Jeśli komuś bardziej wierzyć, to OBOP-owi, nie agencjom wynajmowanym przez TVN czy Polsat.
W II turze - z "dwojga złego" - mój głos padnie na Kaczora, a nie na hrabiego Komora! Właściwie nie ma znaczących różnic światopoglądowych pomiędzy dwoma tymi kandydatami (poza "pijarowymi"), jednak Kaczyński jest mniej neoliberalny, a bardziej prosocjalny i prawdopodobnie - jako potencjalny prezydent - blokowałby niektóre antyludzkie reformy Platformy.
A TVN, "Wybiórcza" itp. specjalizują się w tendencyjnych sondażach.
14 % dla Grzegorza Napieralskiego to chwila odbudowy lewicy i trzeba ją wykorzystać. Klęską będzie jedynie poparcie dla Komorowskiego, ale mam nadzieję, że doradcy Grzegorza nie popełnią tuż po reinkarnacji samobójstwa. Mogą albo nie popierać nikogo, stawiając na następne wybory, i w tym czasie integrując środowisko, albo poprzeć Kaczyńskiego, z oświadczeniem, że to mniejsze zło przeciwko ostatecznemu przejęciu władzy przez skrajnych liberałów.
na Kaczynskiego, czyli jak to ujal ktos tam, "mniejsze zlo":)
--
wciaz nie pojmuje, dlaczego tylu ludzi (wielu mlodych) glosuje na Komorowskiego, niepojete, co ich przekonuje, bo jedyne co ta kampania obnazyla, to wlasnie jego ....
Obop ma racje co do poparcia Kaczora i Komora, a ta druga firma co do poparcia dla Jedynego Przedstawiciela Świata Pracy - 0,1 %, czyli jak mówiłem miesiąc temu - 0,1 i ani dudu więcej ;-).
Koniec mistyfikacji, to wynik gorszy niż Ikonowicza w 2000 roku. Byłoby to ponad dwukrotnie mniej. Oby.
już w 2 minuty po ogłoszeniu przybliżonych wyników łasił się jak pies do Nabieralskiego. Lewicę utopiłby w łyżce wody, ale żebrze o poparcie jak dziad...
Ciekawe co Nabieralski zrobi z tym niezłym wynikiem? Mógłby nareszcie posunąć za burtę millero-oleksych ciulików. Ale czy da radę?
Pawlak poległ z Korwinem!!! Zatkało mnie!!!
No i Ziętek................. wynik jak z komiksu.
.
Bardziej prawdopodobne wydaje mi się, że ostateczny wynik wyborów będzie bliższy temu, na który wskazuje sondaż OBOPu. Nie oznacza to, że posądzam którykolwiek z ośrodków badawczych o manipulacje. Po prostu decyduje staranniejszy, nie stroniący od bardziej kłopotliwych logistycznie lokalizacji, dobór próby. OBOP ma duże doświadczenie (sięgające czasów PRLu) w tej mierze. Pamiętam, jak jako student jeździłem z ankietami OBOPu po wioskach. Fakt, że osoby badane były trudno dostępne nie stanowiło problemu.
Ja myslę, że jeśli Napieralski chgce budować autentycznie lewicowe SLD nie może poprzeć Komora. Ma świetna pozycje na następne wybory i nie da się pozamiatać PO. To by było samobójcze. Juz zresztą zapowiedział, ze to jego wyborcy muszą zdecydować.
swoim wystawieniem tyłka na Napieralskiego. To była największa ich głupota od dawna. Sierak namawiał SLD żeby szedł w lewicowość, a jak Napieralski to rzeczywiście zrobił, to pokazali mu wała. Ciekawe czemu? Bo nie opowiadał robotnikom o 6 rano przed fabryką o Foucault,Lacanie i wyzwoleniu łechtaczki?
