Spóźnili z tym protestem o 21 lat.
W Rzymie wprowadzono podatek od protestów. Ja nie chcę umniejszać prawa do protestów osób/organizacji niezamożnych, ale co do cholery ma znaczyć palenie opon? To jest skandal. Te durne demonstracje kosztują wszystkich zdrowie i pieniądze (na posprzątanie, na zapewnienie bezpieczeństwa). Pan płaci, pani płaci, a swołocz pali opony.
W ogólnopolskiej manifestacji największego związku zawodowego wzięło udział 1000 osób (słownie tysiąc)!!!
Boże miej nas w opiece bo już po ruchu związkowym.
Nie zgodzę się tylko z jednym. Teraz nie ma ani jednego, ani drugiego, ani sprawiedliwości społecznej (jak słusznie zauważył Śniadek), ani wolności.
zaskoczył ten Śniadek. Mówił w miarę związkowo i lewicowo.
Co nie może nie cieszyć.
1000 osób to dużo nie jest.
Tak. Ale to było jak rewokacja heretyka w godzinie konania.
A czcigodnemu Zapadnikowi pragnę objasnić, że uzwiązkowienie w Polsce jest żałośnie niskie, a tworząc biurokrację etatowych załatwiaczy, jeszcze pogłębiły stan bierności klasy robotniczej, który to stan pracowicie podtrzymują gadzinówki pieprząc na okrągło, jakoby kazdy był kowalem własnego losu i winien kierować się własnym interesem a nie zrzeszać.
a kto mi wyjaśni, po co te gumy palili?
(a zamiast tego "broniąca krzyża" , na przykład, albo walcząca o emancypację gejów), na szczęście świadomość własnych interesów wśród robotników wydaje się być dostatecznie duża, aby tego typu marzenia pozostały tylko marzeniami.
"Solidarność" to wypalony związek ,pozostali w nim tylko typowi pieniacze ,niepotrafiący nic załatwić.Ci ludzie z nikim i z niczym się nie zgadzają .Sprawiają wrażenie ,że mają monopol na nieomylność .Na szczęście jest ich coraz mniej .
humpa, no co ty? Jak może być fajny protest roboli czy innej "swołoczy"? Pracy i chleba im się zachciało, dobre sobie! Nie mają się czym zajmować, nieroby.
W dzisiejszej Polsce takie protesty praktycznie nikogo nie interesują. To efekt tej kapitalistycznej niby "wolności". Systemowy strach przed utratą pracy powoduje, że związkowcy ze Szczecina nie znajdą nigdzie wsparcia. A bez tego wsparcia takie protesty nie mają większego znaczenia.
Masz rację West. Sezon turystyczny w pełni, to i wzrasta popyt na pomywaczy, czyścicieli kibli, śmieciarzy, tragarzy i całą resztę podobnych zawodów w których exstoczniowcy mogą się nareszcie w pełni realizować - w końcu chyba "o take Polskie" z komuną do upadłego walczyli.....
Z całym szacunkiem, ale to nie jest ta Solidarność co 20 lat temu. Nie wiem, czy ktoś byłby w stanie wymienić o co oni walczą.
Wiadomo jednak, że dzisiejsza Solidarność to przybudówka PISu. I to nie jest legitymizowanie PO. Tylko próba zadania pytania, gdzie się podziało 21 postulatów na ustach tych "związkowców"?. Czy mają oni odwagę dziś o nie walczyć?
Nie. Tylko Ziętek ma odwagę.
http://www.rp.pl/artykul/524683_Lozinski__Uderz_w_krzyz__a_lewica_sie_odezwie.html
którzy dla fanaberii (bo stać ich przecież na Malediwy) spędzają urlop w ogródku :)
Pozdrawiam
z Kiszczakiem i Michnikiem, którą do stoczni przywoziła luksusowa motorówka.
Co się z nią stało? Ano zbratała się z apologetami Balcerka i prostych robotników ma w rzyci ...
Wyrazem aktywności SLD w ostatnim czasie był wiec zorganizowany 10 sierpnia na placu Konstytucji w Warszawie. To żałosne wydarzenie odkryło miałkość organizacyjną i intelektualną lewicy. Przede wszystkim marna frekwencja – ledwie kilkaset osób, wśród nich większość pamiętających czasy Gomułki. Nieliczni młodzi w większości pochodzili z ugrupowań należących do lewicowego folkloru, jak Zieloni 2004, Partia Kobiet, czy antyklerykalnej Racji Polskiej Lewicy. Liczba zwolenników walki z Kościołem była tak niewielka, że wiec skutecznie zagłuszały pokazy muzyki latynoskiej, które odbywały się w drugiej części placu.
http://www.rp.pl/artykul/524683_Lozinski__Uderz_w_krzyz__a_lewica_sie_odezwie.html
www.cud2.blogspot.com
Nie czas zalowac opon, gdy dawno plonie kodeks pracy.
bo nie ożywił sterczących w bezruchu nad kanałami dźwigów, nie skłonił do powrotu młodych i dynamicznych, bo nie zapobiegł powolnemu konaniu pięknego kiedyś, bo tryskającego młodością miasta.
Gdy wściekły tłum, stoi pod bramami strzeżonych osiedli, a ukryci w nich milionerzy trzęsą się ze strachu, pracownicy wykrzykują swoje przerażające żądania “chcemy obniżyć wam podatki!”.
www.cud2.blogspot.com
Cytując starych, dobrych Rage'ów ...
przemysłu teraz chce "walczyć o miejsca pracy". A gdzie mają one powstać? Na śmietnikach urządzonych według norm unijnych? W oczyszczalniach ścieków "zafundowanych" nam przez unię? Nazwa "Solidarność" to symbol hańby, zakłamania i zdrady interesów robotników. Kogo więc może jeszcze dziwić, że ludzie w tej maskaradzie uczestniczyć nie chcą?
Bo już po stoczniach
Zgadzam się co do jednego: przez ostatnie 20 lat Polska zaprzepaściła szansę, którą miała. "Solidarność" i protesty 1000 osobowej grupy związkowców? Smutny fakt.
Postulaty związkowe nie dość, że nie zostały wprowadzone to w XXI w., w państwie ponoć demokratycznym i wolnym są one nadal pomijane.
więc Solidarność będzie miała co rujnować jeszcze przez kilka lat. Jak rozwali wszystko to umrze śmiercią naturalną.
Również się zgadzam: idee Solidarności zostały zaprzepaszczone. Boję się, że obecnie takie protesty niewiele zmienią. Tysiąc ludzi - teraz, a w latach 80. miliony... Co zrobić by ludzie znowu zaczęli wspólnie walczyć o godziwe wynagrodzenia i warunki pracy?
relacja:
http://www.wladzarobotnicza.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1519:wiec-solidarnoci-w-stoczni-szczeciskiej&catid=74:stocznie&Itemid=91
zdjęcia:
http://www.facebook.com/album.php?aid=197920&id=720788924&l=69f179d9ae