Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Andrzej Żebrowski: Sierpień 1980 r. kontra kapitalizm

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Wniosek

Solidarność nic dobrego Polsce nie przyniosła.

autor: mlm, data nadania: 2010-08-23 20:35:50, suma postów tego autora: 4284

Towarzysze w BP lubili się nawzajem straszyć siłą "Solidarności"

Tymczasem, jak pokazał 13 grudnia, "S" była papierowym tygrysem.
Co zresztą socjalizmu nie uratowało, ale nie z uwagi na wpływy Solidarności, tylko brak pomysłów na dalszą ewolucję ustroju, i to nie tylko u nas, ale przede wszystkim w ZSRR.
Szkoda, można było przynajmniej spróbować drogi, powiedzmy, japońskiej/południowokoreańskiej.

autor: west, data nadania: 2010-08-23 21:21:31, suma postów tego autora: 6717

Kapitalizm

państwowy to jet obecnie w Chinach, a w żadnym razie nie mozna powiedzieć, że był w PRL-u!

autor: Intellector, data nadania: 2010-08-23 23:27:06, suma postów tego autora: 234

Nasz dom...

PRL była "kontrrewolucyjna" - wobec "mniejszego zła", jakim była II Rzeczpospolita...

III RP to już "nasz dom"

autor: Andrzej Kotarski, data nadania: 2010-08-24 00:20:10, suma postów tego autora: 1212

...

W Chinach to jest podobno zdeformowane panstwo robotnicze hehe.

autor: Marek, data nadania: 2010-08-24 00:34:17, suma postów tego autora: 1715

Ortodoksyjni trockiści

nazywając PRL "kapitalizmem państwowym" i zestawiając go bezwiednie ze zwykłym kapitalizmem nie biorą pod uwagę jednego "niuansu" - profity z "wyzysku" robotników nie trafiały do kieszeni burżujów, ale do budżetu państwa, który służył zaspokajaniu potrzeb społeczeństwa. Nie chcą czy nie potrafią tego dostrzec?

autor: fancom, data nadania: 2010-08-24 08:04:49, suma postów tego autora: 1427

...

Fancom i dlatego byl to kapitalizm państwowy bo budżet byl panstwowoy.

autor: Marek, data nadania: 2010-08-24 10:51:53, suma postów tego autora: 1715

Zaspokajanie potrzeb społeczeństwa?

Czyli leningrady dla ciemnej masy i wille dla oligarchów partyjnych?

autor: Crystiano, data nadania: 2010-08-24 12:28:33, suma postów tego autora: 1590

Crystiano, bądźmy poważni

dzisiejsza burżuazja opływa w takie luksusy, o jakich pezetpeerowska nomenklatura nie śmiała nawet marzyć. Aparatczyki spod bandery PZPR to asceci przy dzisiejszych elitach. Za PRL-u był np. taki zwyczaj, że raz na jakiś czas najwyżsi rangą urzędnicy wraz z I Sekretarzem musieli chwycić za łopatę i zapieprzać w czynie społecznym razem ze zwykłymi robotnikami. Praca fizyczna nie była w pogardzie jak teraz. Wyobrażasz sobie coś takiego obecnie?

autor: fancom, data nadania: 2010-08-24 13:19:20, suma postów tego autora: 1427

Crystiano, wbrew temu co Ci się wydaje akurat tzw. nomenklatura

żyła dosyć skromnie, a niższy aparat partyjny - wręcz biednie (czego bardzo pilnowano, przynajmniej do lat 60-tych). Myśmy się przez ostatnie 20 lat przyzwyczaili do ostentacyjnej "konsumpcji na pokaz" w wykonaniu elit finansowych i (niestety) państwowych - dlatego trudno nam sobie teraz wyobrazić że "nadużycia epoko Gierka" mogły wyglądać tak że wicepremier wypożyczył sobie (wbrew przepisom) na lato przyczepę campingową z państwowej fabryki (przykład autentyczny).

