:(
W tych warunkach każdy wynik byłby klęską. Ja mam nadzieję, że po tych wszystkich wyrokach sądowych w ramach "500 dni spokoju" nie pożegnamy służby zdrowia etc. Byleby do tego nie doszło - nie będzie katastrofy. Jeżeli coś mnie martwi, to ta frekwencja - z tego by wynikało, że ludzi dalej fascynuje niezdrowo ta rywalizacja PO-PiS - u.
gdyby wyniki były inne.
No to teraz będziemy mieli pinoczetyzm (jak to mówił chyba Michał).
Jednak oddałem głos ważny (chociaż miałem skreślić obu), 10 minut przed zamknięciem komisji, bo do Łodzi późno wróciłem (moja rodzona siostra, "młoda, studiująca, ekolożka z dużego miasta" też krytycznie poparła Kaczkę, inne osoby z mojej rodziny już nie bardzo).
Szkoda, prawda? Skrajna neoliberalna prawica ma wszystko.
Wystarczy porównać zaplecza (no i poglądy oczywiście też) kandydatów: Gowin i Sikorski vs. Kluzik-Rostkowska i Cymański, chyba jasne jest kto jest mniej prawicowy. Powodów, żeby zagłosować na Kaczyńskiego było kilka, choćby dlatego, że jest mniej prawicowy i żeby zrobić na złość głosującym na Komorowskiego "autorytetom" (haha), zdesperowanym kandydatom do middle class, i róznym ubekom głosującym na Komorowskiego (bardzo zdecydowana większość prawicowej postkomuny za Bronkiem).
Ale ludzie dali się merdiom zmanipulować, chcieli być "nowocześni", "fajni", "z wielkich miast"* to sobie zagłosowali na sołtysa.
*W Polsce nie ma "wielkich miast"
no tak, teraz nie będzie wstydu. Uzbrojony skrajny prawicowiec, wyglądający tak jak wygląda (przecież wygląd dla was taki ważny), nic nie wiedząca o swiecie marionetka, robiąca mnóstwo gaf, z zaściankowej prawicowej partii o idiotycznych poglądach sprzed 100 lat (w Europie zach. takie partie mają po 2% poparcia) z pewnościa będzie nas "godnie reprezentować".
ale już teraz wiadomo, że na szczęście elektorat lewicowy nie dał się zwieść pseudosocjalnym obiecankom Kaczyńskiego. To dobrze rokuje na przyszłość.
Wstydem jest również należeć do tych ponad 25% wyborców,którym Jarkacz potrafił wcisnąć tyle kitu w ciągu jednego miesiąca.
ale mam nadzieję, że te wyniki się nie zmienią.
Komorowski jest jednak mniejszym złem niż chory na władzę, nieobliczalny, agresywny, szczerze nienawidzący wszelkiej odmienności (czy to politycznej, społecznej czy obyczajowej) Kaczyński (w swoim przemówieniu po zakończeniu ciszy wyborczej już zapowiedział, że teraz będzie grać Smoleńskiem. Widomy symbol powrotu "do łask" Kurskiego, Ziobry, Brudzińskiego, Macierewicza, Kempy, Migalskiego i last but not least ojca dyrektora. Tak jak podejrzewałem "magiczna" przemiana kończy się dzisiaj - 4 lipca).
ABCD
Jak mniemam mam Twoje słowo? Dekapitacja tuż po ogłoszeniu oficjalnych wyników wyborów przez PKW?
Demos Kratos w założeniu oznaczał rządy ludu ale jako rządy aktywne a nie bierne.
Teraz to kpina zarówno z historii demokracji, jak też z nazwy i obecnie żyjących ludzi.
Teraz DEMOKRATYCZNIE możemy tylko wybierać tych, których nam się przedstawi !
A takie głupoty jak ordynacja wyborcza są w gestii już tych wybranych !
Szkoda gadać...
A od portalu lewicowego wymagałbym choćby wyjaśnienia tych kwestii.
Pozdrowionka!
west & lewy_sierpowy, mogę wam tylko pogratulować. Fajnie jest być po stronie zwycięzców, po stronie wielkiego kapitału http://biznes.onet.pl/rynki-zareaguja-pozytywnie-na-zwyciestwo-komorowsk,18490,3316884,1,news-detal
Kolejne gratulacje pozwolę sobie wam zlożyc po prywatyzacji pierwszego szpitala.
Pierwszego szpitala?! Pierwsze szpitale skomercjalizowano, a następnie sprzedano za rządów... PiS.
