dziewczyna - córka starych polskich emigrantów z czasów 2 wojny światowej. Oby żydzi jej nie zabili, no i mam nadzieje, że ona nie liczy, że Tusk jej będzie bronić przed kimkolwiek.
jaki jest, taki jest, ale w ochronę manifestacji proterrorystycznych się nie zaangażuje.
a to oznacza poparcie dla Putina i FSB
sądząc po Twej pisowni słowa "Żyd", rzeczywiście nasiąkłeś atmosferą z epoki towarzyszy Wiesława i Mietka.
Bo jeśli tak, to Palestyńczycy mogą go rozładować nawet na pełnym morzu.
popierając pośrednio Putina - kata Chodorkowskiego i ludobójce postawiłeś się w jednym rzędzie z Hitlerem, winszuję towarzystwa.
A o ortografii to już kiedyś dyskutowaliśmy.
Czy powstańców warszawskich też nazywasz "organizacją terrorystyczną". Różnica tylko taka,że nasza ostatnia (przynajmniej ta oficjalna) okupacja trwała 5 lat. Palestyńczycy od pokoleń nie zaznali normalnego życia na własnej ziemi stąd i determinacja większa!
A przy okazji - aż boję się głośno myśleć o tym czego Pan Tusk byłby skłonny bronić!
nie organizowali zamachów na cywilów
"Powstańcy warszawscy
nie organizowali zamachów na cywilów" autorstwa 4 liter.
ciekawe,akurat dziadek mojej przyjaciolki byl dowodca komorki likwidacyjnej ak na piaseczno i okolice.opowiadal kiedys jak likwidowali rozne osoby nieumundurowane.
były to osoby zwiazane z armią i policją.
Na przypadkowych pasażerow pociągu czy kolejki zamachów nie organizowano.
Po co dyskutujecie z prawicowym trollem? Człowiek, który pisze, że pomoc humanitarna dla Palestyńczyków to działanie proterrorystyczne nie jest poważnym rozmówcą, tylko prowokatorem. Najlepsza metoda na prawicowych prowokatorów to ignorowanie.
A zabawne jest to, że prawica jednocześnie popiera Czeczenów, którzy wysadzają się w moskiewskim metrze. Żeby tylko dokopać, tej strasznej Rosjii.
Mało tego, niejaki Józef Kuraś ps. "Ogień", który zabijał Żydów w czasie wojny dzisiaj jest bohaterem a Kaczyński stawiał mu pomniki.
Już nie będę wspominał o Pogromie Kieleckim czy Jedwabnem i lansowanej przez prawicę tezy rzekomej prowokacji, która skłoniła Polaków do antysemityzmu...
Tak się fałszuje historię.
Dla sierot po PRL-u to temat tak samo śliski jak Marzec 68'.
Cieszę się, że lewica w końcu zaczęła doceniać powstańców warszawskich - przez całe lata pisała o bezsensowanej walce, która nic nie dała. Jak widać dla potrzeb obrony Palestyny można nawet zmienić zdanie co do Powstania Warszawskiego.
Czekam na dalsze zmiany.
bynajmniej nie odstąpię od potępienia bezmyślnych dowódców-inicjatorów.
PT Kontrasie - czy człowiek tak inteligentny jak ty nie powinien powstrzymywać się od skrótów myślowych? Zostawmy to macieverom i jemu podobnym...
przecież my z Jackiem się tam bawimy.... tymi skrótami.
ABCD - pomoc humanitarna dla odgrodzonych z każdej strony Palestyńczyków jest wg. ciebie aktem proterrorystycznym? Tylko prawacki, spaczony umysł mógł wymyślić coś takiego.
Pogrom kielecki nie był sprowokowany przez żadne UB, nie ma na to żadnych dowodów. To mit stworzony przez kościół i nacjonal-faszystów, którzy szukali usprawiedliwienia dla swojego łajdackiego antysemityzmu.
:)
Jedwabne to Niemcy, pogrom kielecki to UB. Polacy antysemitami przecież nie byli nigdy.
Nie, marzec 68 to akurat sprawka nacjonal-komunistów z szeregów partii PZPR.
