Kubańskie władze zwolnią aż pół miliona osób zatrudnionych w państwowych zakładach i urzędach, zaczną płacić pracownikom w zależności od ich wydajności oraz rozluźnią restrykcje dla prywatnego biznesu. Ma to pomóc wyjść krajowi z gospodarczej zapaści
Sensacyjne zmiany w komunistycznym państwie zapowiedział w niedzielę w telewizyjnym orędziu prezydent Raul Castro, który kilka lat temu zastąpił jako głowa państwa schorowanego brata Fidela. Wczoraj wystąpienie przedrukowały gazety, zostało też odczytane w telewizji i stacjach radiowych.
Zwolnienia mają rozpocząć się natychmiast i potrwają do połowy 2011 r. Państwo ma potem zatrudniać ludzi tylko tam, gdzie jest to nieodzowne: w dużych gospodarstwach rolnych, budownictwie, niektórych gałęziach przemysłu, siłach porządkowych i szkolnictwie. Castro zapowiedział też zerwanie ze sztucznym utrzymywaniem wysokości pensji, które wkrótce mają być "odpowiednie do rezultatów" pracy.
W zamian kubański rząd chce zmniejszyć restrykcje wobec prywatnego biznesu, m.in. pozwolić większej grupie obywateli na założenie jednoosobowych firm czy korporacji pracowniczych.
Obecnie aż 95 proc. Kubańczyków pracuje na państwowych etatach, a średnia pensja to zaledwie 20 dol. W tym roku władze zezwoliły już na przejęcie zakładów fryzjerskich przez prywatne osoby, które mogą też ustalać własne ceny, oraz wydały więcej pozwoleń dla prywatnych taksówkarzy.
Kubańczycy żyją dziś głównie z pieniędzy przysyłanych przez rodziny z USA. Państwo braci Castro przed bankructwem chronią zaś coroczne dotacje prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza, sięgające kilku miliardów rocznie.
przedostatni (bo jest jeszcze Korea Pn) bastion komuny rzuca ręcznik na ring, choć stara sie to zrobić z gracją i udajac że wcale tego nie robi. Trudno sie dziwić, od dekad leżenia na dechach muszą już boleć plecy.
"Obecnie aż 95 proc. Kubańczyków pracuje na państwowych etatach, a średnia pensja to zaledwie 20 dol"
I widzisz i ludzie tam nie gloduja,nie ma bezdomnych dzieci,kazdy ma mieszkanie,opieke zdrowotna,nie co u nas za rzadow PO,jestesmy zielona wyspa
nikogo nie dziwią problemy w kapitalizmie chociaż on sam prowadzi się na trzymanej we własnej ręce smyczy od kryzysu do kryzysu - dla wszystkich to normalne, ale niech komuniści przyznają że należy wprowadzić zmiany żeby problemy rozwiązać, to już się neoliberałowie w gospodarce ale konserwatyści obyczajowi formują w triumfalne pochody :)
A Polska kiedy ręcznik na ring rzuci? Kuba długów nie ma a Polska je ma i to jakie? Kubańczycy za chlebem po świecie nie wędrują a Polacy robią to stekami tysięcy a może i milionami. Kuba chce pół milionom ludzi zmienić rodzaj pracy a Polska wiele milionów pozostawia bez pracy. Nikt nie opisuje, nawet wy, Kubańczyków bez dachu nad głowami a o Polakach niestety pisać trzeba, bo ich liczba z roku na rok rośnie a gdyby jeszcze do tego dodać wielopokoleniową ciasnotę w mieszkaniach jeszcze gierkowskich, to pisać byłoby naprawdę o czym. Polska jest pupilem wolnego świata, Kuba przez ten świat spychana jest od dziesiątek lat w kąt ringu. Czy Polska taka, jaką obecnie jest, w tym kącie w ogóle by ustała? Myślę, że od razu siadłaby na cztery litery a Kuba w tym kącie jednak się trzyma. No cóż, źdźbło widzicie a belki dostrzec nie chcecie… I wam to wam wystarczy, żeby się cieszyć? Pewnie tak, bo patrzycie na świat tylko przez pryzmat własnej kieszenie. Inni mogą zdychać. To ich sprawa, nie wasza.