Przy okazji - w ogłoszeniach http://lewica.pl/?s=advert#2729 widnieje anons wzywający do podsłuchiwania ludzi w kościołach. Czy wiecie, że to nawoływanie do przestępstwa? Chcecie, żeby ktoś sprytny zamknął Lewicę za nawoływanie do przestępstwa? Przy okazji - za PRL SB nagrywało i opracowywało każde kazanie w kraju - to może powrót do tradycji?
Krypol to delegatura PO, za ich pieniądze utrzymywana
Chyba jednak nie tak ciemny ten polski lud, skoro nie dał nabrać się na pijar niczym nie różniących się od siebie kandydatów (Frekwencja - 54,4 proc.)
No ale jaki kandydat, taki wynik...
Elektorat lewicowy nie przerzuci głosów na Kaczyńskiego, to jakaś fantastyka. Przecież ten facet ma krew na rękach. Jeżeli coś zagrozi Komorowskiemu, to większa mobilizacja moherów w II turze i absencja elektoratu wielkomiejskiego.
Gorzej niż fatalnie jesli sie potwierdza te wyniki oczywiście!
Jarkacz wygra rzutem na taśmę.
Jego obecny wynik jest całkiem niezły.
A będzie lepiej.
weście, tyś drugą Lady Makbet :)
Tu nie ma co pojmować. Na dzień przed wyborami przekonałem sąsiadkę do zmiany decyzji. Choć nie mam zwyczaju namawiać do głosowania na jakiegokolwiek polityka, to jak usłyszałem, ze będzie głosować na Komora, nie mogłem milczeć. Najlepsze jest to, że nie potrafiła w żaden sensowny sposób uzasadnić dlaczego Komor. Przeraziła sie jak jej powiedziałem o programie PO. Myślę, że jakaś połowa wyborców ma równie "świadome" wybory
a przy niższej frekwencji spowodowanej wakacjami JarKacz wygra 2-3%. Platforma znów będzie miała sondażowego Prezydenta.
że mówisz mądrze.
To jest sukces Nabieralskiego. W obecnej sytuacji, na polskiej scenie politycznej zdominowanej przez eŁropejskich "elegantów" i "patriotycznych" zagłobników. Nawet jeżeli jest "lewicą" samozwańczą.
Jak by nie patrzeć - sukces. I tylko od Nabieralskiego zależy co z nim zrobi. Głosowała na niego głównie młodzież. Dosyć dobrze wykształcona. Facet ma róg w garści... ino niech w niego na chwałę liberastów nie dmie...
.
Od dawna wiadomo, że sondaże nie służą odzwierciedlaniu opinii wyborców, tylko jej urabianiu!
A co do drugiej tury - sukces Napieralskiego może spowodować, że SLD zacznie na nowo odczuwać swoją polityczną tożsamość, a nie jak do tej pory, pełnić rolę języczka u wagi. W związku z tym, wyborcy lewicy mogą uznać, iż najlepszy kandydat na prezydenta, to ... Napieralski i podczas głosowania w drugiej turze, pozostaną w domach.
Kiedy KryPol poparł Napieralskiego, bo chyba coś przeoczyłem?
nie będzie II tury.
Cieszy wynik GN, 14% daje mu należytą pozycję we własnej partii. Bardzo liczę na to, że tego nie zmarnuje decyzją o poparciu któregoś z kandydatów. Sam mówił już od początku kampanii, że wybór między Kaczyńskim a Komorowskim to wybór między prawicą a prawicą i mam nadzieję, że w tym wytrwa. Niech sprawę zostawi wyborcom, tak będzie dla niego najlepiej - i z ideowego, i z taktycznego punktu widzenia.
Tak, decyzja Sierakowskiego mnie b. zasmuciła. Ogólnie rzecz biorąc, od dawna lubiłem środowisko Krytyki Politycznej i nawet to, co jej red. nacz. powiedział raczej mojego stosunku do kwartalnika nie zmieni, ale... to był poważny błąd. Pan S. pewnie liczył na to, że GN przegra z kretesem i w ten sposób on wejdzie do gry, co może (to drugie) i byłoby dla polityki dobre ale... tak się nie robi.