Sumień, zdajesz sobie mam nadzieję sprawę, że nie ma dowodów by pogrom kielecki był prowokacją UB? IPN starał się to udowodnić, ale ostatecznie zarzucił sprawę, zadowalając się uznaniem, że nie można jednoznacznie udowodnić żadnej tezy (ani, że to robota UB, ani że stał za tym Anders, jak twierdziła strona stalinowska).
Naprawdę, rozprzestrzenianie na zasadzie "wishfull thinking" prawackiej pseudohistorii jest niesmaczne. Takie bzdury to pisz u Korwina.
jak królik z kapelusza. Mietek Moczar istniał wcześniej, wiesz?
także w czasach stalinowskich kiedy wymordowano kilkadziesiąt tysięcy polskich ptariotów a on byl wysokim funkcjonariuszem bezpieki, ale ciekawe że tego mu sie jakoś nie wypomina, tylko to, że skrzywdził wolińską i kołakowskiego
Zlodziej krzyczy lap zlodzieja. Masz taka lepka mentalnosc oszusta. Jeszcze napisz, ze komunisci biegali po wojnie i mordowali zydokomune. IPN wykluczyl prowokacje UB w Kielcach, zas ludzie odpowiedzialni za ten pogrom zostali ukarani przez Wladze Ludowa. Rok 68 nie byl az tak antysemicki jak probuja go przedstawic antykomunisci, ktorzy sami maja krew Zydow na sumieniu - nomen omen.
masz mentalność złodzieja: twoi PRL-owscy idole wygnali w latach 1968-69 z Polski 15-20 tysięcy Żydów, a ty relatywizujesz ten antysemicki akt i z antysemityzmu rozliczasz jakichś "antykomunistów", zamiast rozliczyć dobrze znanych sprawców tego ohydnego wybryku, umiejscowionych w partii komunistycznej.
jest jak pisanie do Swietego Mikolaja :)
Oczywiście to, że Izraelczycy rozpoczęli i wygrali wojnę w 1967 roku z Arabami - powiedzmy, wtedy przyjaciółmi, nie miało żadnego wpływu na wypadki 1968 roku.
ciekawa sprawa, zwłaszcza jak piszą o niej ci sami, którzy twierdzą, że ludzie w PRLu tylko marzyli żeby z niego "uciec".
Zresztą jako człek starszy pamiętam, tak się rzeczywiście wtedy mówiło - "uciekł", na ogół o znajomych, którzy nie wrócili z jakiejś delegacji, a potem latami czekali na zobaczenie własnej rodziny, bo PRL choć z dzisiejszej perspektywy fajny, to w tej dziedzinie miał wyjątkowo głupią politykę, a tym "wygnanym" większość bardzo zazdrościła, bo w odróżnieniu od autentycznych uciekinierów wyjeżdżali z rodzinami, często z dobytkiem, no i nie całkiem na obczyznę, bo jednak był Izrael, a wspólnoty żydowskie są na prawie całym świecie. Moim zdaniem niesłusznie, bo niektórych ludzi serio skrzywdzono, gdyż wyjeżdżać nie chcieli, a przede wszystkim zachodni raj był w dużej mierze rajem wyimaginowanym, którego istnienie uzależnione było od istnienia raju naszego. Jednak większość to byli tacy sami "wygnańcy" jak ci "uciekinierzy" z Kuby - dwa w jednym, tylko w zależności od potrzeb wyciąga się, a to jedną wersje, a to drugą, zapominając, że jedna drugą wyklucza, choć obie pasują to aktualnej wersji politpoprawności, ale ta jak wiadomo prawdą czy logiką się nie przejmuje, gdyż jak to napisał Józef Mackiewicz jest "prawdą koniunkturalnego interpretowania prawdy".
Ani jeden polski Zyd nie zostal zabity przez polska Wladze Ludowa, zas ci antykomunisci, ktorych bierzesz w cudzyslow, mordowali Zydow zarowno po Pierwszej jak i po Drugiej Wojnie Swiatowej.
Co do "wydarzen marcowych" to przywolam cytat Adama Schaffa.
