zauważył, iż dziwnym zbiegiem okoliczności rodzimy węgiel po przetransportowaniu na drugi koniec kraju np. Pomorze, drożeje 2,5-krotnie (!!!). Ciekawostka taka. Nie dziwota co oczywiste więc, że bierzemy tą kopalinę z Rusi, tylko co obecni tu PT Prawszacy (Złodziej Pracodawca et cons.) powiedzą na tak jawną kolaborację prywatnych podmiotów gospodarczych z Putinstanem?
AwS zamykał kopalnie a świat chce w polsce otwierac nowe kopalnie w polsce to jest chore?
dojdzie najprawdopodobniej do sytuacji że w polsce beda powstawac nowe kopalnie na miejsce tych zlikwidowanych tyle że przez prywatne koncerny
polscy liberałowie pokazali poraz kolejny klase!
Mam pytanie, dlaczego reklamujecie przeciwnika lewicy, szefa związku, który łamie prawo pracownicze?
aby polscy pracodawcy łamali prawa pracownicze tak jak Ziętek. Tak często, tak brutalnie i tak uporczywie.
A dowiem się, co ten związek i partia ma wspólnego z lewicą, bo pytam kilka razy i nikt nie odpowiada.
Zaorać toto a grubiorzy niech zatrudnią kreatywni Drugoirlandczycy na umowy śmieciowe.
Ja pracuję w kapitalistycznej firmie i nigdy nie odczułem łamania prawa pracowników. Wszystko odbywa się zgodnie z prawem, umowy są respektowane, jest dokumentacja, płaca na czas itp. A tu czytam o "związku zawodowym" !!! który te prawa wobec zatrudnionych łamie. To skandal o wiele większy, niż np. w Biedronce. Rozumiecie to, czy nie za bardzo?
masz rację to co robiła pracownikom Biedronka to pikuś przy dzikim ziętkowym wyzysku.
Co takie pieprzenie ma wspólnego z lewicą?
Za Wikiepdią:
Związek zawodowy – organizacja społeczna zrzeszająca na zasadzie dobrowolności ludzi pracy najemnej.
Podstawowym zadaniem związków zawodowych jest obrona interesów pracowników i działanie na rzecz poprawy ich sytuacji ekonomicznej i społecznej. Związki próbują więc przeciwdziałać zwolnieniom, kontrolują przestrzeganie kodeksu pracy przez pracodawców, zabiegają o wyższe pensje i lepsze warunki pracy dla pracowników.
xxx
Jeśli więc związek łamie prawo, staje się gorszym od pracodawcy to prawo łamiącego. Rozumiesz, A. Warzecha, czy nie za bardzo, o co tu chodzi?
"Strategia niszczenia górnictwa" mówi autor tekstu, z górniczych składek zresztą żyjący. Więc nie dziwota, że o swoje miejsce pracy dba.
Pytanie ważne zaś dla społeczeństwa jest takie - czy to górnictwo przynosi nam jakieś korzyści? Jakie?
Górnictwa nie da się uratować jak i kineskopowych odbiorników telewizyjnych, jeśli nie udowodni się ludziom, że górnictwo węgla kamiennego ma jeszcze jakiś sens.
Ludzie w tym kraju czekają na pierwszą elektrownie atomową i im bardziej jej oczekują tym bardziej jest im obojetny los górnictwa, co nie jest równoznaczne z losem górników. Zarabiać na życie można też nad ziemią.
A węgiel? Zostanie pod ziemia i jak będzie go trzeba wykopać (czyt. będzie się to opłacało) to się go wykopie. Siedział tam miliony lat to może jeszcze trochę poleżeć i się nie rozpuści. Świat się po prostu zmienia i nikt tego nie powstrzyma.
"Wojna", "strajk generalny", "Nie zapłacimy za wasz kryzys"?... A skończy się jak zwykle. Niczym. Sierpień się po prostu zwinie i tyle. Czy to jakaś szkoda dla społeczeństwa?