@ Getzz A jakie to ma znaczenie kto wygrał? Żadne. I tak nami rządzą te same elity, które się zmieniają tylko w wyniku rewolucji, a nigdy w wyniku wyborów (zmiana koterii). Więcej na temat rządów elit i iluzji zachodniej demokracji w pracach V. Pareto.
w pewnym stopniu masz rację, "elity" to zło, ale jednak prezydent Komorowski to tragedia.
Chyba gajowy wygrał. Konsekwencje odczujemy niebawem. Ale jeśli przypomnimy sobie prezydenturę Kwaśniewskiego dzieloną z rządem SLD i późniejszy jej upadek, przezydenturę Kaczyńskiego dzieloną z rządem PIS, a w konsekwencji przegraną PiS, to możemy wieszczyć już teraz upadek PO za rok. I to jest pocieszające. Trafnie przewidywałem wynik Jedynego Kandydata itd., a dziś wieszczę PO najwyżej 20% i ani dudu za rok w wyborach do sejmu. Byle tylko jakoś przetrwać ten rok, a pierwze jaskółki upadku Tuska, zobaczymy już w samorządowych.
Poza tym gajowy coś mówił chyba, że w pierwszą podróż pojedzie do Moskwy. Miejmy nadzieje, że do Smoleńska i weźmie ze sobą Tuska. Przydałby się taki samolot co potrafi zabrać na pokład 461 osób.
Ale nie będziesz chyba aż tak wredny by składać im gratulacje, gdy nieszczęśliwym przypadkiem będą się musieli położyć w szpitalu, a zaproponują im hospicjum?
http://wybory.wp.pl/kat,1025913,title,Znany-jasnowidz-juz-wie-kto-wygra-w-wyborach,wid,12433734,wiadomosc.html
Według danych Państwowej Komisji Wyborczej z 20,94 proc. obwodów, Bronisław Komorowski otrzymał w II turze wyborów prezydenckich 50,61 proc. głosów, a Jarosław Kaczyński - 49,39 proc. Frekwencja - 54,59 proc.
Czyli Grzegorz Napieralski mógł zmienić wynik wyborów na korzyść Jarosława Kaczyńskiego.
Komorowskiego i klikę z jakiej się wywodzi dopiero czeka tragedia. Najważniejsze by on jak i Kaczyński na tej tragedii jak najgorszej wyszli. Bo to jednak jakby nie było elity prawicy. Nie zmienią tego żadni inni "prawdziwi prawicowcy", obojętnie czy chodziłoby u o Dorna, Jurka lub Korwina-Mikkego. Przyszedł czas na rzetelną dyskusję na lewicy i wyciągnięcie właściwych wniosków. Można się jednak spodziewać, iż nic z tego nie wyjdzie. Większość albo błaznuje, tudzież ufa swoim "maximo liderom"...
Czas na powrót do marksizmu!
Napieralski nic nie mógł, co najwyżej jego wyborcy mogli. To spora różnica.
słowo się rzekło, kobyłka u płotu.
dowiedzieć się jeszcze, na kogo w II turze wyborów głosował Bogusław Ziętek.
A także - poznać dane statystyczne o przepływach elektoratu PPP do elektoratów Komorowskiego i Kaczyńskiego.
jeszcze nie ma oficjalnych wyników z PKW, to wstępnie skomentuję wyniki z 95% komisji:
- przed 10.04 nie byłoby mowy o wyrównanym pojedynku kandydatów PO i PiS
- nie ma sensu kokietować postkomuny ani zabiegać o jej elektorat, który jakoby co najmniej w 2/3 głosował na Komorowskiego
- idą kolejne, może ważniejsze wybory
dziękuję swoim fanom, których było zaskakująco wielu,
a także wrogom, którzy też są potrzebni.
- ślicznego,
- z Polski A, z dużych miast;
- reprezentanta ludzi zamożnych (sytych i dobrze odzianych), lepiej wykształconych, których jest AŻ 51%;
- z żoną nie sikającą do kuwety, za to bardzo przypominającą kaszalota;
- jurnego reproduktora;
- budowniczego zgody...
- ...
Tereso, mam nadzieję, że ten człuchowski jasnowidz wywróżył Komorrowi i jego PeŁo chociaż 51% tego, co ich pizdnie wkrótce. Mnie to usatysfakcjonuje na 100 procent...
Przy okazji PiSiory też niech dotknie samo-redukcja i samo-destrukcja jak kiedyś PC.
W pojedynkę Kaczor nie da rady. To był taki zryw przed padnięciem na dziób...
CZAS NA LEWICĘ! Nienabieralską...
.
mnie nie interesuje rywalizacja popisu.
