Zgadzam się z autorem, że cały program i formuła funkcjonowania szkół publicznych w Polsce powinien ulec gruntownemu przekształceniu w kierunku egalitarnym, uczącym krytycznego myślenia. Można spierać się co do szczegółowych rozwiązań (czy należałoby wprowadzać religioznawstwo, czy raczej krytykę religii, filozofię etc. - moim zdaniem można by te elementy połączyć), ale z głównymi założeniami tekstu trudno się nie zgodzić. Obecnie jednak problemem jest nawet - gwarantowana prawnie - organizacja lekcji etyki w zastępstwie religii, nie wspominając o bardziej ambitnych planach / reformach. Obawiam się, że (biorąc pod uwagę nastawienie naszych "elit politycznych" i marazm społeczeństwa) takie zmiany w Polsce wejdą w życie na przysłowiowego "św. Nigdy"... :/
(Oczywiście, pod pojęciem "krytyki religii" rozumiem "analizę krytyczną", która nie wyklucza również "obrony religii" - szkoła powinna ukazywać uczniom różne stanowiska filozoficzne i naukowe, a to jedno z wielu możliwych zagadnień pojawiających się w szkole).
He, he, a skądże to zdjęcie wytrzaśnięto? Bo aż ciarki do grzbiecie przechodzą.
Np. zastanowić się czego obecna polska szkoła nie uczy?
Nie uczy poprawnego posługiwania się językiem ojczystym w mowie i w piśmie.
Nie uczy liczenia.
Nie uczy języków obcych w stopniu pozwalającym choćby na korzystanie z literatury obcojęzycznej.
Nie uczy dyscypliny ani odpowiedzialności.
Długo by można wymieniać...
Zdjęcie jest chyba sprzed wojny, obok tablicy wisi mapa IIRP.
Ze Skansenu Wsi Polskiej w Mazurzycach. ;-)
Najważniejsze, że jest Krzyż. I to na właściwym, rzec by można, że na pierwszym miejscu. A jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, wszystko jest na właściwym miejscu. Tedy nie martwmy się o polską szkołę, albowiem do niej należy Królestwo Niebieskie.
Pytam, bo jakoś nikt tu tego tematu nie roztrząsał?
a poza tym to komunizm zepsuł dokładnie tyle samo, co ufoludki.
No roszę i wszystko jest tu jasne!
i bolszewicka, dlatego na wszystko brakuje w niej pieniędzy. Należy naprawić to co zepsuł w niej komunizm poprzez prywatyzację każdej szkoły. Proponuję zacząć od wystawienia na portalu aukcyjnym za symboliczną złotówkę słynnego warszawskiego Tetmajera. Może jakiś Gudzowaty wykupi to liceum, sypnie forsą i gitara...
1. generalnie nie będę się kłócić
2. szczegółowo zarzucasz nierealność tez (np. jeśli idzie o ich niekompatyblność z systemem edukacji), a potem walisz przedmiotem "krytyki religii" - i to na bazie Postępujących procesów Laicyzacji i Spadku Znaczenia Religii w Społeczeństwach Europejskich. Jasne, że się laicyzują. Ale raz: wrzucić nas do europejskiego wora w tej akurat kwestii jest trudno zarówno realnie (realne znaczenie religii w życiu itede), jak i - i to kurde przede wszystkim - symbolicznie
O sensowności tej symboliczności można rozmawiać, ale jest - i jest przecież jeszcze mocniejsza niż te czterdzieścicoś procent poparcia dla PiS
Nie zarzucam 'nierealności tez' (brak przedmiotów uczących krytycznego myślenia, indoktrynacja, brak wiedzy o zdrowiu) tylko brak realizmu w realizacji tych, jak to określiłeś, tez, czy też błędność wniosków wynikających z trafnej analizy.