niema to jak związkowa biurokracja.
Kremla :( - zwiazkowcy oplacali mu tyle lat ogzrewanie?
a tak w ogóle temat sporu fascynujący:)))
W 1980 robotnicy w Polsce potrzebowali Scargill'a a Wałęse powinni odesłać do jego patronki, ówczesnej premier rządu JKM. Tak by była jakaś szansa, że w 30 lecie Sierpnia ich miejsca pracy żyją.
niestety strajk Scargilla został zdławiony między innymi dzięki dostawom węgla dla reżimu Thatcher z twojego ukochanego PRL-u. Generał Jaruzelski i PZPR chętnie pomagali za funty szterlingi zdławić rebelię brytyjskich górników - nic dziwnego, kapitaliści prywatni zawsze się dogadają z kapitalistami państwowymi.
pani premier równała z ziemią kopalnie gdy górnicy wychodzili na ulice londynu, po 30 latach tych miejsc pracy już nie ma, mieszkałem w południowej walii, w życiu nie byłbyś w stanie wskazać gdzie kopalnie były, komin jeden nie został, jest jedna kopalnia muzeum w brynmawr, jedna kopalnia przejęta przez pracowników po tym jak związkowcy wykryli próby przekrętu przy sprzedaży (zdaje się że do dzisiaj zysk przynosi) i kilka sprywatyzowanych
pani premier nie jest szczególnie popularna wśród byłych górników, których przodkowie przez 400 lat pracowali pod ziemią (pracowałem z nimi w fabrykach)
co po niej zostało to rosnące ciągle rozwarstwienie dochodów, wojny gangów i new labour, których nazwała swoim największym sukcesem
taka pocztówka z przyszłej pl
@Durango 95, sugerujesz, że generał Jaruzelski rozdawał karty w polityce brytyjskiej? Nie bądź śmieszny.
@nikyty Brytyjscy górnicy z góry byli skazani na porażkę bo państwo w którym żyli było kapitalistyczne, musieliby je obalić aby zrealizować swoje postulaty. Można zrozumieć więc ich porażkę. Natomiast w Polsce prorobotnicze postulaty z sierpnia 80 zamierzano zrealizować obalając system socjalistyczny. To tak jakby kapitaliści chcieli obalić kapitalizm - czysta głupota, a jednak, cud nad Wisłą, głupota dokonała się.
ja jedynie stwierdzam fakt, że "socjaliści" czy też "komuniści" z PRL-u, który wielbisz, byli wiernymi sojusznikami neoliberalnego reżimu Thatcher w walce z tamtejszą wielkoprzemysłową klasą robotniczą.
@Durango 95 Polska sanacyjna w czasie wojny domowej w Hiszpanii sprzedawała broń republikanom. Z tego mamy wnosić, że reżim sanacyjny był wiernym sojusznikiem rządów republikańskich?
1. na pewno sanacja nie była wiernym sojusznikiem Franco; 2. Jaruzelski nie był żadnym sojusznikiem brytyjskiej klasy robotniczej. Innymi słowy: Jaruzelski był na prawo od sanacji.
Trudno nazwać wnioskami nielogiczny ciąg pomijający kluczową kwestię. Generał Jaruzelski był tak samo wiernym sojusznikiem rządu brytyjskiego, jak sanacja była wiernym sojusznikiem republikanów - czyli żadnym. Jeśli mówisz A powiedz B. Na razie kryterium "sojusznictwa" stosujesz bardzo wybiórczo.
ale czyżby lewicowa sanacja nie wystrzelała więcej robotników niż Jaruzel? No chyba że uznamy, że oni akurat strzelali do tych co trzeba.
represjonował więcej robotników niż Pinochet. I co z tego? Tego rodzaju porównania ahistoryczne to zabawa dla dzieci.
Faktem niezbitym jest natomiast, że Jaruzelski, wierny syn i obrońca PRL-u, był sojusznikiem Thatcher w jej rozprawie z brytyjską klasą robotniczą. To właśnie chciałem powiedzieć i tyle.
nie podlegają dyskusji. Ale czy z tego wynika relatywna lewicowość sanacji?
Zły Jaruzelski nie lubiący angielskich górników to takie alibi 'lewicowych" użytecznych idiotów kapitalizmu dla "Solidarności" na zasadzie "łapaj złodzieja" - faktem niezbitym jest, że sami rozprawiliśmy się z polskimi robotnikami zapewniając im w "wolnej Polsce" bezrobocie i wyzysk, więc całkiem tak samo jak Thatcher angielskim.
jak bardzo byś nie lubił obecnej Polski, to zaklęciami nie zmienisz faktu, że mamy kilkadziesiąt kopalń i ponad 100 tys. górników - w Wielkiej Brytanii niestety już nie, dzięki wspólnej akcji Thatcher i Jaruzela. Poza tym nie o tym była mowa. Była natomiast mowa o tym, że rzekomy lewicowiec Jaruzelski i jego PRL-owski reżim chętnie pomogli prawicowej idiotce niszczyć angielski przemysł i tamtejszą klasę robotniczą. To dobitnie pokazuje, jaki to "socjalistyczny" był ten PRL i jego wodzowie.
Bolo, sanacja nie była lewicowa, nikt tu niczego takiego nie twierdził. Była na lewo od Jaruzela, tak jak swego czasu PSL był na lewo od KLD.
"25 polskich górników wyruszyło wczoraj autokarem z Katowic do pracy w angielskiej kopalni Thoresby. Pierwszy raz na grubę zjadą w poniedziałek. Zarobią 13,5 funta na godzinę.
25 polskich górników wyruszyło wczoraj autokarem z Katowic do pracy w angielskiej kopalni Thoresby. Pierwszy raz na grubę zjadą w poniedziałek. Zarobią 13,5 funta na godzinę. Jeżeli się sprawdzą, wyspiarze zatrudnią kolejnych Polaków. Być może nawet 900! - To może być początek wielkiego exodusu naszych górników - ostrzegają ludzie z branży.
Polaków pociągają w Anglii nie tylko wysokie zarobki i dobre warunki socjalne, ale również dużo lepsze warunki pracy. Tamtejsze kopalnie nie są tak niebezpieczne jak polskie, mają lepszy sprzęt i technologię. - To na pewno będzie ciężka robota, ale jednak dużo, dużo lżejsza niż u nas - porównuje sztygar Stefan Sołtys z Czechowic-Dziedzic.
- Polskiego górnika może najwyżej zaskoczyć kopalnia ukraińska albo chińska. Kopalnia, do której jedziemy, jest nietąpiąca i niemetanowa. To jak praca w piwnicy - cieszy się Marek Wojtyniak, sztygar z Bytomia.
Praca czeka w kopalni Thoresby w Edwinstone (hrabstwo Nottinghamshire w środkowej Anglii), powstałej w 1925 roku. Obecnie pracuje tam 500 górników, ale kopalnia będzie zwiększała zatrudnienie po uruchomieniu nowych pokładów.
Zakład należy do UK Coal. To największa spółka węglowa na Wyspach Brytyjskich."
Jaruzelskiemu polscy górnicy zawdzięczają stawki 13,5 funta za godzinę.