Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
A po co to idiotyczne zdjęcie spalonego samochodu, nie oddające skali protestu, ale sugerujące, że setki tysięcy pracowników to zwykli chuligani.
I warchoły. Prawdziwy pracownik nigdy samochodu by nie podpalił.
oczywiście pochodzi z barcelony i w jakiś tam sposób oddaje skale protestów w tym miescie, z tymże lepiej na ewno by asowało z marszu w brukseli.
Dla bardziej dociekliwych w barcy protestowi przewodzili anarchiści, znoszczono na pewno rejestracę subway, spalono te auto dość sporą ilość śmietników i wznoszono barykady.
filmy zrobione przez la vanguardie - najpoczytniejszą katalonską gazetę.
http://www.lavanguardia.es/premium/publica/publica?COMPID=54014245292&ID_PAGINA=200806163&ID_FORMATO=9&PAGINACIO=1&SUBORDRE=3&TEXT=
http://www.lavanguardia.es/premium/publica/publica?COMPID=54014272011&ID_PAGINA=200806163&ID_FORMATO=9&PAGINACIO=1&SUBORDRE=3&TEXT=
powinni się nauczyć, że chociażby po to aby pokazać determinację czasem jakiś samochód - luksusowy lub policyjny, można spalić i nie będzie to żadne chuligaństwo. Ruch lewicowy walczył kiedyś nawet zbrojnie. Dziś natomiast w Polsce stał się strasznie pacyfistyczny i legalistyczny. Nie tędy droga. Ani walka zbrojna ani pacyfizm.
Tu macie relację godzina po godzinie z wydarzeń:
http://cia.bzzz.net/strajki_i_protesty_pracownicze_w_calej_europie
Widzę, że się pojawiły wyjaśnienia, że strajkujący powinni sobie palić samochody :-) I dlatego miliony strajkujących są z innej bajki, niż szanowna redakcja, która do tych milionów nie dotrze takim podejściem :-)
A wg ciebie kto spalil ten radiowoz? Burżuazja?
Samochód policyjny to jedna sprawa, ale też nie wiem po co to zdjecie pokazywać skoro można pokazać zdjęcia gigantycznych robotniczych wieców z Madrytu.
Palenie cywilnych samochodów, czy innej drobnej własności to głupota charakterystyczna dla małoletnich anarchistycznych półgłówków z drobnomiszczańskich rodzin. te samochody mogą należeć do robotników, którzy je z trudem kupili i z trudem spłacają raty za nie. To nie samochody są wrogami ludu, czego żądne emocji szczeniaki nie rozumieją. Kiedy się wezmą do pracy, to zrozumieją. Niestety, kapitalistyczna nędza i bezrobocie sprzyjają takim postawom - od gotujących sie nienawiścią do wszystkiego co jest postrzegane jako symbol systemu przedmieść Paryża, po blokowiska Barcelony, gdzie bezrobotna młodzież nie potrafi zidentyfikować prawdziwego wroga, więc niszczy samochody.
w ogromnej większości przypadków palone samochody nie są własnością pierwszego lepszego mieszkańca miasta. Płoną samochody bardzo luksusowe, które raczej do uczciwych ludzi nie należą.
Lol, naprawde myslisz ze hiszpanscy chlopo-robotnicy zaciagneli kredyty by policja miala czym jezdzic?
To albo bezrobotna młodzież z blokowisk pali, albo drobnomieszczańskie gnojki. Coś ci się plączą zeznania.
A nie zaszkodzi, jak parę samochodów spłonie. Korków będzie mniej. Szlag mnie trafia jak widzę zapchane miasta tymi blaszanymi trumnami, a nawet chodniki tym wytworem indywidualistycznej kultury. Już nie da się normalnie żyć.
Ale rozwiązaniem na zakorkowane ulice i chodniki nie jest spalenie kilku samochodów, co media jedynie wykorzystają przeciwko "alterglobalistom", "lewakom" etc zamiast mówić o powodach pierwszego od lat strajku generalnego. Rozwiązaniem korków może być tani lub bezpłatny, dobrze zorganizowany i wspierany z budżetu państwa transport publiczny, który naturalnie zlikwiduje korki. Ale do tego, zeby państwo zechciało wydawać pieniądze na potrzebne społecznie rzeczy zamiast na wojny i na bankrutujących bankierów, to trzeba to państwo złapać za mordę i zmusić do tego. Zdolne są do tego tylko zdyscyplinowane, zorganizowane masy robotnicze - takie, które właśnie przystąpiły w Hiszpanii do strajku generalnego a w całej Europie wychodzą na ulice. Nie zrobi tego garstka anarchistycznej "awangardy" podpalając samochody robotników.
Pisząc o gnojkach miałem na myśli niedouczonych pseudoanarchistów uważajacych samochody za wrogów ludu - a bezrobotna młodzież z przedmieść czasem ulega ich wpływom - co, szczerze mówiąc - i tak uważam za mniejszy problem niż uleganie wpływom skrajnej prawicy. Ale i tak to jest problem i wolę, by ta młodzież ulegała jednak ruchom politycznym zorientowanym na działalność masową i organizowanie pracowników a nie na awanturnicze, nie przynoszące pozytywnych rezultatów i zniechecające dla mas akty wandalizmu.
Nie rozumiem co to znaczy, że "trochę samochodów musi spłonąć". Jak to się dzieje przypadkiem, w czasie walk z policją czy faszystami, to trudno - musiało się stać i o to nie winię uczestników zajść. Ale jak ktoś mowi, że trochę samochodów MUSI spłonąć, to ja się pytam, czy on ma po kolei w głowie. Po co musi?
ale kilka komisariatów i urzędów wojewódzkich powinno. Przecież tak robili wielcy bojownicy o wolność czyli solidaruchy, więc dlaczego teraz lud podobno już całkowicie wolny i demokratyczny nie może?
Wyszlo w protescie 10 mln ludzi , widac ze socjalizm to jednak nie tylko pigolki wczesnoporonne dla 15 nastolatek czy olbrzymie dotacje dla orgaznizacji gejowskich i slodzenie im na paradach.
i jakoś nie powodują zmniejszenia innych demonstracji lewicowych, jak głosi teza często powtarzana na tym portalu. Mam wrażenie że wielu lewicowców po prostu stara się znaleźć jakiegoś kozła ofiarnego, zamiast po prostu iść na obie demonstracje. Nie jestem w stanie zrozumieć w jaki sposób rozwijanie frontu lewicowego ma prowadzić do rzekomych wewnętrznych kłótni i totalnego kolapsu lewicy w Polsce. Może wielu tzw. działaczom brakuje po prostu zwykłej empatii, którą skutecznie niszczy kapitalistyczny system konsumpcyjny. Nie ważne czy ktoś jest gejem czy muzułmaninem, ważne że jest lewicowcem.
Co jest złego w paleniu samochodów? Przecież te pojazdy nie należą do tzw. zwykłych ludzi, lecz albo do policji, albo jakiegoś kapitalistycznego śmiecia (co widać).