dziedziną wiedzy? Przecież połowa ypowiedzi pana profesora jest do natychmiastowego obalenia
"Można powiedzieć, że Grecy wzięli sobie do serca fakt istnienia globalizacji, czyli powiązań między wszystkimi w sieci i uznali, że to nie oni ponoszą winę za katastrofę finansową swojego kraju, ale system, i to system o charakterze globalnym."
LOL, jak sam później przynaje pan doktor, winny jest rząd który wydawał więcej niz mogł wyciągnać z podatków. Co ma do tego pustosłowie o globalizacji? Jak "powiązania w sieci" przyczyniły sie do tego co sie stało w Grecji bardziej niż rząd Grecji? To znaczy, NIE WĄTPIĘ że protestujacy anarchiści za wszystko obwiniają globalizację, tylko że to nie ma absolutnie sensu.
"Natomiast nie ulega wątpliwości, że nie pierwszy raz i nie w pierwszym kraju widzimy rezultat demagogii podatkowej współczesnego neoliberalizmu, który dyskredytując państwo, wskazując bezsens płacenia podatków, zachęca, by tego unikać"
No tak, tylko zdaje sie ze liberalizm mówi także o tym że wraz z cięciem podatków powinny być cięte wydatki państwa. A o tym jakoś NIGDY lewica nie wspomina oskarżając liberalizm o to co sie dzieje w Grecji (lewica w ogóle jest w stanie oskarżyć liberalizm o wszystko co sie kiedykolwiek zdarzyło). I kto tu jest demagogiem?
"Demagogia zebrała żniwo w postaci dziury w greckim budżecie."
Hmm, a oczywiscie olbrzymie wydatki rządowe, m.in. na najbardziej bizantyjski sektor publiczny i na najmłodszych emerytów w europie oczywiście nijak nie przyczyniły sie do tej dziury? Nie, o tym sza.
"Grecka gospodarka jest oparta przede wszystkim na sektorze usług, m.in. na turystyce. Ten model gospodarczy jest skazany na niewydolność ekonomiczną, "
We WSZYSTKICH rozwiniętych krajach gospodarka opiera sie na usługach, w takiej Francji nawet bardziej niz w Grecji, w USA czy Wielkiej brytanii w porównywalnym stopniu jak w Grecji. W Niemczech co prawda nieco mniej, ale różnica nie jest duża- a to teraz Niemcy za to zapłacą.
"szystkim na nierealizowanie aspiracji tysięcy ludzi, bo trudno uwierzyć, żeby same pobudki natury ideologicznej stymulowałyby grecką młodzież do udziału w protestach społecznych"
Grecy sie obudzili że za rozpasany tryb życia przyjdzie im zapłacić, nie potrafią wypić piwa które nawarzyli i dlatego sie burzą. Dorabianie łzawych historyjek o niespełnionych aspiracjach jest śmieszne, a jesli robią to sami Grecy- nieszczere.
"Tym Bogiem okazuje się banalne, odsądzane przez neoliberalizm od czci i wiary państwo. "
LOL jakie odrwacanie kota ogonem. O tym że do tej pory Grecja zadłużała sie u prywaciarzy, to cicho sza, przemilczmy że ukochanemu państwu musi pomagac biznes prywatny. A teraz prywaciarze nie pożyczą kasy (bo kto by zaufał Grecji po czymś takim?) i jedynie inne państwo które moze wywrzec na Grecję jakąś presję zlitowało sie nad grekami i już okrzyki "widzicie neiliberałowie??? jednak pomaga PAŃSTWO!!!". W ogóle to śmieszne- zbankrutowało państwo, prywatny sektor w Grecji ma sie dobrze, a tu pan doktor "tryumfuje" nad liberałami stawiajacymi wyżej sektor prywatny od publicznego.
" Podatnik z państwa oskarżanego przez polskie elity neoliberalne o przesocjalizowany charakter"
Przede wszystkim państwa które zarabia krocie na globalizacji- Niemcy sa jednym z największych eksporterów na świecie. Gdyby nagle wprowadzić antyglobalistyczną politykę ceł i ograniczenia handlu to Niemcy by były w głębokim g.