Jest oczywistą oczywistością,że większość(wg.sondaży ok 3/4!)głosujących na Grzesia przeniesie swoje głosy na mniejsze komorowe zło.Ja nie tylko przeniose swój głos na hrabiego,ale go pomnoże razy cztery.Pogonie w rodzinie tych,którym nie chciało się 4 liter ruszyć z domu.-:)Ale z drugiej strony tak se "kątem_pluje",że temu durnemu Narodowi przydała by się jakaś dotkliwa kara.Tylko nie tak bolesna,jak Jarek prezydent a kot pierwszą damą.
"14 % dla Grzegorza Napieralskiego to chwila odbudowy lewicy i trzeba ją wykorzystać."
Jakiej odbudowy, jakiej lewicy? Sondaże pokazują, że 66% tych, którzy zagłosowali w I turze na Nabieralskiego, w drugiej poprą Komorowskiego. Jeśli to jest lewicowy elektorat, to ja Cię przepraszam...
Zresztą o jakiej lewicowości w przypadku SLD mowa? Już parę ładnych lat temu badania przeprowadzone wśród aktywu tej partii pokazały jednoznacznie, że to ugrupowanie konserwatywno-liberalne. I nie chodzi tu tylko o zawsze złą "górę", ale o szeregowych członków partii.
Wystarczy też pooglądać spoty Nabieralskiego. Nie powiedział w nich NIC, co wykraczałoby poza liberalny horyzont. Jakieś frazesy o otwartości, o wzajemnym szacunku pomiędzy politycznymi koteriami. Nic o pracownikach, kodeksie pracy, umowach śmieciowych, systemie emerytalnym, płacy minimalnej. Czysty pijar i postpolityka. Bezideowy aparatczyk.
nie poprze hrabiego Komorowskiego(chciaz napewno bedzie pod naciskiem ludzi z sld ktorzy nie sa przychylni kaczorowi) Gdyby nie poparł Bronka to Napierlaski jeszcze wiecej by u mnie zyskał,nie ukrywam że Grzegorz Napieralski jako polityk mi się podoba zwłaszcza jak na sldowskiego polityka jest w miare lewicowy
a teraz zagłosuję na Kaczyńskiego...
no i co nie można?
Najwieksze porażki:
Olechowski i Pawlak
Sukces:
Napieralski, Korwin
Reszta na swoim poziomie
a Ziętek mimo wszystko chyba lepiej niż ostatnio...
zachecam do bojkotu glosowania przy takiem ustawieniu.
No i na szczęście kandydat Napieralski nie mówił też nic o rewolucji październikowej, Leninie, trockiźmie, Wenezueli, sierpach i młotach itd., bo wtedy dostałby co najwyżej 5%. Z jakiej choinki Ty sie urwałeś?
Wierzę, że Napieralski nie poprze Komora. Zrobi to natomiast Kwach i Kalisz. Ale mam nadzieję, że ich właśnie się po umocnieniu własnej pozycji w końcu pozbędzie.
Fancomie Twój niby "lewicowy" kandydat już na podstawie danych z PKW otrzymał 0,17%. Totalna porażka. I albo nie ma w Polsce lewicowych wyborców (wiemy, że to nie prawda), albo ten kandydat przez nikogo za takiego nie jest uważany. Ja znam odpowiedź, do Ciebie dotrze ona za kilka tygodni.
I tak trzeba. 2 miesiace temu już mówiłem - najpierw Nabieralski, potem Kaczor, jeśli Nabieralski przegra. To jedyne rozsądne rozwiązanie.
A co do wyniku Zietka, to w ostatnich wyborach do EU dostał razem ze swoja PPP 0,7%. Teraz ma 0,17 a to jest 4,18 raza mniej niż poprzednio i prawie 2 razy mniej niż Ikonowicz w roku 2000! Więc jakie lepiej?
W wyborach prezydenckich, jak się okazuje, PPP wystawiła swoje najsłabsze ogniwo. Dla mnie było to jasne od samego początku, aż takie głupie to nasze społeczeństwo nie jest.
