Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Tomasz Piątek: Flash mop, czyli bojkotujemy carrefaszystów

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Bardzo dobry artykuł

neoliberałowie nie mają wiele wspólnego z klasycznym liberalizmem np. Johna Stuarta Milla

Ktoś nazwał neoliberalizm stalinizmem rynkowym- sądzę że to fajne określenie

Ja bym natomiast nazwał neoliberalizm plastikowo- autorytarną rewolucją kulturalną- ma ona na celu zniszczenie większości duchowego dorobku ludzkości i bardzo przypomina obrazki z maoistowskich Chin, sądzę że towarzysz MAO były dumny z ,,czerwonej kropki''

Nie rozumiem tylko tego flash mopa- jaki to będzie miało efekt i do czego ma w rezultacie doprowadzić?

I czy w ogóle taka akcja jest możliwa , w czasach gdy większość ludzi jest społecznymi analfabetami?
Neoliberalizm pozbawia ludzi instynktu społecznego, woli działania i powoduje utratę umiejętności współdziałania z innymi- dlatego jest taki skuteczny

autor: Postsocjalista, data nadania: 2010-07-16 19:48:40, suma postów tego autora: 1953

Tomasz Piątek

na łamach lewica.pl?:) Trochę się tego nie spodziewałem, ale miło mi widzieć tu tak wartościowy i potrzebny tekst tego autora.

Neoliberalizm jest nazizmem XXI w. Autorę tę moją tezę potwierdza.

autor: fancom, data nadania: 2010-07-16 20:21:16, suma postów tego autora: 1427

fancom

Neoliberalizm nie jest nazizmem, a tekst tego niepotwierdza.W krytyce trzeba znać umiar - choćby po to, żeby nieośmieszać poglądów, które chce się bronić.

autor: nosferatu, data nadania: 2010-07-17 09:46:50, suma postów tego autora: 465

fancom nosferatu

Panowie, czytajcie ze zrozumieniem i nie dopisujcie autorowi tego, czego nie napisał. Nazwał liberalizm faszyzmem, a nie nazizmem. I napisał wyraźnie dlaczego. Z tezą, że niemiłościwie nam panujący burżuje, podobnie jak faszyści, poniżają i napuszczają na siebie różne grupy społeczne chyba nie będziecie dyskutować. Tym bardziej, że owoce tej działalności widać na tutejszym forum na przykład w wypowiedziach tego czteroliterowego czegoś.

autor: poziomka, data nadania: 2010-07-17 11:47:39, suma postów tego autora: 576

postsocjalista

Postsocjalisto, nie rozróżniałbym tak radykalnie klasycznego liberalizmu i neoliberalizmu. Klasyczny liberalizm empiryczny - czyt. leseferyzm był równie zbrodniczy, jak neoliberalizm, a także miał wsparcie państwa. Te obie ideologie są tym samym w zasadzie, tyle tylko ze neoliberalizm jest dostosowany do innego świata ( międzynarodowe rynki finansowe), zaś leseferyzm istniał w okresie kolonializmu. Oczywiście mówię tutaj tylko realnie istniejących liberalizmach, a nie utopijnej wizji Misesa-Rothbarda.

autor: Ostap_Bender, data nadania: 2010-07-17 12:43:41, suma postów tego autora: 1002

Ja też nie lubie Carefura

Dla tego ciesze sie że jeden z nich na śląsku idzie do likwidacji.
Kasjerki pracuja tam teoretycznie na pół etatu w praktyce na 3/4i zarabiaja okolo 700-800złoty?
Pytałem z czego wy żyjecie jak zarabiacie praktycznie tylko na czynsz odpowiedzieli mi że mezowie maja dobrą prace lub w przypadku młodych kasjerek powiedziały mi że mieszkaja z rodzicami.

autor: Antyliberał, data nadania: 2010-07-17 13:21:02, suma postów tego autora: 1302

Pogadacie pogadacie a potem w ramach protestu

zamiast do Carrefoura pobiegniecie do Reala albo Kauflandu i tyle z tego będzie.

autor: Crystiano, data nadania: 2010-07-17 14:54:33, suma postów tego autora: 1590

Bojkot?