"Jak się okazuje, cała europejska gospodarka wisi na tych przesocjalizowanych Niemczech i tamtejszym podatniku, płacącym wysokie, progresywne podatki."
LOL W Grecji podatki wcale nie były niższe, najwyższa stawka podatkowa jest wyższa niż w Niemczech, tak samo VAT... I co teraz? Jakie wnioski?
"Pożyczając Grecji pieniądze, nie tyle ratuje się greckie społeczeństwo przed głodem, ile ratuje się rynki europejskie - a w konsekwencji i światowe - przed kolejnymi perturbacjami. Na tym właśnie polega paradoks pomocy międzynarodowej."
A jaki tu paradkos? Że pomoc jest korzystna dla pomagajacego? To chyba należy chwalić neoliberalizm że wytworzył taką sytuację która automatycznie skłania do pomagania?
"wystąpienia ekonomistów przypominają raczej modlitwy mnichów do opatrzności, aniżeli naukową analizę"
LOL, a kiedy wystąpienia ekonomistów mogą podchodzić pod twardą naukową analizę? Ekonomia to w sporej części anuka humanistyczna, pan doktor chyba powinien rozumieć że w takim przypadku nie ma 100% działających prawideł które można zastosować. No chyba ze wsytąpienia np: politologów kiedyś nie były pobożnymi życzeniami.
"Powiedziałbym, taką wielką licytacją, podbijaniem stawki od czasu do czasu poprzez jakiś lokalny kryzys – wypuszczaniem powietrza z napompowanego balonu"
Pan doktor "odkrył" własnie teorie cykli w ekonomii. Brawo.
Toś mnie zdziwił, Balcerowicz, Gadomski, Gwiazdowski, Winiecki od zawsze twierdzą że ekonomia to nauka ,,twarda'' podobna raczej do fizyki niż do nauk humanistycznych
Osobiście uważam że ekonomia jest nauką humanistyczną, ale większość neoliberałów sądzi inaczej
Mógłbym tak przenicować każde twoje zdanie, ale nie chce mi się ,,polemizować'' z osobą piszącą ,,LOL''
"Toś mnie zdziwił, Balcerowicz, Gadomski, Gwiazdowski, Winiecki od zawsze twierdzą że ekonomia to nauka ,,twarda'' podobna raczej do fizyki niż do nauk humanistycznych"
wolny kraj, każdy może sądzić co mu sie podoba.
"Osobiście uważam że ekonomia jest nauką humanistyczną, ale większość neoliberałów sądzi inaczej"
większość? Znasz ich wszystkich? Bo ja znam wielu ekonomistów i żaden nie uważa ekonomie za naukę równie "twardą" co fizyka. Natomiast wielu twierdzi ze ekonomia jest częściowo tym, a częściowo tym, z czym zresztą sie zgadzam.
"Mógłbym tak przenicować każde twoje zdanie, ale nie chce mi się ,,polemizować'' z osobą piszącą ,,LOL''"
jaaaasne. To po co w ogóle mi odpowiadasz skoro tak wielką niechęcią darzysz polemikę z kimś używającym prostego "lol"?
Za publikację arcyciekawego wywiadu.
W ujęciu prof gospodarka powinna służyć społeczeństwu, czyli zaspakajać jego potrzeby a według Dobrodzieja podporządkowana winna być biznesowi, czyli pomnażaniu zysku dla zysku, bez związku z oczekiwaniami ludzi. Kryteria zatem, jakimi w swych ocenach kieruje się prof są inne niż te, którymi kieruje się Dobrodziej. Prof chce godnego życia dla każdego a Dobrodziej tylko dla swojej klasy. Według Dobrodzieja gospodarka jest zdrowa, gdy jego klasa bezwzględnie panuje nad resztą, i jest chora, kiedy ta reszta upomina się o jakie takie życie także dla siebie. Prof wyraża przekonanie,że ta reszta podniesie się z kolan również w innych krajach, Dobrodziej przeciwnie, wierzy w oszukańcze zdolności swojej klasy do niekończącego się zniewalania tej reszt. No cóż, należę do tej reszty. Dlatego identyfikuję się z nadziejami prof.
