Za konsekwentny antyklerykalizm - kolejny plus! Utrzec dziobki czarnym wronom!
Ciekawe czy prędzej go wyślą na zieloną trawkę koledzy - pułkownicy, czy wywleką go z pałacu głodni demonstranci? W tym pierwszym przypadku ma szanse na wynegocjowanie emeryturki gdzieś w Hiszpanii czy Francji, w tym drugim chyba czeka go latarnia...
Na taka piane na ustach az chce sie odpowiedziec: jak naslecie nam Pinocheta - to my wam tego Pinocheta rozstrzelamy!
gdzie widziałeś tych głodnych demonstrantów? Na zdjęciach Wenezueli sprzed 20 lat? To się zgodzę. Gdyby ludzie chcieli go "wieszać na latarni", nie miałby ponad 60% poparcia. Poparcia i popularności, o jakich polscy, burżuazyjni politykierzy mogą tylko pomarzyć.
a właśnie miałem uwierzyć że nikt nie jest idealny a tu taki news o Chavezie...
cóż wiara znowu musi poczekać trochę :)
A ja przypominam, że Państwo Watykan powstało, gdy Mussolini szukał w Kościele potężnego sojusznika w dążeniu do umocnienia swej dyktatorskiej władzy. Ale przecież Jezus bez przerwy głosił, że Jego Królestwo nie jest z tego świata. Czy nie nadszedł czas, by pozbawić Watykan suwerenności i zlikwidować monarchie absolutna w środku demokratycznej Europy? Niech papieże i biskupi zajmują się głoszeniem Ewangelii a nie uprawianiem dyplomacji i politykowaniem.
http://www.fronda.pl/news/czytaj/chavez_1 - Nie jestem "hiperentuzjastą" rządów Chaveza, które wciąż się kształtują, jednak walka o świeckie państwo w państwach latynoamerykańskich przebiega ostatnimi laty dość interesująco i rozwojowo.
tak, nadszedł już ten czas.
minister kultury nie krytykuje chaveza, a kardynała. Jakby krytykował chaveza to by wyleciał na zbity pysk!
I co do tego poparcia, pod linkiem macie październikowe badania: http://www.tierralatina.pl/2009/10/wenezuela-kraj-rozdarty-a-moze-zastraszony/
"Gdyby dzisiaj zostały zorganizowane wybory prezydenckie i Hugo Chávez byłby jednym z kandydatów, jakbyś głosował?
* na Hugo Cháveza – 39,8 proc. (47,5 w poprzednim, lipcowym badaniu)
* przeciw niemu – 42,4 proc. (38,2 proc. w lipcu)
* nie wiem/nie chcę udzielić odpowiedzi – 17,8 proc. (14,3 w lipcu)
"
trzeba dodać, że blog jest zdecydowanie antychavezowski, ale prowadzony tez przez długą cześc czasu z Wenezueli tak jakby na miejscu.
co do systemu chaveza chyba najgorsze jest wszechoecna korupcja i szukanie przez Hugo wrogów wśród obywateli i sąsiadów.
Nie wiem czy wiecie ale ostatnio odkopali Bolivara bo chavez chciał udowodnić, że został 200 lat temu zamordowany za pomoca arszeniku i przez kolumbijczyków. To są dopiero tematy zastępcze!
a te zdjęcia wygaszają mój jeszcze tlący się promyk poparcia. http://www.tierralatina.pl/2009/09/tak-sie-bawia-wenezuelscy-hunwejbini/
szzerze to sam nie wiem co myśleć
zobaczymy czy kolumbijczycy pokażą (jakoś na dniach) zdjęcia, które będą dokumentowały siedziby FARC w Wenezueli
która za jego rządów przeżyła gwałtowny boom.
W 1998 r. w Wenezueli zanotowano 4500 zabójstw.
W roku 2008 - 14 800.
W 2009 - 16 047.
Jakiś komentarz, towarzysze?
fronda jest pismem malo obiektywnym,Chavez jest antyklerykalny tylko dlatego bo u wladzy jest biskup o prawicowych pogladach gdyby byl u wladzy "biskup Chaveza" to by juz tak z nim nie walczyl;-)
Chavez fajne zdanie wypowedizal ze papiez to tylko glowa watykanu a nie jest ambsadorem Jezusa
Jak się dalej Chavez będzie tak z nimi cackał to się kiedyś obudzi z ręką w nocniku, albo w dole z wapnem... Pytam: jaki tam z niego "dyktator" skoro nie potrafi pogonić tej reakcyjnej, antydemokratycznej hołoty?
Hugo trochę przesadza, świeckie państwo to jedno, ale pańtwo wrogi Kościołowi to już co innego.
