Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Australia ma pierwszą w historii szefową rządu

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

---

Czy tylko dla mnie wyrażenie "szefowa rządu" zdaje się być nieintencjonalnie śmieszne? ;)

autor: Paweł Ciupak, data nadania: 2010-06-25 00:06:29, suma postów tego autora: 193

Szefowa to żona szefa?

Tak jak dyrektorowa, prezydentowa czy Michałowa.
Chociaż nie wiem na 100% czy o przyjęło sie już uzycie słowa szefowa w znaczeniu kobieta - szef.

autor: red spider 666, data nadania: 2010-06-25 07:49:51, suma postów tego autora: 1549

Raczej się już przyjęło. Oczywiście zdecydowała ilość, która przeszła w jakość:) -

- kobiet na stanowiskach kierowniczych jest w biznesie sporo.

Tak, jest nie do końca logiczne, bo znaczeniowo tożsame z żoną szefa - ale co robić, kiedy język miewa swoje widzimisię. Decyduje uzus.

Ale jakby się komuś nie podobało, to jest możliwe inne określenie: szefini. Tak jak: członkini. Członkini nikogo nie śmieszy, prawda? No właśnie: uzus, czyli zwyczaj.

autor: zielona, data nadania: 2010-06-25 10:40:39, suma postów tego autora: 861

Już lepsza ta szefowa

niż premierka, premierzyca i inne dziwne słowa.

autor: Crystiano, data nadania: 2010-06-25 10:48:20, suma postów tego autora: 1590

To dawajcie:

kelnerzyca...
aktorzyca...
konduktorzyca...
profesorzyca...
doktorzyca...
wampirzyca...
czarownica...

Fajne, nie?:)))

autor: zielona, data nadania: 2010-06-25 11:20:46, suma postów tego autora: 861

Fajne, zielona (*_*)

Ale to fajniejsze:
"Jestem tak dumny z tego, że jestem jej partnerem, że MOGĘ JĄ dzisiaj WPIERAĆ" - powiedział Mathieson.
Się pewnie obejdzie, panie partnerze. Jak by premierzyca oczekiwała wsparcia, już dawno wydałaby się za pana. Widać to pan wisiał u jej klamki... i tak pewnie zostanie... może oprócz łóżka... ale i to nie jet pewnik...
.


autor: Hyjdla, data nadania: 2010-06-25 14:22:44, suma postów tego autora: 5956

./..

Maszynista i maszynistka, taka ciekawostka. Kobieta maszynista i mężczyzna maszynistka. Wszystko się zgadza? (-:

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2010-06-25 21:52:01, suma postów tego autora: 3566

To jeszcze trochę:

pisarzyca
dziennikarzyca
sublokatorzyca
promotorzyca
interlokutorzyca...

Pytanie: dlaczego w tych wszystkich przypadkach (i wielu, wielu innych) żeńska końcówka "ka" was nie razi - ale premierka ma waszym zdaniem pozostać na wieki panią premier czy kobietą premier?

Piszę to nie jako Zielona, feministka czy lewaczka (pani lewak? kobieta lewak?), tylko jako osoba pracująca na co dzień z językiem - tłumaczka. No właśnie - nie kobieta tłumacz ani pani tłumacz... A Dąbrowska nie jest zasłużoną polską pisarz/panią pisarz/kobietą pisarz... A Kolenda-Zaleska - zdolną telewizyjną dziennikarz/panią dziennikarz/kobietą dziennikarz... A Holland - wybitną reżyser/kobietą reżyser/panią reżyser...

A - właśnie! Dopisujemy: REŻYSERZYCA:)

autor: zielona, data nadania: 2010-06-26 00:45:15, suma postów tego autora: 861

***

właśnie czytam że publicznie przyznała się do ateizmu

www.godless.biz/2010/06/29/julia-gillard-confirmed-atheist/

autor: nikyty, data nadania: 2010-07-01 00:27:58, suma postów tego autora: 3572

O!

Ciekawe, kiedy u nas przejdzie taki numer:)

autor: zielona, data nadania: 2010-07-05 21:41:11, suma postów tego autora: 861

Dodaj komentarz