Ale coż
Zamiast pompować miliardy w coś co nie działa, Chavez lepiej by zrobił dla Kubańczyków gdyby zwyczajnie udzielił azylu braciom Castro i jeszcze paru funkcjonariuszom reżimu.
zgadzam sie z komentarzem. Widać dokładnie jaki prorynkowy zwrot nasępuje na Kubie. Niestety, ale to wygląda jakby Kuba szła na wzór modelu chińskiego-wietnamskiego.
Może być ciekawie.
bo nie mogą, hehe...
musi się spieszyć, żeby zdążyć z reformami przed porażką wyborczą, która prędzej czy później przytrafi się Chavezowi.
przydaliby się fachowcy z kancelarii śp. Lecha Kaczyńskiego, którzy doskonale wiedza, jak łączyć ideał sprawiedliwości społecznej z realizmem ekonomicznym.
A ma? Nic o tym nie wiedziałem. Byłem przekonany, że embargo obejmuje również transfery finansowe. Więc jednak kapitaliście mają nadzieję, że wykupią kiedyś Kubę jak wykupili Polskę. A ja mam nadzieję przeciwną. I co ty na to?
Przeciwnie, mogą, tylko nie chcą ich przyjmować, bo nie maja kapitału. A poza tym mają niebezpieczne przekonania o stosunkach między pracodawcą a pracownikiem i nawet wynikając z nich nawyki. Są więc traktowani jak swoista, demoralizująca zaraza. He, he, nie napiszę, bo cieszyć się nie ma z czego.
Masz na myśli Zytę Gilowską, zawsze i wszędzie podkreślającą, że walczy z "recydywą socjalizmu", pragnie "wyrugować socjalizm" ze sfery gospodarczej?
wywala 30% robotnikow na bruk.
a jak juz na Kubie bedzie jak w Chinach to juz bedzie zupelnie najnowoczesniej
Licząca 3 miliony członków centrala związkowa likwiduje stanowiska wcale nie dla robotników, bo pracownicy fabryk są wśród zawodów nie przewidzianych do przeniesień, starając się zapewnić maksymalną ochronę praw pracowniczych opuszczającej te stanowiska mniej niż 1/20 części populacji - Kuba ma 11 milionów mieszkańców. W najgorszym razie duża część tych osób się samozatrudni, ale Kuba będzie dążyć, żeby tworzyć nowe miejsca pracy - Kuba ma doświadczenia z biedą przede wszystkim z lat następujących po 1992, ale krajem kompletnie zbankrutowanym nie jest. Nie ma tylko dostępu do technologii - bo w ramach blokady, nawet firmy takie jak google, czy mozilla podpisują zobowiązanie bojkotowania tego kraju
rozumiem, ze każdy Kubanczyk ma paszport w domu i może wyjechać kiedy chce?
daj namiary na jakieś kubanskie fora internetowe, chcę potwierdzić twoje rewelacje, hehe...
1. Kuba długów nie ma
po prostu lol.
2. Kubańczycy za chlebem po świecie nie wędrują
jeszcze większy lol. Przypomnij mi, kto z narażeniem życia ucieka z własnego kraju na tratwach zrobionych z plastikowych butelek, Polacy, czy Kubańczycy?
3. Przeciwnie, mogą, tylko nie chcą ich przyjmować, bo nie maja kapitału
Taki lol że nie wiem. Misiu, Kubańczycy do USA mają wstęp bez wiz i zero problemów z naturalizacją. Jedynym problemem dla nich jest wyjechanie z własnego kraju.
Powiedz mi stefie, czemu upierasz sie wypowiadać na temat Kuby, choć ewidentnie (ewidentnie, bo sam to udowadniasz pisząc takie rzeczy jak powyżej) nie masz nawet najmniejszego pojecia o sytuacji tego kraju?