To ja przypominam, że to ubiegłoroczny pracodawca roku. Najlepsze warunki pracy, płacy, socjal itd. Urlopy maja, szkolenia bhp, badania okresowe (korzystanie z karnetów na basen i siłownie) płacą na czas. Chyba wszyscy znamy pracodawcę, który żadnej z tych rzeczy nie zapewnia... tylko walczy o prawa pracownicze ;-)
Kiedy kilka dni temu robiłem tam zakupy, kasjer powiedział mi, że w weekend bedzie zamknięte, bo na 10 czy 15 lecie Biedronka zorganizowała im wielki festyn. A ja na to, że słyszałem że go tu gnębią i jak chce to go z dzielnymi związkowcami z Sierpnia skontaktuje. I co on na to? Powiedział: Następny proszę ;-( Zdążyłem mu jeszcze powiedzieć, żeby się nie poddawał, a jak wstanie z kolan to Biedronka i jej zyski moga należeć do niego i innych robotników... Uśmiechnał się tylko i powiedział: zapraszamy po niedzieli.
O Jedynym Przedstawicielu Świata Pracy też nie słyszał niestety ;-(
...przecież tu nie chodzi o hasła, nie chodzi o Sierpień 80 i nie o PPP, czy też źródło zarobkowe autora artykułu tylko o to, że przedstawiciele kapitału, panowie menedżerowie zapatrzeni w poziom EBITu swojej Kompanii, w poszukiwaniu zysku i obsesji optymalizacji kosztów wywalają na bruk kilka tysięcy pracowników..bo chyba nie masz burżuazyjnych złudzeń, że finalnie skończy się to inaczej....jeśli uważasz, że nie ma się czym martwić, bo - jak twierdzisz - społeczeństwo czeka na elektrownię atomową, to chyba powinieneś zmienić swój nick na wolny rynek_i_prywatna własność....owszem, masz rację; zarabiać można również i na ziemi...ale coś mi się zdaje, że górnicy zauważyli coś, czego Ty nie widzisz, a co się nazywa "12 % bezrobocie"....
czemu Ci represjonowani redaktorzy do złego Ziętka poszli na pieniądze z górnictwa (które wypominasz autorowi artykułu) tylko nie poszli do Biedronki jak tam tak zajebiście jest?
Kurde no panowie faktycznie mnie przekonujecie. Ten kapitalizm to jest generalnie ok i tego wyzysku to nie było tylko pracodawca Sierpien się pojawił i wyzysk do kapitalizmu wprowadził.
Węgiel niech sobie leży się kiedyś wykopie:) Takie pisanie pokazuje że nie tyle nie znasz się na górnictwie (ja również nie jestem ekspertem) co nie myślisz logicznie. Czyli równie dobrze niech ziemia leży odłogiem jak trzeba będzie to się coś na niej posieje tak?:> Niech mieszkanie sobie stoi jako pustostan jak się trzeba będzie to się wprowadzi tam ktoś w końcu?
1,2,3,4 nie rozliczasz Solidarności pytając się za każdym razem co tutaj robi o niej wiadomość i co ma wspólnego z lewicą? Też mi się zdaje zwolniła też redaktora, też wygrał przed sądem pracy? Tacy niezależni badacze, taka wybitna strona www pisana przez pewnego redaktora z pewnej redakcji z (pewnej) Warszawy też powinna sprawę naświetlić?
Faktycznie artykuł jest o górnictwie a nie o Ziętku. A w tej sprawie warto postawić pytanie, które na pewno zainteresuje osoby nieufne wobec Rosji. Jak to się dzieje, że w momencie kiedy dilerzy ruskiego węgla tupią z niecierpliwości kiedyż to będą mogli rzucić go na nasz rynek, Polska zamyka kopalnię i robi miejsce na 7 mln. ton węgla, który to ma być tańszy i lepszy? Podobno nawet jest, bo oczywiście koszty wydobycia w Rosji trzeba pomniejszyć o płace, świadczenia dla górników i nakłady na bezpieczeństwo. I niech tylko wejdzie ten ruski węgiel i przysięgam, że wiem to na pewno co teraz powiem: na składach wcale nie kupi się go taniej niż polski. Handlarze będą mieli większą przebitkę i tyle.
