Zbombardowac usa
Iran będzie miał elektrownię atomową. Nie można do tego dopuścić. To zagrożenie dla całego globu.
To co ja kiedyś pisałem i mówiono mi, że to "bzdury". A mianowicie - Iran nie ma możliwości zbudowania bomby atomowej. Mówienie o tym to czysty scine fiction. I wywód tego ambasadora to potwierdza.
Nie chodzi o bombę atomową tylko o niezależność Iranu, o jego ogromne złoża ropy i pełną samodzielność energetyczną.
To ich boli.
Izrael nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, a może ocenił, że w razie czego funkcjonariusze Ahmedinedżada, obsługujący broń nuklearną, uciekną bez walki tak, jak na ogół robiły to wojska innych antyimperialistów.
Niech atakuje Iran.Oczywiście ambasador.
"kiedy paliwo nuklearne zostanie załadowane do irańskiego reaktora, nie będzie można go zbombardować, gdyż atak wyzwoli promieniowanie radioaktywne, zabójcze dla cywilnej ludności."
A w momencie ataku wojsk amerykańskich czy izraelskich ludność cywilna na pewno nie ucierpi...
Zgadzam się z Tobą. Tu chodzi przede wszystkim o niezależność Iranu i jego złoża.
ABCD, czyżbyś twierdził, że Izrael jest (po raz kolejny!) zdolny do złamania prawa międzynarodowego, naruszenia suwerenności drugiego kraju, zniszczenia cywilnej infrastruktury połączonego z agresją na pracujących tam cywilów, również państwa trzeciego tj. Rosji, a w konsekwencji nawet wywołanie kolejnej wojny światowej* ? Za taką niedźwiedzią przysługę inni hasbarczycy będą Ci bez wątpienia wdzięczni ;-)
*) Co być może już jest przesądzone w dłuższej perspektywie, bo takie awanturnictwo do niczego lepszego ostatecznie nigdy nie doprowadzało, a jedyne dające się przewidzieć efekty poczynań rozmaitych zapatrzonych w wady swoich pokrętnych charakterów Maciavellich, McJavelów, Makiaweliczewskich i innych Makjawelsztajnów - co potwierdza historia - to właśnie chaos, ze szczególnym uwzględnieniem wojen.
będą mieli w tym czasie wolne, a rosyjskie TORy będą nieczynne z uwagi na planowy przegląd :-)))
a co byś powiedział o takim naruszeniu suwerenności, jak prewencyjna wojna przeciw Hitlerowi gdzieś w roku 1937?
Proponujesz wiec odwolujac sie do tego plastycznego przykladu prewencyjna wojne przeciw Izraelowi w zwiaku z wypowiedziami jego reprezentantow?
to fajna rzecz. Chcesz kogoś zabić, obrabować itp. to mowisz, że on za 20 lat napadnie ciebie, a więc ty się de facto tylko bronisz :). Taki polityczny "raport mniejszości". Najlepiej jako ofiarę wyznaczyć państwo stosunkowo słabe i BEZCZELNIE szukać analogii do III Rzeszy, która w latach 30 dysponowała potencjałem gospodarczym rokującym na wystawienie pierwszoligowej armii. Tymczasem rasowy psychopata powinien jako cel wskazać Chiny. Psychopatycznie ale logicznie. Ten kraj faktycznie rośnie i za 20 lat, kto wie? Może przrosnei Stany? Tylko, że tutaj nie chodzi o zabijanie Hitlera w zarodku a oliwienie propagandy Usraela, która sama już nie ma pomysłów na logiczne i moralne uzasadnianie swoich agresji, więc karze swoich przeciwników za wyimaginowane ataki w przyszłości.
a kto niby mial robic ta prewencyjna wojne przeciwko niemcom w 37 roku?polska?miala chyba wtedy niezle stosunki z nazistami.wspolne polowanka,zachwyty nad "kwestia zydowska" itd.austria?oni nogami przebierali zeby przylaczyc sie do rzeszy:)dania?im sie bardzo podobala retoryka i ideologia nazistowska.co nam zostalo?belgia?holandia?luxemburg?a moze francja?ta miala gleboko gdzies co hitler wyczynia na wschodzie dopoki sie trzymal z daleka od alzacji.jedyne co francuzow razilo to ogromne wsparcie anglii udzielane niemcom.moze czechoslowacja otoczona przez samych"przyjaciol2 ktorzy az zacierali rece na mysl o jej rozbiorze.
o wojnie prewencyjnej z Hitlerem już po raz n-ty. Pytanie brzmi tylko czemu ci wspaniali kapitaliści nie przeprowadzili takiej wojny, skoro doskonale o tym wiedzieli. To że trzeba było to możemy sobie dziś pogadać. W polityce liczą się fakty a nie 'co trzeba było'. A może szkoda było pieniędzy wydanych przez Zachód na zainstalowanie Hitlera w 33? To miał być taki mały gryzący pudelek do wykończenia niemieckich komunistów a wyrósł na groźnego wilczura, który w końcu ugryzł w cztery litery sam zachód. Chociaż z drugiej strony ci co produkowali broń się tnie zarobili, dziadek Busha sprzedawał ropę Hitlerowi chynba nawet po ataku na ZSRR.
ABCD, skoro już przy sofistyce jesteśmy, to nie mam najmniejszych wątpliwości, że gdybyś, o Wspaniały Astrologu, żył w 1888 roku, wprost z gwiazd wyczytałbyś matce Hitlera o tym, co jej nienarodzony jeszcze synek ma zamiar wyprawiać w przyszłości, a ona zabiłaby jedno jedyne "życie poczęte"... i wszyscy żyli by długo i szczęśliwie.
Co się tyczy 1937 roku, sądzę, że wystarczyłoby, gdyby w 1939 nasi Umiłowani Sojusznicy wywiązali się rzetelnie z umów z Polską, a nasz Wielki Przyjaciel zza Oceanu dowiódł, że tak samo mu zależy na wolności i pokoju na świecie, jak obecnie na bliskowschodniej ropie naftowej.
---
Wielki:
"dziadek Busha sprzedawał ropę Hitlerowi"
Tia, a szwedzcy socjaldemokraci stal. I?