Fryderyk Wielki zrobił w ok. 20 lat, z biednych, małych Prus, mocarstwo na skale europejską. A co demokracja burżuazyjna zrobiła z Polski przez ostatnie 20 lat? Typowe państewko III świata, neokolonie Zachodu.
http://laudate44.wordpress.com/2010/08/09/nowa-rota-czyli-gdzie-stoi-patriota/#comments
wprowadźmy tę demokrację burżuazyjną zamiast rządów klik "Rychów" i "Zdzichów".
I uzależnijmy się chociaż od Zachodu, a nie od Putinlandii.
Zachód w stylu Berlusconiego czy Sarkozyego i Merkel czyli po prostu prawdziwe oblicze demokracji burżuazyjnej to dla abecadła wzór do naśladowania. Hahahaha...
W końcu to też dobrzy kumple "po fachu" Putina...
Zależy co kto lubi.
Ostatnia ustawa anty emigracyjna Berlusconiego to szczyt moich marzeń. A zadekretowane nią anty emigracyjne patrole obywatelskie to kwintesencja społeczeństwa obywatelskiego.
Co zaś chodzi o Sarkozyego to mocno u mnie zapunktował na plus ustawa odbierająca obywatelstwo francuskie emigrantom złapanym na przestępstwie zagrodzonym karom ponad 2 lat.
Można wiele złego mówić o tych politykach ale nie można im zarzucić, że nie mają tzw. ucha politycznego.
www.cud2.blogspot.com
A serio mówiąc, moim zdaniem niska frekwencja świadczy o rozumności polskiego społeczeństwa, które ma "elity" głęboko w rzyci. Tym bardziej, iż jest już tak biedne, że nie daje się nabierać na śmierdzącą kiełbasę, z której i tak tylko sraczkę ma?
.
@"Najpierw wprowadźmy tę demokrację burżuazyjną zamiast rządów klik "Rychów" i "Zdzichów"."
Demokracja burżuazyjna to właśnie rządy klik Rychów i Zdzichów.
@I uzależnijmy się chociaż od Zachodu, a nie od Putinlandii.
Mówisz i masz; od 20 lat po latach zależności od Moskwy staliśmy się wasalami Berlina, Brukseli, Waszyngtonu (DC) i Watykanu.
[Fryderyk Wielki zrobił w ok. 20 lat]
Ano. Co ciekawe, wszystkie te specyficzne cechy, które w XIX wieku zaczęto nazywać pruskością, aż do czasów Bismarcka włącznie wiązano z mieszanym germańsko-słowiańskim pochodzeniem mieszkańców tych terenów. Tak że mimo wszystko sam materiał chyba jednak nie jest najgorszy.
Pewnie masz rację. Spacerując dzisiaj po Sienkiewce słyszałem rozmowę o polityce dwóch dziadków: "ja już panie nikomu z nich nie wierzę". To chyba jedna z niewielu cech, która dobrze świadczy o Polakach.
Aż mi się coś przypomniało...
Codziennie brakuję mi tego wszystkiego co miało z tym związek.
Przy frekwencji wynoszącej 55,31% oznacza to, że prawie połowa Polaków nie zagłosowała w wyborach prezydenckich. Pana Komorowskiego wybrało więc ok. 9 mln ludzi.
Żyjemy w państwie, w którym dla porównania według sondaży 70% obywateli nie chce polskich wojsk w Afganistanie i opinią tą bez zainteresowania mediów mało kto się zainteresuje.