A jakby tak zainwestować w technologię strugową, która daje czysty węgiel i dużo większą wydajność.
Może to dobrze że Bogdanke sprywatyzowano, bo jej przykład jasno pokazuje prawdziwy potencjał polskiego górnictwa i obnaża mechanizm dojenia kopalń i ukrywania bądź wyprowadzania zysków. Otóż jeszcze rok temu Bogdanka była państwowa, a dużo wcześniej opracowano technologię strugową. Nie wprowadzono jej wtedy choć dla tej kopalni to był pryszcz taka inwestycja. Wykazywano zyski rzędu 90 mln. rocznie. Co jest dziś? Po prywatyzacji od razu ruszył strug a zyski wykazano rzędu 100 mln za I półrocze. Przy zwiekszonym juz teraz zatrudnieniu i wzroście produkcji z 14 - 15 tys ton węgla handlowego na dobę do poziomu 17 tys. maksymalnie jak jest dobry dzień i to tylko w maju i czerwcu.
A jeszcze poczekajmy na zimę, jak zobaczycie kolejki w kopalniach po węgiel i puste place i składy to nie ma bata, idzie o spory dil, bo skądś ten węgiel trzeba brać.
To ja w jednej pracuje. Zapraszam sierpa by też tam troche porobił i zweryfikował swoje przekonanie o jakże świetnych warunkach pracy zamiast pieprzyć głupoty na forum ;)
Ciekawy jest też wątek taki że opłaca się sprowadzać węgiel z USA?
"I niech tylko wejdzie ten ruski węgiel i przysięgam, że wiem to na pewno co teraz powiem: na składach wcale nie kupi się go taniej niż polski. Handlarze będą mieli większą przebitkę i tyle. " I oczywiście masz rację. To oczywista oczywistość. Na tym polega przecież gospodarka rynkowa. I niestety choćby i 100 opon spalić, nie zanosi się by miała przeminąć. Więc po co walczyć z wiatrakami?
Ja jednak myślę, że jeszcze nie w tej chwili, ale już całkiem niedługo ten węgiel będzie nam coraz mniej potrzebny i kopalnie trzeba będzie zamykać. I dobrze, bo bardziej ekologiczne źródła energii są naszą nadzieją.
Wiele gałęzi przemysłu zniszczono właśnie dlatego, ze coś za granicą jest tańsze. Od siły roboczej po produkt końcowy. NIe inaczej będzie i z górnictwem. To nie jest święta krowa. Gdy padał Ożarów, Radom, Gdynia, Gdańsk... etc., którzy też mieli swój ważny dla nich "węgiel", górnicy mieli to w d... Tak samo będzie i teraz tylko, że na odwrót. Można to nazwać zawiścią, egoizmem itd. Wszystko to prawda, ale co z tego? Przecież nie ma już społeczeństwa.
Kiedyś na pewno kopalnie trzeba będzie zamknąć z tym że:
1. Nie wszystkie bo węgiel jest surowcem z destylacji którego pozyskuje się wiele węglowodorów do przemysłu chemicznego, budowlanego (smoła) itd.
2. Nie wszystkie bo pewne technologie sa na węgiel z natury materiału tzn. stal.
3. Kopalnie będą potrzebne bo węgiel będzie używany jako detaliczny opał np. w domach prywatnych
4. Na razie nie ma co się wyrywać z zamykaniem kopalń bo na węgiel jest koniunktura i jakieś 20 - 30 lat jeszcze będzie.
Ponadto prawdą jest, że społeczeństwa już nie ma i że górnicy są egoistyczni, jak zresztą reszta grup zawodowych. Cóz jednak robic? Pochlastać się, czy mimo wszystko nie dać się i gryźć do końca? Wole to drugie, bo nawet jak nie ma nadziei to warto żyć chocby na złość naszym wrogom i wyrządzić im maksymalnie duzo kłopotów.