A że Kościół znowu wtrąca się, gdzie go nie potrzeba, to inna sprawa.
teraz wśród kościołów panuje coś w rodzaju równowagi, tzn. "podzielono się wiernymi" i jakoś to funkcjonuje. Zakłócenie tego stanu spowoduje wypłynięcie pewnego nurtu w sposób gwałtowniejszy i będzie to dla większości ludzi zdecydowanie niekorzystne. Szczucie na siebie mas ludzkich pociąga za sobą wiele ofiar. Jeżeli o to chodzi, to droga jest słuszna. Co do tego, że papież nie jest przedstawicielem Boga na Ziemi zupełna zgoda. Na tronie trzyma go jednak wiara w niego milionów ludzi. Najpierw muszą sobie oni uświadomić, o co właściwie w tym "wierzeniu w Boga" chodzi, dopiero potem można decydować się na dalsze kroki. Zastąpienie jednego papieża innym papieżem nic przecież nie zmieni. I z pewnością taki rodzaj wyznania będzie jeszcze bardziej restrykcyjny. Ktoś chce się posłużyć do swoich celów katolikami. W tej sytuacji nie pozostaje im nic innego, niż się bronić, czego wyrazem jest obrona papieża. Kościół katolicki jest w każdym państwie piątą kolumną, w tym celu został stworzony i tak działa od tysiącleci. Ludzie jeszcze nie uświadomili sobie różnicy między wiarą w Boga a chodzeniem do kościoła i uległością wobec kleru. Dlatego utrzymuje się ludzi w ciemnocie wciskając im ciemnotę w postaci sprzeczności: Bóg miłosierny - karzący bezlitośnie, poczęcie człowieka jako akt miłości - wydanie owocu tegoż w postaci dziecięcia obciążonego grzechem pierworodnym itd. Głoszone jest wciąż hasło: "wiara was wyzwoli", lecz jest to hasło niepełne, ponieważ tylko prawdziwa wiara w prawdziwego Boga wyzwolić może naprawdę. Ludziom potrzebna jest wiara, ponieważ mają potrzebę kontaktu duchowego z siłami wyższymi. Na tym żeruje bez żenady każdy kościół, szarpiąc Boga na sztuki, każdy w swoją stronę, a biedni ludzie żyją w takim rozerwaniu i nie są w stanie wykształcić w sobie prawdziwej wiary, opartej na miłości do Boga i miłości do Jego Stworzenia, czyli ludzi i całego świata z inwentarzem.
http://www.rp.pl/artykul/512023_Hugo_Chavez_grozi_rewizja_konkordatu_.html - A taki link Cię satysfakcjonuje? Chavez określa się jako osoba wierząca, jednak nie jest "klerobojny".
jestes nudny,widzisz tylko zle strony Chaveza a dobrych juz nie,wedlug ciebie to chavez kaze zabijac
wśród lewicowych chrześcijan np. zwolenników teologii wyzwolenia,niektórych anabaptystów itd.Jest wierzący ale nie jest klerykałem tak jak polscy politykierzy zawsze wierni klerowi.
walczy z nie z religią jako taką, nie z katolicyzmem, nawet nie z KK en gros, tylko z wenezuelskimi Gocłowskimi, Glempami i Życińskimi (znana wypowiedź sprzed blisko 10 lat, że "nie idą ścieżką Chrystusa"). I słusznie.
elektrycznego i puste półki w sklepach dla biednych, więc sądzę że powszechny głód to tylko kwestia czasu. Może przy wprowadzaniu powszechnego niedojadania skorzystają z doświadczeń kubańskich, he he...
Sumienie, jestes nudny,widzisz tylko zle strony Chaveza a dobrych juz nie,wedlug ciebie to chavez kaze zabijac
autor: Fred_BB
--------------------
Tow. kom. Chavez, gdy zrobiono przeciwko niemu zamach stanu, padli ranni i zabici..... nikogo nie ukrał!
Naw3et nikogo do więzięnia nie wsadził!
W imię porozumienia narodowego - wybaczył.
Ja bym nie wybaczyła.....
A teraz jakis dupek faszystowski; i to na portalu lewica.pl wypisuje kłamstwa, że brat Chavez "kazał zabijac"?
Do ciężkiej cholery!
MODERKA www.lewica.pl !
Ile jeszcze obelg będziecie znosić?
DOŚĆ!
DOŚĆ!
Moderka!
Wszystkich prawicowców na zbity ryj wywalcie.....
Albo dajcie mi prawa moderatorki!
A ja juz wypieprzę to faszystowskie gówno, tam gdzie jego miejsce:
- na śmietnik historii!
pozdrawiam lewicę
gabriela
Wiesz jaki wg UNICEFu jest odsetek niedożywionych na Kubie? Ale co tam UNICEF - "hehe" i po dyskusji...
jak tam wodzowski ruch 1 kwiernia
- 2 braci Castro?
