przejmie elektoraty Jurka, Pawlaka, Leppera i Morowieckiego.
Jeśli poprze go spora część elektoratu Napieralskiego, to wygra.
Po świetnym wystąpieniu Jarkacza w Szczecinie są na to szanse.
...gadał, ale skłamał i kij mu w oko. To chyba koniec Ziętka, przynajmniej mam taką nadzieję. Tylko kto po nim? Olszewski? Litości! ZChN zbliża się - jak śpiewały kiedyś PIERSI. Kiepska ta nasza lewica, z Napieralskim na czele.
Komentator tekstu mówi o dwóch lewicowych kandydatach (sic!). Jeden - ok - to Napieralski (tak na siłę, ale nie ma innej alternatywy). A drugi? Nie widzę takiego? Wśród pozostałych nazwisk są liberałowie, konserwatyści, a nawet totalitaryści spod znaku skrajnej prawicy, ale lewicowcy? Nie widać.
ty w to wierzysz, ja w to wierzę,
W lipcu Jarkacz Komorrę bierze.
A Ziętka jak byś określił? Przecież jego postulaty są znacznie bardziej radykalnie lewicowe niż Napieralskiego.
Widzę historię tego człowieka, jego otoczenie, zachowanie, to, co piszą ludzie przez niego sponiewierani i zniszczeni. Tyle zła na sumieniu nie ma, jak czytam, nikt z całej dziesiątki kandydatów. I piszą o tym wszyscy - od Wyborczej po blogi w stylu Zenona. Wyroki Sądu Pracy, dziwna przeszłość, napad na listonosza, oszustwa ze znanymi nazwiskami w poprzednich wyborach - przecież jest tego cała potwornie długa lista. Czy ktoś z kandydatów na prezydenta - pozostała 9-tka ma takie CV? Nie, na pewno nie.
I to wszystko powoduje, że nawet najśmielsze postulaty wyborcze są śmieszne i niewiarygodne, gdy głosi je osoba umaczana w tyle afer.
ty w to wierzysz, ja w to wierzę,
W lipcu Jarkacz Komorrę bierze.
-----------------------------
Piękny lineryk.
Wysłałem go sms-em Mamie, Narzyczonej i Bratu.
A w czasie wyborów przekonałem do JarKacz 2 osoby : Narzyczoną i jedego apolitycznego buddystę
www.cud2.blogspot.com
Ale ok - może zrobimy porównanie kandydatów w stylu innych mediów. Po kolej - nazwiska i dokonania - od szkół począwszy, po historię działalności politycznej, dokonania, pracę, zasługi, naukę, kryminalną lub niekryminalną przeszłość. Lista pytań do ustalenia.
Ale już w porządku, bo odchodzimy od tematów ważnych, np. takich, co zrobi teraz Napieralski - bo jeśli poprze PO, to koniec marzeń o reinkarnacji lewicy. Zostanie to, co było. A szkoda tego poparcia 14 % obywateli.
Cud- po pierwsze limeryk a nie lineryk
ABCD, wierzę że Jarek ,,bierze'', ale nie Komorrę;)
Nie bez powodu Jarek nie założył rodziny...
To, że nie założył rodziny, wskazuje na jego wolnościowe i lewicowe ciągoty :] Nie tak? Singiel, bez żony i dzieci, czyli sprzeciw wobec konserwatyzmu i tradycji. Miłośnik zwierząt, czyli nowy zielony. Antyglobalista - nie wspierał systemu kontem w korporacyjnym banku. Wolny człowiek, wyznający wolną miłość do... ludzi... Co jeszcze? ;}
Wiem, że żartujesz, ale dokładniej analizując - tak właśnie z singlami jest.
Wszyscy inni powypadali z łodzi. Teraz tylko od niego zależy komu rzucone zostanie koło ratunkowe. Może Zientkowi? Myślę, że on jednak na nie zasługuje. Ale nie Cimoszewicz, Borowski, czy Nałęcz... Ale wykluczyć niczego nie można. Oni potrafią posypywać się popiołem.
widzicie? nikt was tu nie chce.
Rzucenie koła ratunkowego Ziętkowi, żeby zgarnąć jego 0,18% rzeczywiście ma sens ;-).
