zebrało się tych młodych socjaldemokratów?
Bo ja słyszałem, że w FMS zostało 4-ech członków: Wojciech Jaruzelski, Czesław Kiszczak, Jerzy Urban i Daniel Passent.
młodzi ludzie nie chodzą dzisiaj na imprezy młodzieżówki Sojuszu Lewicy Dnia wczorajszego, tylko pod pałac prezydencki albo na Plac Tatralny.
od Waldemara Kiepskiego - jak już !
Teraz w lewo zwrot! Do roboty!
Tak jest, w lewo zwrot i do pracy. Teczki posłów do noszenia pobieramy przy stoliku nr 1, klej i plakaty partyjnych bonzów do wieszania podczas kampanii, przy stoliku nr 2. Socjaldemokratyczna Polska nie zbuduje się przecież sama. Młodzi, w Was siła!
jestem w szoku. Myślałem, że FMS już nie istnieje. Gratuluje! Życzę Wam odejścia na śmietnik historii razem z waszą partią-matką.
SLD już tyle razy dokonywał zwrotów w lewo, że kręcąc w kółko zawsze wraca do punktu wyjścia
Delegatów było ok. 100. Członków jest oczywiście dużo więcej. Na lewicy, nawet tej bardzo szeroko pojętej, większej młodzieżówki nie ma.
Organizacja Młodzieżowa PPP?
FMS: Tacy mlodzi i juz tacy starzy, albo na odwrot, tacy starzy i wciaz tacy mlodzi hehe:)
nie pisz bzdur z łaski swojej, bo już dawno minęły czasy, kiedy ktoś mógł się na to nabrać.
FMS dawno zdechł i poza corocznym rytuałem wyboru władz w mieście Warszawie, tudzież jednoosobowymi oświadczeniami przewodniczącego tamtejszej struktury aktywność tej, że tak powiem, organizacji jest zerowa.
zastanawiam się tylko jaką musieliście zrobić mobilizację, żeby pojawiło się 100 delegatów. czyżby znowu "młoda" lider z Podlasia zrobiła z Zambrowa wycieczkę dwóch autokarów gimnazjalistów do McDonalda?
ale zapewniam, że tę setkę łatwo było znaleźć. Na dodatek to naprawdę nieduża część działaczy FMS.
Delegacja podlaska nie należała do licznych (prawdę mówiąc nikogo stamtąd nie spotkałem). W większości zjazdów wojewódzkich uczestniczy regularnie po kilkadziesiąt osób, a to tylko delegaci. Nie powiem, że o mandat toczy się walka, ale niektórzy muszą obejść się smakiem. W większych województwach liczba aktywnych członków znacznie przekracza setkę.
Co do aktywności FMS - na Lewica.pl publikowane są głównie informacje z organizacji warszawskiej. Tymczasem praktycznie każdy region organizuje rocznie po kilka większych akcji. O akcjach innych lewicowych młodzieżówek nie słychać nigdzie.
O "teczkonoszach" z FMS słychać prawie tylko wtedy, gdy wybierają nowe władze lub wyrażają poparcie dla takich takich czy innych polityków SLD. Nowa szefowa - Piechna-Więckiewicz, słynie z bezkrytycznego podejścia do partyjnych "gór".
Np.: "Z kolei wiceprzewodnicząca FMS Paulina Piechna-Więckiewicz stwierdziła: Oferujemy nasze poparcie i zaangażowanie politykowi, który w trakcie swojej działalności (...), wykazał się wiedzą, politycznym taktem i konsekwencją w działaniu. Politykowi wiernemu wartościom i ideałom lewicy. Powierzamy [mu] nasze nadzieje na lepszą Polskę!" Zgadnijcie o kim to było? O nieżyjącym już "guru" FMS - Szmajdzińskim (za: http://lewica.pl/index.php?id=20804 )...
Młodzieżówek na lewicy już faktycznie nie ma, bo jest szczytem obciachu bycie popychadłem i przydupasem jakichś partyjnych, załganych bonzów. Jak wam się błyśnie asystenckim etatem przed oczami, to od razu miękną wam kręgosłupy. Nie raz i nie dwa daliście świadectwo swojemu wiernopoddańczemu oddaniu dla różnych Szmaj, Millerów i innych zakał sceny politycznej. Nie ściemniaj, że FMS coś robi, bo to kompletna bzdura. Rozdajecie jakieś baloniki, piszecie listy otwarte i non-stop się wybieracie na różne stołki trąbiąc o tym wszem i wobec na lewicowych portalach. Pożytek z was mają tylko SLD-owscy partyjniacy, którzy oszczędzają dzięki wam na ekipach do plakatowania i rozdawania ulotek wyborczych.
"Młodzieżówek na lewicy już faktycznie nie ma, bo jest szczytem obciachu bycie popychadłem i przydupasem jakichś partyjnych, załganych bonzów."
Czyli lewicowe kanapy młodzieżówek nie mają, bo ci młodzi lewicowcy są ideowi, tak? Dla idei zrezygnowali z działalności? Świetny pomysł na propagowani socjalizmu. Zresztą z tego wiem to PPP czy PPS jakieś tam mniej lub bardziej formalne młodzieżówki mają, więc jak to jest?
"Jak wam się błyśnie asystenckim etatem przed oczami, to od razu miękną wam kręgosłupy."
Ja niczyim asystentem nie jestem. Osobiście znam tylko jednego członka FMS, który jest asystentem posła.