autor: west, data nadania: 2010-08-24 14:07:41, suma postów tego autora: 6717

Czystej wody zagranie pod publiczkę

partyjny aparatczyk machający łopatą. Albo bawiący się z dziećmi. Albo przy żniwach. Albo rozmawiający z robotnikami. Oczywiście przy okazji musiały być kamery czy aparaty, co by utrwalić tak wiekopomną sytuację, a ludziom wmówić, że politycy pracują tak samo jak oni. Prawdziwa wieś potiomkinowska. Już wolę, jak polityk przynajmniej nie udaje, że jest taki sam jak robotnik, bo nie jest i nigdy nie był. A w PRL było to chyba szczególnie bolesne, w końcu był to podobny kraj rządzony przez robotników.

autor: Crystiano, data nadania: 2010-08-24 14:23:45, suma postów tego autora: 1590

"dzisiejsza burżuazja opływa w takie luksusy, o jakich pezetpeerowska nomenklatura nie śmiała marzyć

A dzisiejsi robotnicy żyją na poziomie, o którym nie śniło się nikomu poza pezetpeerowskimi aparatczykami.

autor: humpa, data nadania: 2010-08-24 15:03:07, suma postów tego autora: 208

Hmmm, jeżeli polityk nie jest "taki sam jak robotnik"

to nasuwa się pytanie: a jaki jest? Należy do jakiejś innej rasy? Błękitna krew płynie w jego żyłach?

autor: west, data nadania: 2010-08-24 15:16:08, suma postów tego autora: 6717

west

Willa towarzysza Edwarda z basenem, stołem bilardowym, salą kinową i gimnastyczną kontra mieszkanie w leningradzie.

Bardzo biednie żyła nomenklatura. Pewnie zazdrościła robotnikom socjalistycznych mieszkań, ale cóż - nie dla psa kiełbasa! ;)

autor: Crystiano, data nadania: 2010-08-24 15:22:14, suma postów tego autora: 1590

"demokratyczni zarządcy" "Solidarności" rozporządzali wytworzonym dobrem wspólnym według własnego

uznania, dobrem, które wytworzyli wszyscy ludzie pod kierownictwem partii - brzmi może nie tak, ale tak właśnie było. Co to za sztuka rozdysponować pieniądze z pełnego skarbca? Co to za sztuka rozdzielić butle z gazem osobom "potrzebującym" (niektórym potrzebującym), gdy takich butli jest pod dostatkiem? "Solidarność" nie wiedziała, jak to zrobić, by wszystkiego było więcej dla wszystkich, lecz dorwała się do pełnych magazynów i grała dobroczyńcę. Żeby w ogóle były jakieś zasoby finansowe w kasie, musi być pracownikom płacone mniej, niż warta jest ich praca. Takie wymyślanie kwadratowego koła, jakie praktykowała "Solidarność" musiało przynieść ze sobą katastrofalne skutki i je przyniosło. Jeżeli ja, mając sto złotych, wezmę pracownika np. do kopania ogrodu i mu te sto złotych zapłacę, to zostanę bez pieniędzy. Zapłacić mu mogę tylko tyle, żeby jemu opłacało się pracować i żebym ja mogła przeżyć. Więc jest jasne, że zapłacę mu mniej niż połowę, ponieważ dojdą mi koszty zakupu szpadla, grabi i nasion pod zasiew, by to kopanie miało sens. Mogę rzecz jasna sama skopać sobie ogród i nikomu nic nie płacić. Ale wtedy ten, kto nie ma ogrodu i nie ma innej możliwości zarobienia pieniędzy umrze z głodu, albo przyjdzie mnie obrabować. Więc muszę działać w swoim, ale też i jego interesie. Uważam, że tak działał PRL. To, że było to często kalekie nie wynikało z założeń tzw. socjalizmu, lecz z sabotażu, dokonywanego przez cały czas istnienia tego systemu przez pewną grupę ludzi (dlatego nie było możliwe zaspokoić rynku w papier toaletowy, choć makulatury i papieru było u nas pod dostatkiem, fabryki były czynne, technologia jego produkcji opanowana), oraz osoby zdemoralizowane wspieraną z Zachodu postawą roszczeniową wielu grup zawodowych. Przy życiu utrzymywali państwo uczciwi ludzie, nie bawiący się w politykę, lecz pracujący jak najwydajniej na otrzymywane wynagrodzenie. Znamienne jest, że Zachód wyśmiewał się z tzw. stachanowców jednocześnie wyrażając pogardę dla Polaków, pracujących ponoć nie tak wydajnie jak pracownicy na Zachodzie. W jaki że to cudowny sposób można zwiększać wydajność nie pracując coraz wydajniej? Nie da się, prawda? Ale tego wymagał Zachód od polskich robotników.