Przestańcie żyć złudzeniami. Łupki nam wystarczą.
Powinniście w to wierzyć, bo sam wizjoner Maciarewicz ze swymi kompanami nas o tym w telewizji zapewniał. Więcej! Twierdził, że tymi łupkami możemy nawet zagrozić rosyjskiej potędze energetycznej. Nawoływał, żebyśmy byli grzeczni, to po jego bajce dostaniemy Misia Puchatka na zawsze.
I co? Dalej chcecie głęboko pod ziemią wygrzebywać czarne złoto? Weźcie się lepiej za lupki, to dostaniecie Puchatka i przy okazji powalicie na kolana Rosję. A to jest ważniejsze niż ogrzanie się i ugotowanie zupy.
Nam wystarczą, te ekonomiczne dupki, które zawsze wyjaśnia dlaczego ludziom trzeba zabierać pracę, obniżać pensje i dlaczego to głupie upominac sie o te "przywileje" skoro to przeszkadza im osiagac zyski z finansowych spekulacji. Wystarcza tez dubki albo duby smalone, którymi TVN i inne gadzinówki nakarmia gawiedź.
Oczywiście, że się nie chlastaj tylko walcz o swoje interesy. Ja tylko chciałem zauważyć z jaką obojętnością patrzą na to inni, jeśli nie z zawiścią, bo górnikom jeszcze się tak źle nie powodzi. Walczcie... ale i tak przegracie. Wszyscy przegrywają i górnicy też przegrają. Przegraliscie najwięcej za rządów Buzka. Teraz nie jest to już aż tak duza i silna grupa zawodowa. Wezmą Was małymi kroczkami.
Ja piszę to bez emocji, na zimno, bo to też nie mój interes.
Co do innych zastosowań węgla oczywiście, ze masz rację. Jest tego pewnie dużo więcej, że wkłady do ołówków tylko wspomnę ;-)
ale skoro nie ma społeczeństwa - czas zamknąć wydziały socjologii na wszelkich uczelniach.
Zupełnie bez emocji piszesz.
Byłbym ci wdzięczny za wyjaśnienie, na czym polega ta technologia strugowa, która uratuje górnictwo, bo o ile dobrze pamiętam, to ostatni strug na mojej bywszej kopalni poszedł na złom jakoś tak w końcówce lat siedemdziesiątych jako kolejny relikt starych metod wydobycia, tuż po wrębiarkach, a nieco przed kombajnami z napędem łańcuchowym, jak KWB-3 RDU na ten przykład.
Generalnie zaś przyszłość polskiego węgla czarno widzę, bowiem około 50% kosztów wydobycia to płace i żeby je obniżyć, trzeba by zastosować nowe technologie, a to kosztuje krocie. Są jeszcze uwarunkowania górniczo/geologiczne, które część nowoczesnych metod wydobywczych skutecznie wykluczają - na przykład zdalnie sterowane kompleksy ścianowe.
Pewne rezerwy tkwią w transporcie dołowym, ale tu wracamy do punktu pierwszego, czyli do prozaicznych ciaćków, których rzecz jasna chronicznie i programowo na polskim węglu brak. Dla jasności - na przeciętnej, czyli dwustu metrowej ścianie z wybiegiem powiedzmy piciuset metrowym, fedrującej w przeciętnych warunkach, czyli z małym zagrożeniem tąpaniami, niskim wodnym i metanowym, pracuje średnio 20 ludzi. Ale w transporcie materiałów eksploatacyjnych do przodka ścianowego, na odstawie, na przebudowach chodników nad i pod ścianowych, na odwadnianiu i przy robotach ubocznych dwa razy tyle. W skali zakładu górniczego zaś ściana, to tylko sam finał procesu wydobycia na który składa się praca działów przygotowawczych (przodki chodnikowe, rozcinka złoża), przekopy główne, przewóz, wentylacja, główne odwadnianie, dział szybowy, ratownicy, metaniarze, dział tąpań, powierzcniowe przygotowanie produkcji, ect, ect, ect....
