gdyby nie było zjednoczenia i miliony marek/euro nie musiałyby iść do dawnego NRD.
"Nic zatem dziwnego, że PKB rośnie najsilniej w krajach takich jak Chiny, które eksportują znacznie więcej niż importują, a także utrzymują wysoki poziom inwestycji."
W krajach takich jak Chiny PKB rośnie szybciej bo to biedniejsze kraje- nie jest żadną tajemnica ze w krajach biedniejszych wzrost PKB jest zazwyczaj szybszy.
Nic tylko pozazdrościć
to cóż to takiego drogocennego są w stanie wyprodukować Niemcy, że są tuż za Chinami? Nie robią oni lampek led, nie robią serwetek, nie robią tacek bambusowych ani innych pierdołek "wszytko po 4 złote i nie tylko". Na moje oko, żeby móc tak śmiało gonić Chińczyków przy tak skromnej obsadzie osobowej, jest tylko jedna możliwość: tu jakiś czołguś, tam jakaś minka i już można gonić Chińczyków. Ile to trzeba tacek bambusowych naprodukować "niewolniczo" ("wolniczo" produkowane byłyby za drogie, nikt by ich nie kupował, więc i produkować "wolniczo" nie byłoby potrzeby i byłby czas wolny, jak go mają u nas ludzie w nadmiarze i dlatego szukają z nudów żarcia po śmietnikach)żeby zrównoważyć jeden, jedyny czołguś... strach pomyśleć. Aż tyle bambusa to nie ma pewnie na całym świecie!
Kilka milionów dzieci w Niemczech dotkniętych jest ubóstwem. A tu taki szalony sukces gospodarczy! Pewnie z biednymi się tymi zyskami nie dzielą, przebrzydasy. Ale wzrost 2%? to sukces faktyczny. Zaimponować nim co prawda byłoby trudno Chińczykom, majacym coś koło procent sześciu tego wzrostu, ale chwalić się przecież zawsze można, choć niekoniecznie na rzetelnej podstawie. U nas jak było wciąż "więcej niż 4% wzrostu gospodarczego rocznie" i "nic nam nie groziło", "żaden kryzys", to teraz tak nam wszystkim wzrosło, że jesteśmy praktycznie bankrutem, nasza Ojczyzna stała się bankrutem. No to jest szansa, że Niemcy bankrutami będą w połowie, bo mają tylko to wspaniałe 2,2% "wzrostu". To jest jednak powód do radości.
Czyli jednak można się rozwijać. Tymczasem, Polska w latach 1989-2010 zbudowała u siebie wysokie i strukturalne bezrobocie, nie stworzyła własnej myśli technicznej, zadłużyła się za granicą na ponad 200 miliardów USD, doczekała się ujemnego przyrostu naturalnego oraz ucieczki milionów jej obywateli.
albo trzeba mieć miliard w ludziach, albo odpowiednie wejścia na światowe salony, tworzone od wieków i obsadzane przez swoich od wieków. My też produkujemy takie strzelające scyzoryki obronne, ale niewiele nam to daje. Może dlatego, że huty stali sprezentowaliśmy naszym braciom Hindusom i teraz nie mamy z czego zrobić czegoś większego? To, co możemy, to nawzajem się szanować, bo to nic nie kosztuje, ale i tak jest dla nas za trudne, czyż nie?
U nas jeszcze wielu (większość?) wierzy że można pracować jak w socjalizmie a zarabiać jak w kapitalizmie, a tak się nie da.