Ale jeśli już chcesz koniecznie rzucać to ja myślę, że rzucić trzeba koło.. ołowiane, albo podać mu brzytwę ;-)
Czy te 0,18 to żelazny elektorat JKŚP? Mam wątpilwości. Na jakimś portalu w Białymstoku znalazłem wpis młodego człowieka, który tak motywował oddany głos na Zietka:
"Ja ich wszystkich pie... W ramach protestu kilka lat temu oddałem głos na Kononowicza. By im wszystkim pokazać czerwona kartke. Teraz też wybrałem ostatniego głupka, by pokazać co myślę o tym ich cyrku"
Czy to jest żelazny 0,18 procentowy elektorat? Jak duzo ludzi sobie w ten sposób jaja robiło?
Polacy w podobny sposób jak piszesz, odnieśli się do całego systemu, który pogłębia ich biedę, skoro tylko zaledwie połowa z nich wzięła w tej imprezie udział. Zważ, Komorowskiego poparła tylko 1/5 uprawnionych a w II turze może być jeszcze gorzej. Polacy wypinają się nie tylko na lewicę taką, jaka jest ale na cały system, w którym muszą żyć. Powiesz, więc nich go zmienią. Otóż oni dobrze wiedzą, że kartką do głosowania uczynić tego się nie da, bo byłoby to niekonstytucyjne.
Nie mam żadnych wątpliwości co do tego, że to co głosił w swym wyborczym programie Ziętek miało lewicowy charakter. Jako lewicowiec nie mógłbym więc za to podać mu brzytwy ani ołowiu, bo oznaczało by to, że wypinam się tym samym na te 0,18 % a przecież one także są lewicy potrzebne. Sądzę, że po prostu żartowałeś albo maż z Ziętkiem jakieś porachunki, który przyczyn nie znam.
to i wybieraja durnie.
To, co napisał ĄBĆD, to nie limeryk ino wstęp do dytyrambu. Jak znajdę chwilę czasu ułożę dla ciebie prawdziwy LIMERYK, napisany wg reguł nim rządzonych. Będzie tam Wawer i NARZYCZONA i absurdalny koniec. Nie będzie na pewno na miarę Wisłockiej, ale się postaram... Jesteś wart limeryku jak diabeł mszy...
Jesteś zarombisty, cudok...
.
steff... nie szkoda Ci czasu dla prawicowego pajaca, który pcha się tutaj z "dobrymi" radami nie ukrywając satysfakcji, że lewica jest w rozsypce?
.
tzw. program np. wysyłanie górników do Australii to średnio lewicowy jest. Zatrudnianie na umowy śmieciowe lub na czarno też jakby za bardzo takim nie jest. Ale i tak "program" to raczej kiełbasa wyborcza , ważniejsze jest to, ze ten człowiek to hochsztapler.
A tak poza tym nie "mażam" żadnych problemów z tym panem. Jestem tylko antyfaszystą i kontynuuje moją antifę.
Nie będzie na pewno na miarę Wisłockiej
---------------------------------------
Jak widzę brak formalnego wykształcenia daje Ci się wciąż we znaki.
Limeryki pisała Szymborska
Wisłodzka napisała Sztukę Kochania.
www.cud2.blogspot.com
Na razie znalazłem taki: w zakładzie karnym w Sztumie Bogusław Zietek zyskał 4 głosy co stanowiło 0,62% poparcia!!!
http://prezydent2010.pkw.gov.pl/PZT/PL/WYN/W2824/221605.htm
Skąd ta popularność u przestępców?
http://prezydent2010.pkw.gov.pl/PZT/PL/WYN/W2824/302407.htm
0,78!!! tzn. jeden głos!
http://prezydent2010.pkw.gov.pl/PZT/PL/WYN/W2824/146503.htm
1 głos i 2,63%!!!
http://prezydent2010.pkw.gov.pl/PZT/PL/WYN/W2824/241606.htm
Jest dobrze!
Jak sprawdzałem to szpital psychiatryczny, gdzie oczywiscie nie leżą tylko i wyłącznie ludzie z żółtymi papierami, przez to niestety frekwencja była mniejsza. Eh gdyby wszyscy pacjenci mogli głosować :-(
http://prezydent2010.pkw.gov.pl/PZT/PL/WYN/W2824/246301.htm
Ten Ziętek, wraz ze swoją partią, musi być bardzo przyzwoitym człowiekiem, skoro na nim ogniskuje się nieuzasadniona agresja tutejszych troli, nie sądzicie?
---
P.Kulasie, jak widzę, masz już świadomość, że poparcie Chomskiego dla Ziętka, wbrew oszczerstwom troli, było prawdziwe, bo nie figuruje już na Twojej liście zarzutów. No, nie święci garnki lepią, więc zawsze się znajdą inne, trzeba tylko chcieć, i to jest tutaj kwestia kluczowa, zgadza się?
