Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
No - jak nie będą dorabiać, to szybciej zemrą z braku odpowiedniego żywienia i leczenia. Macie swoje hasła o zatrzymaniu fanatyków i glosowaniu na mniejsze zło, czyli liberała Komorowskiego.
Takie pomysły to jakiś absurd ustawowy - nawet prawdziwi liberałowie powinni protestować, a co dopiero lewica.
Skończy się blokowanie miejsc pracy, przez znajomych dla znajomych, w szkołach czy służbach mundurowych. Młody absolwent, potencjalny nauczyciel nie ma szans w starciu z emerytowanym, który jednego dnia przechodzi na emeryturę a drugiego zatrudnia się w tej samej szkole.
Policyjni emeryci przed czterdziestką dorabiający w macierzystym komisariacie, czy młodzi i zdrowi "wojskowi emeryci-samorządowcy" w sile wieku w działach informacji niejawnych itp. skutecznie obniżają możliwości podjęcia pracy przez osoby bez znajomości, że o pobieraniu emerytury w wieku umożliwiającym dalszą pracę nie wspomnę.
Z policjantem czy żołnierzem nie zamieniłbym się pewnie na pracę, ale uważam, że należy skończyć z pasożytowaniem na składkach ludzi pracujących do 65 roku życia, często za dużo niższe stawki. Dość niesprawiedliwości i życia na koszt ludzi pracujących po czterdziestce.
Masz rację, że młode osoby mają gorzej ponieważ nie mają takiego doświadczenia i takich znajomości jak emeryci, ale mimo wszystko znam bardzo wielu emerytów, którzy nie mają szans na utrzymanie się za swoje 800-1200 złoty. Ojciec mojej dobrej znajomej dorabia na stróżówce, bo go nie stać na zapłacenie rachunków, wcześniej robił to nielegalnie, potem go zatrudnili na umowę zlecenia, a teraz znowu, prawdopodobnie, będzie zasilał szarą strefę - bo nie może zrezygnować ani z emerytury, ani z pracy. Takich jak on jest bardzo wielu w Polsce niestety.
Miałoby to sens, ale tylko po podwyżce emerytur, przynajmniej dwukrotnej. Przy obecnym ich poziomie to tylko kolejny etap ekonomicznej eksterminacji słabo sytuowanych.
nikt młody samodzielnie nie przeżyje. Stworzy się pozorne miejsca pracy, ale nie rozwiąże to problemu, bo ani emeryci nie będą mogli przeżyć za swoje małe emerytury (nikt, kto ma wyższą emeryturę dodatkowej pracy nie szuka) ani ci zatrudnieni na ich miejsce za te marne grosze się nie utrzymają. Potrzebne są pieniądze na inwestycje w nowe miejsca pracy, dobrze płatne. To i tylko to powinien rząd mieć na uwadze.Szczucie młodych zepchniętych za burtę na starych, również tam zepchniętych to tani chwyt. Nie dajmy się oszukać. Wszyscy mamy jednakowe prawo do godnego życia. Zamiast naskakiwać na siebie nawzajem zmieńmy kierunek naszych działań i skierujmy je w jedną stronę, tą, która może przynieść jakieś korzystne dla wszystkich zmiany.
Mają króciutkie okresy przejściowe, a potem biorą sto procent emerytury, na który składają się pracujący do 65-roku.
Proszę sprawdzić w swoim samorządzie. Nie chodzi mi o tych, którzy dorabiają po 300-400 złotych i mają niskie emerytury. Chodzi o tych, którzy wyciągają 2-3 tysiące z systemu ubezpieczeń społecznych plus dwa razy tyle z budżetów gmin. Można się zdziwić jak wielu "emerytów" po czterdziestce wyciąga z budżetu ciężką kasę. Wątpię czy jest to szczucie jednych na drugich. 40-letni policjant-emeryt mógłby bez wątpienia popracować na etacie jako szkoleniowiec, dzieląc się swoją wiedzą, albo choćby pracownik administracyjny (po 15-letnim stażu). No ale w samorządach są dużo większe pieniądze. Po co się męczyć za 2-3 tysiące...
Emerytury w wieku 40 lat dla policjantów, żołnierzy i tym podobnych to jeden z przejawów typowej dla naszego państwa NIESPRAWIEDLIWOŚCI SPOŁECZNEJ (by delikatnie ująć). Ale cóż, psy, trepy, klawisze od dawna stanowią elitę tego kraju.
oczywiście, pomysł 55-letniego policjanta usiłującego dogonić uciekającego 20-letniego przestępcę to idea godna poparcia? Tak samo z klawiszem i napakowanymi dwudziestoparoletnimi rzezimieszkami. Nie inaczej w przypadku żołnierzy. Pomyśl dwa razy zanim coś napiszesz.
Jolanta Fedak zaprzeczyła, jakoby rząd zamierzał wprowadzić zmiany zakazujące łączenia pracy z pobieraniem emerytury. Minister podkreśliła, że będzie można pracować i mieć emeryturę, a pracy nie straci 50 tysięcy emerytów
Zdaniem ekspertów, zakaz łączenia pracy z pobieraniem emerytury byłby niekorzystny dla budżetu państwa. Wielu pracujących emerytów zamiast rezygnacji z emerytury wybrałoby rezygnację z pracy.
Minister pracy Jolanta Fedak powiedziała, że pracownik będzie miał obowiązek poinformowania pracodawcy o przejściu na emeryturę. Tym samym wygaśnie przepis o braku takiego obowiązku - podkreśliła minister.
"Rzeczywiście, rok wcześniej wprowadziliśmy, przy bardzo niskim poziomie bezrobocia, takie przejściowe rozwiązanie, które jednak nie zdało egzaminu i musimy się po prostu w tym względzie poprawić" - wyjaśniła minister pracy.