Widzę, że czytanie ze zrozumieniem jest niezmiennie Twoją mocną stroną. Gdzie niby w swoim poście oczekiwałem od tego aparatczyka, by mówił o rewolucji, Wenezueli, Leninie itp.?
Daruj sobie te manipulacje.
Obraz Nabieralskiego, jaki wyziera z jego spotów to wizerunek co najwyżej liberała. Otwartego, uśmiechniętego, tolerancyjnego, ale liberała. I właśnie na ten przyjazny, otwarty, ciepły wizerunek głosowało te 13-14% wyborców. Na WIZERUNEK. A nie na żaden "lewicowy" program, którego Nabieralski po prostu żadnego NIE MA.
"No i na szczęście kandydat Napieralski nie mówił też nic o rewolucji październikowej, Leninie, trockiźmie, Wenezueli, sierpach i młotach itd., bo wtedy dostałby co najwyżej 5%. Z jakiej choinki Ty sie urwałeś?"
innymi słowy lewicowy kandydat ma szansę tylko jesli bardzo uważa żeby nie wyglądać za bardzo na lewicowca? Jesli to nie pokazuje mizerii polskiej lewicy, to nie wiem co. może tylko 0,2% głosów Ziętka
"innymi słowy lewicowy kandydat ma szansę tylko jesli bardzo uważa żeby nie wyglądać za bardzo na lewicowca?"
Wg sierpa_i_młota oraz innych entuzjastów Nabieralskiego pewnie tak. Bardzo trafne spostrzeżenie. Rzeczywiście, to zdanie to chyba najkrótsza możliwa charakterystyka dna, jakiego sięgnęło to, co zwykło się nazywać "lewicą".
To odpowiedz mi, tak żebym zrozumiał oczywiście, ile procent głosowało nie na wizerunek ale lewicowy program JP ŚP II? Czy nie było to czasem 0,17%? ;-)
Może i tej informacji ze zrozumieniem nie przeczytałem? ;-)
A co wspólnego ma z lewica pieprzenie o rewolucji październikowej i władzy rad, oprócz kontekstu historycznego? I to w XXI wieku gdy nikt tego słuchać juz nie chce. A jeżeli czegoś chce to szwedzkiego modelu gospodarczego. I o tym Napieralski w swojej kampanii mówił. To się nazywa realizm.
Na razie 76% głosujących w tych wyborach wybrało kandydatów prawicy. Jest to realny wybór. Inna sprawa czy przemyślany i do końca świadomy. Szwedzki model gospodarki też już nie jest tym samym modelem jakim był niegdyś. I nie wmawiaj wszystkim którzy nie popierają Napieralskiego i SLD, sympatii dla Ziętka...
Zwracałem się do fancoma, który jako zwolennik się deklarował.
Wynik Napieralskiego i Zietka, który tez lewicowe hasła głosił skłania do jakiś refleksji. Do poszukiwania odpowiedzi na wiele pytan i ocenę rzeczywistości.
Po pierwsze, chyba Ziętek okazał się całkowicie niewiarygodny. Ludzie nie kupili związkowego watażki.
Po drugie... No właśnie czy ludzie o lewicowych poglądach oczekują rewolucyjnego lewicowego programu? Zaczynam myśleć, że w zdecydowanej wiekszości nie. Choć hasła Ziętka, nawet gdyby uznać je za szczere, też nie wyszły poza socjaldemokratyczna retorykę. Mówił mniej więcej to samo co Napieralski, ale jemu po prostu nikt nie uwierzył.
Gdyby mówił o swoich radach robotniczych, czy podnosił jakieś komunistyczne hasła, myślisz, ze wynik miałby lepszy? Oczywiście pomijając to, że w tym też byłby niewiarygodny. Zgaduję, bo nic takiego nie mówił, że wynik nie byłby lepszy. A jeżeli to nieznacznie, bo przynajmniej różniłby sie trochę od konkurenta. Ty myslisz, że byłby? Wierzysz, że z rewolucyjnym programem można zaistnieć w burżuazyjnej demokracji? Ot tak licząc na to, że z urny wyjdzie rewolucja? Że rewolucje można przegłosować?