> [Ziętek] powinien ... zmodyfikować strategię autoprezentacyjną i marketingową.
Widzę, że wiara w reklamę jest nadal wielka. To nie proszek do prania.
A może Bogusław Ziętek powinien zmienić program partii, taktykę współdziałania na lewicy i sposób działalności wewnątrz partii?
Tobie trudno dogodzić. Zadałem sobie trud by wyszukać największe sukcesy Wielkiego Elektrotechnika a Tobie jeszcze źle?
A z tym Chomskym nie świruj, bo już tej ściemy nikt nie łyknie. Jak zwykle w partii kanciarzy. Wystarczy zapytać poważnie. Jak to możliwe by Chomsky popierał takie coś, o którego istnieniu nawet Polacy, co prawda na krótko, ale dopiero teraz się dowiedzieli? Dobrze, ze jakiegoś umarlaka nie wyciągnęliście i że sprawdziliście wcześniej czy "popierający" jeszcze żyje ;-), bo byłaby większa wtopa. Mnie na przykład w roku 1962 poparł Che Guevara. Nie wierzysz? Zadzwoń do niego ;-). Dobrze Lasota opisała wasze trockistowskie metody.
Młocie, nie zgrywaj głupszego, niż ustawa o obronie III RP przewiduje. Nawet Gadający Zenek, anonimowy krętacz pośledniej kategorii, nie był na tyle bezczelny, żeby insynuować Chomskiemu, że podpisu nie złożył. Zadowala się drobniejszymi kłamstewkami, insynuacjami i manipulacją.
"Ja się zainteresowałem sprawą Ziętka. Napisałem do prof. Chomskiego e-mail i dowiedziałem się, że on **faktycznie taki list podpisał**, bo go otrzymał od kolegi, znanego badacza z londyńskiej School of Oriental and African Studies" - tak napisał na swoim blogu niejaki Konrad Godlewski we wpisie "Jak to z Ziętkiem było". Masz jakieś wiarygodniejsze źródło?
Na wszelki wypadek zaznaczę, że dla Ireny Lasoty prawdziwość tych podpisów nie była w ogóle przedmiotem dyskusji, nawet jej one specjalnie nie zdziwiły. Jej poglądy na temat trockistów również nie podważają prawdziwości podpisów, wręcz przeciwnie :-)))
No dobrze, Chomsky poparł (chociaż wiadomo, jak to było: wyłudzono od niego podpis, chociaż nie wiedział, o co biega). I co z tego?
Popierana przez nie go partia zdobyła 0,18% głosów.
Powiem więcej. Chomsky nie od dziś twierdzi, że Stany Zjednoczone - to jedno wielkie zło. I co? Ludziska przestali się starać o wizy do Ameryki? Jakoś o tym nie słyszałem.
Oni tak mają, że największe g... nazwą złotem. Nawet 29 tysięcy głosów w skali kraju misie nazwą zwycięstwem :] Na szczęście nikt nie musi na onych zwracać uwagi, bo w tych samych wyborach lewica zdobyła 14 % głosów, czyli 2 299 870 (dwa miliony, dwieście dziewięćdziesiąt dziewięć tysięcy!). Naprawę więc trzeba mieć tupet, żeby z tej zerowej pozycji pyskować na innych.
wyniki są proste, nie ma 60-tysięcznego ponoć WZZ Sierpnia 80, który wybrał jednogłośnie głoszącego alterglobalistyczny program Ziętka na 7-letnią kadencję, nie ma dwutysięcznej i rosnącej w siłę i masy członkowskie PPP, zniknęło też bezpowrotnie 170 tysięcy popierających Podwójnego Przewodniczącego nieznanych obywateli. Pustka programowa, pic, manipulacja dały niepodlegający negacji wynik. Żadne huki i erystyczne popisy pieczeniarzy kandydata niczego nie są w sanie przekreślić, nawet tu, na tej stronie.
Pisałem tu kiedyś o kandydatach poważnych i niepoważnych nie dlatego, by kandydatom takim jak Napieralski, Korwin czy Jurek dodawać splendoru, ale tylko w jednym, wyborczym aspekcie - poważny kandydat to taki, który w wyborach zebrał więcej głosów niż podpisów dostarczonych do PKW.
Kilkuletnia epopeja PPP na lewicy dobiegła końca i domaga się rzetelnego opisu i osądu. W nawrócenie się, stanięcie w prawdzie i powrót do poważnej rozmowy w oparciu o fakty a nie złudzenia, manipulacje i KPN-owskie chwyty jakoś nie wierzę. Taki niewierzący jestem.
