Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Jaworzno rezygnuje z Microsoft Windows

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

lepiej pozno niz wcale

:), dzis nie ma zadnych argumentow za dalszym nabywaniem windowsa przez szkoly i inne jednostki publiczne.

autor: dyzma_, data nadania: 2010-06-15 12:13:39, suma postów tego autora: 2960

świetny pomysł

i godny do nasladowania!
Linux powinien być we wszystkich publicznych placówkach!

autor: Antyliberał, data nadania: 2010-06-15 12:30:44, suma postów tego autora: 1302

"Najmłodsi szybko nauczą się, że także w domu można korzystać z legalnego i darmowego oprogramowania

jasne, a zaraz potem odkryją ze spiratowane gry im nie chodzą i na tym sie skończy ich domowa przygoda z linuksem

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2010-06-15 12:38:39, suma postów tego autora: 2714

...

Spiratowane czy legalne chodza i co calkiem dobrze :)

autor: Marek, data nadania: 2010-06-15 12:47:49, suma postów tego autora: 1715

...

W końcu w Europie powinno się korzystać z europejskich projektów, które - jak się nie pierwszy raz okazuje - są o niebo lepsze od tych USAjskich.

autor: ancymon, data nadania: 2010-06-15 12:53:20, suma postów tego autora: 621

"Śląskie Jaworzno"

Wszystko ładnie pięknie, z tym że Jaworzno nie jest śląskie.

autor: Bury, data nadania: 2010-06-15 15:12:46, suma postów tego autora: 5751

nie przesadzałbym z tym "o niebo lepszym"

Przez pół roku miałem "przyjemność" pracować na linuchu w ramach testowego wdrożenia i bynajmniej nie zauważyłem tej lepszosci. Zwiechy co najmniej raz dziennie, dokładnie tak jak winda 2000, drukarka działała jak chciała- czasem od razu, czasem trzeba było 5 razy jedno drukowanie wysyłać. Dostęp do zasobów sieciowych także w kratkę. Dokumenty z worda te proste działały w OpenOffice, ale już tabelka w tabelce wprawiała go w zakłopotanie. A darmowy odpowiednik powerpointa jest nieużywalny.

A zaznaczam że nie robili tego partacze, tylko informatycy-fani linucha, których zresztą była to inicjatywa. No cóż, skończyło sie na tym ze linux już pozostał na tych 5 stanowiskach, ale jakoś szerzej sie nie rozszedł po firmie, przynajmniej do kiedy tam pracowałem kilka lat temu, może kryzys zmusił ich do przejścia na darmochę.

autor: Dobrodziej Pracodawca, data nadania: 2010-06-15 15:21:27, suma postów tego autora: 2714

Gdzie leży Jaworzno?

Do wiadomości publicysty: Jaworzno leży w Zagłębiu Dąbrowskim, które historycznie (a także kulturowo, językowo itd) jest małopolskie.

autor: o. Tempora O'Mores, data nadania: 2010-06-15 17:29:06, suma postów tego autora: 327

@ tempora

Niezupełnie. Jaworzno nie jest oczywiście śląskie, ale nie leży też w Zagłębiu Dąbrowskim (wiem, że w waszych stronach bywa uważane za jego część, ale to wynik niedouczenia). Otóż Jaworzno jest miastem w tzw. Zagłębiu Krakowskim, czyli tej części okręgu przemysłowego, która wchodziła w skład Austrii. Zagłębie Dąbrowskie zaś to tereny królewiackie (Kongresówka, zabór rosyjski). To w tym przypadku rozróżnienie podstawowe.

Gruesse nach Dreikaisereck!

autor: Bury, data nadania: 2010-06-15 19:04:45, suma postów tego autora: 5751

Jaworzno!

Kolego Jaworzno to centrum Europy, co właśnie słychać , widać i czuć.

A nie takie zadupie jak warszawka pełna microsoftowych snobów i nieuków informatycznych.

autor: dzeus, data nadania: 2010-06-15 20:30:21, suma postów tego autora: 1046

Dobrodzieju,

problemy z użytkowaniem systemu Linux, o których wspominasz, świadczą tylko o inteligencji użytkownika, a raczej jej braku.

autor: bilbay, data nadania: 2010-06-15 21:56:44, suma postów tego autora: 154

bilbay,

OS powinien być user-friendly. System operacyjny - jak sama nazwa mówi - ma nam pozwalać operować komputerem, a więc z założenia powinien być prosty w obsłudze. Wiele Linuchów wciąż nie spełnia tego warunku.