4. Nikt nie opisuje, nawet wy, Kubańczyków bez dachu nad głowami
Jakby tym Polakom o których piszesz zapewnic taki dach nad głową jaki ma przeciętny Kubańczyk, to lewica by dyszała ze złości że można ludziom kazać mieszkac w takich warunkach.
5. Kuba przez ten świat spychana jest od dziesiątek lat w kąt ringu.
Co znaczy "spychana w kąt ringu"? Bez pustosłowia. 4 dekady przyssania sie do nas wielkiego brata to nie było spychanie w kąt ringu? Darmowa ropa z Wenezueli to spychanie w kąt ringu? Olbrzymie pieniądze jakie wpompowała w kube zSRR to spychanie w kąt ringu?
6. Inni mogą zdychać.
zabawne, a ja mam wrażenie że to własnie lewacy mają w d. Kubańczyków- tak długo jak panuje tam taki ustrój jaki WAM sie podoba, to Kubańczycy mają wszystko grzecznie znosić.
"opuszczającej te stanowiska mniej niż 1/20 części populacji"
tyle że stope bezrobocia nie liczy sie od całości populacji, a od tej częsci która chce podjąć pracę. Wyłaczajac emerytów, rencistów, uczniów i niepracujących, to te pół miliona spokojnie przekłąda sie na jakieś 10% stope bezrobocia.
"Nie ma tylko dostępu do technologii - bo w ramach blokady, nawet firmy takie jak google, czy mozilla podpisują zobowiązanie bojkotowania tego kraju"
A jak by mozilla albo google zmieniły tragiczna sytuacje Kuby? Poza tym ten "bojkot" s ich strony jest akurat najbardziej papierowy- ich produkty i usługi są jak najbardziej dostępne na Kubie dla tego odsetka wybrańców któym pozwala sie na dostęp do internetu.
Dobrodziej dicit:
"1. Kuba długów nie ma
po prostu lol".
Kuba długów nie zaciąga, bo jeśli nawet otrzymuje "darmową" ropę naftową, czy dostaje jakieś pieniądze, to spłaca to z nawiązką dzięki temu, że swoich wykwalifikowanych nauczycieli i lekarzy angażuje w co najmniej kilka długofalowych projektów międzynarodowych misji edukacyjnych i medycznych, w tym Misji Milagros, czyli operacji korygujących wzrok, jakiej doświadczył już ponad milion obywateli krajów głównie Ameryki Łacińskiej i Afryki.
Wiesz może co to są przeciwciała mononuklealne ? A Kubańczycy wiedzą i potrafią robić z tej wiedzy taki użytek, co robili w okresie specjalnym, czyli największej nędzy jakiej dotąd doświadczyli, że największe amerykańskie czasopisma naukowe oceniają ich prace, jako wykwalifikowaną wiedzę na najwyższym poziomie, a pod naciskiem WHO na produkt tej wiedzy embargo zostało zdjęte.
"jeszcze większy lol. Przypomnij mi, kto z narażeniem życia ucieka z własnego kraju na tratwach zrobionych z plastikowych butelek, Polacy, czy Kubańczycy?"
A ten "lol", to chyba dla ciebie, bo statystyki urzędów imigracyjnych sprawdza się w perspektywie porównawczej.
Porównanie statystyk migracyjnych z Kuby z innymi krajami pokazuje, że w 1993 r po upadku ZSRR i wyczerpaniu krajowych rezerw , najgorszym roku dla gospodarki kubańskiej,
wyemigrowało 13 666 osób, a w tym samym czasie z Kanady 17 156, z Jamajki 17 241, z Salwadoru 26 818, tj. dwukrotnie więcej, z Dominikany 45 420, tj. trzykrotnie więcej, i z Meksyku 126 561 osób, tj. prawie dziesięciokrotnie więcej. Pod względem liczby osób emigrujących do USA Kuba była na kontynencie na szóstym miejscu.