- odnoś się Bucharczyku do faktów, nie do opinii. Pomyłkowi Ziobry, Kwaśniewscy, Borowscy, kandydaci na listach nieprzyznający się do startowania, 170 tysięcy popierających wyborców, którzy szukają biur PPP by się podpisać, ale którzy nie trafiają do urn, by zagłosować, podpis lub nie nieświadomego poparcia Chomskiego - to wszystko fakty. A Ty opierasz się na opiniach osób trzecich, które dyskredytujesz i ich odwrotność w Twych oczach jest kryterium prawdy?
Taki sposób "myślenia" po raz kolejny przekreślają wydarzenia ostatnich dni. Oleksy był w oczach Jarosława Kaczyńskiego postkomunistycznym aparatczykiem, który robił karierę na powiązaniach z Rosją. Teraz ten sam Oleksy jest dla tego samego Kaczyńskiego politykiem lewicowym w średnio-starszym wieku. Gdyby Oleksy przyjął Twoją "metodę" musiałby popełnić harakiri.
Adwokacie Ziętka, ile osób liczy PPP, ile tysięcy członków ma WZZ Sierpień 80? I jaki masz na to najdrobniejsze choćby dowody?? RSVP.
ABCD.
Co to znaczy wyłudzono?! Jeśli wiesz o tym, że dokonano przestępstwa, złóż zawiadomienie do prokuratury.
Widzę, że Nisza Krajowa osiągnęła kolejny stopień wtajemniczenia, teraz będzie decydować na jakich zasadach ktokolwiek na świecie może złożyć podpis i pod jakim dokumentem, żeby nie został przez samozwańczą komisję niszowo-niszową uznany za nieważny.
Chomsky podpisał to, co chciał podpisać, z osobistych pobudek i to jest jego prywatna sprawa, więc możecie mu... list otwarty przesłać, może następnym razem nie podpisze, żeby nie mieć więcej do czynienia z podobną korespondencją, ale to, jak sam twierdzisz, nie będzie żadnym zwycięstwem (-:
Swoją drogą, skoro, zgodnie z Twoją prywatną wersją "prawdy", Chomsky umiłował Czerwonych Kmerów, to przecież nic dziwnego, że poparł też taką bestię, jak Bogusław Ziętek, prawda? ;-)))
------
1234:
"Na szczęście nikt nie musi na onych zwracać uwagi, bo w tych samych wyborach lewica zdobyła 14 % głosów, czyli 2 299 870 (dwa miliony, dwieście dziewięćdziesiąt dziewięć tysięcy!)"
Teraz już wiem jak się syndrom nowobogackiego objawia w wymierze politycznym, a konkretnie demokratystycznym. Uśmiałem się po pachy, dziękuję :-)
Po drugie, nie "lewica zdobyła", bo to przecież cały sojusz lewicy z lewicą i lewicą, przez lewicę poganiany na dodatek...
234a:
"Naprawę więc trzeba mieć tupet, żeby z tej zerowej pozycji pyskować na innych. "
Tak się składa, że prawda istnieje niezależnie od pustych demokratystycznych procedur i procederów. Zatem zamiast zajmować się źdźbłem w czyimś oku, należałoby martwić się Belką Mareczkiem we własnym (a raczej "nabieralskim", bo to trochę niesmaczne jak konia kują, a żaba nogę podstawia). I Millerem w szafie...
Altstettiner:
"wyniki są proste, nie ma (...), nie ma (...), zniknęło też bezpowrotnie (...)"
Tak, to wielkie osiągnięcie, podziwiam. A co jest w takim razie?! :-)))
Altstettiner:
"Kilkuletnia epopeja PPP na lewicy dobiegła końca i domaga się rzetelnego opisu i osądu."
Lustracja!? Hurra! :-)))
-
Altsettiner:
"do sztrambucha"
Do czego?
Altstettiner:
"(...) podpis lub nie nieświadomego poparcia Chomskiego - to wszystko fakty. A Ty opierasz się na opiniach osób trzecich, które dyskredytujesz i ich odwrotność w Twych oczach jest kryterium prawdy?"
Mógłbyś to zdekodować do postaci zrozumiałej dla (drugiego) człowieka? Próbuję znaleźć w tym jakiś sens, ale chyba go w tu nie ma.
Altstettiner:
"Adwokacie Ziętka, ile osób liczy PPP, ile tysięcy członków ma WZZ Sierpień 80? I jaki masz na to najdrobniejsze choćby dowody?? RSVP."