W zasadzie chodzi o to, czy grupa ludzi porozumiewająca się w tym samym języku chce tworzyć wspólnotę - państwo, czy tego nie chce. Obecnie pomału przechodzi już ludziom duma z tego, że w ich zakładach pracy znajdujących się na terenie Polski mówi się wyłącznie w obcym języku. Znam takich, co dumni z tego byli, jakby było z czego. W momencie, gdy nasze Państwo przestanie istnieć, będziemy jak rozbitki, którzy muszą prosić o pozwolenie wejścia do portu. Będą nam odmawiać, będziemy się tułać, a gdy wyczerpani znajdziemy najbylejaksze byle co, to będzie dla nas szczytem szczęścia, że już tułać się nie musimy. Nie widzę najmniejszego choćby powodu, by "wstydzić się za PRL", nie widzę żadnego powodu, by wieszać na nim psy. Powód? - teraz nie zrobili nic lepiej, wyprzedali to, co wówczas ludzie z poświęceniem wypracowali i zepchnęli większość społeczeństwa na granicę nędzy.

autor: nana, data nadania: 2010-08-24 15:48:36, suma postów tego autora: 4653

Offtopic, ale...u la la, poczytajcie

Wywiad z wiceministrem finansów. Albo facet zaraz poleci ze stanowiska, albo do tych etosowych głąbów coś zaczyna docierać.
http://www.obserwatorfinansowy.pl/2010/08/24/kotecki-ofe-nie-stac-nas-na-taki-gadzet/

autor: west, data nadania: 2010-08-24 16:36:46, suma postów tego autora: 6717

Regres

Za PRLu rozpiętość miedzy dochodami robotnika a dochodami dyrektora bądź dochodami najwyższych funkcjonariuszy państwowo-partyjnych była jak 1:3 czasem jak 1:5, dziś wynosi jak 1:30 a nierzadko jak 1:50. Z punktu widzenia sprawiedliwości społecznej oraz postulatów lewicy nastąpił więc wyraźny regres.

autor: mlm, data nadania: 2010-08-24 16:53:56, suma postów tego autora: 4284

@ Crystiano

różnica między mną a Tobą

Ciebie bolą wsie potiomkinowskie w okresie PRL, mnie boli ze 30% młodych ludzi jest bezrobotnych

Ciebie boli to że partyjniak się lansował machając łopatą, a mnie boli że kilka milionów rzutkich osób nigdy już nie wróci do Polski, bo układa sobie właśnie życie na Zachodzie, pracując na stanowiskach poniżej kwalifikacji, ale i tak szczęśliwe że mogą się otrzymać

Ciebie boli że PRL nie była w pełni państwem robotników, mnie boli likwidacja stoczni, przemysłu ciężkiego i całej klasy robotniczej, która nie stanie się podmiotem ani nawet przedmiotem rządów bo w obecnym kapitaliźmie została celowo zlikwidowana

Ubolewaj nad PRL-em i jego drobnymi nadużyciami a ja wiem że socjalizm jest jedyną alternatywą dla kapitalizmu i uważam że PRL była państwem socjalistycznym wbrew temu co twierdzi garstka trockistów

Aha, dziękuję że dostarczasz mi rozrywki i godnie zastępujesz ABCD w roli błazna :)
A teraz nie zawracaj sobie głowy mną tylko powróć do lektury ,,Wprost''
Dodam że nie jestem nostalgikiem PRL bo kiedy upadała miałem 6 lat, niewiele pamiętam

autor: Postsocjalista, data nadania: 2010-08-24 18:04:36, suma postów tego autora: 1953

Crystiano, jeżeli już porównujesz to porównuj wille I sekretarzy

z pałacem prezydenta albo posiadłościami wielkiej burżuazji. A o co chodzi z tym Leningradem za Boga nie rozumiem - piękne miasto.

autor: west, data nadania: 2010-08-24 18:50:36, suma postów tego autora: 6717

fankom

no co ty ortodoksyjni trockiści na pewno nie nazywają PRL-u "kapitalizmem państwowym". towarzysze spartakusowcy widzicie i nie grzmicie:))))

autor: yoda, data nadania: 2010-08-24 19:38:43, suma postów tego autora: 141

Petersburg rzeczywiście podobno ładny.