Crystiano trafił w sedno. Takie bojkoty przeciwko znanym markom są tylko po to aby nie bojkotować kapitalizmu sensu stricto. To, że w kapitalizmie zysk kapitalisty pochodzi z nieopłaconej pracy robotnika nigdy dla tych ignorantów nie będzie powodem do bojkotu, powodem będą właśnie rożne czerwone kropki, szmery i bajery. Wszystko to w ramach kapitalizm-tak, wypaczenia-nie.

autor: mlm, data nadania: 2010-07-17 16:33:47, suma postów tego autora: 4284

Warto

by zacząć od "rozkminki" stworzonego przez stalinowską propagandę mitu "faszyzmu". Jego zwolennicy wrzucali do jednego worka Hitlera z Mussolinim, Franco, Salazarem, Antonescu i Bóg wie, kim jeszcze.
A prawda historyczna jest taka, że Hitler był "nacjonal-bolszewikiem", wzorującym się na ZSRR, z którego zaczerpnął monopartyjność, programową eksterminację i obozy.
W efekcie, stosdowane beztrosko przez Piątka równania, że liberalizm to prawie to samo, co faszyzm, a faszyzm - prawie to samo, co nazizm nie są trafne.

autor: ABCD, data nadania: 2010-07-17 17:33:27, suma postów tego autora: 20871

Faszyzm

Wielka Brytania ostoja liberalizmu, na której wzorował się Hitler zbudowała swoje imperium na eksterminacji i wyzysku podbitych narodów, wiec porównanie autora można uznać za trafne. Ale że antykomunizm jest złym doradcą w polityce, popełnił błąd, a gdyby tylko wzorował się na ZSRR, wojnę by wygrał.

autor: mlm, data nadania: 2010-07-17 20:20:07, suma postów tego autora: 4284

akurat hitler

nacjonal- bolszewikiem nie był, choć w NSDAP taka frakcja istniała. Tyle w sprawie prawdy historycznej.

autor: nosferatu, data nadania: 2010-07-17 20:36:58, suma postów tego autora: 465

poziomka

Nie jestem zwolennikiem wymachiwania etykietą ,,faszysty", chociaż akurat w tym tekście Piątka aż tak bardzo mnie to nie razi. Efekt retoryczny (jeśli nie analityczny) jest w każdym razie niezły.

Fancom zaś opowiada głupoty, których w tekście Piątka nie było, przez co sprowadza krytykę neoliberalizmu do absurdu.

autor: nosferatu, data nadania: 2010-07-17 20:43:29, suma postów tego autora: 465

teraz

Teraz za to ABCD będzie bzdurzył, że Hitler był "narodowym bolszewikiem". Równie "odkrywcze", jak teoria socjalfaszyzmu.

autor: Ostap_Bender, data nadania: 2010-07-17 21:29:24, suma postów tego autora: 1002

nosferatu,

Hitler był - jak wiadomo - Fuehrerem, więc nie mogł się związać tylko z jedną frakcją NSDAP. Niemniej, określenie go jako "nacjonal-bolszewika" - o tyle jest zgodne z prawdą historyczną, że na tle innych bolszewików wyróżnia się on tylko - wcześniejszym niż u Stalina i Mołotowa - zaakcentowaniem haseł narodowych i antysemickich.

autor: ABCD, data nadania: 2010-07-18 08:16:04, suma postów tego autora: 20871

myślę, nosferatu,

że wymachiwanie etykietą "faszyzmu" i "nazizmu" przynosi taki sam efekt, jaki w swoim czasie, w publicystyce drugiego obiegu miałoby porównanie Polski epoki Gierka do Gułagu.
Takie hiperbole skłaniają do traktowania posługującej się nimi krytyki jako jakiegoś egzotycznego kuriozum.
A może ten efekt jest zaplanowany? Krypol sugeruje nim coś takiego: jak krytykujemy system, to tylko się artystycznie bawimy.

autor: ABCD, data nadania: 2010-07-18 08:23:24, suma postów tego autora: 20871

Nacjonal-bolszewizm

ABCD, w sensie artystycznej zabawy z Adolfem Hitlerem którą proponujesz za nacjonal-bolszewika można uznać też Jarosława Kaczyńskiego. Wyróżnia się on tylko - wcześniejszym niż u Stalina i Mołotowa - zaakcentowaniem haseł narodowych i antyniemieckich.

autor: mlm, data nadania: 2010-07-18 10:49:24, suma postów tego autora: 4284

Traktują ludzi jak śmieci, ale to nieważne,

lepiej sobie miliardowy raz "porozkminiać" o faszyzmie, nazizmie, klasycznym liberalizmie i Hitlerze.

autor: Getzz, data nadania: 2010-07-18 11:15:36, suma postów tego autora: 3554

mlm,

ROTFL

autor: ABCD, data nadania: 2010-07-18 12:29:30, suma postów tego autora: 20871

Obowiązujące normy

@Getzz, a kogo w kapitalizmie obchodzi, że ludzi traktuje się jak śmieci. Żyjemy w systemie gdzie wartość człowieka jest wprost proporcjonalna do zawartości jego portfela.

