tyle
to wołanie na puszczy. Inna sprawa, że na burżujach żadne apele wrażenia nie robią.
Wierchuszka biurokracji żółtych związków zawodowych roni krokodyle łzy nad kontrrewolucją którą sama popiera i dewastacją którą ta kontrrewolucja przyniosła.
Wniosek: OPZZ sądzi że robotnicy których rzekomo reprezentuje są głupi i najlepiej pewnie byłoby zlikwidować związki zawodowe i oddać całą władzę nad przemysłem "niezależnym specjalistom". Absurd bierze się z niczego innego jak poparcia dla ustanowienia w Polsce imperialistycznej dyktatury kapitału 1989 i kolonizacji naszej ojczyzny co zaskutkowało tym że jesteśmy amerykańskim chłopcem na posyłki.
Dopóki wszelkie siły pro-socjalne i pro-robotnicze w tym związki zawodowe będą uznawać że w 1989 roku dokonała się 'demokratyczna rewolucja' a nie restauracja kapitalistycznego bandytyzmu nadal będą kręcić się w kółko wokół głównych partii politycznych jak Solidarność wokół PiS i OPZZ wokół $LD.
"Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych zaapelowało do polityków i rządzących o przywrócenie godności pracownikom i stworzenie bardziej egalitarnego społeczeństwa."
Czy OPZZ uważa, ze już jakieś egalitarne społeczeństwo w Polsce istnieje? Rozumiem iż tak, i dlatego domaga się "bardziej egalitarnego".
To tym ciekawsze, bo w Polsce wskaźnik nierówności społecznych jet podobny do tego w Meksyku, tak czy inaczej jeden z najwyższych na świecie.
Poza tym. Mamy przecież niepodległe i demokratyczne elity państwowe. Oto przecież chodziło. Oto w głównej mierze chodziło tzw. opozycji demokratycznej i w dużej mierze reformatorom z partii "komunistycznej" To ich dom...
@OPZZ "Polską demokrację i niepodległość wywalczyli robotnicy i pracownicy".
Po pierwsze Polska nie jest ani demokracją (rozumianą jako "władza ludu"), zwykły obywatel ma bowiem w obecnej RP nawet mniej do powiedzenia niż w PRLu, gdzie uczciwie mówiono o dyktaturze (co prawda proletariatu, a nie kompartii, ale przynajmniej przyznawano się do dyktatury), ani niepodległą - MSZ w Waszyngtonie, Min. Kultury w Watykanie, MON w Berlinie, Min. Finansów w Brukseli itd.
Po drugie Polska po 1989 to nie jest efekt walki robotników, tylko polityki Gorbaczowa. Powiedzmy sobie otwarcie, że ZSRR rozwalił od środka Gorbaczow. Bez niego solidaruchy mogłyby by jeszcze tak walczyć ze 100 lat bez skutku.
Przecież postulat Solidarności "skrócenie czasu oczekiwania na mieszkania" został w pełni zrealizowany. Młodzi robotnicy mogą sobie teraz kupić mieszkanie "od ręki". Tylko jedna drobnostka - trzeba mieć ze 200-300 tys. zł.
tfu OPZZ... trzeba reaktywować CRZZ i zaraz wszystkim będzie lepiej...
.
ja sądzę, że poeta chciał nam przekazac myśl odwrotną, niz zakladasz.
Tzn. owszem egalitarne społeczeństwo u nas nie istnieje. Stąd poeta nie domaga się po prostu społeczeństwa egalitarnego (broń Boże!), a jedynie społeczeństwa "bardziej egalitarnego", wychdząc ze słusznego skądinąd załozenia, że społeczeństwu "bardziej egalitarnemu" niż obecnie do prawdziwie egalitarnego w dalszym ciągu może być baaardzo daleko.
http://www.radiownet.pl/radio/wpis/8548/
http://www.rp.pl/artykul/528653-Kuczynski--Zniewalajacy-mit--Solidarnosci--.html
Żle im było za komuny?