Przyjmujesz nazbyt pochopnie fałszywe założenia, a to oddala Cię od rzeczywistości. Tematem dyskusji, w której zabieram głos, nie jest Ziętek/PPP/Sierpień, lecz Gadający Zenek i jego krętactwa, a to różnica.
Swoje pytania wyślij może do PPP i WZZ Sierpień 80.
jako członek jednej z kanapowych partii lewicy (NL) mówie uczciwie, niech w świetle wyników wyborczych z ostatnich lat PPP przemysli niniejsze zaproszenie. jak sie wszyscy troche posuną to na naszej kanapie znajdzie się miejsce i dla PPP. Wtedy to wszystkie nasze grupki na równych zasadach moga myśleć o projekcie politycznym. Stawianie się w roli najwiekszej partii radykalnej lewicy nie ma sensu, bo juz wiadomo, że tak nie jest, i nikt juz nie uwierzy w zapewnienia o ilosci członków PPP wiekszej niż kilkudziesięciu działaczy To że PPP ma np. 80 członków a np. taka NL 40 nie stanowi różnicy jakościowej. jedno kanapa i drugie kanapa. Albo wszyscy staną grzecznie do szeregu i zaczną powaznie mysleć albo dalej to będzie dziecinada.
pomysł byłby świetny, gdyby partie radykalnej lewicy miały elektorat.
Proponujesz coś w rodzaju konwentu św. Katarzyny. Ale uczestniczące w nim partie prawicy wiedziasły, że jak się dogadają, to wezmą kilkadziesiąt procent głosów, co wreszcie udało się AW"S".
A na ile procent mogłaby liczyć zjednoczona radykalna lewica?
Nadal walczyłaby z barierą 1%.
A pomyślałeś o problemie przywództwa tak połączonych Kanap? 80:40, dominowałby więc KPN i ZChN. I co wtedy? Kto kim by rządził? Ziętek i Olszewski Ikonowiczem czy na odwrót? ;-).
To naiwne co piszesz. Zwracaj się do ludzi a nie do partii, bo ta jest osobistą własnością Bogusława Z.
wiemy już, że potrafisz pisać bardzo dużo na każdy temat, ale ile byś nie napisał, to wynik Ziętka nadal będzie kompromitujący - 0,18%.
Wiem że elektorat to 1%. Ale może juz dosyć myślenia tymi kategoriami i budowania kolejnego produktu wyborczego. Bo to własnie przesądza o klęskach PPP.
Może najpierw trzeba zbudować ruch społeczny na bazie realnych problemów, a nie żałoby narodowej
Red Spider, nie ma mowy. W niszowej lewicy na 10 działaczy przypadają 2 koterie i 3 kliki, 7 frakcji i tuzin sprzecznych poglądów polityczych, ponadto wśród tych 10 osób znajduje się 3 urodzonych przywódców, 2 natchnionych ideologów, 4 autorytety (ewentualnie tzw. zasłużeni działacze, najlepiej z "Solidarności"), a razem, o ile się jeszcze nie pokłócili i nie dokonali rozłamu kanapy, tworzą tzw. struktury i pełnią funkcje. Szkoda tylko nie mają nad kim miłościwie panować, bo nikt nie chce na ochotnika zostać szeregowym członkiem. Partia, stowarzyszenie, czy inny twór nie powstaje tylko tam, gdzie zabrakłoby członków do obsadzenia wszystkich niezzbędnych funkcji, jakie przewiduje nowoczesna demokracja. Oczywiście hierarchia panuje też na zewnątrz, organizacje liczniejsze o kilku członków gardzą tymi mniejszymi, a te mniejsze jeszcze mniejszymi.
Pośród tej awangardy kręcą się oczywiście oportuniści łasi na jakiś etacik, grancik, dotacyjkę, ewentualnie bansik, lansik i inne atrakcje.
To przykre, bo z lewicowego, a więc z definicji egalitarystycznego punktu widzenia, kilkudziesięcioosobowa grupa, może z powodzeniem funkcjonować w oparciu o poziome struktury, bez biurokratycznych, hierarchicznych narzutów. Zwłaszcza w dobie internetu. Do tego jednak potrzeba wzajemnego zaufania, oraz skoncentrowania przede wszystkim na idei, a jak z tym jest to wiadomo...
-----
Durango, dziękuję za informację i gratuluję spostrzegawczości - dyskutujemy pod nowiną, w której ten wynik podano 3 dni temu.