Dziesięć lat później, a więc w czasie rzekomej "obławy na dysydentów" , w 2003 r. do USA wyemigrowały z Kuby 9 304 osoby. Na kontynencie amerykańskim Kuba znalazła się na 10 miejscu pod względem liczby emigrantów, za Peru, Kanadą, Haiti, Jamajką, Gwatemalą, Kolumbią, Dominikaną, Salwadorem i Meksykiem.
Natomiast przed upadkiem dyktatury Batisty w 1959 r. emigracja z Kuby do USA była większa niż ze wszystkich krajów Ameryki Łacińskiej razem wziętych i większa niż z takich azjatyckich mastodontów demograficznych, jak Chiny, Indie, czy Indonezja.
Za emigracją wcale nie stoją zawsze motywy polityczne.
W 1966 r. Kongres USA uchwalił ustawę, która każdemu obywatelowi kubańskiemu przybyłemu w charakterze legalnego czy nielegalnego emigranta przyznaje status stałego mieszkańca. Ma ona zachęcać do nielegalnej emigracji, aby można było wykorzystać ją jako oręż polityczny w walce z rządem kubańskim. Do tego dochodzi brutalna wojna gospodarcza z Kubą, prowadzona od 1960 r., która strasznie daje się we znaki ludności i również stanowi czynnik zachęcający do emigracji.
W innych krajach latynoamerykańskich w których odnotowano znacznie wyższe statystyki emigracyjne, problemu tego nie upolityczniano w mediach, ani nie nagłaśniano nigdy, nie próbując też nazywać ich mianem dyktatur.
"4. Nikt nie opisuje, nawet wy, Kubańczyków bez dachu nad głowami
Jakby tym Polakom o których piszesz zapewnic taki dach nad głową jaki ma przeciętny Kubańczyk, to lewica by dyszała ze złości że można ludziom kazać mieszkac w takich warunkach"
A czemu nikt nie dyszy ze złości, jak w styczniu 2010 odkryto masowe groby 2000 związkowców i działaczy praw człowieka zabitych przez rządowe wojsko w Kolumbii, albo wobec niemałych ofiar zamachu stanu w Hondurasie, gdzie ginęli też niezależni dziennikarze i aktywiści praw człowieka ( nie mówiąc o torturach w "porządnych" krajach kapitalistycznych. Odnośnie np nikomu nie wadzącej Hiszpanii w 2009 r. AI opracowała ponad 230 raportów " tortur i złego traktowania przez funkcjonariuszy organów ścigania ".
A czemu nikt nie protestuje, że 45 milionów Amerykanów doświadcza na co dzień bezrobocia i ubóstwa i liczba ta stale rośnie ?
Albo kogo obchodzi, że w Polsce jest 91 tys. więźniów, czy że ludzie umierają od zakażenia bakterią szpitalną. - Lol ?
Nikt nie umie wyjaśnić dlaczego w rankingu „najlepszych krajów” amerykańskiej edycji Newsweeka Kuba wyprzedza Polskę pod względem standardów opieki nad obywatelami, minimalizacji rozwarstwień społecznych i zapobiegania przestępczości.
"6. Inni mogą zdychać.
zabawne, a ja mam wrażenie że to własnie lewacy mają w d. Kubańczyków- tak długo jak panuje tam taki ustrój jaki WAM sie podoba, to Kubańczycy mają wszystko grzecznie znosić"
A wy, prawacy, jak zostało udowodnione w powyższym punkcie, macie gdzieś naprawdę masowe ludzkie nieszczęścia i nie dostrzegacie ich, gdy dzieją się w "słusznych" ideologicznie ustrojach.
Co do internetu na Kubie - to bardzo dziwne dla takich osób, ale w oficjalnej prasie kubańskiej można znaleźć odnośniki do artykułów z Washington Post, czy El Pais - jednego dnia, gdy był odnośnik do pewnego artykułu, na tej samej stronie znajdował się tekst pełen jadowitych rewelacji wymierzonych w Kubę - więc jak widać, "cenzura" na internet wynika po prostu z tego, że nie każdy może sobie na ten wydatek pozwolić. Moja wypowiedź odnośnie Google i Mozilli mówiła, że embargo dotyczy NAWET takich drobiazgów, jak przeglądarki internetowe.