Inteligencja użytkowników nie ma tu nic do rzeczy. Oni chcą po prostu usiąść przed kompem i zacząć z nim pracę, a nie uczyć się tygodniami komend do terminalu, żeby móc zrobić to, co pod Windowsem wykonuje się za pomocą kilku ruchów myszką. Nie można ich za to winić.

Linuksiarze od zawsze wieszczyli, że jeszcze trochę, jeszcze parę latek i ich kochany system ostatecznie zmasakruje Windows. Tak było 10 lat temu, tak było 15 lat temu. Teraz mamy 2010 r. i wciąż na bodajże 93% komputerów domowych zainstalowany jest Windows. Trochę jak Świadkowie Jehowy, którzy od ponad 100 lat głoszą, że raj na ziemi tuż-tuż, a Armaggeddonu jak nie było, tak nie ma. To chyba o czymś świadczy.

Linuch kuleje pod wieloma względami. Wiele jego dystrybucji nie ma wsparcia dla zastrzeżonych formatów (mp3, wma). To znaczy, że po zainstalowaniu takiego OS-u użytkownik od razu go przeklina, bo nie może sobie nawet posłuchać mp3. Oczywiście, jak ma dostęp do neta, może sobie kodeki ściągnąć. Gorzej jak nie ma.

Nowe wersje jednych dystrybucji wychodzą bardzo rzadko (Debian), a innych co pół roku (Ubuntu). W przypadku tych drugich, starsze wersje bardzo szybko tracą wsparcie (repozytoria przestają być dostępne i NIC nie można ściagnąć).

Jeśli chodzi o wymagania sprzętowe, to fakt, że najnowsze wersje distrów Linucha mają wymagania znacznie niższe niż Windows 7. Niestety, środowiska graficzne Gnome i KDE, na których operuje większość dystrybucji wcale takie minimalistyczne nie są i np. na leciwym Pentium 4 z 256 ramu nie ma szans sensownie użytkować takiego systemu. A Windows XP na takim sprzęcie będzie śmigać jak burza. Można bawić się w dystrybucje minimalistyczne działające na środowiskach XFCE i FluxBox, ale nawet one zamulają kompa bardziej niż poczciwy WinXP.

Z moich doświadczeń wynika, że przyzwoitą i chyba najmniej "zasobożerną" dystrybucją jest australijski Puppy Linux. To jedna z minimalistycznych dystrybucji. Niestety, jego repozytoria są wciaż dość ubogie, gdyż to niezależna dystrybucja, która nie powstała na bazie żadnej dużej. Niemniej, uważam to distro za dobre i godne polecenia zwłaszcza dla osób, które chcą rozpocząć przygodę z Linuchem.

Dobry jest także francuski Zenwalk. Wykorzystuje repozytoria Debiana, więc jest z czego wybierać jeśli chodzi o oprogramowanie. Jest jednak bardziej wymagający, jeśli chodzi parametry komputera niż Puppy Linux, ale na Pentium 4 z 256 ramu powinien chodzić dobrze. Jego również polecam.

Oba systemy mają wsparcie dla zastrzeżonych formatów, więc nie trzeba ściągać żadnych kodeków, by posłuchać muzy czy obejrzeć film.

Generalnie idea Linuksa jest wspaniała i jak najbardziej godna poparcia. Ale wykonanie to ciągle nie jest to, czego przeciętny użytkownik komputera by oczekiwał.

autor: fancom, data nadania: 2010-06-16 01:44:05, suma postów tego autora: 1427

dp

na jakim linuxie pracowales?
miales tam zwiechy?jestes naprawde niesamity ze udalo ci sie zawiesic pingwina :)

autor: pazghul, data nadania: 2010-06-16 03:03:00, suma postów tego autora: 1489

Fancom,

będę się jednak upierał przy tym, że przy obsłudze czegokolwiek inteligencja się liczy. Mniejsza jednak o to.