Marek Jurek dostał 1,06 %, gdybyś Ty też kandydował, to jego wynik spadłby do 0,88 %. Zgadnij dlaczego? ;-)))
Misiu. Ale ta nowina będzie już zapamiętana na zawsze. Wasz wirtualny kandydat otrzymał w realu 29 tysięcy głosów, a Grzegorz Napieralski, o którym Ziętek mówił, że są tacy sami, 2 miliony trzysta tysięcy głosów. I to właśnie ta nowina na lata.
myślę, że ten wasz Ziętek faktycznie odebrał nieco poparcia Markowi Jurkowi. Wśród starszego elektoratu na pewno są osoby, które nie nadążyły z rejestrowaniem przemiany z sojusznika Le Pena i radiomaryjnych AWS-iarzy w inkarnację Lwa Trockiego.
Skądże Tysiąc dwieście trzydzieści cztery, nie będzie zapamiętana, ale nie martwcie się, trole Waszego pokroju przy następnej okazji będą o tym przypominać. Zawsze tak robią.
Swoją drogą, to był chyba dowcip: "Grzegorz Napieralski - „SĄ NAS MILIONY" 2SISTERS". Tak, są. Aż dwa! :-) To wypada po milionie urzeczonych lambadziarzy na każdą z Dwusióstr ;-)
No, ale nie oszukujmy się, agitka tutaj przede wszystkim była wymierzona przeciwko Ziętkowi, bo dla takiego "milionera", jak Napieralski poparcie niszy ma niewielkie znaczenie, a też pląsami i szczerzeniem zębów się go nie zdobędzie. Tu się zgadzamy.
Zauważ, że Ziętek, a właściwie PPP, choć w tej niszy niczym się nadzwyczajnie nie wyróżnia, ani in plus, ani in minus, ma tutaj, w przeciwieństwie do innych partii, stowarzyszeń i sekt, gromadkę wirtualnych "życzliwych", którzy zawsze są chętni od rzucania błotem :-)
Widzę, że czcigodny Altstettiner nie raczy uzasadnić swojego oskrażenia. Godne podziwu.
A ja myślę, że być może start Ziętka to stary i znany KPN-owski numer z nazwiskami. Wystawiają nikomu nieznanego faceta (teraz przez chwilę będzie już pamiętany jako 0,18%), o nazwisku Ziętek i myśleli, że ludzie będą go mylić z generałem? Być może, bo przecież poza tym nazwiskiem nie ma żadnych zalet. Tylko znów się nie udało.
- przez całą kampanię niezawodnie tępiłeś wszelkie krytyczne wpisy o PPP i jej kandydacie a teraz rezygnujesz ze swej funkcji adwokata? To do kogo ma się odwołać Ziętek? Giertych jest wprawdzie wolny, ale czy to wypada?
Cóż tu jeszcze uzasadniać - szemrana kandydatura oparta na mitycznych podstawach, legitymująca się tyleż 170 tysiącami podpisów co "poparciem Chomskiego", niewidzialną partią i wyrokiem sądzie pracy otrzymała nadspodziewanie wielkie poparcie. Liczyłeś na więcej? Możesz podać przesłanki, na jakich się opierałeś? Możesz podać powody, dla których wierzyłeś w wielki alterglobalistyczny związek zawodowy i w dwutysięczna partię, stale rosnącą w siłę i masy członkowskie w trakcie dynamicznej antysystemowej kampanii? A przecież takie komunikaty były tu serwowane i Ty im przyklaskiwałeś!
Ja o Zenku Łgarzu i o jego ostatniej manipulacji dotyczącej Chomskiego, a oni swoje, walą na odlew byle czym i byle jak, aby tylko domniemanego wroga ugodzić. Nabieralscy "milionerzy", nagie króliki z KPN, czyli najwierniejsi sojusznicy Le Pena to chleb powszedni kogoś, kto ośmieli się stwierdzić, że Ziętek jednak dziewic nie pożera i ogniem nie zionie...
Przypomina mi to problem z antysemitami. Jeżeli ktoś nie wierzy w żydowskie spiski i z dowolnego powodu ośmieli się podważyć jakiś element tej teorii, to dla owych antysemitów automatycznie staje się przedstawicielem wrogiej żydomasonerii, którego, korzystając z niepowtarzalnej okazji, należy bezzwłocznie rozliczyć ze wszystkich zbrodni popełnionych przez tę straszliwą organizację na przestrzeni wieków.