Czytaj uważnie na przyszłość.
Czasem zresztą warto poczytać co innego niż blog słodkiej dyletantki Yoani Sanchez i jej kolegów, czy GW - wywiad jaki ta kobieta przeprowadziła z młodym naukowcem dwóch paryskich uczelni, prof. Lamranim pokazuje, że żadne nagrody za poglądy od międzynarodowych "niezależnych" instytucji nie uczynią osobowości z kogoś, kto ma inteligencję i wiedzę pantofelka, choćby kończył nie wiem jakie studia. Jak to napisał jeden z czytelników na Cubadebate pod wywiadem z nią: ta panienka nic nie wie na temat Kuby.
Twoja polemika z moim wpisem potwierdza, że wyżej stawiasz systemy, w których dzieci z głodu straszą swymi szkieletami, od systemu kubańskiego, dzięki któremu takich dzieci nie ma, a średnia ludzkiego życia dorównuje średniej w najbogatszych krajach. Dlatego bronię przed szykanami system kubański, ty przeciwnie właśnie dlatego tymi szykanami go obrzucasz.
No cóż pozostaniemy przy wartościach, które sobie cenimy. Nic na to nie poradzę.
Za łatki, którymi mnie przy okazji oblepiłeś, serdecznie dziękuję w przekonaniu, że poprawiły one twoje dobre samopoczucie z tego, iż na chleb nie każda istota ludzka zasługuje nawet, gdy jest dzieckiem.
"Kuba długów nie zaciąga, [ciach bajki]"
człowieku, nie pisz mi opowiadań, tylko poszukaj statystyk na temat zadłużenia Kuby, a potem sie wypowiadaj.
"A ten "lol", to chyba dla ciebie, "
niestety, dla ciebie.
"bo statystyki urzędów imigracyjnych sprawdza się w perspektywie porównawczej."
Jak już porównujesz, to rób to z głową. Po pierwsze Kuba ma 11 milionów mieszkańców, Kanada -34 milionów mieszkańców. Już widzisz czemu porównanie nominalnej liczby emigrantów nie ma sensu? To raz. A dwa to to, że z Kuby emigracja jest znacząco utrudniona- ludzie musieli budować tratwy ze śmieci i ryzykując życie płynąć na tych łupinach. To nie do końca to samo co Kanadyjczyk który może kupić bilet lotniczy do USA.
To tyle w temacie "Kubańczycy nie jeżdża za chlebem". Ba, ci Kubańczycy co pojechali za chlebem są ważnym źródłem utrzymania samej Kuby.
"w 1959 r. emigracja z Kuby do USA była większa niż ze wszystkich krajów Ameryki Łacińskiej razem wziętych i większa niż z takich azjatyckich mastodontów demograficznych, jak Chiny, Indie,'
LOL, z Kuby do USA jest kilka godzin rejsu łodzią, z Chin czy Indii "nieco" dalej. To raczej żadna niespodzianka że Kubańczyków przyjeżdżało więcej.
"Ma ona zachęcać do nielegalnej emigracji"
"Nielegalnej"? Czemu opuszcenie własnego kraju w ogóle jest nielegalne? to kraj, czy więzienie?
" Do tego dochodzi brutalna wojna gospodarcza z Kubą,"
Kuba ukradła własność wielu obywateli USA, więc USA z Kubą nie handluje-ich prawo. Trudno, jest tyle innych krajów, z którymi Kuba moze handlować, zrzucanie wszystkiego na embargo jest niepoważne.
"A czemu nikt nie dyszy ze złości, jak w styczniu 2010 odkryto masowe groby 2000 związkowców i działaczy praw człowieka zabitych przez rządowe wojsko w Kolumbii,"
a to ma sie do Kuby... jak?
"Albo kogo obchodzi, że w Polsce jest 91 tys. więźniów"
a powinno być mniej?