Ale muszę też zgodzić się z Dobrodziejem, że ekonomia jest jednak nieprzewidywalna, bo więcej w niej humanistyki niż rachunków.
odwrotność neoliberalnej propagandy. W każdej bowiem encyklopedii (z Wikipedią włącznie) stoi jak byk, że ekonomia jest nauką społeczną (humanistyczną) tak jak m.in. politologia, prawo, pedagogika, a nie ścisłą, hehe...
Widzisz, Ty popierasz tezy głoszone przez doktora bo zgadzają sie z Twoim światopoglądem, nie dlatego ze są sensowen.
Natomiast ja krytykuje jego wypowiedź nie dla tego ze sie z nim zgadzam lub nie światopoglądowo, tylko dlatego ze to co powiedział jest po prostu nieprawdą lub nadużyciem. Jego poglądy nie mają tu znaczenia- Jak dla mnie mógłby być zarówno marksistą-trockistą, uber-libertarianinem czy wyznawcą dżu-cze, to naprawde nie_ma_znaczenia.
" Kryteria zatem, jakimi w swych ocenach kieruje się prof są inne niż te, którymi kieruje się Dobrodziej. "
Kryteria jakimi sie kieruje pan doktor nie mają znaczenia- jeśli ktoś pisze ze przyczyną problemów Grecji jest gospodarka oparta na usługach która automatycznie "jest skazana na niewydolność ekonomiczną" to nie ma znaczenia, czy jego celem jest zadbać o najbiedniejszych czy przywrócić feudalizm- jest to po prostu śmieszne, nieprawdziwe rozumowanie. Albo obwinianie strasznego liberalizmu o to że Grecja zbankrutowała- po pierwsze podatki w Grecji sa nie niższe niż w "przesocjalizowanych" (zdaniem doktora), nieliberalnych Niemczech, a po drugie liberalizm zakłada niskie podatki I JEDNOCZEŚNIE niskie wydatki rządowe, co oczywiście nie miało miejsca w Grecji. Takze cały ten wywód można rozpatrywać jedynie w kategoriach pustosłowia. I wybacz, ale doktor "nauk humanistycznych" drwiacy z tego że ekonomia nie jest nauką "twardą" a więc i prognozy ekonomistów nie są w 100% trafne to jakiś absurd. "Przyganiał kocioł garnkowi" aż cisnie sie na usta.
" Prof chce godnego życia dla każdego a Dobrodziej tylko dla swojej klasy (...)"
Jeśli jesteś skłonny bezkrytycznie przyjmować wszystko co ktoś powie/napisze, tylko dlatego że podziela twój ogólny światopogląd, to nie mamy o czym dyskutować- pan doktór mógłby napisać ze przyczyną problemów Grecji poza globalizmem i liberalizmem są także plamy na Jowiszu i ty mu przytakniesz, a ja nie. Ty dlatego że pan doktor jest lewicowcem, ja dlatego że to bzdura.
"Według Dobrodzieja gospodarka jest zdrowa, gdy jego klasa bezwzględnie panuje nad resztą, i jest chora, kiedy ta reszta upomina się o jakie takie życie także dla siebie"
LOL skąd taki wniosek? To oczywista nieprawda.
"Ale muszę też zgodzić się z Dobrodziejem, że ekonomia jest jednak nieprzewidywalna, bo więcej w niej humanistyki "
Ekonomia nie jest nieprzewidywalna (bo ot by znaczyło że jest w pełni przypadkowa, a tak nie jest), po prostu nie daje 100% pewnych odpowiedzi, tak jak każda dziedzina nauki gdzie podmiotami są ludzie.
Na ten przykład mało który ekonomista będzie zaprzeczał że jeśli mała gospodarka regularnie ma znacznie większe wydatki rządowe od wpływów, i do tego stara sie to ukryć w księgach rachunkowych, to z dużym prawdopodobieństwem w koncu odczuje to bardzo boleśnie.
Tragedią zwykłych ludzi Zachodu i Wschodu stał się upadek ZSRR. Pycha i bezkarność "zwycięskiego kapitalizmu" nie ma teraz granic. Po co się dzielić w miarę uczciwie wartością dodaną, skoro nie ma takiej konieczności? Zapomina się tylko, że zniesienie państwa dobrobytu doprowadzić musi do kolejnych, krwawych rewolucji.