"Nie raz i nie dwa daliście świadectwo swojemu wiernopoddańczemu oddaniu dla różnych Szmaj, Millerów i innych zakał sceny politycznej."
Chyba nie pamiętasz, jakie było stanowisko FMS wobec wojen w Iraku i Afganistanie i jaki by l nasz stosunek do rządu SLD w jego schyłkowej fazie.
A że z politykami lewicy się zadajemy - cóż, moim zdaniem lepiej próbować zmieniać polską lewicę od wewnątrz niż drzeć mordę w Internecie.
"Nie ściemniaj, że FMS coś robi, bo to kompletna bzdura. Rozdajecie jakieś baloniki, piszecie listy otwarte i non-stop się wybieracie na różne stołki trąbiąc o tym wszem i wobec na lewicowych portalach."
Jeżeli porównać ilość informacji o FMS z ilością informacji o kanapach to widać różnicę na korzyść tych drugich. My nie informujemy, że dostaliśmy, 0,01% głosów w jakimś województwie.
Jak chodzi o działania - baloników nie pamiętam, za to pamiętam choćby akcje charytatywne czy w obronie praw pracowniczych.
A listy otwarte pisze każdy, włącznie z tymi wszystkimi GPR - ami czy jak to się tam nazywa.
Pożytek z was mają tylko SLD-owscy partyjniacy, którzy oszczędzają dzięki wam na ekipach do plakatowania i rozdawania ulotek wyborczych.
Cztery Litery - może, myślę zuchwale, także pod moim wpływem - przestały już udawać jakąkolwiek lewicowość i demonstrują głośno, głośno swą nienawiść. Nie do SLD, FMS, czy innych, konkretnych obiektów tego wysoce rzymsko-katolickiego uczucia, lecz wogóle do wszystkiego, co żywe i myślące, na lewo od Marka Jerzego i hr. Komorowskiego.
A ja wciąż mam nadzieję, że może nawet uda mi się dożyć tego, na co wielu moich druhów się nie doczekało: Odrodzenia lewicy, jako ruchu szerokiego, masowego, zróżnicowanego, lecz umiejącego wspólnie coś osiągać.Ruchu, wyciągającego naukę ze wszystkich błędów przeszłości i korzyść ze wszystkich błędów swoich wrogów.
Chwilowo oglądam tu wciąż te same,znajome i niemiłe mi występy facetów, którzy sens swych żywotów widzą w obrzydzaniu życia WSZELKIM lewicowcom, cokolwiek by to określenie miało znaczyć.
Wiesz, Pikos, mam pewien przegląd aktywności różnych lewicowych czy nazywających się lewicowymi organizacjami w naprawdę wielu regionach kraju, i szczerze mówiąc - ja FMS'u nigdzie tam nie widzę. A jeśli ktoś coś lewicowego bądź lewicę mającego w nazwie robi, to to widać - FMS nie widać. FMS'u nie widać w Łodzi, FMS'u nie widać w Gdańsku, nie widać w Olsztynie, nie widać w Krakowie. A, przepraszam. Było widać w Łodzi - na 8 marca. Jak FMS na Pasażu Rubinsteina kwiatki rozdawał ;)
Srlsy, jeśli Was jest naprawdę tak dużo, to moim zdaniem bardzo marnujecie tę masę członkowską, gotową do aktywistycznego czynu :)
"Delegacja podlaska nie należała do licznych (prawdę mówiąc nikogo stamtąd nie spotkałem)".
w Toruniu jedynie na sldowskim pochodzie pierwszomajowym byli, co im się pomylil zresztą chyba z 8 marca bo kobietom swym goździki rozdali.
Ale co tam, dwie imprezy jednego dnia i cały rok spokoju ;)
Dajcie im zresztą spokój już no. I tak są w dupie bo być w FMS to wśród młodych gorszy obciach niż być w FM PiS. A oni ciągle mają odwagę i się przyznają do swej ułomności :)
mimo wszystkich tych głosów bla bla na FMS, to jednak jest on najbardziej liczącą się i liczną organizacją młodzieżową na lewicy i bije na głowę takie młodzieżówki jak MS na przykład. Mimo to życzę forumowiczom dalszego dobrego humoru - nam go nie brakuje :)
Młodzi Socjaliści nie są żadną młodzieżówką. Przyjmij do wiadomości, że nie każda organizacja zrzeszająca młodzież musi być zależna od partyjnych bonzów. Każdy może sobie na forum napisać, że bije kogoś na głowę, gorzej z uzasadnieniem.
MS nie jest młodzieżówką ale nie możesz startować list innych partii jak PPS . :P . No i MS na swojego bonza zarabia samo i nie dostaje kasy od szefów z góry.
Stołki są tu i są tam więc trzeba patrzeć na ideowość szeregowych członków, czego FMS brakowało brakuje i będzie brakować.
FMS zawsze zajmuje się pierdołami a to baloniki a to kwiatki rozdzadza. Ideowych ludzi omijają z daleka bo przeszkadzają im swoim szczekaniem w milym noszeniu teczek. Członkowie to martwe dusze nazbierane za Millera. I nie pierniczcie, że nie chodzi wam o stanowiska bo na kongresach mieliscie w dupie programy interesowaly was stoleczki.
Zastatnawia mnie ich "cięty język" :) Powiedzcie, MSowcy - długo ćwiczyliście na forach internetowych??
Powinniscie dołączyć się do UPR - oni też mocni są tylko w Internecie.