Po pierwsze, o popularności Linuksa nie ma sensu mówić w odniesieniu tylko do niego samego i do komputerów domowych czy biurowych. Trzeba pamiętać o serwerach, jak i o telefonach komórkowych (np. Android).

Poza tym Linux jako OS na biurko ma pod górkę w zdobywaniu popularności. Nie chcę mówić, że mamy tutaj do czynienia z jakimś spiskiem, ale zważ: Windows preinstaluje się na większości komputerów, nie dając użytkownikowi innej możliwości (lub o takiej go nie informując); w szkołach nie uczy się obsługi innego systemu niż Windows (co jest samo w sobie skandaliczne: państwo wspiera bezpośrednio przez zakup licencji na OS i bezpośrednio przez kreowanie przyzwyczajeń przyszłych klientów jedną firmę), itd.

Poza tym mówić o popularności Linuksa lub jej braku, zapominając o tym, że stanowi on część, ważną ale tylko część, ruchu FLOSS, nie jest uprawnione. Przyznasz, że popularność wolnego i otwartego oprogramowania rośnie. Armagedon jest blisko skoro Microsoft zaczął udostępniać kod źródłowy;)

Po drugie, oczywiście wiele dystrybucji Linuksa nie jest przyjaznych dla zwykłego użytkownika, ale kto każe im instalować, dajmy na to, Gentoo? Mamy przecież też przyjazne użytkownikowi dystrybucje, by wymienić Ubuntu czy Mandrivę. I one jednak mają swoje wady, ale czy rzeczywiście sądzisz, że zwykły użytkownik nie będzie zadowolony z zainstalowanego out-of-box Ubuntu, zakładając, że zrobi to dla niego ktoś, kto potrafi postawić system i go skonfigurować? Wyśle maila, napisze dokument, obejrzy film i posłucha muzyki. W gry nie pogra tak łatwo, ale rynek gier na PC i tak się kurczy. Czy zwykły użytkownik zainstaluje Linuksa na swoim komputerze? Myślę, że jeśli nie natrafi na żadne problemy sprzętowe (a jeśli nie kupi żadnego egzotycznego sprzętu, to nie natrafi), to bez problemu. A jeśli nie, to i Windowsa nie zainstaluje.

Przechodząc do szczegółów. To, że Linuks nie wspiera zastrzeżonych formatów to sprawa oczywista. Nie może wspierać, bo jest otwarty. A tak na serio, to, że na wejściu nie ma możliwości odtwarzania mp3, to kwestia rozwiązań prawnych, nie technicznych. Przystosowane na europejski czy polski "rynek" dystrybucje tego problemu nie mają. A czy w Windowsie nie ma problemów z instalowaniem przeróżnych kodeków? Na dzień dobry obejrzysz każdy format wideo czy posłuchasz każdego formatu audio? Jasne, że nie. Jeśli użytkownik nie ma dostępu do Internetu, to ma swój golutki Windows z IE i pasjansem.

Prawda, niekiedy dystrybucje wychodzą bardzo rzadko, niekiedy co pół roku (Ubuntu). W tym ostatnim przypadku masz jednak co jakiś czas wersję LTS, ze wsparciem 3 letnim. Ile razy w tym czasie trzeba przeinstalować Windowsa? Z raz na pewno, a podejrzewam, że więcej.

Z tym używaniem konsoli to już jakaś legenda. Jakich to komend trzeba się uczyć tygodniami, żeby zrobić coś, co w Windowsie można zrobić za pomocą kilku kliknięć myszą? Mógłbyś podać jakiś przykład?

Nie zapominajmy o zaletach Linuksa: stabilności, bezpieczeństwie (brak wirusów to nie konsekwencja jego niepopularności, lecz architektury), a w końcu, że jest to wolne oprogramowania.

autor: bilbay, data nadania: 2010-06-16 09:55:11, suma postów tego autora: 154

Jaworzno może i nie śląskie

Ale leży w województwie sląskim i oto chyba chodziło autorowi.

autor: Antyliberał, data nadania: 2010-06-16 13:11:35, suma postów tego autora: 1302

historyczna małopolska

Co do tzw. historycznej Małopolski, bo tutaj leży klucz do rozróżnienia między np. Jaworznem a Sosnowcem, warto zapoznać się z poniższym tekstem profesora UJ. Są to sprawy proste i poniekąd oczywiste, choć nie przez wszystkich uświadamiane.