"Dlaczego twierdzę, że w Marcu [1968] szło o "zbrodnię na zamówienie", jak w powieściach Agathy Christie? Gdyż przyczyną główną tej niesłychanej sprawy była potrzeba stworzenia w Polsce atmosfery takiego zamętu, który, w ramach wymuszonej emigracji ludności pochodzenia żydowskiego, pozwalał na szmuglowanie za granicę – Izrael stanowił tylko etap podróży w takich wypadkach, jeśli nie była możliwa emigracja wprost do kraju docelowego na Zachodzie – nowych rezydentów radzieckiej siatki szpiegowskiej, co było konieczne dla Związku Radzieckiego wobec "spalenia się" jego starej siatki. To była główna przyczyna tego tornado."
Jak ostatnio sprawdzalem, motywem przewodnim tej antysemickiej nagonki byla uwaga, ze srodowiska syjonistyczne wspolnie ze srodowiskami rewanzystowskimi z RFN przerzucaja cala wine za Holokaust na narod Polski. Komunisci oskarzyli syjonistow o sojusz z faszystami podkreslajac, ze takie zachowanie musi sie zle skonczyc. Biorac pod uwage, ze w Niemczech przepisuje sie wlasnie historie, zas srodowiska zydowskie zaczynaja alarmowac, iz sytuacja staje sie powazna, jednoczesnie nawiazujac kontakty z Polska aby wspolnie sie tym zmianom przeciwstawiac, to trzeba przyznac, ze nasi komunisci mieli sporo racji.
Emigracja 20 tysiecy polskich Zydow to wstyd dla PRL-u i wielka strata dla Polski ale wielu z nich wrocilo w latach 70-tych i 80-tych, zas Polska jako pierwszy i jedyny kraj z Bloku Wschodniego (Rumunii nie liczac) wznowil kontakty z Izraelem w 1984 roku.
I jeszcze jedno. Fragmenty artykulu Augusta Grabskiego.
"A może istniały środowiska, które w kwestii swego stosunku do współobywateli żydowskich mordowanych przez nazistów - a po wojnie przez część antykomunistycznego podziemia - nie musiały dokonywać "rachunku sumienia"? Ot, np. komuniści. Co prawda uchodzą dziś oni za sprawców wszystkich możliwych zbrodni, jednak wielu historyków prowadzących po 1989 r. badania najnowszych dziejów Żydów w Polsce podkreśla pełen empatii stosunek Polskiej Partii Robotniczej do kwestii żydowskiej.
Józef Adelson np. pisze, że do 1948 r. "antysemityzm traktowano jako jedno z największych zagrożeń budowy nowego systemu w Polsce" (W Polsce zwanej Ludową, w książce "Najnowsze dzieje Żydów w Polsce w zarysie...", pod red. Jerzego Tomaszewskiego, Warszawa 1993). Grzegorz Berendt posuwa się jeszcze dalej: "W pierwszym piętnastoleciu Polski Ludowej rządzili nią ludzie zwalczający nastroje antysemickie" (Żydzi na gdańskim rozdrożu 1945-1950, Gdańsk 2000)."
"Skutki postaw antysemickich w Polsce powojennej były tragiczne. W latach 1944-47 zabito u nas w rewanżu za "bolszewicko-żydowską okupację" lub też w celach rabunkowych, z udziałem grup zbrojnych opozycji antykomunistycznej, kilkuset Żydów."
http://wyborcza.pl/1,76498,3621726.html
Marzec 68 jest eksploatowany przez antykomunistow tylko w jednym celu. Aby pozbyc sie stygmatu antysemityzmu.
weź kalkulator, dodaj 1945 i 15, a później zobacz, jaka cyfra wyjdzie. A następnie sprawdź, jak się mają te twoje cytaciki do roku 1968. W tym to roku twoi idole z PZPR i jej przybudówek dokonali ohydnej, czysto rasistowskiej akcji, polegającej na wygnaniu bez powodu kilkunastu tysięcy ludzi. Żadne kwękanie, żaden karkołomne teorie, w których naśladujesz Irvinga, żadne wspominki tej kanalii Schaffa nie zmienią tej smutnej prawdy, że ten wasz "socjalizm" był w praktyce podszyty rasizmem i prymitywnymi, endeckimi teoriami, które w tak nielubianym przez was antykomunizmie polskim były postawą mniejszościową, a po II wojnie światowej marginalną, nie zaś popularną na szczytach władzy, jak to się stało w PRL-u.
