..tak w ogóle, to przepraszam, ale w sensie, że co ?.....
a brzmi tak jakby pisał o sobie. Co by się stało gdyby nagle przestał wychwalać nowy ustrój i przestał krytykować swoich kolegów z lat 50-tych? Wyleciałby z intratnych posad w różnych redakcjach razem z córką w ciągu godziny. Byt kształtuje świadomość i poglądy...
A sama recenzja naciągana, pełną nadinterpretowań, w stylu nie załapał się i na czas i nawet tego nie nie napisał, wiec usłużny passent to dopisał :)) . A może Iwaszkiewicz był mądrzejszy od Passenta i widział oszołomstwo solidaruchów w 80r.?