Małopolska w przeszłości i dziś
http://www.sgpm.krakow.pl/artykuly/formatka.php?idwyb=22

autor: Bury, data nadania: 2010-06-16 16:52:21, suma postów tego autora: 5751

fancom

@fancom

Ale co z tymi MP3. Ja sobie ściągnałem legalne distro i tam MP3 działały z palca.

@dobrodziej

Z tym Worldem to słaby argument, bo to akurat jest import cudzego formatu. Sam World nie czyta OO i ma problemy w czytaniu dokumentów powstałych w roznych wersjach Worlda.

ogólnie

Większość problemów jest łatwa do przeskoczenia przy odpowiednim efekcie skali. Dla 500 komputerów można zadbać by distro było odpowiednie, drukarki wybrano takie ktore dzialaja itd. Wielka firma albo ministerstwo może zatrudnić własnych fachowców by to odpowiednio wdrozyli i nie poczuje nawet kosztów, gdy porówna z ceną licencji MS.

Poza tym sporo problemów nie wynika z samego Linuksa, a polityki. MS zadbał by jak już ktoś w niego wejdzie, to łatwo nie wyszedł. Np. jak jakaś aplikacja działa tylko z Internet Explorer (co jest nonsensem), to Linux ma w tym miejscu problem.

Tak czy wak dominacja MS powoli dobiega końca. Na małych urzadzeniach dostał po dupie, Apple wybił się na mocną pozycję (a to jest UNIX, więc w razie czego łatwiej przenosić programy na Linuksa), coraz więcej rzeczy nie zależy od systemu na desktopie. Google ma własny system bazujący na Linuks i zakazało używania Win u siebie.

autor: Panek, data nadania: 2010-06-16 17:38:29, suma postów tego autora: 896

@Bury

Przyznaję Ci rację. Jest coś takiego jak Zagłębie Krakowskie, o czym nie wiedziałem. Oba Zagłębia wszak za granicą, więc i wiedza o nich mała i stereotypowa :).

Dzięki za link do tekstu. Jeśli masz więcej takich (pisanych jednak, jak w tym przypadku przez fachowców) to śmiało podaj jeszcze.

również pozdrawiam

autor: o. Tempora O'Mores, data nadania: 2010-06-16 20:28:41, suma postów tego autora: 327

dobrodziej

zawiesic:), fantasta jestes nie z tej planety hehe:)

autor: dyzma_, data nadania: 2010-06-17 00:10:17, suma postów tego autora: 2960

fancom

na starym komputerze odpalasz system z 2010 roku i porownujesz zasobnozernosc do systemu z 2001 roku tj. XP, litosci troche, odpal linuxa z tamtego okresu tj. 2001, a zobaczysz, ze chula bez problemu na Pentium 166MHz ze 128MB i 2GB dyskiem oraz stara karta graficzna :)

dzis raczej nie tworzy sie dystrybucji pod Pentium 166, tak jak Microsoft nie tworzy Windowsa 7 zeby dzialal na czyms takim.

A po pewnych optymalizacjach to nawet w miare wspolczesnego linuxa odpalisz na powiedzmy PII 350Mhz z 256MB ramu, da sie na tym sensownie pracowac.

Dla linuxa jedynie zejscie na poziom zasobnozernosci takich Windowsow jak 95 czy 98 moglo byc wyzwaniem (bo te systemu juz byly uzywalne na mocnych 486 z 16MB RAMu), ale juz nie XP, ktory swoje wymagania ma i to nie takie malutkie, o Viscie/7 nie wspominajac.

autor: dyzma_, data nadania: 2010-06-17 00:22:17, suma postów tego autora: 2960

dobrodzieju

dzisiejsze wymagajce gry to raczej dla najmlodszych nie sa, dla najmlodszych sensowne gry sa w internecie lub na emulatorach, a to chodzi na wszystkim.

i gry sa w telefonach..

autor: dyzma_, data nadania: 2010-06-17 00:29:03, suma postów tego autora: 2960

Dodaj komentarz