Chodzi chyba, że leningrad to jakaś żargonowa nazwa osiedla z blokami, tak?

autor: Getzz, data nadania: 2010-08-24 21:43:50, suma postów tego autora: 3554

Z tą czerwoną burżuazją,

jest niestety coś na rzeczy. Przez dwa lata miałem styczność z człowiekiem, który był zięciem wice ministra kultury i w ogóle wychował się w ministerialnej rodzinie. Opowiadał, jak sprowadzali sobie szampana z francuskiej ambasady, a matka jego mówiła o uginających się stołach i 50 krzakach pomidorów, których rzecz jasna sama nie obsługiwała, zatrudniona w jednym z ministerstw, jako samodzielna planistka. Ten mój znajomy opowiadał mi o pogardzie Cyrankiewicza, a także m.in. swojego teścia, czy Jagielskiego, o ich pogardzie dla tzw. zwykłych ludzi, traktowanych jako motłoch. Kiedy mieli iść na 1 maja i ubrudzić się kontaktem z ludem podobno byli chorzy. Nie znaczy to, że nie było wcale ludzi wierzących w ideały socjalistyczne, choć na szczytach władzy i w tzw.aparacie nie oni dominowali. Ogólnie rzecz biorąc w teorii państwowego kapitalizmu, chodzi o to, że to państwo przejmuje rolę kapitalisty, niekoniecznie wprowadzając zarobki na najniższym poziomie, ale kierując się pewną pazernością na zaszczyty płynące z tytułu sprawowania władzy - w tym aspekcie ta teoria ma pewne odniesienie do PRL. Zupełnie inną jest kwestią w jakim kierunku poszła potem Sollidarność, którą właściwie przejęły proliberalne elity dogadując się z bezideowymi technokratami, jakich nie brakło w PZPR. A PRL jawi mi się jako zlepek wszystkiego naraz - socjalizm, zdeformowany socjalizm, kapitalizm państwowy i rządy socjaldemokracji - dla każdego coś miłego:).

autor: rewolucjoner, data nadania: 2010-08-24 22:20:22, suma postów tego autora: 490

Objawy niedostatku

Nazywanie państwa, zwyczajowo znanego pod akronimem PRL - "państwowym kapitalizmem" jest nadinterpretacją. Używanie tego określenia w stosunku do innych tzw. demoludów jeszcze większą.
Problemy PRL-u, wynikały z niedostatku komunistów. Objawy tego niedostatku można było zaobserwować w sferze politycznej i społecznej.

autor: Andrzej Kotarski, data nadania: 2010-08-25 00:42:54, suma postów tego autora: 1212

nie ma sensu nazywać kogoś chamem tylko z tego powodu, że jest/był "czerwoną burżuazją"

chamem można być niezależnie od statusu materialnego, wykształcenia i przynależności do tzw. klasy. Są to cechy osobnicze człowieka.
Dlaczego miałoby mnie bardziej boleć, że Cyrankiewicz zadziera nosa a mniej boleć fakt, że pan Józio stolarz zachowuje się tak samo?

Rewolucjoner, wciąż jest ta zabawa w nazywanie poprawne i niepoprawne.
Czego brak dziś ludziom?
PRACY
Za PRLu praca była.
Czego brak dziś ludziom?
MIESZKAŃ
Za PRLu mieszkania były.
Czego brak dziś ludziom?
UREGULOWANYCH I PŁATNYCH URLOPÓW.
Za PRLu takie urlopy ludzie mieli.
Czego brak dziś ludziom?
POWSZECHNEJ I DARMOWEJ OPIEKI ZDROWOTNEJ.
Za PRLu taka opieka była.

Na jakiej więc podstawie uważasz, że obecny system jest w czymkolwiek lepszy od tego, który został ponoć wyparty jako gorszy przez ten "lepszy", jeżeli podstawowe potrzeby przeciętnego człowieka były wówczas niedostatecznie ponoć zaspakajane, ale za to teraz zaspakajane w ogóle nie są? Ile razy trzeba walnąć się w łeb by zauważyć, że drzwi są zamknięte i należy je przedtem otworzyć, by móc przejść?

