Koniec bezkarności elit!!!
Oni od dawna nie są lewicowcami lecz liberałami, którzy rządzą, bo mają kasę.
Wiadomo jednak, ze w Sejmie oporzadza sie juz z "demagogami". Mosci panowie moga spac spokojnie.
Dwa Busha pieski
Praktycznie rzecz biorąc każdy polityk, a już na pewno ich większość, łapie się na taki czy inny kryminał. Są teorie mówiące, że żądza rządzenia, parcie do władzy, chęć zawiadywania innymi są kryminogenne same przez się.
Prfesor Kwaśniewski.
...i Kwaśniewski (i paru innych towarzyszy) jest partią tak marginalną choć o poważną lewicę aż się prosi ponad połowa tych co się polityką w Polsce interesują.
To Kwaśniewskiemu między innymi zawdzięczamy że jesteśmy pod amerykańskim butem, a on dzięki temu zawdzięcza stanowisko profesora w jezuickim Georgetown University ( a może już nie jest?).
Jak sobie przypomnę że chodziłem i zbierałem na tego typa podpisy poparcia przed pierwszą i drugą kadencją, to się nie skarżę że miałem Kaczyńskiego za Prezydenta RP, bo człowiek jakieś konsekwencje za swoje czyny ponieść musi.
Najwyższy czas. Jednak obawiałbym się, że marszałek Schetyna nie będzie się na to pisał, większość PO zagłosowała za przyjęciem informacji rządu ws. wysłania wojsk do Iraku (choć nie była wtedy partią rządzącą).
się należy.
Swoją drogą, to rekordziści: potrafili się wysługiwać i Moskwie (jako "Minim" i "Kat"), i Waszyngtonowi.
Takich rekordzistów jest więcej, kiedyś w PZPR dziś w PiS. A to pokazuje, że tzw. elity niczym się nie różnią, poza szyldami.
roznia sie tez biezacymi interesami, ktore kaza im sluzyc interesom okreslonych segmentow klasy panujacej czy warstwy rzadzacej. Oczywiscie - wiatr moze zawiac i trzeba czasem zmienic chlebodawce (a co za tym idzie takze wyznawane idee). Ale malo sie na polskiej lewicy dyskutuje o np. o roznicach ideowych miedzy wspolczesnymi stronnictwami burzuazyjnymi w Polsce. Tymczasem jesli - jak to genialnie ujeli M&E w Manifescie Komunistycznym - nowoczesna wladza panstwowa jest tylko komitetem zarzadzajacym interesami calej polskiej klasy burzuazyjnej, to pozostaje pytanie: jak zarzadzac interesami calej klasy burzuazyjnej? O to w rzeczywistosci tocza sie spory. Kiedys nie kto inny jak Radek Sikorski - nie gdzie indziej niz w tygodniku Wprost - trzeba przyznac, bardzo ladnie wykazal, ze za personalnymi jatkami miedzy PO i PiS - oraz wewnatrz nich - w istocie kryja sie glebokie podzialy ideowe. JAK zarzadzac interesami ogolu burzujow? - oto jest TAM pytanie. Jesli chcemy poslac Sikorskich i s-ke na smietnik historii - a chcemy - trzeba rozpoznac nature sprzecznosci wewnatrz obozu burzuazji. Spory o to, jak ustabilizowac jej panowanie, sa rownie wielkie jak te, jak to panowanie obalic. Lekcewazenie roznic ideowych wewnatrz obozu burzuazyjnego to blad, o ktorym dobrze pisal Lenin, a takze m.in. Jaures. Istota polityki - nawet "postpolityki" - nigdy nie jest "turniej osobowosci"; on jest jedynie jej (wprawdzie niezwykle donioslym) przejawem.
http://wiadomosci.onet.pl/2206363,11,wiezniowie_cia_w_polsce_mam_nadzieje__ze_ich_nie_torturowano,item.html - Szok. Nie dlatego, że w Polsce byli więźniowie CIA (to od dawna wiadomo, m.in. dzięki raportowi Rady Europy), ale dlatego, że mówią o tym otwarcie przedstawiciele SLD.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,8214723,Iwinski__W_Kiejkutach_byl_osrodek_dla_wiezniow_CIA.html - A teraz znów Iwiński zaprzecza :D.
To pokazuje jak nisko upadła bananowa republika nad Wisłą. Poletko dla amerykańskiego Gestapo.
Nie można zarzucić zbrodni komus, kto sam nie dokonał morderstw, tortur itp. Polskim politykom mozna co najwyzej zarzucac zbytnia uległość wobec USA.
Ciekawe, ze kwasniewski nie stanie przed sadem zanapasc bez wypowiedzenia wojny na Jugoslawie i Irak. Tez to sa zbrodnie wojenne.