Wygrał Komorowski i to jest pocieszające. Swoich sympatii nie ukrywałem przed wyborami. Czekam teraz aż Kaczor zdejmie maskę założoną na czas wyborów. A poza tym igrzysk mi będzie brakować. Jeśli ktoś przywykł oglądać Kempę, uśmiechniętą od ucha do ucha Jakubiak, albo panią z głupawą miną stojącą obok Kaczora podczas spotkania z mieszkańcami na szkieletczyźnie w ostatnim dniu kampanii, to będzie mu tych wesołych chwil spędzonych przed telewizorem brakować. Ciekawe też, co zaserwuje nam lewoprofilowiec (Błaszczak) podczas kolejnego z nim wywiadu.
że nie widzieliście, jaki power mają zwolennicy Jarkacza.
Aż żałuję, że głupio dałem głowę, bo będzie się działo.
, młody, po studiach marketingu i zarządzania wybrał kandydata oligarchii.
Historia stara jak świat.
Nienabieralską? Tzn. jaką...? :/ Bo innej - poza Kwasowo-Olejową - nie widzę. Niestety.
Mieliśmy "kaczyzm", teraz będziemy mieć "komoryzm" (-"kamorryzm"?). Polska nigdy nie miała specjalnego szczęścia do władz.
A, swoją drogą, rynki już się cieszą - http://wybory.gazeta.pl/wybory/1,106728,8100412,_Financial_Times___Rzad_Tuska_nie_przyjmie_planu_smialych.html .
ustawa dopuszczająca komercjalizacje placówek powstała nieco wcześniej bo za rządów AWS-UW. Niemniej jednak czym innym jest prywatyzacja samego szpitala a czym innym wprowadzenie zasad rynkowych w służbie zdrowia jak to zakładała ustawa o ZOZach autorstwa Kopacz i spółki PO
n.p..rd.l.ć? Kwacho-Olejowa to jest LEWIZNA, więc Ty chyba letko świdraty jezdeś...
(*_*)
Po prostu ciekaw jestem, co miałaś na myśli: "CZAS NA LEWICĘ! Nienabieralską..." Też bym tego chciał, ale obecnie nie widzę realnej siły na lewicy, która mogłaby miała zająć miejsce - jak sama piszesz - lewizny.
Zobaczymy jak dalej rozwinie się sytuacja powyborcza. Pisiory już zaczynają rozliczać Kommorowskiego za obietnice składane podczas ostatnich dwóch tygodni. Kaczor zapowiada zwrot w sprawie katastrofy lotniczej. Kluzik czeka na szybką realizację obietnicy w sprawie in vitro (czyżby chciała jako pierwsza skorzystać?). Swoją drogą Kaczorowi zawdzięczam przemianowania z postkomunisty na lewicowca w wieku średnim. To taka mała dla mnie korzyść z kampanii Kaczora.
Jak tak dalej pójdzie to zaleje nas trzecia fala powodziowa. spowodowana falą łez z prawej strony Wisły. Łez po przegranej Kaczora.
Wczoraj w niedziele jeden z katabasów podczas mszy grzmiał z ołtarza (kiedyś z ambony), że Komorowski to szatan nawołując do głosowania na Kaczora. Co na PKW? Odpowiedź znam. Nic. Katabasom wszystko wolno.
Tak naprawdę Jarek urósł w siłę. Jako mocna opozycja będzie miał niezłą pozycję, żeby rosnąć dalej.
Jaka szkoda, że to jedyne, co się w polskiej polityce zmieniło - układ sił pomiędzy odwiecznymi mamutami. Obaj do kasacji.
A co się dziwisz? Komorowski to rzeczywiście szatan i nawet sprawia wrażenie, swoją wiedzą i elokwencją, że z siódmej co najwyżej klasy.
Nabieralskiego mi szkoda. Pracowity jest, robotny, obrotny. Wszędzie go chwalą, najwięcej w telewizorze. Nawet pewna jestem, że mu soda do głowy nie uderzy... ale...
Ale jak już się te wszystkie kwaśne oleje ubabrane młynarzowym kaliszem ogrzeją w ciepełku skierowanych nań jupiterów... to go zaczną dusić własnoręcznie, leworęcznie... Bo jest jedna "lewica" - postkomusza. Ten "sekciarz" pójdzie do odstrzału.
.
rozpocząć zagospodarowywać zwalniający się po PiS teren. PiS nie ma już praktycznie żadnej racji bytu. Chwyt amerykański z dwoma identycznymi partiami u nas się nie udał.