autor: mlm, data nadania: 2010-07-18 14:28:54, suma postów tego autora: 4284

mlm,

warto przemyśleć Filozofię pieniądza Simmla.
Simmel mówi mniej więcej tyle, że zanim pieniądz zaczął pełnić funkcję emancypacyjną, wartość człowieka zależała od hordy, szamana, czarownika i wodza.
"Rozkmińmy" to na przykładzie. W PRL, żeby zjeść niezły obiad, należało być w niezłej komitywie z kelnerem, który mógł albo podać jakieś lepsze danie, albo powiedzieć: niczewo niet. A jak się konsument zdenerował, to jeszcze go milicja zgarnęła.
A teraz? Bierze człowiek kartę kredytową i wcina!

autor: ABCD, data nadania: 2010-07-18 14:49:05, suma postów tego autora: 20871

ABCD

[A teraz? Bierze człowiek kartę kredytową i wcina!]

to sprawdz sobie ile ludzi ma karte kredytowa i cos ponad 0 na niej, jak juz ma.

a swoja droga, za karte kredytowa to mozesz wcinac jedynie smieci, w 99% lokali w Wawie serwuja smieci, wiec smacznego:)

autor: dyzma_, data nadania: 2010-07-18 14:58:12, suma postów tego autora: 2960

Kelner a kropka

Sam widzisz, socjalizm skłania do utrzymywania przyjaznych relacji z bliźnim (w tym wypadku z kelnerem), a w kapitalizmie możesz opluć kelnera bo wiesz, że jak zapłacisz musi ci podać to co sobie życzysz.
Ale żeby nie było na mnie to nie zapominał, że opcja pomiatania drugim człowiekiem jest dostępna tylko posiadaczom bardzo wypchanych kart kredytowych.

autor: mlm, data nadania: 2010-07-18 15:18:50, suma postów tego autora: 4284

dyzmo,

polecam nową pierogarnię na Placu Konstytucji.
Pierożki z pieca - mniam, mniam!

autor: ABCD, data nadania: 2010-07-18 15:24:50, suma postów tego autora: 20871

ABCD

moze mniam, ale tylko dla tych co maja karte kredytowa, czyli niewielu, wiec dla nich NICZEWO NIET!!!

autor: dyzma_, data nadania: 2010-07-18 20:28:32, suma postów tego autora: 2960

Za

gotówkę też dają

autor: ABCD, data nadania: 2010-07-18 21:36:46, suma postów tego autora: 20871

żeby w PRLu zjeść niezły obiad, należało mieć przede wszystkim czas

ludzie mieli pieniądze, więc lokale gastronomiczne były pełne ludzi w dzień i w nocy. Czekało się na miejsce przy stoliku, albo w lepszych restauracjach możliwe było zarezerwowanie stolika. Mógł to zrobić każdy, jeżeli chciał i były wolne stoliki.
Nie widziałam w tamtym czasie restauracji, by niczego nie było. W latach siedemdziesiątych bywałam i owszem, tu i tam, często w restauracjach z dancingiem, czyli orkiestrą grającą na żywo i parkietem do tańczenia. Przyjemnym lokalem we Wrocławiu była np. Reduta, po "wyzwoleniu" przerobiona na byle co, i w końcu zamknięta. Z tamtych, niezłych restauracji, nie ma dziś już nic. Ciepłe posiłki wydawane były niemal do zamknięcia lokalu, czyli zwykle do 22h normalne, a z dancingiem do 2-3h w nocy do północy. W każdym hotelu była także restauracja i niekoniecznie trzeba było być gościem hotelowym, by móc coś zjeść. Na każdym dworcu były restauracje dworcowe, czynne niemal całą dobę, a przynajmniej czynny był całą dobę bufet - kanapki, sałatki, małe przekąski, kiełbasa na gorąco, krokiety itp. Gorące napoje, czyli kawa i herbata, także z cytryną. Alkoholu na dworcach nie podawano. Poczekalnie były czynne przez 24h na dobę, z małą przerwą na sprzątanie. W poczekalniach było zawsze dużo ludzi, bo czynnych linii kolejowych było co najmniej dziesięć razy tyle, co obecnie. Gdy mi było ku temu i miałam na to kasę, to dla rozrywki wsiadałam sobie do pociągu i jechałam do jakiejś Łodzi albo Szczecina - Warszawa to była norma, więc żadna atrakcja- tam zjadłam coś na dworcu, połaziłam po mieście, gdy była szansa kupowałam bilet na kuszetkę, jak nie to zwykły i wracałam do domu.
Ktoś, kto jest niewolnikiem własnej, ograniczonej mocno wyobraźni, nie ma pojęcia, jak żyło się za PRLu. Więc niech nie głosi nieprawdy, bo to także i o jego antenatach bardzo źle świadczy.

