Nie to co księżulki w Chinach. Tamci to bohaterowie.
A tak poważnie - "Mediom zakazano relacjonowania tego zdarzenia"
Myślałem, że Korea Poł. jest demokratyczna.
Przecież Korei Południowej nie zależy na zjednoczeniu. Jakby do tego doszło, musiałaby wpakować w Północ tak olbrzymie pieniądze, że z tygrysa gospodarczego stałaby się wyleniałym kotem, o ile w ogóle nie zbankrutowałaby.
Uprzejmie zwracam uwagę, że Kim Ir Sen, zanim został "umiłowanym przywódcą narodu", też był protestanckim pastorem. Po prostu Koreańczycy zabezpieczają się na przyszłość.
ksieza w chinach maja bardzo ciezko i sa napewno bohaterami podobnie jakl udzie kotrzy w chinach walcza o wolne chiny,podobnie maja buddysci
W Korei Południowej bardzo nie lubi się USA. W zasadzie gdyby nie okupacyjne wojska amerykańskie na południu i podporządkowane im rządy to nie byłoby mowy o podzielonym na siłę narodzie koreańskim.
"Myślałem że w Korei Płd jest demokracja"
Wy wszyscy prawacy albo udajecie debili albo faktycznie nimi jesteście. W tym kraju do niedawna szło się do więzienia za posiadanie odbiornika radiowego z zakresem fal krótkich. Widocznie RADIO PHENIAN mówił zbyt wiele prawdy o tej kolonii USA. Południowi studenci masowo uciekali na północ przed wieloletnią przymusową służbą wojskową. Oczywiście lepiej wierzyć w jedzenie trawy i biedę na północy. Tylko potem jak dzielna i przodująca armia Południa dostaje w cztery litery, typowy ogłupiony prawak otwiera gębę ze zdumienia, bo niby jak północny żołnierz żywiony tylko trawą mógł pokonać armię wyszkolona i uzbrojoną przez przodujące kapitalistyczne USA.
z chęcią posłuchałbym o jakichś przykładach wybitnych sukcesów militarnych KRLD, poza przypadkami tchórzliwego zatapiania lekko uzbrojonych południowokoreańskich korwet, które patrolują na morzu, a następnie dawania drapaka z powrotem na Północ.
gdy się o czymś mówi, warto podać źródła, więc proszę zarzuć jakimś linkiem.
Tja... TO BRZMI DUMNIE - jak powiedział klasyk, no nie, Klebaniuku (*_*)
Wielki Ojcze Czarnej Demokracji... "Wy wszyscy prawacy" rzucasz od niechcenia, toś ty pewnie lewak nad lewaki? Najbardziej lewicowy na lewo od lewitujących? Ja to na zicher jakaś babcia moherowa dla Małego Białego Człowieczka, no nie?
.
Przecież dzisiejsza lewica jest przeciwko zjednoczeniu,a za separatyzmem przecież a tu nagle pochwała zjednoczenia?
Oczywiście że dla bogatej korei południowej jest niekorzystne przyłączenie do siebie tego kołchozu z północy przykład zjednoczenia RFN z NRD jest tu aż nadto widoczny gdy po poczatkowym triumfaliźmie przyszło szybko rozczarowanie!
Obódzcie sie wreszcie lewacy!
Chodziło mi oczywiście o Koreę Płd.
Mój błąd :)
Akurat nie trafiłeś, bo słynna kanonierka nr 2 (po tonkijskiej) to dzieło albo CIA albo samych południowców. A komisja "międzynarodowa" to farsa porównywalna z niemiecka komisją d/s napaści na radiostację Gleiwitz. Mimo dosłownie zera dowodów i tak ustalili winę Korei.
Armia KRLD pod wodzą Tow. Kim Ir Sena miała sporo sukcesów, mało jest na świecie armii przed którymi w panice uciekała "niepokonana" według jankeskiej propagandy armia USA, a macArthur wpadł w taką wściekłość że zarządał użycia bomby atomowej. Trudno o lepsze przyznanie się do porażki...
za obciachową i kłamliwą wikipedią.
nie miałem broń boże Ciebie na myśli, raczej poprzednich autorów. Jeśli wyszło że się wywyższam to bardzo przepraszam.
A za lewaka się oczywiście uważam.
przepraszam , po prostu nie zrozumiałem Twojego postu, może dlatego że był dość lakoniczny. W takim razie mam nadzieje że nie wziąłeś tego prawaka do siebie, tym bardziej że nim nie jesteś.
Wiesz, co Ci powiem?
Lubię Twoje posty:)
Chłopaki, zanim umówicie się na latte z pianką, to ja podtrzymuję prośbę o źródła, te nie-mainsteamowe.
Połączenie militarnego ducha Północy z gospodarczą potęgą Południa, stworzyłoby regionalne mocarstwo; być może - atomowe. Dlatego też, do zjednoczenia obu Korei nie dopuszczą przede wszystkim jej sąsiedzi - Rosjanie, Chińczycy i Japończycy.
@neoconstantine, brawo za oryginalną analizę. Szukać takich tutaj ze świecą.