az lezka w oku sie kreci :))
rodzice mojej przyjaciolki z ny zostali "wygnani" wlasnie w 68r .wspominaja to wygnanie z rozrzewnieniem i z lekiem ze moglo do niego nie dojsc :)zeby smieszniej moj ojciec przebywal wtedy w warszawie to tez rozne ciekawe historie zwiazane z owymi "przesladowaniami" szczegolnie na uw od czasu do czasu w gronie kolegow "wygnanych" sobie opowiadaja :)
tak powaznie,hmm cale te wygnanie ,rasizm ,antysemityzm oczywiscie wszystko z duzej litery ktore tu durango zarzuca to byla prosta prowokacja + zamkniete kariery w kregu wladzy osob i ich potomstwa odsunietych na boczny tor w wyniku pazdziernika.åewien "zyd" nazwiskiem urban szczegolowo to poruszal. takze w ksiazce-wywiadzie torunskiej (o ile dobrze pamietam nazwisko)z roznymi personami na "emeryturze".ewolucja roku 68 coraz bardziej obrastajacego w legendy "kryminalne" ma jak najbardziej materialne podstawy.zreszta niewielu wowczas z "wygnanych" protestowalo a wrecz niektorzy prowokowali owe "wygnanie".
czy w polsce jest antysemityzm tak dominujacy?czytajac niektore media mozna odniesc wrazenie ze kowalski o niczym innym nie mysli tylko knuje jak "zyda" stlamsic :)a kowalskiego zyd,zulus czy eskimos nic nie obchodzi.najwyzej przy wodce rzuci do szwagra patrzac na jakiegos "polityka" w szklanym okienku :"slyszalem zenek ze on zyd" ot i caly polski antysemityzm.mnie bardziej ciekawi ze jak ktos w prasie europejskiej napisze "polski oboz zaglady" to krzyk pod niebiosa a jak w israelu odpowiedz na pytanie "dlaczego wybuchlo powstanie w getcie" brzmi "poniewaz polacy weszli do getta i chcieli je zlikwidowac" krzykow nie ma.tak samo krzykow nie ma kiedy w israelu oswiecim notorycznie nazywa sie "polskim obozem" ale jak kibice jakiegos klubu pilki kopanej z dziury malomiasteczkowej rozwina transparent w kolorze niebiesko-bialym i przeciwna druzyne nazwa "zydami" afera az ocierajaca sie rb onz :)smieszne proporcje.
pokazcie mi jeden kraj na swiecie gdzie na jakas mniejszosc religijna czy etniczna nie byla napuszczona w celach politycznych wiekszosc?`tylko ze wiekszosc krajow przyjmuje to jako normalne wtlacza w podreczniki historii(albo i nie) i ma to gdzies.
jeżeli z PRL-u się "uciekało", to "wygnać" można było tylko klawiszy, co potwierdza, że była to rozgrywka wewnątrz elit komunistycznych. Endeko-komuna z przewagą tej drugiej wygnała żydokomunę z przewaga tej pierwszej. Ci którzy wyolbrzymiają ten z pewnością niechlubny epizod naszej historii, będący jednak właśnie epizodem wobec zbrodni stalinizmu, zachowują się podobnie do tych, dla których wyrżnięcie rosyjskiej inteligencji, chłopstwa, szlachty to pikuś wobec krzywdy jaka spotkała starych bolszewików z rąk młodych.
Chyba że wyjazd Kołakowskiego to coś gorszego niż zamordowanie Fieldorfa i Pileckiego przez jego przyjaciółkę. Pytanie dlaczego?
Trudno rozmawiac z oszustem, pozbawionym jakiegokolwiek wstydu i szacunku do faktow. Przypominasz mi troche tych antykomunistycznych niemieckich liberalow, ktorzy z pogarda oznajmiaja, ze Polacy jeszcze nie nauczyli sie swojej historii, gdyz nie chcemy przyznac, ze bylismy odpowiedzialni za Holokaust na rowni z nazistami. Aby to udowodnic stosuja pol-prawdy, aroganckie oskarzenia lub zwyczajnie probuja wymusic przyznanie sie do winy.