Kaczyński nie odbuduje Polski na katastrofach lotniczych, i nie nakarmi głodnych powołując komisje do spraw komisji.Pewnie naciskają na niego ci i tamci, ale jak było od początku widać, specjalnego zapału do walki to on nie miał, bo wbrew pozorom jest rozsądnym człowiekiem i doskonale wiedział, że we dwóch z Bratem takie zwycięstwo to może i by unieśli, ale sam jeden rady by nie dał.
Z jednym kamieniem młyńskim w obu rękach jest łatwiej niż z dwoma, każdy w jednej ręce. Ponieważ sytuacja zmieniła się, to i polityka PO się zmieni i może to być zmiana na lepsze.
A Szanowni Wyborcy przynajmniej dali sobie szansę, by wyjść z marazmu.
Wyśmiewany od 5 lat przez najbardziej opiniotwórcze media Jaro dostaje ponad 47%, do tego może liczyć na osłabienie PO w wyborach parlamentarnych na rzecz SLD (gdyby nie świetny wynik Napieralskiego, który zabrał Komorowskiemu jakieś 7-8% mogło nie być drugiej tury), a nana udaje nietomną i mówi o zagospodarowaniu terenu po PiS-ie :)
Nano, zgłoś się do Laskowika - może reaktywuje TEY-a i rozpoczniesz karierę kabaretową par excellence, bo tu najwyraźniej się marnujesz :)
Jest chyba odwrotnie niż mówisz. Nie udał się akurat model trzech partii, z których ta trzecia (SLD) stanowić miała de facto podporę tej pierwszej (PO). Pomijam tu, że pierwotnie rzeczywiście szykowano nam wariant amerykański, z tym że nie PO-PiS, lecz PO (UD, UW)-SLD. W głównej mierze dzięki Kaczyńskim do czegoś takiego nie doszło.
A Jarosław Kaczyński odniósł bardzo dobry wynik, zwłaszcza jak na osobę opluwaną przez establishment praktycznie od początku działalności.
i już choćby z tego powodu Kaczor stanowi największe zagrożenie.
Nana nie ma niestety racji: elektorat zacietrzewionych populistów wymachujących hakami jest silny.
to typowy głos eseldowskich malkontentów i oportunistów pokroju Kalisza czy Olejniczaka.
rzuć łaskawie okiem dwa dni wstecz i zobacz, czy to Ty czy ja się myliłam? Jest równie wielką sztuką potrafić wygrać, co potrafić przegrać. Zależność jest bardzo prosta i jak najbardziej wzajemna. Kaczyński to rozumie. Widziałeś?
śmieszne, co naiwne. PiS ma stały, żelazny elektorat, składający się z wyszydzanych moherów, które zupełnym przypadkiem przez całe swoje dorosłe życie budowały PRL (ten który tak kochasz). Czu uważasz, że jak tupniesz nóżką i wygłosisz swą przepowiednię to mohery zagłosują na Leszka Millera?
Wyluzuj nana, bo ostatnimi czasy jesteś napięta jak stringi na Kaliszu :)
coraz cieniej z Tobą. Nigdy nie mówiłam nic złego o tzw. moherach, a wręcz przeciwnie. PiS nie ma żadnego żelaznego elektoratu, a wkrótce nie będzie miał żadnego, bo PiSu nie będzie. Ludzie idą tam, gdzie oczekują dla siebie korzyści. Tego nie zmienisz i sam tak robisz.
Czy uważasz, że jak piszesz niestosowne wyrazy, to źle one świadczą o mnie? To Ty je piszesz i cokolwiek piszesz jest świadectwem tego, co Ty myślisz i czego się obawiasz. Chwyty, jakie stosujesz, obnażają Twoją bezsilność. Z życzliwości Ci przypominam, że taka taktyka to ciachanie się we własne ciało.
Mnie tym nie zrobisz nic, bo mnie to nie dotyczy. Ty twierdzisz co prawda, że mnie to dotyczy, ale jest to tylko Twoje twierdzenie i nic poza tym. Każde słowo przez Ciebie do mnie napisane ma tylko taką wagę, jaką ja mu nadam. Od tej chwili nie nadaję im żadnej.
Rozumiem Twoje rozgoryczenie, ale ja nie mam z nim nic wspólnego.
PS.
Skąd wiesz, że Kalisz nosi stringi? Czyżby było między Wami jakieś bara bara?
A te 8 milionów głosujące na JarKacza zagłosuje na Napieralskiego, Oleksego i Millera.
Robisz się coraz zabawniejsza, choć te nienawistne i agresywne wstawki nieco psują wrażenie ogólne. Ale jak wyluzujesz i zmniejszysz ciśnienie pod dekielkiem to powinno być dobrze.
Życzę Ci tego z całego serca :)
:)