Milicja być może i "zgarnęła" awanturującego się klienta, bo taka była rola milicji. Natomiast na nikogo nie napadały oddziały w maskach, uzbrojone po zęby - tylko dlatego, że istniało podejrzenie o "terroryzm", jak to ma miejsce obecnie.

Z żadnym kelnerem nie byłam nigdy w żadnej komitywie. I mimo
to, gdy zamówiłam coś do jedzenia, to dobre jedzenie dostawałam. Nie do pomyślenia było, by w kotlecie mielonym była sama bułka tarta doprawiona sosem sojowym i jarzynką w proszku (takie "hamburgery" dostaliśmy niedawno do jedzenia w Koszalinie w jakiejś restauracyjce). Państwowa Inspekcja Handlowa robiła naloty i nie było zmiłuj się, gdy towar był nienależytej jakości. Tajni pracownicy PIH brali próbki z serwowanych dań i badano je w laboratoriach na zawartość białka zwierzęcego, tłuszczu (badano jaki, czy smalec, czy masło) i gdy kontrola wypadała negatywnie, szefowa kuchni i kierownik restauracji byli pociągani do odpowiedzialności z naganą wpisaną do akt włącznie. Teraz to nikogo nie obchodzi, co właściciele lokali gastronomicznych podają ludziom. "Najwyżej" klient nie przyjdzie ponownie, ale co to za strata? Zawsze znajdzie się nieświadomy niczego następny naiwny i interes kwitnie.
Kelner to był za PRLu normalny zawód, którego należało się wyuczyć w szkole zawodowej. Czy człowiek w nim pracujący był odpowiedni, to już inna sprawa. Ale za to nie można winić systemu politycznego. Bydlakiem i chamem można być niezależnie od preferowanej opcji politycznej. Czyż nie?

autor: nana, data nadania: 2010-07-18 23:30:37, suma postów tego autora: 4653

ABCD

Problem pracowników Carrefoura jest taki sam jak większości członków ruchu 10 kwietnia- nie mogą sobie bez pozwolić na jedzenie w twojej pierogarni

Zaś Twoim problemem jest że lewica pl jest jedynym miejscem gdzie możesz zaistnieć, bo na przyłączenie się do ruchu 10 kwietnia brak Ci odwagi

Ale dziękuję, dzięki takim komentarzom jak Twoje mam codzienną porcję zdrowego śmiechu

autor: Postsocjalista, data nadania: 2010-07-19 12:19:38, suma postów tego autora: 1953

Postsocjalisto,

autobiografia?

autor: ABCD, data nadania: 2010-07-19 14:22:20, suma postów tego autora: 20871

Postsocjalista

Problem pracowników Carrefoura jest taki sam jak większości członków ruchu 10 kwietnia- nie mogą sobie bez pozwolić na jedzenie w twojej pierogarni
--------------------------
Ani tym bardziej na lunh za 17 zł w Nowym Wspaniałym Świecie.
Nie wiem za ile zjada ABCD ale porcja pierogów w centrum Warszawy kosztuje około 9 - 12 zł.

www.cud2.blogspot.com

autor: Cud2, data nadania: 2010-07-19 14:50:47, suma postów tego autora: 3207

Bez przesadyzmu

"moze mniam, ale tylko dla tych co maja karte kredytowa, czyli niewielu, wiec dla nich NICZEWO NIET!!!

autor: dyzma_, data nadania: 2010-07-18 20:28:32, suma postów tego autora: 2128"

Dyzmo > już nie przesadzaj. Nawet jeśli kartę kredytową ma niewielu, nie trzeba jej mieć, żeby zjeść dobre pierożki na mieście. Już nie przesadzaj, że niewielu na nie stać.

autor: Paweł Kończyk, data nadania: 2010-07-20 20:00:35, suma postów tego autora: 2157

bzdura

dno totalne bym powiedział
jacy faszyści na Boga...
nijak się czerwona kropka nie mieści w pojeciu faszyzmu
poniżanie człowieka traktowanie jak niewolnika
nijak się ma do solidaryzmu społecznego głoszonego przez faszyzm
jakże to jest w czerwonej kropce coś z korporacjonizmu?
coż za bzdury...
...

autor: leniak, data nadania: 2010-07-24 18:21:30, suma postów tego autora: 66

protesty, akcje solidarnościowe

Neoliberalizm nie jest według mnie dobrym nurtem. Uważam, że państwo powinno mieć realne prawo ingerencji w gospodarkę. A problem złego traktowania pracowników nie dotyczy oczywiście tylko sieci Carrefour. Popieram akcje mające uczulić społeczeństwo na tego typu problemy. Ważne jednak by przekładały się one faktycznie na wzrost jakości pracy.

autor: olaw, data nadania: 2010-07-27 15:34:17, suma postów tego autora: 31

Dodaj komentarz