Obecnie przecież nie ma "dla każdego coś miłego", lecz "dla każdego coś strasznego i nieprzyjemnego".

autor: nana, data nadania: 2010-08-25 10:40:09, suma postów tego autora: 4653

Postsocjalista

mnie też to boli, póki co piszę jednak o PRL a nie o czasach dzisiejszych.

west - http://pl.wikipedia.org/wiki/Wielka_p%C5%82yta#.22Leningrad.22

;)

autor: Crystiano, data nadania: 2010-08-25 10:54:27, suma postów tego autora: 1590

Crystiano, nawet wikipedii nie doczytałeś

Co ma wspólnego ta technologia z życiem polskich robotników?
I w ogóle - co w niej złego?
Czyż w ogóle zdajesz sobie sprawę jaki standard budowlany i jakie metraże mają te "apartamenty" które teraz deweloperzy wciskają naiwnym zapożyczającym się na to na całe życie?

autor: west, data nadania: 2010-08-25 11:58:45, suma postów tego autora: 6717

Rewolucjoner, krytyka realnego socjalizmu z lewa to jedno

(żeby było jasne - krytyki takiej nie podzielam, sam krytykowałbym z prawa) - opinie w rodzaju głoszonych przez Crystiano to zupełnie co innego.
Debile, którym się wydaje że jak są szczebelek wyżej w hierarchii społecznej (czasem nawet nie oni sami, tylko ich małżonek/kochanek/szef etc.) to już są nadludźmi - jest pełno w każdych czasach i w każdym ustroju. Widzę jednak zasadniczą różnicę (z punktu widzenia sprawiedliwości społecznej) między sytuacją kiedy np. dyrektor wielkiego zakładu pracy zarabia (czy uzyskuje w innej formie, to nieważne) 5 razy tyle co przeciętny robotnik, jak w PRL, a sytuacją, kiedy uzyskuje 100 razy więcej, jak bywa dzisiaj.
Tak więc można mówić że PRL był nieraz niesprawiedliwy - ale też trzeba zauważyć że nie było w historii Polski okresu większej równości społecznej niż wtedy.
Tak trochę na marginesie - życie "nomenklatury centralnego szczebla" poznałem jako dziecko dosyć blisko, w tym z domu :-) dlatego do opowieści o złotych klamkach i luksusowych jachtach podchodzę nad wyraz sceptycznie :-)

autor: west, data nadania: 2010-08-25 12:27:58, suma postów tego autora: 6717

To ma wspólnego

że gdy robotnicy żyli w takowych blokach, partyjniacy żyli w willach. Ot, tyle i aż tyle.

autor: Crystiano, data nadania: 2010-08-25 13:52:08, suma postów tego autora: 1590

Cyrankiewicz to inteligent

starej daty, wiec może i obrzydzenie natury fizyczno - cywilizacyjnej do ludu czuł, ale swoje dla tych ludzi robił i to wszystko o czym pisze nana, zapewniał.
Zresztą musiał się biedak ciągle kryć z tymi swoimi przywiązaniami do dobrego życia, żeby go ascetyczny Wiesław nie nakrył, ale jak się dzisiaj słucha tamtych przemówień i porówna z bełkotem i w ogóle stylem obecnych, to Cyrankiewicza człowiek wspomina z łezką w oku, zasłużył na kawior i Ninę Andrycz na deser.

autor: kontras, data nadania: 2010-08-25 14:24:48, suma postów tego autora: 1774

Czyli już wiemy że PRL był kapitalistyczny

a dzisiejsze USA to najczystszy socjalizm z lewicowym prezydentem, laureatem Pokojowego Nobla Towarzyszem Obamienką Barakiem. Czyli ten portal powinien jak najszybciej zmienić nazwę na Prawica.pl

Nic to że Solidarnośc była świetnie wypromowanym produktem ,zasilanym sztabkami złota z Banco Ambrosiano od CIA.



autor: Wielki Czarny Ojciec Demokracji, data nadania: 2010-08-25 16:28:58, suma postów tego autora: 316