Twoja sofistyka jest dosyc oblesna. PRL nie byl podszyty rasizmem, zas antysemicka twarz czesci srodowiska Solidarnosci byla czesto naglasniana przez chociazby Marka Edelmana. Zabijanie Zydow po wojnie przez czesc antykomunistycznego podziemia jest przez ciebie ignorowana, co sugeruje, ze masz w nosie polskich Zydow, a rok 68 sluzy jedynie do wybielenia antysemickiej twarzy polskiego antykomunizmu. Podobnie zachowuja sie ci wspomniani niemieccy liberalowie wykorzystujac Pogrom w Jedwabnem do zrzucenia z siebie odpowiedzialnosci za Holokaust.
Agresja, pogarda dla faktow i obluda, to cechy antykomunizmu.
Schaffowi to ty petaku do piet nie dorastasz. Zawsze smieszyla mnie ta wasza teatralna poza. Goscie o moralnosci Goebelsa rzucaja na prawo i lewo kanaliami oraz lajdakami wobec osob ktore przerastaja ich o pare glow wzgledem inteligencji i uczciwosci. Porownanie do Irvinga jest typowa projekcja winy, skoro sam byles wczesniej oskarzany i twoje srodowisko o kontakty z polskimi faszystami. Sek w tym, ze stosunek Irvinga wobec komunizmu bardzo by ci sie spodobal, gdyz komponuje sie on z twoimi antykomunistycznymi paranojami.
Durango przestan grac kwestia zydowska.
może zamiast opowieści tatusia poczytałbyś, co na ten temat mają do powiedzenia historycy zajmujący się tematem od wielu lat, np. Eisler. W jego książkach o marcu '68 bez trudu znajdziesz sporo faktów świadczących, że wbrew endeckiemu mitowi, w 1968 r. wśród ofiar antysemickiej nagonki było mnóstwo osób bogu ducha winnych, w żaden sposób nie związanych z partyjnym czy innym establishmentem, nie mających nic wspólnego z jakąś "żydokomuną". Zresztą jaki to niby "żydowski establishment" można było zwalczać w mieścinach 5- czy 10-tysięcznych, a w takich właśnie miejscach zdarzyło się w 1968 r. wiele antysemickich aktów, inspirowanych przez "socjalistyczne" służby. Wśród znajomych mojej rodziny, w 1968 r. zostali wygnani tacy "aparatczycy", jak ajent podrzędnej restauracyjki, nauczyciel biologii ze szkoły średniej i urzędnik miejski ds. sportu i rekreacji - no, doprawdy, gomułkowcy-moczarowcy uderzyli w sam rdzeń podstępnego syjonizmu... A akurat wielu "stalinistów" żydowskiego pochodzenia nigdzie nie musiało wyjeżdżać, lecz całkiem nieźle żyli sobie nadal w Polsce, na resortowych przedwczesnych emeryturkach, zresztą "rdzennie polskim" stalinistom też zazwyczaj włos z głowy nie spadł i nigdzie nie musieli wyjeżdżać itp.
ja jestem antykomunistą lewicowym, blisko mi do dawnego PPS polskiego i emigracyjnego, więc ani nie czuję więzi z antykomunizmem prawicowym, ani nie odczuwam potrzeby wybielania antysemickich aktów prawicy polskiej. Sęk natomiast w tym, że spadkobiercami endeckiego i antykomunistycznego prawicowego antysemityzmu były właśnie "socjalistyczne" władze PRL-owskie, których antysemickich poczynań ty tutaj wprost bronisz, bez skrępowania i żenady, co mnie zresztą cieszy, bo mam dobrą pamięć do nazwisk i faktów. Grasz w jednej drużynie z endekami-antysemitami, relatywizując antysemicką czystkę roku 1968. Zresztą nawet na gruncie obrony PRL-u byście się dogadali, bo tradycja kolaboracji jest w tym obozie silniejsza niż antykomunizm, vide casus Bola Piaseckiego.
Cenzura nie puscila mojego komentarza, wiec dyskusja na tym portalu jest jak walka bokserska ze zwiazanymi rekami.
Tak jak napisalem wczesniej, jestes oszustem, jak kazdy antykomunista. Nie wybielalem czystek. Wprost przeciwnie. Jak jest wyzej wyraznie napisane, stwierdzilem, ze sa wstydem dla PRL-u i strata dla Polski. Tacy ludzie jak ty nie potrafia byc uczciwi nawet przez piec sekund, a wydaje im sie ze sa sumieniem narodu.