I to ostatnie mnie dotyczy.Oczywiscie w fedakowej gadce jest dużo niewiadomych.Sama Fedakowa powinna się poprawic nie tylko "w tym względzie"
Przecież dobrze wiesz, że w prewencji i innych wymagających wysiłku fizycznego, służą najmłodsi i nie ma najmniejszej opcji aby ktoś po czterdziestce biegał za kimkolwiek nawet gdyby "skuteczni" pracowali tak jak zwykli robotnicy do 65 roku życia. Taki 40-letni "emeryt" mógłby być dobrym doradcą, coachem czy szkoleniowcem policji i zajmować się tym w ostatniej jednostce, a nie robieniem dobrze samorządowcom za fuchę na odpowiednim stanowisku w urzędzie miasta.
Są też inne zajebiście stresujące/wymagające zajęcia jak choćby odbieranie zgłoszeń, ale po co się męczyć podnoszeniem słuchawki, jak można karierę zrobić? Na koszt pracujących? Nie policji problem.
ciekawe co tro jest emerytura wg liberalow z PO?
odlozony zarobek czy zasilek dla inwalidow?
A moze tak zakazac laczyc dochody kapitalowe z praca?
Na jedno wychodzi.
A ja tak powiem.
U mnie w robocie (szkoła) szefowa ma 60 lat i pobiera emeryture ok 2000 zł. Pracuje dodatkowo jeszcze na ok 2 etatach, czyli w sumie jak wyliczyliśmy ma ok 9000, gdzie tu spawiedliwość???
Jesli za 1200 nie może przeżyć to albo pije, pali lub płaci alimenty. Ja za tyle jakoś daję sobie rade.
Praca emeryta jest o wiele bardziej korzystna dla pracodawcy, bo jest tańsza w kosztach. W rezultacie zatrudnianie emerytów, zwłaszcza w sektorze prywatnym, przyczynia się do bezrobocia wśród młodych - a to wieszczy katastrofę dla tych pokoleń; emerytalną dla nich samych i rozwojową dla PKB.
Zwolnienie wszystkich emerytów jest rozwiązaniem drastycznym - sam optowałbym raczej by wartość kosztów pracy młodych i emerytów wyrównać, np. poprzez zmuszenie pracodawców zatrudniających emerytów do płacenia specjalnych funduszy socjalnych które przekazywane byłyby na emerytury dla tych którzy dziś nie mogą znaleźć pracy...
Mówimy fancom o dwóch różnych sprawach. Służba w policji może trwać, dajmy na to, do 40 roku życia, ale dlaczego w tym wieku taki gość przechodzi na emeryturę? Przecież w policji może sobie pracować do 40, a potem gdzieś indziej do osiągnięcia normalnego wieku emerytalnego. W tym cała rzecz.
Belgia: Pomysł opodatkowania fortun, by finansować emerytury
Komitet doradczy ds. systemu emerytalnego w Belgii zaproponował wprowadzenie specjalnego podatku od belgijskich fortun. Jeśli pomysł zostałby wprowadzony w życie, straciliby bogacze z Francji, którzy uciekając przed podobny podatkiem we Francji przeprowadzili się do Belgii.
O pomyśle opodatkowania belgijskich fortun, by znaleźć dodatkowe środki na finansowanie emerytur pisze we wtorek dziennik "Le Soir". Pomysł pojawiał się już w przeszłości, ale nigdy nie zyskał wystarczającego poparcia politycznego. Dziś, pisze "Le Soir", popierają go socjaliści z PS (zwycięzcy czerwcowych wyborów parlamentarnych w Walonii), którzy w swym programie wyborczym zaproponowali, by opodatkować fortuny powyżej 1,25 mln euro (wyłączając zamieszkiwaną nieruchomość) i Zieloni (Ecolo). Mało entuzjazmu budzi natomiast wśród partii flamandzkich, w tym zwycięskiej nacjonalistycznej N-VA.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,81048,8208157,Belgia_Pomysl_opodatkowania_fortun__by_finansowac.html
Ciekawy pomysł. W Polsce niestety nie ma szans wejść nawet na wokandę. He, pierwszymi jego przeciwnikami byłyby neptki tyrające w megakorporacjach za parę tysiaków (tzw. młodzi, wykształceni, z dużych miast), którzy gotowi są siebie samych uznać za bogaczy. Ej, demoliberalna indoktrynacja, komuna przy niej to młodsze lata przedszkola.
Jak wejść na wokandę?
Mam w stosunku do tego pomysłu bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony ok. w pewnym sensie być może ograniczy to liczbę starych grzybów, którzy dzięki znajomościom zajmują posady w administracji oraz szkolnictwie. Pomimo wypracowanych emerytur blokują miejsca pracy młodym absolwentom. Znam kilka takich przypadków - np. 70 letnie nauczycielki i bezrobotnych młodych ludzi po nauczycielskich kierunkach studiów. Z drugiej zaś strony głodowe emerytury zmuszają wielu emerytów do dorabiania jako parkingowi albo struże nocni - też znam kilka takich przypadków.
Zupełnie odmienna kwestią jest nasza narodowa zdolność do kombinowania i obchodzenia przepisów. Zatem zaraz okaże się, że emeryci w administracji pracują na umowy o dzieło dostając olbrzymie pieniądze jako doradcy a struże nocni pracują zupełnie na czarno.
Tego typu ograniczenia są jedynie półśrodkami - ten kraj nie znormalnieje dopóki do godnego poziomu nie wzrosną płaca minimalna oraz emerytury.
ale zrobiłem pięknego byka w słowie stróż :) czerwienię się jak radziecki sztandar i zapraszam do dyskusji :)