Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Ograniczę się tylko do kolejek smutnych ludzi, a nawet dzieci, z torebkami pod Caritasem, bezdomnych dożywiających się byle czym w parkach, dzieci proszących o grosik na bułkę... itd, itd. Kiedyś jednak tego nie było.
Znajduję je w kolejkach smutnych ludzi pod Caritasem z torebkami w rękach, w zwiększającej się ilości bezdomnych w parkach, dożywiających się byle czym, w dzieciach proszących o grosik na bułkę. Kiedyś jednak to wszytko nie rzucało się w oczy. A jakby to wszytko wyglądało, gdyby owe miliony chciały jeść polski chleb w Polsce? To jedyny sukces transformacji, że możemy szukać chleba poza naszymi granicami...
Ludzie a gdzie ten zysk?
Dług urósł z 10 razy tak jak to PKB.
I rośnie w tempie 3000 zł na sekundę.
Gdyby wzrost PKB maił to zrównoważyć, to musiałby wzrosnąć o jakieś 80%.
Kryzys więc jest, rośnie zatrważająco. I nic nie wskazuje, by rozpasani liberałowie robili coś sobie z tego.
ZA DWA LAT MAMY ARGENTYNĘ.
I oby się tylko na tym skończyło.
Argentyna po kryzysie odmówiła spłaty 90% swoich długów. Czy u nas też muszą wybuchnąć zamieszki na ulicach, żebyśmy zrobili to samo?
Po 1989 r. rządzenie naszym krajem sprowadza się w zasadzie do wyprzedaży majątku narodowego i ciągłego pożyczania pienędzy. Co to za ludzie doszli do władzy? Jeżeli codziennie dług publiczny Polski rośnie o 200 milionów zł, to jest to przereżające. Teraz zapewnie już rolują ten dług, tzn. zaciągają nowe pożyczki, żeby spłacić stare. Aktualny dług publiczny Polski wynosi ponad 700 mld zł. To jest liczba, którą trudno już sobie wyobrazić. Gdzie te pieniądze? Kto i kiedy to spłaci? Na rok 2011 planują budżet z deficytem 40 mld zł. Tzn. tyle rząd musi znowu pożyczyć. To jest czyste szaleństwo.
Gdzie ty żyjesz? Polska i zamieszki uliczne? Zwłaszcza na miarę Grecji czy Argentyny? He, he, dobre sobie. Zresztą gdyby musiały, to już by wybuchły dawno :)
W otake Polsce "wszyscy mają wszystko w nosie". Poza kwestiami tak naprawdę trzeciorzędnymi, gdzie Polak Polakowi chce jedynie dowieść swojego grubiaństwa, jak jest "ważny", jak zdolny jest do pomiatania "słabszymi", tymi którzy nie sprostali "konkurencji" Taki płynie wniosek z obserwacji zachowań ludzi żyjących w tym kraju.
Nawet największe nierówności dochodowe w Europie, jakimi może się pochwalić Polska i jej nowe elity polityczne po dwudziestu latach transformacji ustrojowej, nie robią na nikim wrażenia. Nie wspominając o takich błahostkach jak znaczne podwyżki cen chleba, czy innych artykułów pierwszej potrzeby. "Tak przecież będzie", "my nic na to nie możemy poradzić, musimy się z tym pogodzić" - standardowe
Jestem emerytem i nie napiszę że ledwie wiążę koniec z końcem
bo po prostu nie wiążę, mam konto osobiste w banku a w nim kredyt więc korzystam z kredytu jak przychodzi termin
spłaty to biorę kredyt z innego kona i spłacam konto osobiste
i tak wkoło Macieja. Piszę to po to aby uświadomić że za
emerytury które pobiera większość emerytów nie da się
normalnie żyć i praktycznie nikt tym się nie martwi bo ta grupa społeczna jest już nikomu nie potrzebna.Zgadzam się z
Panem Redaktorem prawie w całości z jednym wyjątkiem a ten
wyjątek to budżetówka nie ubolewałbym nad nimi, aby nie
być gołosłownym podam przykład ze swojej gminy która liczy
5000tyś mieszkańców, Burmistrz zarabia 11000 zł kierownik
OPS 5200 zł pracownik tego OPS zarabia 3500 zł średnia
płaca w Urzędzie to około 4800 zł więc nie ma co ubolewać
nawet jeśli na 4 lata zamrozi się im pobory, proszę porównać to do zarobków Sklepowych i innych pracowników
najemnych którzy zarabiają nie całe 1000 zł netto miesięcznie a takich pracowników są miliony to o nich
trzeba się upominać, budżetówka da sobie rady.