...nie wariacją demokracji.
Dlaczego demokracja semibezpośrednia, może demibezpośredia, choć to samo znaczy, ale brzmi realniej czyli durniej.
Stowarzyszenie lub jakaś inna grupa inicjatywna opracuje projekt uchwały która ich zdaniem jest dobra dla mieszkańców tego miasta a towarzysze partyjni zgrupowani jako radni w Radzie Miejskiej wrzucą projekt do kosza - to jest efekt wygibasa zwanego dalej demokracją semibezpośrednią.
Społeczeństwo Obywatelskie powinno samo o sobie stanowić poprzez demokrację bezpośrednią, bez tej łyżki dziegciu typu >semi
Po słowie -semi- jest ciąg dalszy, który nie wszedł w pierwszym komentarzu:
Grupa inicjatywna opracowuje projekt uchwały który jest zatwierdzany w referendum lokalnym i po zatwierdzeniu obowiązuje jako prawo dotyczące wszystkich mieszkańców danej społeczności lokalnej – to moim zdaniem brzmi rozsądnie.
To co proponujesz byłoby najlepszym rozwiązaniem, ale w tej chwili bez szans na przyjęcie. Sukcesem będzie w tej chwili chociaż to połowiczne. Jak się uda to będziemy próbować to dalej posunięte, które też nam bardziej odpowiada ;)