Rosjanie zrobili mi to samo co Jankesi Tobie

Tak w dużym skrócie. Problem jednak w tym, co uczynili naszym przodkom, bo to z tego bierze się niechęć do nich. Ale to przecież normalne, że żaden naród nie czuje zbytniej sympatii do swoich okupantów. Bo czyż możemy wymagać od Afgańczyków by kochali Rosjan? Albo od Irakijczyków, by kochali Amerykanów?

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2010-05-17 23:22:03, suma postów tego autora: 6195

Sumienie Narodu,

mylisz się zasadniczo, bo na Wschodzie rodzina ze strony mojej Matki przeszła wiele. Natomiast ze strony mojego Ojca wyemigrowali do Ameryki. I też fatalnie. Ja nauczyłam się już dawno, że nie może obchodzić mnie zabawa w sędzinę domyślną i sprawiedliwą, bo nie ma to najmniejszego sensu. Przede wszystkim nie jestem w stanie ocenić nic obiektywnie, więc nie oceniam. Co do USA, to już Ci napisałam, że ich polityka względem świata i Polski mi się nie podoba. Ich historia jest wyjątkowo krwawa i nie da się jej w żaden sposób porównać do historii ZSRR. W ogóle żadnej historii nie da się z żadną historią porównać. Dlatego jest tak ważne, by żywi zajęli się życiem, wzajemnymi relacjami, rozwojem i budowaniem przyszłości dla następnych pokoleń, a nie babrali się bez przerwy w przeszłości, której i tak nie poznają do końca, na którą nie mają wpływu i której nie mogą zmienić. Uważasz, że to choćby logiczne, byśmy się kłócili o Katyń czy Dżeronimo?

autor: nana, data nadania: 2010-05-18 14:05:48, suma postów tego autora: 4653

Dodaj komentarz