@ Crystiano

Daj z tym spokój, trochę to już nudne (bez obrazy). Bynajmniej nie bronię komunistycznej nomenklatury, ale póki co zawsze jest tak, że tzw. elita żyje lepiej niż pozostali. West dobrze to zresztą przedstawił w poscie wyżej.

autor: Bury, data nadania: 2010-08-25 16:44:25, suma postów tego autora: 5751

@ Crystiano

mylisz się, np Edward Osóbka Morawski, do swojej śmierci żył w mieszkaniu na Żoliborzu wybudowanym jeszcze przed wojną

Dziadek mojego kolegi był ministrem w czasach Gierka i jako uprzywilejowany dostał przydział na 4 pokojowe a nie 3 pokojowe mieszkanie na Służewie nad Dolinką

Nawet Bierut czy Berman nie zgromadzili żadnych majątków, a mogliby zgromadzić wielkie

Ale pewnie ty znasz statystyki kto i gdzie miał wille i ilu metrowe ;)

autor: Postsocjalista, data nadania: 2010-08-25 17:26:18, suma postów tego autora: 1953

Skoro elita żyje lepiej niż pozostali

to co to w ogóle za komunizm?

autor: Crystiano, data nadania: 2010-08-25 18:25:45, suma postów tego autora: 1590

Wielki Czarny Ojciec ma rację

w Polsce też niektórzy neoliberałowie twierdzą że mamy socjalizm

Balcerowicz natomiast niedawno twierdził że finansowanie teatrów z budżetu publicznego to socjalizm
Zmienia to całkowicie historię świata, bo skoro w starożytnych Atenach teatry były finansowane z budżetu polis- to znaczy że panował tam socjalizm
Wniosek- socjalizm to system oparty na niewolnictwie;)

autor: Postsocjalista, data nadania: 2010-08-25 20:35:25, suma postów tego autora: 1953

Donald Tusk

mieszka w przedwojennej kamienicy na 65 metrach, a dodatkowo posiada niewielkie mieszkanie w blokach i 13-letni samochód. Zgodnie z logiką Postsocjalisty mamy zatem - uwzględniając rozwój sił wytwórczych - bardzo egalitarne społeczeństwo.

autor: Durango 95, data nadania: 2010-08-25 22:10:55, suma postów tego autora: 3848

"Ale to już było i nie wróci więcej..."

Spoko. Już Instytut Polskich Nekrofilów udowodni, że każdy z 21 postulatów sprzed 30 lat był wezwaniem do budowy wolnorynkowego państwa.

autor: szczupak, data nadania: 2010-08-25 23:49:29, suma postów tego autora: 3747

wałęsa dla businnessman.pl

@Durango
Z pewnością do budowy egalitarnego społeczeństwa przyczynia się redakcja obywatela dodając do swego pisma reklamy kasy Stefczyka

Zawsze gdy mam złudzenia co do waszej lewicowości, wspomnienie o SKOK-u Stefczyka przywraca mnie do rzeczywistości:)

Ale wracając do meritum- czy Solidarność była lewicowa, chciałbym przytoczyć wypowiedź Lecha Wałęsy w wywiadzie dla pisma BCC businessman.pl- styczeń 2009

Wywiad jest zatytułowany- Potrzebujemy więcej kapitalistów

Pytanie:
W obronie swoich przywilejów emerytalnych protestuje wiele grup zawodowych. Jak daleko można się w takim proteście posunąć? Czy demolowanie miasta, zatrzymywanie ruchu pociągów to dobra forma protestu?
Wałęsa- Wszystko musi być zgodne z prawem. Kiedy ktoś je łamie trzeba odpowiedzieć zdecydowanie. Były czasy kiedy nie było demokracji i nic nie było wolno. (...) Ale dzisiaj to nie są dobre metody

Walczą teraz ze sobą dwie koncepcje: państwo solidarne czyli socjalne i gospodarka liberalna...