Na koniec ciekawostka - zanim sprywatyzowano powierzchnię (warsztaty), remont reduktora od przenośnika zgrzebłowego R-80 robiło mi w dołowym warsztaciku dwóch mechaników w ciągu trzech dni. Koszt tej operacji to 3 szychty x 200 zł = 600 i circa about 1000 - 1500 za łożyska oraz regenerację wałów lub obsad łożysk. Razem dawało to kwotę w okolicach dwóch patyków - dziś wypisuje się zlecenie, wytransportowuje złom na wierch (średni pobór mocy maszyny wyciągowej to ćwierć megawata), a już po tygodniu odbiera identycznie lub gorzej wyremontowany reduktorek, wraz z fakturą opiewającą na kilkanaście tysięcy złociszów.....
"Co do innych zastosowań węgla oczywiście, ze masz rację. Jest tego pewnie dużo więcej, że wkłady do ołówków tylko wspomnę ;-) "
rysik w ołówku jest z grafitu. Grafit to atropowa odmiana węgla ale nie każdy węgiel jest grafitem. W Kompanii Węglowej ani KHW ani JSW nie wydobywa się grafitu- więc jaki to co piszesz ma związek z w/w artykułem?
Nie wiem o jakim strugu mówisz. Ten z Bogdanki ma mozliwość regulacji organu roboczego do miąższości pokładu np. może urabiać pokład o miąższości 1,2 m i nic poza nim, zero kamienia czy przerostu. Poza tym nie pamietam wydajności w liczbach ale zdrowo przebija kombajn. Maszyna urabia pokład tak jak się skrawa metal. Nie jest wygodnie w takiej ścianie bo sekcyjni śmigają na czworaka. Zresztą wejdź na strone Bogdanki bo tam pieją z zachwytu nad rekordem świata w uzysku ze ściany wynoszącym 16800 ton na dobę: http://www.bogdanka.eu/pl,2,d3270.html
ano taki ma związek jak związek Sierpień 80 ma jakiś związek z jakimikolwiek odmianami i związkami węgla.
Może związek mieć z tym związek to i to co ja pisze związek może mieć. Używam dużo ołówków i jestem grafitem zainteresowany.
"Kiedyś mieliśmy rozwój, dziś mamy innowacje - nie chodzi już o to żeby było lepiej, lecz żeby było po nowemu, nawet jeżeli jest to w oczywisty sposób gorsze niż dawniej"
Wygląda więc na to Red Spider, że technika górnicza zatoczywszy koło wróciła do urządzeń z lat sześćdziesiątych ;-)
Nie mniej jednak Bogdanka, jako wzorzec do naśladowania dla innych kopalń nie jest najszczęśliwszy - szczególnie dla tych, fedrujących węgiel niecki Bytomsko/Zagłębiowskiej, czyli w lwiej części należących do Kompanii Węglowej. Bo to widzisz Bogdanka fedruje w szczerym polu, wszystkie ściany na zawał bez oglądania się na szkody górnicze i w modelowych wręcz warunkach górniczo geologicznych, czyli takich, jakie na Śląsku i w Zagłębiu pamiętają już tylko najstarsze hajery łozprawiające od świtu o starych casach na mamloku przy Stalickiego ;-)
Nawiasem mówiąc w czasie swojej kariery górniczej miałem nieprzyjemność utrzymywania ruchu urządzeń na kilku ścianach nie dość, że zawodnionych to jeszcze półtorametrowych i powiem Ci, że jeszcze teraz, po latach, jeśli śni mi się jakiś koszmar, to jest to na bank wymiana głowicy kombajnowej, lub odzawału albo spągownicy w sekcji obudowy zmechanizowanej na którejś z nich ;-)