Nie wiesz, Altstettinerze, co miałbyś uzasadnić? Zarzucasz mi, że jestem czyimś adwokatem, oraz że opieram się nie na faktach, lecz cudzych opiniach, które w dodatku dyskredytuję i ich odwrotność uznaję za prawdę i wciąż nie wiesz czego wypadałoby dowieść, żeby nie było zwyczajnym oszczerstwem? Pocieszne...
Swoją drogą, to zrozumiałe, bo trudno byłoby wykazać, że piszę nieprawdę w interesującym mnie temacie podpisu Chomskiego. Tylko, że "linia obrony" przyjęta przez Was, dyskutujących tu ze mną na zmianę, jest marniutka.
Odnośnie tego, w co "wierzę" i czemu "przyklaskuję", to mimo wszystko liczę, że przedstawisz stosowny cytat, albo przeprosisz za pomyłkę.
Widzę, że sekta z 29 tysiącami głosów nie odpuszcza - wszyscy o manipulacjach wiedzą, ale idzie w zaparte.
Widzisz tu gdzieś jakąś sektę, czy tak sobie trolujesz, bo można?
Jeżeli nie rozumiesz, że może istnieć więcej niż jeden powód, dla którego nie trzeba i nie warto stosować zasady "o Ziętku pisać wyłącznie źle", to ja tym bardziej nie jestem w stanie pokonać Twoich ograniczeń i obawiam się, że jest to rzecz nie do przezwyciężenia.
Demonizowanie Ziętka na siłę przez rozmnażające się przez pączkowanie trole jest tak beznadziejną rozrywką, że bardziej kompromituje obmawiających, niż obmawianego, jeżeli jemu to może w ogóle zaszkodzić :-)
Wracając do meritum, jeżeli PRAWDZIWY I DOBROWOLNIE ZŁOŻONY PODPIS CHOMSKIEGO jest jakąkolwiek manipulacją, to chyba tylko w takim sensie, jak te dwie podrygujące blondynki z nazwiskiem Napieralskiego na młodych piersiach.
- głosiłeś chwałę Ziętka w pokrętny sposób, zakładając, że skoro krytykują go ( niszczą, kąsają etc) rzekome trolle, to musi być kimś dobrym, pięknym i szlachetnym. Marność tego 'rozumowania" wskazałem uprzednio, nie będę więc powtarzać.
- adwokatem Ziętka nieugiętym byłeś tu przez wiele tygodni kampanii, teraz wypierasz się znajomości z tym panem, opuszczasz go w trudnej chwili? Zaiste zasmucające.
Co do Zenonmówi to podał on tekst swej korespondencji,z której wynika, że Chomsky wyraźnie nie miał świadomości czy i co/kogo popiera.
Ze strony kandydata Ziętka i jego "sztabu wyborczego" nie ma żadnej oficjalnej reakcji. Ziętek zachowuje się gorzej niż ZSRR po katastrofie w Czarnobylu, po kilku dniach TASS jednak podał informacje o katastrofie. A Ziętek i PPP jak zwykle nie widzi powodu do reakcji, tchórzliwie chowając głowę w piasek. Zresztą jakie znaczenie miałoby dementi - musieliby przywieźć Chomskiego na konferencję prasową! Po tym, jak Ziętek publicznie kłamał, że nie przegrał procesu o łamanie praw pracowniczych, że to ktoś inny "ma wyrok" to o czym tu jeszcze mówić?
Typowe sekciarstwo, Altstettinerze: skoro nie myślą o moim wrogu tak, jak ja, to znaczy, że są z nim w zmowie, na jego usługach i tak dalej. Skąd ja to znam? A, prawda, o antysemitach i ich spiskowych teoriach już pisałem :-)
Wyobraź sobie, że o Ziętku będę pisał tak, jak mi się podoba i nikt mi swojej osobliwej poprawności politycznej ("o Ziętku wyłącznie źle") nie narzuci idiotycznymi insynuacjami, które widać potrafi wyłącznie powtarzać, bo udowodnić już nie. Tego już nawet nie żądam, bo domyślam się, że insynuacje to Twoja metoda tej, pożal się Boże, "walki politycznej"...
Zresztą, po raz ostatni, wyjaśniam, że nie tyle o Ziętku piszę, co o "etatowym ideowcu", krętaczu Zenku i jego kamaryli oraz im podobnych bardziej klasycznych trolach. Jeżeli miałoby to oznaczać dobre słowo o Ziętku, to ja się tego nie wstydzę, nie będę się z tego nikomu tłumaczył i nikt mnie z tego rozliczać nie będzie. Zwłaszcza, że Ziętek nie odstaje od niszowej średniej!