Tym komentarzem dowiodłeś swojemu zainteresowaniu dyskusjami jakie mają miejsce na dyktaturze proletariatu. Jakże miło. Może ty jesteś tym "niezainteresowanym"? Chociaż zdaje się nie...
W końcu jak tylko możesz, starasz się śledzić a może tak naprawdę węszyć kto i w jaki sposób się tam wypowiada.
W przeciwieństwie do Ciebie i znacznej reszty tutaj komentujących czytelników portalu (w tym też fancoma), nie zdecydowałem się wziąć udziału w wyborach prezydenckich bo nie chciałem wybierać pomiędzy klaunami a hrabią i "potulnym jak baranek" Jarosławem.
Nie jest mi bliski Napieralski jak i również Ziętek.
To twoja albo inaczej rzecz ujmując wasza brocha czyli popieranie któregoś z nich obu.
"A co wspólnego ma z lewica pieprzenie o rewolucji październikowej i władzy rad, oprócz kontekstu historycznego? I to w XXI wieku gdy nikt tego słuchać juz nie chce. "
Ależ ja sie zgadzam ze pieprzenia o komuniźmie nikt już słuchać nie może, bo nawet jako forma żartu wszystkim sie to przejadło.
"A jeżeli czegoś chce to szwedzkiego modelu gospodarczego."
Szwedzki model to kapitalizm ubrany w szeroki socjał, zresztą póki co niemożliwy do wprowadzenia w Polsce, a poza tym wcalenie taki fajny jak sie z zewnątrz wydaje. Czyli najlepsze co "prwdziwa" lewica ma do zaoferowania to rozwodniony kapitalizm? Jak to sie ma do pompatycznych hasełek "KAPITALIZM ZAWIÓDŁ" serwowanych z lewa non stop?
"Ależ ja sie zgadzam ze pieprzenia o komuniźmie nikt już słuchać nie może, bo nawet jako forma żartu wszystkim sie to przejadło."
Kto w Polsce dyskutuje o komunizmie merytorycznie?
Dyskusje w Polsce zazwyczaj dotyczą dekomunizacji i wynikających z niej wątków pobocznych...
Komunizm co najwyżej polskie władze starają się zakazywać a nie o nim dyskutować.
A kto w Polsce dyskutuje merytorycznie o tym czy ziemia jest płaska? Pewne idee mają dawno wyczerpany jakikolwiek potencjał i nadają sie już tylko na śmietnik historii, skąd nikt normalny nie bedzie chciał ich wyciągać. Stąd i brak dyskusji. Bo owszem, pustosłowie można uprawiać choćby i dla samej przyjemności kręcenia jęzorem, ale jak przychodzi co do czego to trzeba konkretnie coś zaproponować, a kto poprze na serio filozofię-bankruta jakim jest komunizm?
Mowiłem to wielokrotnie ale powtórzę. Partia robotnicza też jest w Polsce potrzebna, ale ktoś się z czymś na łby pozamieniał jeśli wierzy, że może ona powstać w oparciu o wybory, bez jakiegokolwiek wcześniejszego zaistnienie w rzeczywistości środowisk robotniczych.
Rzecz w tym, że w PPP nawet przez moment nigdy nie chodziło o żadną partię robotniczą. Taka partia to tylko jeden z koni pociągowych w karierze satrapy.
Ziętek w tych wyborach chciał być tylko innym Napieralskim. Ale jak zwykle bez efektu.
Ale za nic w świecie (pomijając odpychające cechy Ziętka, jego uczciwość itd.) nie zagłosowałbym na jego podróbkę. Dlaczego? Bo byłoby to ze szkodą dla tego co określa się radykalną lewicą, gdyby ktoś taki nawet formalnie, robił za jej przedstawiciela.