PPS-u na emigracji duzo nie bylo bo wiekszosc PPS-owcow wstapila do PZPR, tacy ludzie jak ty wyleczyli ich z antykomunizmu. Rok 68 byl wydarzeniem, ktory mial wiecej wspolnego z Zimna Wojna niz z rzekoma tradycja endecko-antysemicka. Wyraznie napisalem, ze Polska wznowila kontakty dyplomatyczne z Izraelem w 84 lamiac bojkot wprowadzony przez ZSRR.
Endecy jak mnie pamiec nie myli dominowali w Rzadzie Emigracyjnym. W PRL-u ci z Wielkopolski byli bardziej sprzyjajacy Wladzy Ludowej ze wzgledu na Ziemie Zachodnie i zniszczenie Prusakow. Bolo Piasecki byl zmuszony w wiezieniu do wspolpracy aby zneutralizowac duza czesc przeciwnikow komunistow w celach taktycznych, co bylo dosyc dobrym posunieciem. Lepiej takich ludzi kontrolowac, niz pozwolic im zostac w opozycji gdzie mogliby nawiazac kontakty z obcymi wywiadami i z nimi wspolpracowac, strzelajac do komunistow. To dosyc proste.
No i w PRL-u nie bylo swastyk malowanych na murach. O kolaboracji z Sowietami mozna byloby mowic gdyby po wojnie byla szansa na samodzielne niepodlegle panstwo. Wybor byl pomiedzy zbiorowym samobojstwem, czyli wojna z ZSRR, albo akceptacja dominacji Sowietow w regionie i proba odbudoway panstwa, starajac sie pozyskiwac jak najwiecej niepodleglosci. Takie proby mialy miejsce po 56, gdzie PPS-owiec Rapacki gral piekna gre, a jego Plan moglby doprowadzic do pokojowego rozmontowania Bloku Wschodniego, ale nie pozyskal on wystarczajacego poparcia na Zachodzie. Dlaczego? Byla to poniekad sprawka tych emigracyjnych PPS-owcow ktorzy przekonywali, ze kontakty z Polska w imie wartosci musza byc przez zachodnich socjaldemokratow ograniczone. Udalo sie pozyskac poparcie dla Planu Rapackiego Norwegii, Szwecji i Kanady. Wielka Brytania niestety byla sceptyczna, a to wlasnie jej glos najbardziej sie liczyl w Europie. Lata histerycznej propagandy tych lewicowych antykomunistow podminowaly wszelkie proby budowy niepodleglego polskiego panstwa socjalistycznego jakie zostaly podjete po 1956 roku.
napisałeś dużo i jak zwykle mało na temat. Typowe dla ludzi o nikłej i nieuporządkowanej wiedzy oraz głowie wypełnionej strzępkami chaotycznie zebranych informacji.
bardziej wierze tatusiowi niz hmmm"historykom" ci ostatni zbyt zoofili mi przypominaja i z swoimi predospyzocjami jak i ukrywaniem owych "chetek".powiadasz :" w mieścinach 5- czy 10-tysięcznych, a w takich właśnie miejscach zdarzyło się w 1968 r. wiele antysemickich aktów, inspirowanych przez "socjalistyczne" służby. " a ja sie pytam ile?jak tylu historykow czy histerykow tym sie zajmuje to moze i zrobii obliczenia przynajmniej w % ?
sama sprawa ani mnie ziebi ani grzeje ale lubie popatrzec na reakcje.w iraku bylo podobnie.anglicy prowokowali dwukrotnie pogromy ludnosci zydowskiej pierwszy raz za zamachu raszida ali
drugi raz w 48.wiesz gdzie chronili sie zydzi owczas? w domach i ogrodach najwiekszych nacjonalistow ktorzy sluzyli np u rommla.takie chichoty historii.prawdziwa czystaka zaczela sie w 68 juz za wladzy basistow wtedy jeszcze krotkiej z pelnym wsparciem opiekunow made in usa.byla troche odwrotnie niz w polsce kto nie zgadzal sie na opuszczenie iraku to go wieszano.ile w polsce ten "straszny" rezim powiesil?hmm a ilu z partii wyrzucil?
ps.tak na marginesie.poczytaj sobie ktory zwiazek zydow jest najsilniejszy w israelu i jaki jest ich stosunek do syjonizmu zamiast mi tu hmm relacjami histerykow dziabdziac :)