A czyli i Ty tez doceniles "rezim" Chaveza, bo w czasach przed tym "krwawym watazka" wielu wenezuelczykow zylo w nedzy i w zwiazku z tym glod byl wielu nieobcy, mozna by rzec powszechny, (choc oczywiscie w sklepach moze i bylo i tych niewielu, ktorym sie dobrze wiodlo zylo sie bez problemow). A piszac ze jest "kwestia czasu" przyznajesz, ze ten problem udalo sie Chavezowi rozwiazac, a to nie bagatela. Ogromne i nie do przecenienia osiagniecie. Nawet jesli jak sugeruejsz tylko czasowo, ale to i tak bardzo duzo.
widzę, że rodzinka Chaveza daje Wenezuelczykom złoty przykład, jak powinna żyć rodzina proletariacka. I to dosłownie złoty.
wcale nie są oznaką dobrobytu, jak głosi obecna propaganda.
Bo przecież chodzi o to, by były pełne półki w domach. Tymczasem obecnie jest pusto w domach, a pełno w sklepach. W PRL było odwrotnie.
i puste haki w mięsnym. Ciekawe, czemu przez cały PRL towarzysze z Biura stawali na głowie żeby jakoś te haki i puste półki zapełnić.Ani chybi, jacyś prawicowi odchyleńcy...
Dobrze to dalej. Ujales mnie tymi pochlebstwami dla chaveza. Otoz pelne polki w sklepie sa srodkiem do celu, celem jest zeby mozliwie najwieksza czesc spoleczenstwa nie byla glodna. Stad tez nalezaloby sie starac je zapelnic owszem, ale "zapelnilem" jeszcze problemu nie rozwiazje, jesli cel pozostaje nie zrealizowany z innych wzgledow.
Na tym moznaby bylo skonczyc ale dodam jeszcze, ze oczywiscie sklep ze swoimi polkami nie jest jedyna droga dostarczania zywnosci, mozna np. jak chavez zywnosc do najubozszych bezposrednio dystrybuowac.
przez prawe ucho, skoro można normalnie, jak w całym świecie, od Moskwy po Nowy Jork i Pekin - dystrybuować towary poprzez sieć handlu wewnętrznego?
Na tym postęp polega, że się eksperymentuje z innymi/nowymi rozwiązaniami. Gdyby takich prób nie podejmowano, to dalej wiódłbyś życie "drapieżnika", z narażeniem życia usiłującego podjadać hienom podlinę, czyli jedyne mięso, jakie zdolna była "upolować" słaba, łysa małpa, bieda-lewicowcu Weście.
doświadczeń. Tylko ludzi szkoda.
Nie wątpię, West. Dlatego też, najgorsze wyjście to dać rrrynkowcom wolną rękę, bo jak zaczną robić swoje, to wtedy i ludzie głodują, i z pragnienia umierają i przyroda cierpi. Dlatego, nawet najgorzej oceniając Chaveza, lepsze te jego "eksperymenty", niż ulubione brewerie kapitalistycznego elementu.
Liczba zjadanych kalorii na jednego statystycznego mieszkańca danego kraju wg. raportu Organizacji Narodów Zjednoczonych do Spraw Wyżywienia i Rolnictwa (UN FAO):
Kostaryka - 2800 kcal/dzień
Salwador - 2520 kcal/dzień
Gwatemala - 2270 kcal/dzień
Honduras - 2600 kcal/dzień
Meksyk - 3260 kcal/dzień
Nikaragua - 2370 kcal/dzień
Panama - 2380 kcal/dzień
!Kuba! (Poddana półwiecznemu embargu ze strony największego sąsiada - USA) - 3290 kcal/dzień
Dominikana - 2300 kcal/dzień
Haiti - 1830 kcal/dzień
Jamajka - 2810 kcal/dzień
Trynidad i Tobago - 2770 kcal/dzień
Argentyna - 3010 kcal/dzień
Boliwia - 2160 kcal/dzień
Brazylia - 3090 kcal/dzień
Chile - 2990 kcal/dzień
Kolumbia - 2680 kcal/dzień
Ekwador - 2340 kcal/dzień
Gujana - 2830 kcal/dzień
Paragwaj - 2580 kcal/dzień
Peru - 2490 kcal/dzień
Urugwaj - 2930 kcal/dzień
Wenezuela - 2480 kcal/dzień
Źródło: ftp://ftp.fao.org/docrep/fao/012/i0876e/i0876e.pdf
To są FAKTY - cała reszta jest tylko prawacką, kłamliwą propagandą.
http://www.polityka.pl/swiat/analizy/251719,1,kuba-ma-sie-sama-wyzywic.read
j.w.
Jeżeli Chavez odbiera różnym grupom w Wenezueli przywileje to oczywiste, że z Kościołem rzymskokatolickim chce zrobić to samo. Z jego punktu widzenia jest to konieczne i oczywiste. Oburzać będzie się opozycja, no i ci, którzy wychowali się w tradycjach katolickich i jest to naruszenie ich praw do wolności wiary.