Nie znam odpowiedzi na te pytania. Ja nie reprezentuję radykalnej lewicy. Nie jestem Jedynym Reprezentantem Świata Pracy. Dla mnie lewica to bardzo szerokie pojęcie, w którym mieści się i Napieralski (sld juz mniej) i Ikonowicz i BB.
[Ludzie nie kupili związkowego watażki. ]
i nie kupia, o co postaral sie polski uber zwiazkowiec otake, oraz pozniej eks.szef lobuzowatego gabinetu cieni.
[kto poprze na serio filozofię-bankruta jakim jest komunizm]
niewielu poprzez rowniez filozofi kapitalistyczna - wynik Korwina. jednym slowem, ludzie wybieraja "srodek", czy zloty, watpie:)
Nie musisz mi tego powtarzać. Dobrze wiem czym jest PPP. Rozśmiesza mnie jednak to ze w SLD dostrzegasz chyba "partię robotniczą" czy organizację "naprawdę lewicową"...
PS.
Ziętek jest taki sam jak Napieralski. Sam to wręcz przyznał na kongresie UP. Jak można brać na poważnie "lewicowy zwrot" SLD, jeśli szefa tego ugrupowania cieszy powrót na jej łono, Leszka Millera czy Józefa Oleksego.
Dalem poparcie Napieralskiemu z 2 powodów.
1. Jak zwykle dla mniejszego zła. Bo zatrzyma prywatyzacje szpitali, edukacji, wyprowadzi wojsko z Afganistanu i religię ze szkół, etc.
2. Ale i pierwszy raz Od dawna w sposób też pozytywny. Wiążę z nim pewne nadzieje i dałem mu mały kredyt zaufania.
Andrzeju moje poparcie dla Napieralskiego nie równa się poparciu dla SLD. oddzirlam to. SLD tym razem musi sobie mocno zasłużyć na moje poparcie. Jeśli Napieralski SLD nie zmieni kończę z głosowaniem na SLD. i Napieralski też straci w moich oczach. Przeniosę się (w głosowaniach) do PiS;-)
Widzę potencjalną możliwość budowy partii socjalnej. Tylko tyle.
Dostał moje krytyczne poparcie. A to o czym wspominasz chce na razie postrzegać jako taktykę Napieralskiego, która wewnątrz SLD mogła wymagać takich gestów.
Jeśli nie to bez żalu się z Napieralskim "rozstanę" i poprę innego pasożyta ;-)
lepiej jednak by to on coś zmienił, bo poparcie innych ze względu na ich marginalny wpływ na rzeczywistość , jest bezcelowe.
A wynik Napieralskiego to odpadnięcie z wyścigu o prezydenturę, ergo porażka.
Ale tak jak pisałem - jaki kandydat, taki wynik. Dla Napieralskiego jest to zapewne indywidualny sukces. Tylko co lewicy po kandydatach, których stać co najwyżej na takie sukcesy?
Uważam, że nawet w drugiej turze mam obowiązek wyrażenia swojego zdania na karcie wyborczej. I wyrażę je dosłownie. Mianowicie: Nie zaznaczę nazwiska żadnego kandydata (wybór prawica, a prawica mnie nie zadowala), ale wypowiem się co nieco na tejże karcie. Im więcej osób tak zrobi tym bardziej będzie to zauważalne.
Tak będzie to zauważalne dla... członków komisji wyborczej. Niestety PKW nie ogłosi tego w swoim komunikacie.
TNS OBOP przeprowadził badanie typu exit polls (bezpośrednie badanie osób wychodzących z komisji wyborczej), SMG/KRC Milward Brown przeprowadziła sondaż telefoniczny. W tym drugim przypadku sondażownia nie miała nawet pewności, że osoba ankietowana telefonicznie rzeczywiście oddała głos.
Bliskie twojemu sercu "obozy polityczne" uznały jednak "filozofa-bankruta" na tyle groźnego, że w go w końcu prawnie zakazały. Jest to objaw totalnej paranoi antykomunistycznej prawicy. Ty też go swoją drogą prezentujesz...
należały zawsze do najmniej miarodajnych, przewyższając chyba tylko sondy na stronach www.