I jeszcze jedna rzecz w tym temacie, ja się niczego nie wypieram, stwierdzam tylko, że o moich znajomościach nie masz bladozielonego pojęcia i nie jest to w ogóle Twoja sprawa.
Ciekawe do czego doprowadzi Cię ta Twoja "logika", gdy zacznę pochlebnie pisać o Fidelu Castro, albo Hugonie Chavezie? ;-)))
Jeśli dobrze pamiętam, już kiedyś twierdziłeś, że dowodem na nieistnienie czegoś jest to, że tego nie widać na zdjęciu. Teraz próbujesz powtórzyć ten wyczyn, tak?
-
Co się tyczy "marności tego 'rozumowania""("tego", czyli mojego), to mniemałem, że jest to oczywista kpina oparta na sugestii, że trolowanie bardziej szkodzi trolom, niż tym kogo napadają. I może się nie myliłem, może właśnie trafiła tam, gdzie powinna :-)
Prosiłem Cię nie o to, byś pisał o takich błahostkach, ale o udowodnienie, że "opieram się nie na faktach, lecz cudzych opiniach, które w dodatku dyskredytuję i ich odwrotność uznaję za prawdę", zapomniałeś?
I podkreślam, chodzi o dowody, powinny być w tym wątku, jeżeli istotnie coś podobnego uczyniłem, a nie Twoje prywatne opinie, które obchodzą mnie mniej niż średnio.
-
Jeśli chodzi o Chomskiego, to anonimowy Zenuś Łgarz prowadzący swoje "Skandale" jest zupełnie niewiarygodny. Zresztą, nawet on nie odważył się bezczelnie skłamać i napisać, że Chomski podpisu nie złożył, zadowolił się insynuacją, że mogło tak być, bo od kogoś jeszcze bardziej anonimowego dostał kopię jakiegoś listu.
Przeciwko niemu, jest słowo postronnej, podpisującej się z imienia i nazwiska osoby, która osobiście zapytała o to Chomskiego, plus uwiarygodniające stwierdzenie drugiej, również nie anonimowej, że taki fakt jest wysoce prawdopodobny.
Przeciwko faktom, to właśnie Ty masz jedynie opinię, że Chomski nie wiedział, co podpisuje. Cóż, to nie Twoja sprawa, co i dlaczego ktoś podpisuje, a jeżeli uważasz inaczej, to napisz do samego zainteresowanego, zapewne Cię przeprosi :-) ZSP już wystosował do Chomskiego pouczenie, ale nic o ewentualnym wycofaniu poparcia do dziś nie wiadomo.
- doprawdy paradne jest to, co piszesz, Bucharczyku, że to ja lub ktokolwiek inny winien teraz dalej wyjaśniać sprawę i jeszcze pytać, czy to Chomsky ma wycofać "poparcie" dla Ziętka - po wyborach. Każdy podręcznik komunikacji społecznej, czy to savoir vivre czy public relations powie Tobie (i mitycznemu "sztabowi wyborczemu" O Mało Co Prezydenta Ziętka), że reakcja na takie wątpliwości jest jego psim obowiązkiem i brak reakcji jest najgłupszą reakcją. Sztab i rzecznik prasowy są od informowania, tylko tyle.
Pardon, za dużo wymagam od sztabu. Może już dobrowolnie poddali się karze, okoliczność to zrozumiała, choć nie łagodząca.
Altstettiner.
To miło, że przedstawiasz tutaj burżuazyjne schematy obcowania ze światem. Właściwy sposób jedzenia bezy i poprawne tematy do rozmów z duńską królową znamy już z innego źródła. Twoje uwagi to bardzo cenne uzupełnienie.
A wracając do rzeczy, nikt poważny nie będzie się przed światem tłumaczył, bo ktoś na jakimś blogu sobie coś napisał. Zwłaszcza jakaś anonimowa szczekaczka. Byłaby to zbyt wielka nobilitacja dla kogoś takiego, gdyby się przed nim "mityczne "sztaby wyborcze"" tłumaczyły.
Jeżeli nie potrafisz się pogodzić z faktami, to jest Twój problem, nie cudzy, więc radź sobie z nim sam, zamiast pluć jadem w około.
Tobie jednak, widzę, bardzo śpieszno do rozliczania i osądzania innych, choć, jak widzę, za swoje czcze słowa odpowiedzialny się nie czujesz. Nawet odnieść się konkretnie do tego, co piszę nie raczysz. Nędznie.