Albo do ,,nowego średniowiecza'', niestety...
Nie czarujmy się. Dr, którego nieopatrznie awansowałem, nie podważa w swym wywiadzie tego, że dwa razy dwa jest cztery lecz zło upatruje w tym, że z tych czterech ty dostajesz trzy i pół a ja, jako ta reszta, tylko zero i pół. Też w tym upatruję przyczyn sytuacji, w jakiej jest Grecja i w jakiej może znaleźć się Polska i wiele, wiele innych krajów. Dlatego bliższe mi są opinie dr niż twoje. I to wszystko.
"Nie czarujmy się. Dr, którego nieopatrznie awansowałem, nie podważa w swym wywiadzie tego, że dwa razy dwa jest cztery lecz zło upatruje w tym, że z tych czterech ty dostajesz trzy i pół a ja, jako ta reszta, tylko zero i pół"
Powtarzasz sie. Ja podałem KONKRETNE kawałki tekstu z którym sie nie zgadzam, i napisałem dlaczego sie nie zgadzam. Jeśli chcesz dyskutowac to odnieś sie do tego, zamiast w kółko powtarzać "zgadzam sie z doktorem bo jest socjalistą".
Mnie na pewno w ten sposób nie przekonasz, ba, ciekaw jestem czy siebie jesteś w stanie ten sposób przekonać?
Doktor DOKŁADNIE podważa to że 2+2=4. Juz raz pisałem, ale może nie doczytałeś- w jaki sposób światopogląd pana doktora zmienia fakt, ze powiedział ze problemem Grecji jest gospodarka oparta na usługach która automatycznie "jest skazana na niewydolność ekonomiczną"? Przecież to jest wierutne bzdura i nie ma znaczenia jakie przekonania polityczna me pan doktor.
"Dlatego bliższe mi są opinie dr niż twoje."
Zapytam wprost- jakby pan doktor napisał że Grecja pada przez plamy na Jowiszu to też sie z nim bezkrytycznie zgodzisz? Bo mówi że "dostajesz za mało z czterech"?
Właśnie odkryłeś to co nazywa się ,,klasowymi uwarunkowaniami percepcji'' - każdy tak przesiewa informacje by były w miarę spójne z jego interesami i wcześniejszym obrazem świata.
Nie istnieje coś takiego jak bezinteresowne poznanie, polecam książkę T. Kuhna o rewolucji kopernikańskiej
"Właśnie odkryłeś to co nazywa się ,,klasowymi uwarunkowaniami percepcji'' - każdy tak przesiewa informacje by były w miarę spójne z jego interesami i wcześniejszym obrazem świata."
Napisz mi prosze w jaki sposób rewelacja pana doktora o z zasady "skazanej na niewydolność" gospodarce opartej na usługach jest prawdziwa lub w zalezności od klasowo uwarunkowanej percepcji? Czy fakt (łatwo sprawdzalny) że praktycznie każda nowoczesna gospodarka jest oparta na usługach jakoś zmienia sie w zależności od tego kto sprawdza ten fakt???
Albo to ze pan doktor gospodarke Grecji uważa za liberalną, a Niemczech za przesocjalizowaną (dokładnie jego słowa), podczas gdy w Grecji są wyższe podatki i ZNACZNIE bardziej rozbuchany sektor państwowy i nieporównywalnie większy socjał niż w Niemczech?- dla kogo ma to jakikolwiek sens?
Czy zgodzenie sie lub nie z panem doktorem w tych tezach (innych przytaczał nie bede, wszystko napisałem w pierwszym poście) jest w jakikolwiek uwarunkowane klasowo??? Jak???
Czekam na odpowiedź.
Spójrz prawdzie w oczy- pan doktor powiedział co mu tam sie wydawało, ja podałem KONKRETNE kontrargumenty do tego co powiedział. Nie mogąc zanegowac tych argumentów Ty i steff wykręcacie sie teraz pustym "wszystko zależy od punktu widzenia".
Właśnie z powodu kryzysu padają indyjskie centra call center, które były chlubą neoliberałów