Lech Wałęsa: .... a ja mam trzecią opiekuńczość ale przez powiększenie liczby kapitalistów. W tym momencie potrzeba trzy razy więcej właścicieli i to oni poniosą całą sferę opiekuńczości. Trzeba się tylko zastanowić jak taki system obronić przed demagogią i populizmem, które mogą go zniszczyć. Ludzi można zbałamucić by popierali tego co najwięcej rozdaje a ten będzie rozdawał i coraz więcej zabierał w podatkach. Opiekuńczość będzie ale pieniędzy na nią nie

Rozumiem że Durango realizuje postulaty Przywódcy Sierpnia i reklamując SKOK Stefczyka dąży do powiększenia liczby kapitalistów. Co za wierność ideałom ,,Solidarności''...:)

autor: Postsocjalista, data nadania: 2010-08-26 10:15:47, suma postów tego autora: 1953

Postoscjalisto,

jedyne co potrafisz, to wycieczki ad personam, ale one nie zastąpią braku logiki twoich wywodów spod znaku "jeśli rządzący mieszkają skromnie, to mamy egalitaryzm".

autor: Durango 95, data nadania: 2010-08-26 13:57:29, suma postów tego autora: 3848

SKOK i to jedyna

polska do pewnego stopnia oddolna instytucja finansowa.
Ktoś kto ją atakuje idzie w jednym szeregu z Gazetą Wyborczą i innymi organami międzynarodowej finansjery.
SKOKi dają też sporo reklam w tygodniku Przegląd i współpracują z mediami radiomaryjnymi - to dobrze świadczy o ich podejściu.
Nawiasem mówiąc polecam lokaty, choć obsługa nie najlepsza - Młodzi i ciągle nowi zachowują się wobec wszystkich jakby mieli do czynienia z nic nie rozumiejącymi i przygłuchymi staruszkami, poza tym sporo tanich chwytów z dodatkowymi opłatami itp.

autor: kontras, data nadania: 2010-08-26 14:11:53, suma postów tego autora: 1774

natomiast Donald Tusk

nie ma rzeczywistej władzy.
Władzę dawnych pierwszych sekretarzy możnaby porównać raczej do władzy Walterów, Rotszyldów, Kulczyków, Solorzy itp.a ci nie żyją w mieszkankach.
A Tusk to figurka, która ma dobrze wypadać w ich mediach i robić co każą, także żyć skromnie.
Choć nie wykluczam, że facet serio nie jest luksusami zbyt zainteresowany, jest chyba na to także zbyt prymitywny, a także sama władza, którą wydaje mu się, że ma, daje mu wystarczającą satysfakcję.
Poza tym dzisiaj bogactwo ma inny charakter niż kiedyś - bardziej polega na bezpieczeństwie, stosunkach, tajnych kontach itp.
Tusk może mieszkać w wygodnym mieszkanku, ale wie, że dopóki jest grzeczny to nie zginie, ale jak odejdzie dostanie posadkę za wiele więcej niż teraz, nie zginą też jego dzieci i krewni.

autor: kontras, data nadania: 2010-08-26 14:19:05, suma postów tego autora: 1774

@Durango

Ty oczywiście dysponujesz dokładnymi statystykami wykazującymi ile procent PKB i w jakim okresie zagarniała nomenklatura

Proszę cię, ujawnij je, dla dobra nas wszystkich, dla dobra patriotycznej lewicy:)

autor: Postsocjalista, data nadania: 2010-08-26 18:20:26, suma postów tego autora: 1953

Postsocjalisto,

skoro ty twierdzisz, że aparatczycy partyjni żyli tak, jak zwykli robotnicy, to ciężar dowodu spoczywa na tobie, nie na mnie. Na razie jedyny "argument", jakiego użyłeś - że aparatczycy mieli skromne mieszkania - obaliłem bez trudu. Staraj się dalej.

autor: Durango 95, data nadania: 2010-08-26 19:32:05, suma postów tego autora: 3848

w Atlancie 11 sierpnia br. 30.000 ludzi stało trzy dni w kolejce

by zdobyć formularz na dopłaty do czynszu - przy ponad 30 stopniowym upale, 20 osób zabrano do szpitala, 62 otrzymały pomoc lekarską.
Bogaty kraj, to USA? I tyle biedaków w jednym mieście? Obama ponoć w ciągu dwóch lat urzędowania podwoił dług państwowy.

autor: nana, data nadania: 2010-08-26 21:46:45, suma postów tego autora: 4653

Porównanie

Ciekawe ile na kontach bankowych i papierach wartościowych miał Osóbka-Morawski a ile ma Tusk.

autor: mlm, data nadania: 2010-08-27 22:34:26, suma postów tego autora: 4284

Dodaj komentarz