"A wy, prawacy, jak zostało udowodnione w powyższym punkcie, macie gdzieś naprawdę masowe ludzkie nieszczęścia"
udowodnione? w jaki sposób
"Moja wypowiedź odnośnie Google i Mozilli mówiła, że embargo dotyczy NAWET takich drobiazgów'
No dobrze, tylko co z tego. W jaki sposób embargo na produkty google czy mozilli niszczy rozwój Kuby?
"Twoja polemika z moim wpisem potwierdza, że wyżej stawiasz systemy [ciach bajki]"
I po co te wywody? Napisałeś coś, ja ci wytknąłem nieprawdy, i to miała na celu moja polemika z tobą, ta pseudoanaliza co ja cenie a czego nie jest niepotrzebna i bez sensu.
"ty przeciwnie właśnie dlatego tymi szykanami go obrzucasz."
co robie? co to w ogóle znaczy?
"No cóż pozostaniemy przy wartościach, które sobie cenimy."
O czym ty piszesz misiu? Słuchaj, wartości nie mają tu nic do rzeczy- jak ktoś pisze że uchodźców z Kuby nikt nie chce przyjmować bo "nie mają kapitału" podczas gdy kazdy Kubańczyk od ręki dostaje obywatelsto USA, to widać ze ten ktoś nie ma pojęcia o czym mówi. I nie ważne jest czy jest nastawiony pro- czy anty-kubańsko, albo jakie ceni wartości. Bzdura to bzdura i tyle. A ty popisałeś sie swoją "wiedzą" o Kubie aż nadto.
"Kuba ukradła własność wielu obywateli USA, więc USA z Kubą nie handluje-ich prawo. Trudno, jest tyle innych krajów, z którymi Kuba moze handlować, zrzucanie wszystkiego na embargo jest niepoważne"
Jak już się powtarza takie androny, jak ty, to trzeba robić to inteligentniej. To USA miała prawo w ramach kolonializmu utrzymywać własność na Kubie? Gdzie tytuł do tej własności ? Może Rosjanie mają prawo do jakichś dóbr na ziemiach polskich, bo odziedziczyli to prawo po swoich przodkach z doby zaborów ? Może w dawnym Kongo Belgijskim należałoby oddać własność Belgom, bo w czasach kolonizacji mieli tam jakąś własność. Do tego wiele tej zagrabionej własności to własność mafijnych bossów, Trafficante, Giancany i innych - rozumiem, że ich rodzinom też oddałbyś "im należącą się" własność.
Co do zrzucania wszystkiego na embargo, to po pierwsze warto poczytać, ile Kuba traci rocznie z winy blokady - i że jeden ekspert z Waszyngtonu przyrównał jej skutki do wojny, a poza tym do tego dochodzą skutki kryzysu globalnego systemu finansowego, spowodowane przez kapitalizm, a także cyklicznie nawiedzające Kubę huragany i nieurodzaje.
Nie chce mi się dłużej prowadzić z tobą dyskusji, bo to strata czasu. I tak nie rozumiesz, co się do ciebie mówi, co wykazałeś już dawniej w dyskusji na temat Tymczasowego Komitetu Rewolucyjnego Polski, o którym twoje pojęcie jest równie blade, jak o Kubie.
"To USA miała prawo w ramach kolonializmu utrzymywać własność na Kubie?
Nie USA, obywatele USA owszem. No bo czemu nie?
"Gdzie tytuł do tej własności ? "
myślę ze poprzedni włąsciciele bez problemu pokażą tytuły własności. w Końcu jeśli była nacjonalizacja, to znaczy że była jakas własność prywatna do nacjonalizacji.
"Może Rosjanie mają prawo do jakichś dóbr na ziemiach polskich, bo odziedziczyli to prawo po swoich przodkach z doby zaborów"
Jeśli jakiś Rosjanin postawił na terenach polskich fabrykę, a po odzyskaniu niepodległości rząd mu ją zabrał, to jak najbardziej ma prawo.
"Może w dawnym Kongo Belgijskim należałoby oddać własność Belgom, bo w czasach kolonizacji mieli tam jakąś własność"
czemu nie?
"Do tego wiele tej zagrabionej własności to własność mafijnych bossów, Trafficante, Giancany i innych"
nie mówie o własności nabytej drogą nielegalnej działaności.
"ile Kuba traci rocznie z winy blokady "
No trudno. Nie można najpierw okradać obywateli innego państwa a potem narzekać że to państwo nie chce z nami handlować. Jeśli Kuba tyle płaci, to moze powinna dać jakieś odszkodowanie za to co zabrała amerykanom, wtedy nie byłoby pretekstu do embarga.
Alternatywnie, jest masa państw które chętnei z Kubą pohandlują.
"o wykazałeś już dawniej w dyskusji na temat Tymczasowego Komitetu Rewolucyjnego Polski"
chyba mnie z kimś mylisz
"o którym twoje pojęcie jest równie blade, jak o Kubie."
powiedział człowiek który myśli że można porównywać emigracje krajów prawie trzykrotnie różniacych sie liczbą ludności, posługując sie tylko wielkościami bezwzględnymi.
I jak to jest z tą "nielegalną emigracją". Czemu obywatel nie ma mieć prawa opuścić własnego kraju?
http://lewica.pl/f_test/index.php?fuse=messages.19696
Piszesz, że chyba cię z kimś pomyliłem - a mówi ci to coś?
Kto pisał: zdrajcy Polski i nic tego nie zmieni?
Cóż, widzę, że nawet nie pamiętasz naszej dyskusji.
Twoja argumentacja wtedy i teraz ma ze sobą coś wspólnego - czarno-białe spojrzenie bez wyczucia żadnych niuansów i aspektów, jednym słowem ta wersja, która dominuje w mediach głównego nurtu jest zawsze słuszna dla ciebie - niezależnie od tego, ile oni pomijają.
"Cóż, widzę, że nawet nie pamiętasz naszej dyskusji."
nie wiem czy zauważyłeś, ale ta "dyskusja" miała miejsce 14 miesięcy temu, a ty nie tylko ciągle ją pamiętasz, ale masz zapisanego do niej linka (no chyba ze przekopałwś sie przez biedne archiwum lewica.pl, nie wiem co gosrsze). Chyba za poważnie podchodzisz do udziału w forum, nie pomyślałeś o znalezieniu jakiegoś zdrowszego hobby? Teraz ponoć nordic walking jest na fali.
"czarno-białe spojrzenie bez wyczucia żadnych niuansów i aspektów"
nie misiu, nie wszystko jest czarno-białe, tylko ja nie zgodze sie zeby czarne nazywć białym używając dziwacznej, pokręconej definicji tych kolorów. Nie wiem, może brak mi jakiegoś przymiotu który pozwala na dokonywanie tak karkołomnych operacji, przez co dalej trudno mi wyczytać ze słów fidela "model Kubański nie sprawdził sie nawet dla nas" znaczenia że "kapitalizm sie nie sprawdził".
Słuchaj, sprawa jest prosta- dla ciebie to moze i byli bohaterowie, bo (jakoby) walczyli o prawa swojej klasy. Dla mnie byli to zdrajcy narodu, bo kwiatami witali obcego najeźdźce który akurat im oferował jakieś profity. I nie ma znaczenia do jakiej klasy należeli- czy to robotnicy czy szlachta, bo tak samo zdrajcami była szlachta gotowa powitać wojska zaborców w zamian za nowe przywileje. Podobnież zdrajcami byliby fabrykanci którzy witaliby nazistów, gdyby ci ofiraowali im jako klasie społecznej jakieś przywileje. Kwestia podejścia, najwyraźniej mamy różne.
"jednym słowem ta wersja, która dominuje w mediach głównego nurtu jest zawsze słuszna dla ciebie"
Nie, ale w tym wypadku nie mam problemu z wersją mediów "głównego nurtu".
Możesz dać namiar na ten ranking Newsweeka?
http://swiatowidz.pl/?p=283 - niestety to tylko artykuł na ten temat.